Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja synowa jest okropną matką

Polecane posty

Gość Gosc
2 minuty temu, emigrantka napisał:

Szkoda tylko ze na kafe jest wszystko czarno-biale i skrajne, ja tez jestem osoba wierzaca, ale zupelnie nie rozumiem autorki.teraz sprawy zupelnie niezwiazane podciaga sie pod religie, czyli duzo dzieci, siedzienie w domu, niedbanie o siebie, odrzucenie wszelkich rozrywek, no i niezadowolenie z zycia, a jedno nie ma sie do drugiego jakbyscie sie w sprawe zaglebili na powaznie.jest i duzo zyjacych na kocia lape z reproduktorem i bankierem w jednym i bez zadnej wiary, ale tak jak autorka-przyspawane do licznych dzieci i niewychodzace z domu

Za osoby wierzące, które są normalne i sa też takie które nie są... To nie zależy od wiary, a człowieka. Tylko, ze ludzie nauczyli się mówic "jesteś katolikiem, wiec jesteś zły, bo każdy katolik to zła osoba". Niestety, w kościele to wygląda tak, ze za zwyczaj chodzą te os, które mają wiele za uszami, a sa za zwyczaj na pozór najbardziej zagorzałymi katolikami. Czym się kierują? Chyba strachem. Jak ludzie w średniowieczu, którzy również bali się śmierci. Dlaczego na starość ludzie, którzy nie chodzili do kościoła zaczynają? A w ławce cię jeszcze obrobia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak to co porabia? Obgaduje swoją synowa, bo koleżanki babcie spod bloku mają już dość słuchania 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja jestem córką takiej kobiety jak synowa autorki. Moja matka jest sędzią, dodatkowo odkąd pamiętam ciągle wychodziła wieczorami a to teatr, kolacja, spotkanie, biegała do fryzjerów itp. O ile w późnej podstawówce, gimnazjum i liceum było to fajne, bo miałam luz, to przedszkole i wczesną podstawówkę wspominam jak horror. Z przedszkola nienawidziłam, a wychodziłam jako jedna z ostatnich, w wakacje przedszkole dyżurne, w klasach 1-3 świetlica, której też nie znosiłam. Musiałam chodzić na szkolne obiady, które mi nie smakowały. Jako dziecko zazdrościłam koleżankom, które spędzały dużo czasu w domu z mamą, jadły pyszne domowe jedzenie itp. Dziś jako dorosła patrzę na to trochę inaczej, po prostu piszę, co czułam jako dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 godziny temu, Gość Kisiel napisał:

To tez wyrosna na nie pracujace matki. Matka powinna uczyc dzieci by byly samowystarczalne, ze ciezka praca przynosi duzo korzysci a nie zycie dzieki zasilkom czy dzieki wyplacie meza bo taki maz moze kiedys odejsc a emerytura sama sie nie zarobi chyba ze wydasz na swiat 4 kolejne niepotrzebne patologiczne bachory. Nie rozumiem podejscia do swiata ludzi dnia dzisiejszego w dupie maja przyszlosc i w dupie dzieci. Bo nie problem nauczyc dziecka zeby siedzialo na dupie ale zeby ta dupe ruszylo. Od kogo dziecko sie uczy jak nie o swoich rodzicow? Jeszcze przyjda takie dni ze nie pracujace matki beda zalowac tego ze nie pracowaly.

Typowe myslenie wyrobnicy z Pl 🙂

Pracowac,pracowac , etacik trzymac !!

Zycie jest zbyt krotkie by spedzic je  jedynie na pracowaniu 🙂 Wole spedzic je ciekawie,przezyc intensywnie, spelniac sie na wielu plaszczyznach , poprobowac nowych rzeczy niz jedynie przepracowac 🙂

Praca na etaciku nie jest jedyna wartoscia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka

Ty tak serio? Tu chodzi o to zeby znalezc miejsce na jedno i drugie synowa autorki pracuje wiec ma prawo do odpoczynku i wydawania pieniedzy na co chce nawey na fryzjera czy sprzataczke jesli w tej chwili ma ochoye sobie posiedziec. A corki autorki siedza w klatkach od garow do zlewu od pampersa do miotly widzisz roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
26 minut temu, Gość gosc napisał:

Typowe myslenie wyrobnicy z Pl 🙂

Pracowac,pracowac , etacik trzymac !!

