osoby bezdzietne i pytania o dzieci

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Ależ zawsze istniały osoby bezdzietne, to zupełnie naturalne. TYlko po co przedstawiać tę drogę jako wyższą formę egzystencji i się tym szczycić, wyrażając się podardliwie o innych? Zwłaszcza jak się infantylną dziunią hedonistycznie nastawiona do życia, dla której kwintesencją życia są zakupy w galerii, selfi-słocie i fejsbuk? dziś wstydziłabym się przyznać, że jestem bezdzietną z wyboru, żeby nie być zaliczona do tego rosnącego w zastraszającym tempie grona bezmyślych ...ek. I to co napisałam nie odnosi się do Ciebie ani tobie podobnych osób., mam nadzieję.

A ja zauważyłam że kobiety ktore opisujesz to mają dzieci. Maja je ponieważ jest moda na dziecko więc sobie strzelają 

Ziemia jest przeludniona, w sierocincach pełno niekochanych dzieci. Dla każdego człowieka wniosek jest oczywisty tylko ty się w tym doszukujesz depopulacyjnych ideologii

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ziemia jest przeludniona, w sierocincach pełno niekochanych dzieci. Dla każdego człowieka wniosek jest oczywisty tylko ty się w tym doszukujesz depopulacyjnych ideologii

Nigdy nie było i nie ma równości na świecie , zawsze będą rodziny wielodzietne ale też dorośli bezdzietni, trudno,  żeby każdy był w identycznej sytuacji nic nie jest czarno-białe 

10 godzin temu, Gość osoba napisał:

tylko jaki masz cel wstawiając taki post? tzn że masz z czymś problem? nie pytam złośliwie tylko z ciekawości

Zwrócić uwagę, że  nie każdy kto nie ma dzieci chce je mieć tylko cierpi na bezpłodność. Widziałam temat w którym kobieta zastanawiała się dlaczego jej koleżanka ochłodziła z nią kontakty jak ta zaszła w trzecią ciążę. Ta kobieta twierdziła, że koleżanka musi jej zazdrościć

Pobuszowalam po roznych forach, w podobnych tematach - (bez)dzietnosci - i niestety zauwazylam (albo - ponownie zobaczylam, bo dostrzeglam to juz dawno) taka tendencje - pod adresem bezdzietnych (z wyboru) padaja ze strony dzietnych (w wyniku roznych okolicznosci) rozne epitety oraz oskarzenia, ze (te bezd.) sa agresywne. Ale kazdy zgrzyt i rzucanie miesem zaczynaja wlasnie matki. To niepokojace 

23 minuty temu, Gość qwert napisał:

Pobuszowalam po roznych forach, w podobnych tematach - (bez)dzietnosci - i niestety zauwazylam (albo - ponownie zobaczylam, bo dostrzeglam to juz dawno) taka tendencje - pod adresem bezdzietnych (z wyboru) padaja ze strony dzietnych (w wyniku roznych okolicznosci) rozne epitety oraz oskarzenia, ze (te bezd.) sa agresywne. Ale kazdy zgrzyt i rzucanie miesem zaczynaja wlasnie matki. To niepokojace 

To przez zazdrość. Od rodzicielstwa nie ma odwrotu, matki są zwykle zmęczone, mają mało czasu, dużo obowiązków i mega odpowiedzialność. A bezdzietne są kompletnie od tego wolne. Dlatego matki zzdroszczą bezdzietnym, że te mają lepiej niż one. Stad to wypytywanie o dzieci, epitety i oskarżenia. Ludzie nie lubią gdy ktoś ma lepiej od nich.

18 minut temu, Gość Gość napisał:

To przez zazdrość. Od rodzicielstwa nie ma odwrotu, matki są zwykle zmęczone, mają mało czasu, dużo obowiązków i mega odpowiedzialność. A bezdzietne są kompletnie od tego wolne. Dlatego matki zzdroszczą bezdzietnym, że te mają lepiej niż one. Stad to wypytywanie o dzieci, epitety i oskarżenia. Ludzie nie lubią gdy ktoś ma lepiej od nich.

A ja nie mam takich problemów w prawdziwym życiu, nikt mnie nie gnębi- z małymi wyjątkami, ale ja jestem asertywna. Generalnie to bardzo lubię takie "mamusiowate" kobiety, ciepłe, pogodne, takie stereotypowo kobiece, miło się z nimi czas spędza. No ale większość matek, to jeszcze gorsze zołzy niż ja

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

To przez zazdrość. Od rodzicielstwa nie ma odwrotu, matki są zwykle zmęczone, mają mało czasu, dużo obowiązków i mega odpowiedzialność. A bezdzietne są kompletnie od tego wolne. Dlatego matki zzdroszczą bezdzietnym, że te mają lepiej niż one. Stad to wypytywanie o dzieci, epitety i oskarżenia. Ludzie nie lubią gdy ktoś ma lepiej od nich.

