Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaonaa

Teściowa wzięła moje dziecko na bez mojej zgody na badania

Polecane posty

Gość jaonaa

Teściowa wzięła dziecko bez mojej zgody na badania do bioenergoterapety który niby za pomocą słuchawek wykrywa pasozyty. Ten ww.po tych badanich przepisuje leki za ktore trzeba mu płacic. Niby to są ziola jednak dziecko powiedzialo mi ze te ziola są w proszku w kapsulce w formie leku. I moja tesciowa bez mojej zgody i wiedzy podawala te leki. Spytacie co na to mąż zmanipulowany mamuski gadaniem, że to dla dobra dziecka poszedł w to i tez mi nic nie powiedzial. Fakt dziecko jest bardzo szczupłe i niema zbytnio apetytu, ale badamy byl niejednokrotnie u lekarza pediatry ktory na podstawie wynikow badan nie stwierdzil nic niepokojacego. Mam w planach odwiedzic innego pediatre, sle napeeno nie bioenerhoterapete. Jestem zla na meza i tesciową. Tesciowej wygarnelam co na temat jej postępowania mysle. Ze to moje dziecko i ona nie ma prawa roboc to co robi. Obrazila sie na mnie i powiedziala ze nie chce mnie widziec. Co wy myslicie o tej sytuacji?

To nie jest prowo niestety, wiem ze to brzmi jak jakies trudne sprawy ale to sie zdarzylo naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Dobrze zrobiłaś. Pamiętam moja była teściowa - też wiedziała lepiej od lekarzy. Syn miał alergie, miał 1,5 roku i zakaz spożywania kakao. Teściowa brała wnuka do siebie i myślała sr podając mylu kakao w nadmiarze wyleczy go! A później biegunka przez tydzień i sterydy ja skórę. Ty jesteś mama, mogła powiedzieć Ci ze są takie metody itd ale nie ma prawa zabierać dziecka bez Twojej zgody do  szarlatanow... No sorry dla mnie bioenergoterapeuci nie są żadnymi lekarzami... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym była zadowolona że martwi się o zdrowie dziecka.Napewno.ma pasożyty,badania z kału i krwi nie wykryją pasożytów.Dlatego.pediatrzy przepisują leki bez badań.Ziołowe jednak nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

wola ok nie wykluczam i dlatego chce isc gdzie indziej na konsultacje ale nie do bioenergo terapeuty ktory na tym co wykryje zarabia i przypisuje nieznane leki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

wola ta bioenrgoterapeutka leczy ziolami tylko w proszku w kapsulkach i na tym zarabia 0_o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

poza tym mowilam tesciowej ze to mi sie nie podoba i nie zabiore dziecka do takiego szarlatana bo dla mnie to sciema. jak przez sluchawki mozna kogos diagnozowac? 

Tesciowa wbrew mojej woli, zgody to zrobola i w dodatku w tajemnicy przede mną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Współczuję, gdyby moja teściowa lub mama odwaliła taką akcję, to pewnie w furii wydarlabym się na nią jak na dzieciaka który zrobił to mi na złość. Tak się nie robi, nie miała do tego prawa, zasłużyła na niezły o.... Nie powinna zostawać z dzieckiem sama bo myli role w rodzinie. Ona nie ma żadnych kompetencji, aby decydować o zdrowiu i leczeniu cudzego dziecka. Boże ale bym sie wkur..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Problem masz z mężem tak samo jak z teściową. To nie jest jej miejsce by to zrobić i poza tym nie mam pewności ale to jest chyba nielegalne. Jeśli nie jest upoważniona to nie ma prawa tego robić. Dowiedz się i idź do tego zakładu też. 

Dobrze zrobiłaś. Skoro nie chce Cię widzieć to i dziecka nie powinna widzieć. Nie będzie szanować Twoich decyzji to nie jest ona bezpieczna. Ona nie jest trzecim lepszym rodzicem. Niech Twój mąż też wyjmuje cycek mamusi z buzi i niech dorosnie. Czas odciąć pepowine. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

z mężem miałam poważną rozmowę. Co do tego czy to jest zgodne z prawem czy nie to juz sie dowiadywalam. Jesli ojciec wyrazil zgode to ona mogla to zrobic. Jedyne co.moglam zrobic ja to napisac do tej bioenergoterapetki że nie wyrazam zgody jako matka na leczenie dziecka, bo to niezgodne z moimi przekonaniami i religią. 