Zycie jest zbyt krotkie by spedzic je  jedynie na pracowaniu 🙂 Wole spedzic je ciekawie,przezyc intensywnie, spelniac sie na wielu plaszczyznach , poprobowac nowych rzeczy niz jedynie przepracowac 🙂

Praca na etaciku nie jest jedyna wartoscia 😉

Typowe myslenie wyborcy to siedziec na dupie byle by rzad placil dzieci robic by 500 + bylo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tu autorka. Nie słyszeliście że do około 3 roku życia dziecko potrzebuje WYŁĄCZNIE mamy i nikogo innego i mama musi wtedy być w 100 procentach dla dziecka? Mam wies z wnukami ale jak skończyły 3 lata. Dzieci córek maja szczęśliwe dzieciństwo w domu bez pprzedszkola i świetlicy szkolnej. Kolejna rzecz, konsumpcja nie zapewni szczęścia. Czy po zakupie kolejnego lakieru czy torebki jesteście szczęśliwa że w sposób trwały? Szczęście daje jedynie rodzina i poświęcenie się jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddd

Szanowna Pani, gdzie Pani wyczytała takie bzdury, że do 3 roku życia dziecko potrzebuje TYLKO mamy? Dziecko potrzebuje mamy, bardzo, przez pierwsze tygodnie dzidziuś jest w zasadzie przedłużeniem mamy, jest z nią nierozłącznie związany, ale do 3 roku życia dziecko powinno się socjalizować nie tylko z nią.

Mama powinna być dostępna PRZEDE WSZYSTKIM emocjonalnie - w przeciwnym razie dziecko będzie całe życie szukało akceptacji i miłości u innych ludzi. Uważa Pani, że matka surowa i emocjonalnie zwichnięta, nieszczęśliwa i sfrystrowana ale siedząca z dzieckiem w domu non-stop jest lepsza niż taka, która spędza z 2-3-latkiem trochę mniej czasu, ale jest jego wiernym sojusznikiem, wspiera go, docenia, szanuje, nie pozostawia bez pomocy i nie krzyczy, nie frustruje sie?

Pani chyba nie wie również, co mówią psychologowie, albo Pani słyszy tylko tych, których chce słyszeć. Otóż od 2 roku życia malucha wręcz powinno się zostawiac dziecko pod opieką innych osób, jeśli czuje się z nimi dobrze i bezpiecznie. Trzeba zachęcac dziecko do pokonywania trudności na miarę jego możliwości i chęci. Nie można dziecka do 3 roku życia trzymać "przy cycu" bo dziecko nie rozwinie w sobie tych cech, które sprawią, że poradzi sobie w społeczeństwie. Tu nie ma sytuacji zero-jedynkowej: dobra matka=non stop przy dziecku, zła matka=taka co ma czas dla siebie. Nie tak to działa. Dziecko należy bardzo kochać, a żeby umieć tak kochać, trzeba kochać i siebie.

Mniej frustracji i stereotypów w których się Pani zamyka,  a więcej wiedzy, zrozumienia i tolerancji życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddd

Dodam jeszcze, że nie należy skupiac się tylko na dziecku. Trzeba pokazywac mu, że mamy różne zajęcia i spotkania - nie ma w tym nic zlego i bezdusznego. Gdy mama jest zmęczona lub zajęta, dziecko szuka innego, równie bliskiego partnera. Taką osobą w naturalny sposób staje się tata, babcia, ciocia - ktokolwiek ma z dzieckiem bliski kontakt. Takie osoby są mu potrzebne równie mocno jak mama, a takie zachowania uczą go, że można mieć swoje zajęcia i nie mam tym nic złego, ponieważ nie oznacza to, że dziecko zostanie samo/opuszczone/zaniedbane.

 

Takie dzieci w przyszłości nie rwą włosów z głów, że ich partner wyszedł na piwo z kolegami i nie obrażają sięna cały świat, że nie są w centrum zainteresowania - rzadziej wyrastają na egoistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nie słyszeliście że do około 3 roku życia dziecko potrzebuje WYŁĄCZNIE mamy i nikogo innego i mama musi wtedy być w 100 procentach dla dziecka? Mam wies z wnukami ale jak skończyły 3 lata. Dzieci córek maja szczęśliwe dzieciństwo w domu bez pprzedszkola i świetlicy szkolnej. Kolejna rzecz, konsumpcja nie zapewni szczęścia. Czy po zakupie kolejnego lakieru czy torebki jesteście szczęśliwa że w sposób trwały? Szczęście daje jedynie rodzina i poświęcenie się jej.

