Facet dz*wka - mozna zaufac? Mozna sie nie brzydzic? Czym sie taki rozni od pospilitej, żeńskiej k*rwy?

Cześć Wam. Skrót: Gość jest po 30stce, kiedy miał 18-19 lat ruchał po klubach jakieś typiary. Sporo. Mowa o co najmniej kilkunastu. Potem miał cztery stałe dziewczyny, których nie zdradzał (info potwierdzone u owych dziewuch, nie kłamie), związki konczyły się przez zdrade dziewczyn, ostatni, kiedy byl juz po 30stce, skonczył sam bo uznał, że to nie to. Ale za młodu był po prostu .... Czy mozna takiemu zaufac? Brzydziłybyście się? Faceci po cichu nie chcą na stałą partnerkę laski, która miała w przeszłości "luźne gacie", u mnie w odniesieniu do chłopa niestety działa to tak samo - wszystko mi opadło jak się dowiedziałam i nawet mi się trochę przestał podobać, tj. czuje do niego zdecydowanie mniejszą chemię niż na początku. Bleeee.... 

Nie wierzę, że można się zasadniczo i dogłębnie zmienić. A wy co sądzicie? Kim musi, lub musiala być osoba, która tak żyła? Dlaczego miałaby się zmienić? Brrrrrrrrrrr

Dodam, żeby uciąć ewentualne, niepotrzebne wjazdy personalne - nie jestem "świętoszką", "katolką", "matką polką" itd. Po prostu sama się tak nie prowadziłam, bo uznaje tylko seks z kimś kogo znasz, komu ufasz, przy kim czujesz sie swobodnie i kto cię pociąga seksualnie. Takich warunków nie spełnia nikt poznany w klubie czy kogo znasz 1-2 dni. Uważam, że tylko osoby które nie puszczają się z byle kim są warte zaufania, bo mają swój, wewnętrzny "kodeks" czy morale.  Jednak, cholera,  wierzę w jakiś szacunek do własnego ciała i przede wszystim do własnej głowy. 

Podczas rozmowy sam użył stwierdzenia "obchodzą cię jakieś dz*wki sprzed 17 lat"? I to mnie jeszcze bardziej dobiło - bo dał się tym ...om zruchać a teraz je tak nazywa? Boże, wpuścił te dz*wki do łóżka, do swojego ciała, sam dz*wką był . Gdzie tu konsekwencja między tym co myśli a tym co robi? Nienawidzę takiej rozbieżności i niekonsekwencji charakteru. Jestem dziwna czy ktos ma podobnie?

Szczerze? To większość wolnych facetów rucha po kiblach tylko nie zawsze o tym gada. No i zawsze wypowiadają się o tych dziewczynach ...... Nic nowego nie powiedziałaś. Historia jak każda inna. Tylko nie każda o tym wie. 

Nie, mam trzech braci (dwoje już po ślubie i dzieciaci) i dwóch zaje*ście bliskich kuzynów, rozmawiamy ze sobą o wszystkim, a z dwoma braćmi dzieliłam pokój w domu rodziców, a potem pokój w wynajmowanym mieszkaniu na studiach. Zawsze razem na imprezach i wakacjach - żaden taki nie jest i nigdy nie był  To jak powiedzieć taki ogólnik o kobietach, co nie jest prawdą. 

Serio, co sądzicie o tym co w głównym wątku?

Ja znam wielu facetów, którzy prowadzili rozpasane życie erotyczne, ale żaden nie jest tak denny, żeby wyrażać się o tych ex kochankach w taki prostacki i wulgarny sposób. Dno. A ta "porządna", którą sobie weźmie też koniec końców skończy jako ... jak się obrazi na nią lub zerwie, bo to taki typ bez szacunku do kobiet i tyle. Jak z tobą skończy, to będzie to samo mówił o Tobie. 