Do tesciowej dziecka juz nie oddam pod opieke. Są ferie moja mama zmarla poltora roku temu i musze teraz kombinowac. Malo tego tesciowa po mojej awanturze miala czelnosc powiedziev ze moja mama zmatla przeze mnie bo o nia nie dbalam tak jak o dziecko. To byl cios prosto w serce. Moja mama zmarla nagle niespodziewanie zabil ja zator. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

nawet nie zdajecie sobie sprawy ile przykrosci mi tym sprawila tym bardzuej ze z mamą bylam blisko i tak bardzo ją kocham i za nia tesknie.

Jestem wsciekla na tesciową znienawidzilam ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak można podawać małemu dziecku podejrzane proszki niewiadomego pochodzenia? Sory ale twoja teściowa jest nienormalna, ale poniżej wszelkiej krytyki jest zachowanie męża, który na to pozwolił. Weź mu może wytłumacz, że tacy szarlatani sprzedają w tych kapsułkach nie wiadomo co i produkowane w nie wiadomo jakich warunkach. A co by się stało jakby dziecko się tym zatruło??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość jaonaa napisał:

nawet nie zdajecie sobie sprawy ile przykrosci mi tym sprawila tym bardzuej ze z mamą bylam blisko i tak bardzo ją kocham i za nia tesknie.

Jestem wsciekla na tesciową znienawidzilam ją.

Wredna małpa, odizoluj się od niej i dziecko tak samo. Takich zachowanie należy akceptować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mąż się zgodził, a przecież ma takie samo prawo decydować o dziecku co Ty. Czemu to nie na niego się wściekasz, że podjąć decyzję bez Twojej zgody tylko na teściową, która zabrała dziecko za zgodą ojca? W postach tylko teściowa i teściowa, a mąż się tylko gdzieś w tle przewija. W złą stronę kierujesz swój gniew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

Obojgu się dostalo. Tesciowa znala moje zdanie na ten temat, a mimo to zrobila po swojemu. To jej pomysl i jej wymysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Teściowa nie miała prawa ani do wizyty, ani do podawania czegokolwiek bez twojej wiedzy i zgody. Ja bym zrobiła mega afere. 

Inna sprawa jak to jest możliwe, ze to sie stało? Nie zauważyłaś, ze przyszła po dziecko i gdzieś poszła?  Czy ona zajmuje sie waszym dzieckim, ze miala okazje? U nas tesciowa nie może sie widziec z dziećmi bez naszej obecności, właśnie przez brak zaufania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

leki wypisane przez te terapeutke podawala bez niczyjej zgody ani mojej ani męża. Dziecko sie wygadalo.przez przypadek że dostawalo leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość jaonaa napisał:

Obojgu się dostalo. Tesciowa znala moje zdanie na ten temat, a mimo to zrobila po swojemu. To jej pomysl i jej wymysł.

Ale miała zgodę męża. A Ty zakładasz temat "Teściowa wzięła moje dziecko na bez mojej zgody na badania" w którym głównie przewija się wina teściowej. A większą winę ponosi tutaj mąż i to na nim powinnaś się skupić.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

są ferie, oddalam synka do babci pod opieke bo pracuje. Dziecko przez tel. powiedzialo mi ze babcia wziela go na badania a gdy  wrocilo do domu przyznalo sie ze mial podawane leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość jaonaa napisał:

Malo tego tesciowa po mojej awanturze miala czelnosc powiedziev ze moja mama zmatla przeze mnie bo o nia nie dbalam tak jak o dziecko. To byl cios prosto w serce. Moja mama zmarla nagle niespodziewanie zabil ja zator. 

W tym momencie powinnaś ją wyrzucić z domu i zerwać kontakt. Dziecku też. Taki tekst przekreśla wszystko. Mąż powinien stanąć po Twojej stronie i tez kazać matce sie wynosić po czyms takim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość jaonaa napisał:

Teściowa wzięła dziecko bez mojej zgody na badania do bioenergoterapety który niby za pomocą słuchawek wykrywa pasozyty. Ten ww.po tych badanich przepisuje leki za ktore trzeba mu płacic. Niby to są ziola jednak dziecko powiedzialo mi ze te ziola są w proszku w kapsulce w formie leku. I moja tesciowa bez mojej zgody i wiedzy podawala te leki. Spytacie co na to mąż zmanipulowany mamuski gadaniem, że to dla dobra dziecka poszedł w to i tez mi nic nie powiedzial. Fakt dziecko jest bardzo szczupłe i niema zbytnio apetytu, ale badamy byl niejednokrotnie u lekarza pediatry ktory na podstawie wynikow badan nie stwierdzil nic niepokojacego. Mam w planach odwiedzic innego pediatre, sle napeeno nie bioenerhoterapete. Jestem zla na meza i tesciową. Tesciowej wygarnelam co na temat jej postępowania mysle. Ze to moje dziecko i ona nie ma prawa roboc to co robi. Obrazila sie na mnie i powiedziala ze nie chce mnie widziec. Co wy myslicie o tej sytuacji?