Mały błąd - rodzina i poświęcenie się jej to płynna definicja. Rodziną mogą być przyjaciele, a poświęceniem się rozwój osobisty żeby zarobić dużo kasy i zafundować dziecku wspaniałe wykształcenie, które sprawi że będzie mądre i będzie miało dobrze płatną i INTERESUJĄCĄ je prace. Może to być też mama nie odstępująca dziecka na krok, jasne. 

 

Jednak co Pani daje szczęście - to daje szczęście Pani, niekoniecznie innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tu autorka. To może takie maleństwa od urodzenia do żłobka? W takim razie po co wam dzieci. Dzieci moich corek do mniej więcej 3-go roku życia wpadały w histerię, gdy brał je na ręce ktokolwiek inny, niż mama. Dopiero później zaczęły akceptować tatę, dziadków i innych. Córka syna nie tęskni za matką, gdy nie ma synowej obok to w ogóle nie płacze, co moim zdaniem nie jest normalne. Ona od początku mi się nie podobała. Przez telefon, zanim ją poznałam, syn mówił że studiuje, myślałam, że jakiś kierunek typu pedagogika, a on wypalił, że prawo. Nie lubiła bawić się z dziećmi córek, na pierwszą wizytę przyszła odstawiona jak na kolację do prezydenta co najmniej, nie przyniosła upieczonego przez siebie ciasta, nie zaproponowała pomocy przy zmywaniu, a wiele znanych mi kobiet robi tak. Mój syn zmienił się pod wpływem tego studenckiego towarzystwa. Przestał chodzić do kościoła, chociaż przez wiele lat był ministrantem i przejmował ich poglądy. Mogłam się nie zgodzić by na I roku studiów wynajmował mieszkanie w mieście, w którym studiował (mieszkamy 20 km od niego). Co do moich córek- nie mają studiów, bo im to niepotrzebne, a ich meżowie ich nie zostawią, bo nie akceptują rozwodów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 17.02.2019 o 17:04, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nikt nie zadba o dom tak jak my kobiety. Ksiądz nie ma żony więc ma gosposie. Myślałam że to jasne. A wymową jest kobieta i mogłaby robić to sama

Aleś walnęła! Dużo tego dbania ma ksiądz u siebie. Posprzątać swoje dwa pokoje, łazienkę i umyć dwa gary po przygotowaniu sobie samemu posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 17.02.2019 o 17:04, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nikt nie zadba o dom tak jak my kobiety. Ksiądz nie ma żony więc ma gosposie. Myślałam że to jasne. A wymową jest kobieta i mogłaby robić to sama

Aleś walnęła! Dużo tego dbania ma ksiądz u siebie. Posprzątać swoje dwa pokoje, łazienkę i umyć dwa gary po przygotowaniu sobie samemu posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 17.02.2019 o 17:04, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nikt nie zadba o dom tak jak my kobiety. Ksiądz nie ma żony więc ma gosposie. Myślałam że to jasne. A wymową jest kobieta i mogłaby robić to sama

Aleś walnęła! Dużo tego dbania ma ksiądz u siebie. Posprzątać swoje dwa pokoje, łazienkę i umyć dwa gary po przygotowaniu sobie samemu posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 17.02.2019 o 17:04, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nikt nie zadba o dom tak jak my kobiety. Ksiądz nie ma żony więc ma gosposie. Myślałam że to jasne. A wymową jest kobieta i mogłaby robić to sama

Aleś walnęła! Dużo tego dbania ma ksiądz u siebie. Posprzątać swoje dwa pokoje, łazienkę i umyć dwa gary po przygotowaniu sobie samemu posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jaką ona jest matką może ocenić kiedyś w przyszłości dziecko ewentualnie ,twój syn ...napewno nie ty ..teściowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czytając ten temat mam ochotę iść do mojej tesciowej z kwiatami i ja wycalowac. Nie jest idealem, ale przy autorce jest złotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala_MI

ahahaha, jaki cudny temat 😄

Nie wierze, ze takie babiszony istnieja naprawdę, ogarnij się kobieto

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Głupi moher

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A zauważyliście, ze pomimo tego, iż każdy napisał, ze owa teściowa postępuje źle, to mimo wszystko upiera się, ze synowa jest zła? Ciekawe czy dzieci córki pojadą na super wakacje tak jak zapewne dziecko od synowej... Bo ich na to będzie stać, a czy jej córki? Jej córki bez męża sa pewnie nikim. A synowa jest nawet bez męża kimś. I może to ja boli, ze w razie rozpadu małżeństwa więcej już nie zobaczy tego dziecka. Bo przecież synowa zapewni wszystko dziecku, wiec dlaczego miałaby w sadzie przegrać z ojcem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Czytając ten temat mam ochotę iść do mojej tesciowej z kwiatami i ja wycalowac. Nie jest idealem, ale przy autorce jest złotem.