Uważaj bo brat ci powie ze ruchał w kiblu, albo kuzyn nie być śmieszna i naiwna. Bo takim gadaniem to pokazujesz... Ciekawe ze jakbyś ty ruchała się w kiblu czy byś każdemu o tym opowiedziala

Tym ruchaniem po klubach to moze tylko tak się chwali,a guzik a moze robił. Chce teraz wyjsc na wielkiego pleyboya

18 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Uważaj bo brat ci powie ze ruchał w kiblu, albo kuzyn nie być śmieszna i naiwna. Bo takim gadaniem to pokazujesz... Ciekawe ze jakbyś ty ruchała się w kiblu czy byś każdemu o tym opowiedziala

Nie, nie chwaliłabym się, ale brat na pewno by o tym wiedział  Po co wy ludzie tu wchodzicie? Żeby komus dowalić za wszelką cenę? Powiem na twoim poziomie - spier*alaj Pan/Pani z takim hejterskim gadaniem i porządnie wytarmoś sobie to miejsce między nogami. Jeśli nie masz nic do powiedzenia w wątku - to po co się odzywasz?

Kilkanaście to jeszcze nie tak dużo.

18 godzin temu, Gość Miodek napisał:

Ja znam wielu facetów, którzy prowadzili rozpasane życie erotyczne, ale żaden nie jest tak denny, żeby wyrażać się o tych ex kochankach w taki prostacki i wulgarny sposób. Dno. A ta "porządna", którą sobie weźmie też koniec końców skończy jako ... jak się obrazi na nią lub zerwie, bo to taki typ bez szacunku do kobiet i tyle. Jak z tobą skończy, to będzie to samo mówił o Tobie. 

Moż będzie, może nie. Nie wyraził się tak o swoich dziewczynach, o nich mówi z szacunkiem. Wyraził się tak o "jednorazówkach", ale może to mała różnica...

Co sądzisz o takim człowieku? (który ruchał na boki?)

Nie, nawet jakby był ostatnim facetem na świecie to bym go nie chciała. Poza tym nie wierze w cudowne przemiany. Dla takiego pójście do łóżka z byle kim to jak bułka z masłem. Wierny nie będzie na bank. I nie każdy jest taki. Mój facet był prawiczkiem, a miał juz 26 lat. Byłam jego pierwszą. 

4 minuty temu, Gość Uuhhjj napisał:

Nie, nawet jakby był ostatnim facetem na świecie to bym go nie chciała. Poza tym nie wierze w cudowne przemiany. Dla takiego pójście do łóżka z byle kim to jak bułka z masłem. Wierny nie będzie na bank. I nie każdy jest taki. Mój facet był prawiczkiem, a miał juz 26 lat. Byłam jego pierwszą. 

Jasne, ze nie każdy, ale ludzie na tym forum kochaaaają ogólniki i prawdy absolutne, wynikające z ich indywidualnego doświadczenia 

Dlaczego piszesz ze wierny nie bedzie na bank? Nie zdradzil zadnej ze swoich dziewczyn...

20 godzin temu, Gość nnnn napisał:

Cześć Wam. Skrót: Gość jest po 30stce, kiedy miał 18-19 lat ruchał po klubach jakieś typiary. Sporo. Mowa o co najmniej kilkunastu. Potem miał cztery stałe dziewczyny, których nie zdradzał (info potwierdzone u owych dziewuch, nie kłamie), związki konczyły się przez zdrade dziewczyn, ostatni, kiedy byl juz po 30stce, skonczył sam bo uznał, że to nie to. Ale za młodu był po prostu .... Czy mozna takiemu zaufac? Brzydziłybyście się? Faceci po cichu nie chcą na stałą partnerkę laski, która miała w przeszłości "luźne gacie", u mnie w odniesieniu do chłopa niestety działa to tak samo - wszystko mi opadło jak się dowiedziałam i nawet mi się trochę przestał podobać, tj. czuje do niego zdecydowanie mniejszą chemię niż na początku. Bleeee.... 

