Mam 22 lata jestem w ciąży, co dalej?

Tak jak w tytule. Mam 22 lata z narzeczonym jesteśmy od dwóch lat razem a od prawie roku jesteśmy narzeczeństwem. Od przeszło pół roku mieszkamy razem. Nieoczekiwanie zaszłam w ciążę, typowa wpadka co tu dużo mówić. Za rok w styczniu kończę studia, aktualnie pracuję na umowę o pracę w sklepie, niestety umowa kończy się w sierpniu 2020. Ogólnie jestem mocno załamana mam mieszane uczucia co zrobić. Z jednej strony nie chce tego dziecka, ale z drugiej strony cieszę się, z jednej strony chciałabym je usunąć z drugie, boję się że będę tego żałowała. Druga sprawa jest taka, iż nie wiem jak powiedzieć o tym rodzicom czuje, że będą zawiedzeni mną. A po trzecie może wizyta u psychologa mi pomoże? 

Jakie są wasze zdania, opinie, rady. Będę wdzięczna za każdy komentarz. 

Masz 22 lata, a nie 15. Jesteś dorosłą kobietą, spokojnie sobie poradzisz, poza tym masz narzeczonego, z którym mieszkasz. Myślisz że rodzice będą zaskoczeni? Być może uznają, że to trochę za wcześnie, ale raczej brali pod uwagę taką ewentualność, skoro masz stałego faceta i tworzycie wspólny dom. Umowę o pracę masz, więc po porodzie pójdziesz na urlop macierzyński. Jak umowa się skończy, to resztę zasiłku macierzynskiego wypłaci Ci ZUS. Potem pójdziesz na pół roku na zasiłek dla bezrobotnych, albo poszukasz innej pracy. Studia robisz zaocznie? To co to za problem?

Na l4 ciążowy musza przedłużyć umowę do porodu chociaż. Później z ZUS'u przez rok możesz dostawac. Do tego stycznia dasz dasz skonczyc studia. Bessie pilnowac W weekendy facet albo Ktos.

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Masz 22 lata, a nie 15. Jesteś dorosłą kobietą, spokojnie sobie poradzisz, poza tym masz narzeczonego, z którym mieszkasz. Myślisz że rodzice będą zaskoczeni? Być może uznają, że to trochę za wcześnie, ale raczej brali pod uwagę taką ewentualność, skoro masz stałego faceta i tworzycie wspólny dom. Umowę o pracę masz, więc po porodzie pójdziesz na urlop macierzyński. Jak umowa się skończy, to resztę zasiłku macierzynskiego wypłaci Ci ZUS. Potem pójdziesz na pół roku na zasiłek dla bezrobotnych, albo poszukasz innej pracy. Studia robisz zaocznie? To co to za problem?

Studia robię dziennie 

Z pewnością brali taką opcję pod uwagę ale boję się, że będą mną zawiedzeni nie zaakceptuja sytuacji 

Trudno, rżnęłaś się to ponieś konsekwencje - czy to tak trudno być odpowiedzialnym?

Wpadka??? ha ha ha Masz 20 lat czy 15? Słyszałaś o antykoncepcji.

14 minut temu, SylwiiiaK napisał:

Studia robię dziennie 

Z pewnością brali taką opcję pod uwagę ale boję się, że będą mną zawiedzeni nie zaakceptuja sytuacji 

 

No, to prawdopodobnie będziesz musiała przejść na zaoczne. Pracujesz na pełen etat 8 godzin dziennie i robisz dzienne studia? Czy ten sklep to tak tylko na pół gwizdka?

Jesteś w związku, mieszkacie razem, masz narzeczonego, pracę (z umową),  kończysz studia - gdzie tu dramat?

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

"Masz 22 lata, a nie 15. Jesteś dorosłą kobietą,"

Jak mnie denerwują takie teksy.Co z tego że ma 22 lata?Nie każda młoda dziewczyna jest doświadczona w życiu.Co za mentalność w tym kraju.Każda kobieta nagle taka dorosła bo ma więcej niż 17 lat?Żenada.Dziewczyna ma prawo być oszołomiona faktem ciąży.Tak naprawde 22 lat to nic dla dziewczyny.