 

A moja umarła rok temu. Wiem, że mi obrabiała tyłek, wiem też, że na pewno chciała mnie na siłę urobić, wiem, że mąż zmieniał się pod jej wpływem na minus i było mi strasznie źle, ale wiecie co? Tak bardzo mi jej brakuje. Kłóciłam się z nią, denerwowało mnie jej postępowanie, uch, jaka byłam niekiedy na nią zła za te brednie które o mnie po rodzinie opowiadała. Tęsknię za nią, bo pomimo tego wszystkiego chyba mnie lubiła, pod koniec życia wołała mnie, o mnie myślała i byłam przy niej. Powiecie, że skomplikowana relacja? Sama nie wiem. Wiem, że mi jej brak, chyba mnie bardziej niż mojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była sprzątaczka

Powiem tak. Kilka lat temu miałam trudny okres. Zostałam sama z dwójką dzieci i 10-letnią luką w doświadczeniu zawodowym. Zaczęłam zarabiać sprzątając prywatne domy. I to właśnie dzięki takim "damom" jak synowa autorki mogłam dać dzieciom jeść, opłacić mieszkanie i spłacić długi, żeby mi komornik nie wszedł na mieszkanie. Dziś jest lepiej, otworzyłam niewielką pasmanterię i zakład krawiecki, gdzie wykonuję drobne naprawy i przeróbki, ale dzięki sprzątaniu stanęłam na nogi. Autorko, oby twoje córki nigdy nie musiały sprzątać u takich kobiet, jak twoja synowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccv
Dnia 22.02.2019 o 13:06, Gość gość napisał:

Tu autorka. To może takie maleństwa od urodzenia do żłobka? W takim razie po co wam dzieci. Dzieci moich corek do mniej więcej 3-go roku życia wpadały w histerię, gdy brał je na ręce ktokolwiek inny, niż mama. Dopiero później zaczęły akceptować tatę, dziadków i innych. Córka syna nie tęskni za matką, gdy nie ma synowej obok to w ogóle nie płacze, co moim zdaniem nie jest normalne. Ona od początku mi się nie podobała. Przez telefon, zanim ją poznałam, syn mówił że studiuje, myślałam, że jakiś kierunek typu pedagogika, a on wypalił, że prawo. Nie lubiła bawić się z dziećmi córek, na pierwszą wizytę przyszła odstawiona jak na kolację do prezydenta co najmniej, nie przyniosła upieczonego przez siebie ciasta, nie zaproponowała pomocy przy zmywaniu, a wiele znanych mi kobiet robi tak. Mój syn zmienił się pod wpływem tego studenckiego towarzystwa. Przestał chodzić do kościoła, chociaż przez wiele lat był ministrantem i przejmował ich poglądy. Mogłam się nie zgodzić by na I roku studiów wynajmował mieszkanie w mieście, w którym studiował (mieszkamy 20 km od niego). Co do moich córek- nie mają studiów, bo im to niepotrzebne, a ich meżowie ich nie zostawią, bo nie akceptują rozwodów. 

Po tym wpisie jestem pewna, że to prowokacja 🙂 Nie można być takim tępym dzbanem, nie uwierze w to ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gft
Dnia 22.02.2019 o 13:06, Gość gość napisał:

Tu autorka. To może takie maleństwa od urodzenia do żłobka? W takim razie po co wam dzieci. Dzieci moich corek do mniej więcej 3-go roku życia wpadały w histerię, gdy brał je na ręce ktokolwiek inny, niż mama. Dopiero później zaczęły akceptować tatę, dziadków i innych. Córka syna nie tęskni za matką, gdy nie ma synowej obok to w ogóle nie płacze, co moim zdaniem nie jest normalne. Ona od początku mi się nie podobała. Przez telefon, zanim ją poznałam, syn mówił że studiuje, myślałam, że jakiś kierunek typu pedagogika, a on wypalił, że prawo. Nie lubiła bawić się z dziećmi córek, na pierwszą wizytę przyszła odstawiona jak na kolację do prezydenta co najmniej, nie przyniosła upieczonego przez siebie ciasta, nie zaproponowała pomocy przy zmywaniu, a wiele znanych mi kobiet robi tak. Mój syn zmienił się pod wpływem tego studenckiego towarzystwa. Przestał chodzić do kościoła, chociaż przez wiele lat był ministrantem i przejmował ich poglądy. Mogłam się nie zgodzić by na I roku studiów wynajmował mieszkanie w mieście, w którym studiował (mieszkamy 20 km od niego). Co do moich córek- nie mają studiów, bo im to niepotrzebne, a ich meżowie ich nie zostawią, bo nie akceptują rozwodów. 