Nie wierzę, że można się zasadniczo i dogłębnie zmienić. A wy co sądzicie? Kim musi, lub musiala być osoba, która tak żyła? Dlaczego miałaby się zmienić? Brrrrrrrrrrr

Skoro Ty nie byłaś rozwiązła masz prawo wymagać tego od partnera. On był, więc kopnij go w dupe  Nie zmieni się, bo ktoś kto nie kontroluje swojej chcicy, nie będzie umiał jej przypisać wartości.

Błędy z młodości nie powinny rzutować na teraźniejszość. Jeżeli teraz jest inny (a przecież nie zdradzał swoich partnerek), to moim zdaniem nie powinno to być problemem.

Ale fakt, są faceci, którzy nie szli do łóżka z byle kim, nawet kiedy byli młodzi.

Pytanie jeszcze jest takie dlaczego te dziewczyny go zdradzały?

18 minut temu, Gość gościu gość napisał:

Pytanie jeszcze jest takie dlaczego te dziewczyny go zdradzały?

Bo wiele kobiet tak ma (nie wszystkie). Po prostu zdradzają i tyle.

Nie wierzę, że któraś z dziewczyn (pomijając te z patologicznych domów) chciałaby się związać z facetem, który kompletnie nie ma szacunku do kobiet...idąc tokiem jego rozumowania to on był taką  "..." i "jednorazowka". Podwójna moralność i hipokryzja tego goscia jest niesamowita. Powiedz typowi, że nie jest dla Ciebie materiałem na partnera bo szanujesz tylko wartościowych facetów, a nie "jednorazowki" które dają każdej w kiblu

Ale z ciebie tępe dziecię... Co cie interesuje co on robił, jak ze sobą nie byliście? Skoro tak bardzo ci przeszkadza to to po co głupie pytania? Proste... Uważasz, że jest "..." to z nim sie nie zadawaj. Skoro facet wg ciebie jest bez wartości to sory, ale nic dobrego z tego nie będzie. Zawsze będziesz mu to wypominać, chociażby przy głupiej kłótni. I nawet nie wmawiaj tekstów, ze nie uważasz tak i nie wiadomo co. Nazywając go w internecie "facet ..." nie zasługujesz na to aby z nim być. A gdyby wiedział jak się o nim wyrażasz, to sory ale byś raczej u niego w życiu dłużej już nie była... Może mu powiedz o wątku tu, ciekawe co ci powie. Nawet jeśli on się zmienił i już taki nie jest to TY jako os na niego nie zasługujesz. 

7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ale z ciebie tępe dziecię... Co cie interesuje co on robił, jak ze sobą nie byliście? Skoro tak bardzo ci przeszkadza to to po co głupie pytania? Proste... Uważasz, że jest "..." to z nim sie nie zadawaj. Skoro facet wg ciebie jest bez wartości to sory, ale nic dobrego z tego nie będzie. Zawsze będziesz mu to wypominać, chociażby przy głupiej kłótni. I nawet nie wmawiaj tekstów, ze nie uważasz tak i nie wiadomo co. Nazywając go w internecie "facet ..." nie zasługujesz na to aby z nim być. A gdyby wiedział jak się o nim wyrażasz, to sory ale byś raczej u niego w życiu dłużej już nie była... Może mu powiedz o wątku tu, ciekawe co ci powie. Nawet jeśli on się zmienił i już taki nie jest to TY jako os na niego nie zasługujesz. 

No popatrz. Autorka nie zasługuje, bo nazwała rzecz po imieniu. W takim razie on nie zasługuje na żadną z tych jednorazówek, bo o każdej wyraził się ku..rwa. 

Autorko szczerze? Może bym i wzięła poprawkę na te jego ruch..ańce sprzed kilkunastu lat. Ale to jak wyraził się o tych dziewczynach skreśla go całkowicie. One ku..rwy, a on co? Bohater? Zero szacunku. Ja rozumiem, ma się swoje potrzeby itd, jest okazja, to się wykorzystuje, albo nie. Ale wtedy to powinny być koleżanki do zabawy, do seksu i powinno się je jakoś  normalnie wspominać, a nie szmaty do których on się wyciera i traktuje jak spluwaczki. 

autorko jak możesz myśleć w ten sposób? ja będąc młoda miałam ponad 20 partnerów i partnerek seksualnych a teraz jestem przykładną żoną i matką.

