Czy wierzycie w to, że facet, który może mieć każdą może być w szczęśliwy związku z przeciętną kobietą ?

Mój mąż to całkowite przeciwieństwo mnie. On jest szalenie przystojny, inteligentny, przebojowy, ma mnóstwo pasji, świetnie zarabia i ogólnie ma "łeb jak sklep". Ja jestem przeciętna do bólu, niska, mam brzydkie ciało, twarz trochę ładniejsza, ale nadal bardzo mocno przeciętna, skończyłam średnie studia,  nie mam raczej żadnych talentów, do tego jestem  introwertyczką. Za każdym razem kiedy ludzie widzą nas razem widać, że myślą "Dlaczego on z nią jest ?"  chociaż oczywiście na glos tego nie mowią, nawet moje kolezanki twierdza, ze nie pasujemy do siebie. Jesteśmy razem 4 lata, czasem go pytam co on właściwie we mnie widzi on zawsze odpowiada, ze dla niego jestem piekna, mam super charakter, jestem super mama itp itd. Czasem mam wrazenie, ze patrzy na mnie przez kilka par rozowych okularow.  I tu mam do was pytanie. Czy wierzycie w to, ze taki zwiazek jest w stanie przetrwac wiele lat ? Czy to zauroczenie mu kiedys nie minie ? Czy jezeli przyjdzie kryzys wieku sredniego nie bedzie chcial miec u boku pieknej kobiety na jego poziomie ?

Weź wyluzuj kobieto. Wiecej wiary w siebie. Jestes ladna fajna i w ogole super tylko tego nie widzisz. A kolezanki - weź je zlej. Czasem mysle ze tylko po to istnieja zeby dołowac i obrabiac d...

Maz Cie kocha i tyle. Zyjcie dalej i kochajcie sie. Pozdr

1. Nie ma mężczyzn, którzy "mogą mieć każdą". 

2. Odmawiasz mu prawa do posiadania rozumu i własnego gustu. 

Zazdroszczę męża dobrze cię traktuje. Myślę, ze jeśli się nie obraca za innymi, Ani nie zagaduje ani nic to nie ma powodu do obaw. Po prostu cię kocha i jego odpowiedź jest szczera. Tylko sie cieszyć. Gratuluję że znalazłaś super faceta. 

Masz strasznie niskie poczucie własnej wartości, a to źle bo to zaniża twoją atrakcyjność

Widocznie masz coś w sobie, skoro za tobą szaleje Więcej pewności siebie.

Ale to nie chodzi o to, że nie mam wiary w siebie czy, że koleżanki mi coś powiedziały. Po prostu jestem obiektywna. Nie wyglądam jak karakan, nie jestem też jakimś półgłówkiem ale jestem do bólu przeciętna. Widzę jak reagują na niego kobiety kiedy jesteśmy gdzieś razem. Widzę, że mógłby mieć o wiele ładniejsze i mądrzejsze.

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zazdroszczę męża dobrze cię traktuje. Myślę, ze jeśli się nie obraca za innymi, Ani nie zagaduje ani nic to nie ma powodu do obaw. Po prostu cię kocha i jego odpowiedź jest szczera. Tylko sie cieszyć. Gratuluję że znalazłaś super faceta. 

To prawda, to cudowny człowiek z dobrym sercem. Mam ogromne szczęście. W zasadzie to nie powinnam się zastanawiać czy mnie kiedyś nie zdradzi, bo to raczej nie ten typ człowieka. Bardziej martwi mnie to, że może kiedyś zacząć się dusić ze mną w związku.

25 minut temu, Gość Tusia napisał:

To prawda, to cudowny człowiek z dobrym sercem. Mam ogromne szczęście. W zasadzie to nie powinnam się zastanawiać czy mnie kiedyś nie zdradzi, bo to raczej nie ten typ człowieka. Bardziej martwi mnie to, że może kiedyś zacząć się dusić ze mną w związku.

 

Jeśli to nie taki typ człowieka, jeśli Cię szanuję, nie zawiódł to myślę, ze nie masz co się obawiać, skoro on tak o Tobie mówi to nie zacznie się dusic. Głowa do góry. Aż odzyskałam wiarę w facetów, ze sa jeszcze ci dobrzy. Chyba go że świeca szukałaś. Az mnie zastanawia gdzie znalazłaś taki skarb nap

Nie każda, co najwyżej mógłby mieć inna, ale wybrał Ciebie wiec nie wymyslaj sobie problemów : )

1 godzinę temu, Gość Tusia napisał:

Za każdym razem kiedy ludzie widzą nas razem widać, że myślą "Dlaczego on z nią jest ?" 

A jak to widzisz? Masz czarodziejską szklaną kulę, która czyta w myślach?  Te słowa brzmią w Twojej głowie, nie w głowach innych. Musisz rozpoznać tę różnicę. 