Po to nam dzieci zeby byc męczennicami i wychować male, bezproduktywne p*zdy! amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc do postu wyżej

Jakie male bezproduktywne p*zdy- książęta i kury domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość ccv napisał:

Po tym wpisie jestem pewna, że to prowokacja 🙂 Nie można być takim tępym dzbanem, nie uwierze w to ;D

Zapewniam Cię, że są takie tępe kobiety. Gdyby moja teściowa umiała obsługiwać komputer to pomyślałabym, że to ona jest autorką wątku. Ma takie same poglądy w kwestii roli kobiety jak założycielka wątku. I wiem, że to nie ona, bo dla niej napisanie SMS to rzecz niewykonalna, bo dla niej najważniejszą rzeczą są dom, gary i dogadzanie rodzinie. A jak ktoś żyje inaczej to jest godny potępienia. Czyli ja i mnie podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala_MI
Dnia ‎23‎.‎02‎.‎2019 o 14:40, Gość Gosc napisał:

A zauważyliście, ze pomimo tego, iż każdy napisał, ze owa teściowa postępuje źle, to mimo wszystko upiera się, ze synowa jest zła? Ciekawe czy dzieci córki pojadą na super wakacje tak jak zapewne dziecko od synowej... Bo ich na to będzie stać, a czy jej córki? Jej córki bez męża sa pewnie nikim. A synowa jest nawet bez męża kimś. I może to ja boli, ze w razie rozpadu małżeństwa więcej już nie zobaczy tego dziecka. Bo przecież synowa zapewni wszystko dziecku, wiec dlaczego miałaby w sadzie przegrać z ojcem? 

Bo do takich osob nie dociera, ona pisze tu po to, żeby upuscic trochę jadu, a nie żeby cos zrozumieć. Jakby mogla, toby ta synową upupiła tak jak własne corki. Tepota i moher, który uważa, ze musi nawracać innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dobry lekarz

Pomijając wszystko, zachowanie synowej odnośnie wyboru lekarza i szpitala, było w swoim egoizmie kompletnie bezmyślne. Jak można zrezygnować z dobrego lekarza tylko, że jest facetem? Nie sądzę, że synowa autorki jest tak piękna (i to w ciązy) , że nawet ginekolog się na nią rzuci. ...izmem jest wybieranie lekarza prowadzącego ciążę tylko ze względu na płeć, a pewnie to kryterium było dla synowej kwestią priorytetową. Czy nie warto dla dobra dziecka się powstydzić i wybrać naprawdę dobrego specjalistę (a mężczyźni naprawdę są lepszymi ginekologami).  Druga sprawa szpital- też pewnie wstyd i wygodnictwo. Przecież szpitale kliniczne mają najlepszy sprzęt. Czy synowa pomyślała co się stanie w razie komplikacji? Czy karetka zdąży dojechać do tego wstrętnego szpitala PUBLICZNEGO by DZIECKO uratować? Przecież to tylko 3 dni. A wy jeszcze za te prywatne kliniki grube tysiące płacicie. Pomyślcie o dzieciach. Jesteście dorosłe, wytrzymacie a dla tych maluszków to często oznacza zdrowie i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak czy siak teściowa nic nie ma do powiedzenia. Nie jej ciało,nie jej dziecko,nie jej decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko dobry lekarz
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak czy siak teściowa nic nie ma do powiedzenia. Nie jej ciało,nie jej dziecko,nie jej decyzja.

Tak ale autorki WNUCZKA. Kocha ją i chce dla niej jak najlepiej. Zdaje sobie sprawę, że matka wielka krowa sobie poradzi i może się poświęcić, a taka kruszynka ma mniejsze szanse i się nie upomni o swoje prawa. Teściowa po prostu wymaga od synowej takiego zachowania, jakiego na kobietę i matkę przystało, a nie rozpieszczonej księżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×