5 minut temu, Wola napisał:

autorko jak możesz myśleć w ten sposób?

No nie tylko może ale wręcz ma prawo mysleć co jej się podoba. O tobie też inni mogą sobie mysleć co chcą i nie musi ich obchodzić jaka jesteś teraz. Wolność mamy.

14 godzin temu, Gość nnnn napisał:

Jasne, ze nie każdy, ale ludzie na tym forum kochaaaają ogólniki i prawdy absolutne, wynikające z ich indywidualnego doświadczenia 

Dlaczego piszesz ze wierny nie bedzie na bank? Nie zdradzil zadnej ze swoich dziewczyn...

Sory ale nie wiem jak to skomentować.. Koleś jest obrzydliwy. Nawet kijem przez szmate bym go nie tknela. Nie szanuje kobiet. Dla niego kobieta, dziewczyna to tylko dziura. Nawet kolegi takiego bym nie chciała. U mnie facet nawet z jedną przygodą sexualna czyli pójściem do łóżka z laska poznaną chwile wczesniej byłby skreślony bo brzydzą mnie takie osoby. Proste. Koleś który szybko wyciąga i wkłada ptaka byle komu. Jak będziesz w ciąży albo po porodzie on pójdzie do klubu i zrobi to samo, bo juz to robił i zaliczenie byle szmaty to dla niego nic. 

Mówi tak o tych "jednorazowych dziewczynach" tak dlatego, że każdy tak się o takiej wypowiada, nie wiecie drogie panie co się dzieje na spotkaniach przy piwie, to że wam któryś facet w prost nie powie co o niej myślał, nie znaczy ze najlepszemu kumplowi nie powie. Kumplowi powie "No byłem tam i tam i była tam taka łatwa co mi dala od razu nawet męczyć się nie musialem". A jak jakaś mu nie da sama to na siłę nie bierze. Bo sa takie, które mają zasady i za zwyczaj z nimi później się kumplujemy. Bo dla nas facetów jak i społeczeństwa kobieta jest postrzegana jako ta mądrzejsza stronę. My oczywiście kierujemy się przyjemnością, nie myślimy przy tym. Myślimy-ale jak jest za późno. Zresztą... Nie wiem do jakiego stopnia inni faceci. Ale zawsze jest to po alkoholu, nigdy nie ma trzeźwo. A jeśli bym się spotykał z dziewczyna na poważnie i dawno bym tak nie robił. To gdybym wiedział, że za moje błędy, bo każdy popełnia ona nazywa mnie dzi***wka to bym zrezygnował z niej. Zresztą byłem wolny. Robiłem to co chciałem-mam do tego prawo, mam swoje potrzeby. Jestem w związku to tak nie robię. Bo mam swoją wybranke. Z autorka tego postu bym napewno nie chciał być, patrząc po tym co ona pisze. I to nie chodzi tylko o to, ze nazwała tak typa. Chodzi o jej całokształt. 

Ja Ciebie autorki rozumiem, bo kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Ja 2 partnerów, on 20 partnerek przede mną. Na chwilę obecną jesteśmy małżeństwem z dwójką dzieci, z niego wzorowy mąż i ojciec. Nawet z kolegami beze mnie nigdzie nie idzie. Teraz z perspektywy czasu wiem, że to było mało istotne, jego przeszłość. Ja miałam ograniczoną liczbę partnerów, bo bałam się chorób i ciąży. Faceci myślą inaczej. 

Ooo no tak, faceci mogą kobiety nazywać dzi/wkami i jednorazowkami ale jak nazwiesz tak faceta, który robił tak jak one to już jesteś go niewarta a tfu z takimi oblechami z podwojna moralnością. Oblesne szmaciska dają każdej, która nie ucieka na drzewo, a sami wymagają szacunku. Paradne. 