Ja zaszłam w nieplanowaną ciążę na ostatnim roku. Zadowolona też nie byłam, ale studia skończyłam bez problemu. Na mojej uczelni było można starać się o indywidualny plan studiów, więc chodziłam tylko na te zajęcia, na które koniecznie musiałam. Rodzicom powiedzieliśmy późno, pod koniec ciąży, też bałam się, że będą zawiedzeni, więc wolałam poczekać, by pokazać im, że ciąża nie kończy edukacji. Dasz radę! Masz przy sobie partnera, będzie dobrze.

Studia dzienne do czerwca pewnie uda Ci się dociągnąć. Potem zaoczne albo rok przerwy. Umowę przedłużą do dnia porodu, potem roczny zasiłek macierzyński z ZUS. Potem pół roku jeszcze zasiłku dla bezrobotnych. Szału nie ma, ale wszystko da się poukładać:). A co na to wszystko narzeczony? 

Rodzice pewnie na początku też będą w szoku, ale im na pewno przejdzie i będą Wam pomagać.

Dnia 26.02.2019 o 09:30, Gość Gość napisał:

No, to prawdopodobnie będziesz musiała przejść na zaoczne. Pracujesz na pełen etat 8 godzin dziennie i robisz dzienne studia? Czy ten sklep to tak tylko na pół gwizdka?

Pracuje po 12h dziennie dzięki czemu jestem w stanie dostać wolne dni na zajęcia na uczelni. Na zaoczne nie ma szans się przenieść bo jest inna specjalizacja

Dnia 26.02.2019 o 09:23, Gość anulka napisał:

Trudno, rżnęłaś się to ponieś konsekwencje - czy to tak trudno być odpowiedzialnym?

Dziekuje, to też w pewnym sensie jakąś opinia

Dnia 26.02.2019 o 09:28, Gość załamana napisał:

Wpadka??? ha ha ha Masz 20 lat czy 15? Słyszałaś o antykoncepcji.

 

Antykoncepcja czasem, a nawet częściej niż czasem zawodzi

Dnia 26.02.2019 o 10:20, Gość Życie bywa trudne napisał:

Studia dzienne do czerwca pewnie uda Ci się dociągnąć. Potem zaoczne albo rok przerwy. Umowę przedłużą do dnia porodu, potem roczny zasiłek macierzyński z ZUS. Potem pół roku jeszcze zasiłku dla bezrobotnych. Szału nie ma, ale wszystko da się poukładać:). A co na to wszystko narzeczony? 

Rodzice pewnie na początku też będą w szoku, ale im na pewno przejdzie i będą Wam pomagać.

Narzeczony się cieszy, on tego bardzo chciał, a ja raczej byłam temu przeciwna 

Praca najmniej się martwię, aż tak mi na niej nie zależy, to po prostu robota na czas studiów przejsciowo 

To po prostu usuń jeżeli nie czujesz się gotowa na macierzyństwo. 

Nie używaj jeśli nie jesteś pewna bo będziesz żałować. Bez żalu usuwają tylko osoby w 100 %pewne że tego chcą. Jeśli ktoś się wacha to nic dobrego z tego nie będzie. Raczej będą cię dręczyć wyrzuty sumienia.

Ja bym usunęła. Jestem w 7miesiacu nieplanowanej ciąży. Nie usunelam bo nie mam zlej sytuacji, a na pewno lepszą niż ty, ale kolejnej wpadki urodzić nie zamierzam. Tfuuu.... juz nigdy nie dopuszcze do czegoś takiego. No ale jak widać i po 16 latach związku takie rzeczy się zdarzają.

Gość Dbsgość   -> to może zamiast z facetem zaprzyjaźnij się z plastikowym przyjacielem - i żadna wpadka ci już nigdy nie zagrozi!