Jestem bezdzietna i jakoś mam mega dużo obowiązków, nie wysypiam się i ciagle brak mi czasu na realizowanie swoich marzeń wiec to nie jest reguła ze bezdzietne maja lepiejo żyją wygodniej, a nie jedna matka wyglada lepiej i czuje się lepiej od bezdzietnych

6 minut temu, Gość Olka napisał:

Jestem bezdzietna i jakoś mam mega dużo obowiązków, nie wysypiam się i ciagle brak mi czasu na realizowanie swoich marzeń wiec to nie jest reguła ze bezdzietne maja lepiejo żyją wygodniej, a nie jedna matka wyglada lepiej i czuje się lepiej od bezdzietnych

No to pomyśl sobie, że robisz to co robisz i do tego masz jeszczedzieko. Albo 2 :-D

Ja jak jestem w gosciach, nie jestem zainteresowana dziecmi, o ile takie juz mowiace nie chca pogadac czy sie pobawic.ale nie zaczepiam, nie podrzucam ani nie tarzam z nimi po podlodze.inni uwazaja mnie za dziwna, bo kazda kobieta powinna lepic sie do dzieci, chocby sie wyrywaly i uciekaly i oznajmiac glosno ze wroci do domu i sie bedzie zaraz starac o wlasne

Jestes singielka, autorko czy w zwiazku?

Macie jakies celne odpowiedzi na takie wscibskie pytania, ale zeby nie obrazic np.starszych krewnych?bo pytanie kiedy bedziecie miec dziecko to oblesne zagladanie pod koldre i dopytywanie sie szczegolow, bo raczej nie zauwazylam takiego niezdrowego zainteresowania wobec ciezarowek i mlodych matek, np w kwestii zdrowia czy potrzeby pomocy

Jestem mężatką. Rodzina już nawet nie pyta

I właśnie napisałaś powód dla którego dużo osób udaje zainteresowanie dziećmi - żeby nie stwarzać dziwnej, ciężkiej atmofsery. Ja często odpowiadam, że lubię cudze dzieci, ale jestem leniwa więc to nie dla mnie. Tak 2/3 prawdy, po prostu pomijam fakt, że za dziećmi nie przepadam

A ja nie rozumiem po co ludzie z własnej woli bezdzietni zakładają takie tematy. Widocznie trochę ich jednak ... boli skoro mają potrzebę marudzenia na tych dzieciatych. Zupełnie nie rozumiem ich potrzeby tłumaczenia się światu z niechęci do dzieci. Czasami odnoszę wrażenie jakby próbowali się tym wywyższać.

To może przeczytaj temat? Ty być nie odczuwała potrzeby tłumaczyć czegoś o co jesteś często pytana albo co jest ci zarzucane? Nie byłoby to dla ciebie niezręczne gdyby ktoś sugerował, że jesteś bezpłodna i ci z tego powodu "współczuł"?

Ojejku, tak ci źle? Może pogłaskać po główce?

Dobrze się czujesz? Ja piszę o niezręcznych sytuacjach, a ty przedstawiasz to jako "czucie się źle". Tak, jest mi "źle" jak w sumie obcy ludzie pytają czy uprawiam seks z mężem bez zabezpieczenia

Głupie te czasy jakieś. Ja w sumie nie mam bezdzietnej koleżanki ale w pracy jest kilka dziewczyn bezdzietnych w różnym wieku i jakoś o takich głupotach nie dyskutujemy. Co to kogo obchodzi czy mi się podobają dzieci czy nie albo dlaczego ktoś dzieci ma ?czemu za mało lub za dużo? dlaczego nie ma ich wcale? W dupkach wam się dziewczynki przewraca. 

3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Dobrze się czujesz? Ja piszę o niezręcznych sytuacjach, a ty przedstawiasz to jako "czucie się źle". Tak, jest mi "źle" jak w sumie obcy ludzie pytają czy uprawiam seks z mężem bez zabezpieczenia

Ja? Doskonale, dziękuję. Ale ty i reszta tutejszych pań chyba niebardzo skoro mimo swoich poglądów siedzicie na forum o CIĄŻY I WYCHOWANIU DZIECI. 

to gdzie temat pasowałby bardziej skoro mowa jest o niezręcznych pytaniach o macierzyństwo i posiadanie dzieci?