4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Mówi tak o tych "jednorazowych dziewczynach" tak dlatego, że każdy tak się o takiej wypowiada, nie wiecie drogie panie co się dzieje na spotkaniach przy piwie, to że wam któryś facet w prost nie powie co o niej myślał, nie znaczy ze najlepszemu kumplowi nie powie. Kumplowi powie "No byłem tam i tam i była tam taka łatwa co mi dala od razu nawet męczyć się nie musialem". A jak jakaś mu nie da sama to na siłę nie bierze. Bo sa takie, które mają zasady i za zwyczaj z nimi później się kumplujemy. Bo dla nas facetów jak i społeczeństwa kobieta jest postrzegana jako ta mądrzejsza stronę. My oczywiście kierujemy się przyjemnością, nie myślimy przy tym. Myślimy-ale jak jest za późno. Zresztą... Nie wiem do jakiego stopnia inni faceci. Ale zawsze jest to po alkoholu, nigdy nie ma trzeźwo. A jeśli bym się spotykał z dziewczyna na poważnie i dawno bym tak nie robił. To gdybym wiedział, że za moje błędy, bo każdy popełnia ona nazywa mnie dzi***wka to bym zrezygnował z niej. Zresztą byłem wolny. Robiłem to co chciałem-mam do tego prawo, mam swoje potrzeby. Jestem w związku to tak nie robię. Bo mam swoją wybranke. Z autorka tego postu bym napewno nie chciał być, patrząc po tym co ona pisze. I to nie chodzi tylko o to, ze nazwała tak typa. Chodzi o jej całokształt. 

Kolejny bohater. Że co? Kierujecie się przyjemnością i nie myślicie? No zaje..bista wymówka przy zdradzie. Ty się bawiłeś, ale dziewczyna której włożyłeś to nic nie warta łatwa .... Ona się nie szanuje, a ty? Szanujesz się wycierając fiuta do brudnej szmaty? Nie sądzę.

Nadal w obecnych czasach kobieta co miala rozne przygody jest pusczalska czy ..., a facet co zalicza rozne laski-bohaterem godnym podziwu i zazdrosci.A w sumie robia to samo, tylko glupie spoleczenstwo tak mysli.A w "cywilizowanych" krajach znowu mocne przegiecie w druga strone-puszczalstwo kobiet staje sie powodem do dumy, bo "mam prawo na rowni z facetami".Zamiast "na rowni" takiego zaliczajacego postawic z ..., tylko meskiego, rownie negatywnego odpowiednika w jezyku nie ma

6 godzin temu, Wola napisał:

autorko jak możesz myśleć w ten sposób? ja będąc młoda miałam ponad 20 partnerów i partnerek seksualnych a teraz jestem przykładną żoną i matką.

Ale przyznaj się, dalej cię ciągnie do radosnego skakania po ku/tasach i od czasu do czasu przyprawiasz rogi swojemu ułożonemu, potulnemu misiowi? ;] 20 partnerów seksualnych, pewnie ze dwa albo trzy razy zaniżyłaś a to nadal bardzo dużo, przyznaj się rozepchana rozklapicho, musiałaś przynajmniej jeden gangbang zaliczyć co? Zużyty i prze/ru/chany worek na spermę z ciebie.

6 godzin temu, Wola napisał:

autorko jak możesz myśleć w ten sposób? ja będąc młoda miałam ponad 20 partnerów i partnerek seksualnych a teraz jestem przykładną żoną i matką.

dziewczyno obrzydliwa jesteś :/ a twój mężuś wie o twoim lekkim prowadzeniu w przeszłości? żenada, wyszalałaś się za młodu a potem ustatkowałaś przy jakimś lamusie z kasą, mąż pewnie musiał grzecznie i potulnie czekać na seks z tobą do ślubu bo taką cnotkę przed nim zgrywałaś a klubowe gogusie miały cię w kiblu po parominutowej gadce.

Masz prawo to oceniać jak chcesz. Też nie pochwalam takiego walenia sie byle gdzie i z byle kim. Facet, który znalazł fiuta na śmietniku też dla mnie jest odrażający. Poza tym bałabym się, że mnie zarazi jakimś syfem :O