Czy on może Cię zostawić? Może. Jak będziesz mu Ciągle powtarzać, że zasługuje na kogoś lepszego. Jak będziesz w jego oczach umniejszać swoją wartość. Jak będziesz uważać, że na niego nie zasługujesz. Zamiast użalać się nad sobą ciesz się, że masz takiego faceta! Dbaj o niego i nie zadręczaj ani jego ani siebie nie mającymi pokrycia w rzeczywistości myślami-bredniami. 

1 godzinę temu, Viola_ napisał:

A jak to widzisz? Masz czarodziejską szklaną kulę, która czyta w myślach?  Te słowa brzmią w Twojej głowie, nie w głowach innych. Musisz rozpoznać tę różnicę. 

Czy on może Cię zostawić? Może. Jak będziesz mu Ciągle powtarzać, że zasługuje na kogoś lepszego. Jak będziesz w jego oczach umniejszać swoją wartość. Jak będziesz uważać, że na niego nie zasługujesz. Zamiast użalać się nad sobą ciesz się, że masz takiego faceta! Dbaj o niego i nie zadręczaj ani jego ani siebie nie mającymi pokrycia w rzeczywistości myślami-bredniami. 

Swiete slowa

Co do pytania - tak, wtedy gdy facet ma zaniżone poczucie własnej wartości.

Wtedy bierze brzydką jak Ty, gdyż uważa, że na lepszą nie zasługuje.

Jest w tym jednak duże niebezpieczeństwo. Znajdzie się z pewnością ładna, która zacznie go komplementować, wzmocni jego ego i poczucie własnej wartości. Wtedy on się z Tobą rozstanie.

Nie ma  faceta, który może mieć każdą. bo są RÓŻNE GUSTA.  uwierz mi. może byc jakiś wspaniały, przystojny, bogaty, intelgentny, szarmancki itd, a i tak jedna na np 1000 kobiet zobaczy w nim coś, co jej nie odpowiada. tyle.

A czy głupiec może być szczęśliwy ?

A no pewnie. Może nawet dlatego jest szczęśliwy bo jest głupi.

11 godzin temu, Gość felaaaaaaaaaaaaa napisał:

Nie ma  faceta, który może mieć każdą. bo są RÓŻNE GUSTA.  uwierz mi. może byc jakiś wspaniały, przystojny, bogaty, intelgentny, szarmancki itd, a i tak jedna na np 1000 kobiet zobaczy w nim coś, co jej nie odpowiada. tyle.

Ja się z tobą zgadzam. Mój mąż ma właśnie takiego kolegę który jest super przystojny, super przebojowy, super inteligentny itd. i właśnie krąży o nim taka opinia że "mógłby mieć każdą".

Ale dla mnie np. spędzenie z tym facetem choćby 15 minut to byłaby istna katorga, a już więcej to jakiś kosmos. Nie piszę tego złośliwie, ani nie mam nieżyczliwego stosunku do tego kolegi, ani nic z tych rzeczy tylko ja po prostu z tym człowiekiem nie mam żadnego wspólnego języka, żadnych jednolitych fal postrzegania świata, nawet poczucie humoru totalnie inne.

Społeczeństwo kultura, sztuka i film wpajają człowiekowi, szczególnie kobietom choćby i nie całkiem czasem świadomie, że miłosć to przede wszystkim wygląd a potem cała reszta. Ja każdego dnia się przekonuję, że to oszukańczy mit który niejedną kobietę po latach wpędził poczucie bycia oszukaną. Ludzie bowiem dobierają się w pary przede wszystkim charakterem i to się skleja na podobnych zasadach jak przyjaźń. Jest to trochę smutne bo świadczy o tym że "miłość" jest jednak bardziej przewidywalna niż ludzie sądzą. Może być cudowna z wyglądu para i totalna iskra między nimi, a wcale nie jest powiedziane, że charakterem sie zgrają i że coś oprócz przygodnego seksu z tego wyjdzie na dłużej. Nawet teoria że przeciwieństwa sie przyciągają czy odpychają wymaga doprecyzowania, bowiem są różne typy przeciwieństw. Są takie co się nigdy nie zgrają, a są takie co wspólny mianownik mają tylko sobie tego nie uświadamiają lub ten fakt ignorują. Fakt jednak faktem jest na ulicach wiele par co wizualnie będą tak pasować jak dżem do jajecznicy i wywoływać zdziwienie na sam widok lub niektórzy pasują wręcz jak świni kamizela co u niektórych budzić będzie wręcz obrzydzenie. No, ale cóż.. Życie to nie film. Jedni mają zgrane, inni nie. Dużo jest par takich że są dobrane wyglądem i takie są ozdobą.