To nie jest prowo niestety, wiem ze to brzmi jak jakies trudne sprawy ale to sie zdarzylo naprawde.

 

3 minuty temu, Gość jaonaa napisał:

są ferie, oddalam synka do babci pod opieke bo pracuje. Dziecko przez tel. powiedzialo mi ze babcia wziela go na badania a gdy  wrocilo do domu przyznalo sie ze mial podawane leki. 

Ciągle uważam, że Twoim głównym problem jest partner. Gdyby był wobec ciebie lojalny to sytuacja nie miałaby miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

Ona znala moje zdanie na ten temat , namowila mojego męża. Wiedzac że mi to nie pasuje namowila go na to aby sie zgodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

a leki podawala bez mojej wiedzy i męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mąż sie zgodzil przed czy po fakcie nie ma nic przeciwko? Jak dla mnie to masz problem nie tylko z teściowa ale i z mężem. Raz, ze robi cos wbrew tobie i za twoimi plecami. Dwa, ze nie pogonił tesciowej po tym tekście o Twojej mamie. Powinien stac murem za Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

W tym momencie powinnaś ją wyrzucić z domu i zerwać kontakt. Dziecku też. Taki tekst przekreśla wszystko. Mąż powinien stanąć po Twojej stronie i tez kazać matce sie wynosić po czyms takim. 

Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

Mąż też dostal za swoje i to.porządnie. Przepraszal mnie, płakał bo mowil ze chcial dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość jaonaa napisał:

Ona znala moje zdanie na ten temat , namowila mojego męża. Wiedzac że mi to nie pasuje namowila go na to aby sie zgodzil. 

A mąż powinien powiedzieć:

- wie mama co X myśli na ten temat, więc nigdzie nie idziemy;

lub:

- porozmawiam z X i jak się zgodzi to pójdziemy;

A co zrobił Twój mąż? Posłuchał się jak cielę mamusi, mając w nosie Twoje zdanie. Zdanie żony, które w małżeństwie powinno znaczyć więcej niż zdanie matki. Szczególnie, że mówimy o zdrowiu waszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa

Gdy zwrocilam uwage mezowi zaczal mnie przepraszac mowic ze chcial dobrze. Gdy zwrocilam uwage tesciowej zaczela mnie atakowac ze jestem zlą matką, nie dbam o dziecko i mama przeze mnie zmarla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość jaonaa napisał:

poza tym mowilam tesciowej ze to mi sie nie podoba i nie zabiore dziecka do takiego szarlatana bo dla mnie to sciema. jak przez sluchawki mozna kogos diagnozowac? 

Tesciowa wbrew mojej woli, zgody to zrobola i w dodatku w tajemnicy przede mną. 

A jak przez sluchawki diagnozuja problemy serca lub pluc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość jaonaa napisał:

Gdy zwrocilam uwage mezowi zaczal mnie przepraszac mowic ze chcial dobrze. Gdy zwrocilam uwage tesciowej zaczela mnie atakowac ze jestem zlą matką, nie dbam o dziecko i mama przeze mnie zmarla.  

No i? Masz kijową teściową, nie Ty pierwsza i nie ostatnia.

Tyle, że jak ktoś ma wsparcie w mężu to sobie nawet z najgorszą teściową poradzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaonaa
5 minut temu, Gość gość napisał:

A mąż powinien powiedzieć:

- wie mama co X myśli na ten temat, więc nigdzie nie idziemy;

lub:

- porozmawiam z X i jak się zgodzi to pójdziemy;

A co zrobił Twój mąż? Posłuchał się jak cielę mamusi, mając w nosie Twoje zdanie. Zdanie żony, które w małżeństwie powinno znaczyć więcej niż zdanie matki. Szczególnie, że mówimy o zdrowiu waszego dziecka.

to co twoim zdaniem mam zrobic wyrzucic meza z domu? Tlumacze byla powazna rozmowa z nim przyjal do wiadomosci, przepraszal mnie. Tesciowa zaczela mnie atakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×