Zostawił mnie

Facet zostawił mnie po 5 latach bo uznał, że go ograniczam. Szkoda tylko, że nawet mnie o tym nie informował, ani nic tego nie zapowiadało. Kocham go mocno, a on skończył związek przez SMS, blokując mnie jednocześnie  Nawet szansy na rozmowę nie dał, ani nie wyjaśnił o co dokładnie chodziło  Próbowałam rozmawiać z naszym wspólnym znajomym to powiedział, że mój EX mówił mu od kilku miesięcy, że już razem nie jesteśmy i kolega uznał, że nie będzie się mieszać. Jakieś pomysły jak wywalić go sobie z głowy?

Przed chwilą, Gość Buu napisał:

Facet zostawił mnie po 5 latach bo uznał, że go ograniczam. Szkoda tylko, że nawet mnie o tym nie informował, ani nic tego nie zapowiadało. Kocham go mocno, a on skończył związek przez SMS, blokując mnie jednocześnie  Nawet szansy na rozmowę nie dał, ani nie wyjaśnił o co dokładnie chodziło  Próbowałam rozmawiać z naszym wspólnym znajomym to powiedział, że mój EX mówił mu od kilku miesięcy, że już razem nie jesteśmy i kolega uznał, że nie będzie się mieszać. Jakieś pomysły jak wywalić go sobie z głowy?

Znajdź sobie kogoś

Czas, jedynie czas zrobi swoje. Uczucia to nie budzik, nie da sie ich odlaczyc z minuty na minute. Cierpliwosci! A tak szczerze to wspolczuje ze zmarnowalas tyle lat z takim typem. On cie od dawna juz nie kocha, moze to ci wystarczy jako fakt.

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Znajdź sobie kogoś

Metoda klin, klinem jest dobra na chwilę, a ja w sumie nie potrzebuję miłości "żeby była".. Mam już 27 lat.. Za rok planowaliśmy mały ślub i dziecko.. Chciałam się ustatkować i tyle z tego wyszło  

Teraz ci ciężko ale naprawdę nie walcz a za jakiś czas będziesz szczęśliwa że tak się stało. Zerwanie przez SMS? To świadczy jakim nuedijrzaly chlopczykiem jest twój były. Naprawdę szkoda czasu na niego. Nie rozumiem jak można tak zrywać tyle lat związku bez rozmowy w cztery oczy. 

Zrób coś dla siebie i żyj z dala od niego. Powodzenia bo taki facet nie jest wart żeby za nim płakać. 

Przed chwilą, Gość gwoli wyjasnienia napisał:

Czas, jedynie czas zrobi swoje. Uczucia to nie budzik, nie da sie ich odlaczyc z minuty na minute. Cierpliwosci! A tak szczerze to wspolczuje ze zmarnowalas tyle lat z takim typem. On cie od dawna juz nie kocha, moze to ci wystarczy jako fakt.

Też tak myślę, ktoś kto kocha, nie robi tego z dnia na dzień.. Jeszcze ten kumpel.. Jestem chyba jedyna osobą, która nie wiedziała, że związek się sypie, a nic na to nie wskazywało.. Żeby chociaż raz ze mną usiadł i pogadał

Lepiej teraz niż za kolejnych kilka zmarnowanych lat. Jesteś młoda i będziesz jeszcze żoną i matką tylko teraz się nie zamykaj w sobie tylko wyjdź do ludzi. Odpocznij od facetów nikogo nie szukaj na siłę a miłość dana przyjdzie

Przed chwilą, Gość Ankaa napisał:

Teraz ci ciężko ale naprawdę nie walcz a za jakiś czas będziesz szczęśliwa że tak się stało. Zerwanie przez SMS? To świadczy jakim nuedijrzaly chlopczykiem jest twój były. Naprawdę szkoda czasu na niego. Nie rozumiem jak można tak zrywać tyle lat związku bez rozmowy w cztery oczy. 

Zrób coś dla siebie i żyj z dala od niego. Powodzenia bo taki facet nie jest wart żeby za nim płakać. 

Dziękuję, takie coś chyba bardziej boli, niżby powiedział gdzie leżał problem.. Wolałabym prawdę prosto w oczy  Z tym życiem to będzie ciężko, bo mieszkam w miejscowości, gdzie każdy zna każdego, chociaż z widzenia i jeszcze codziennie jadąc na uczelnie mijam jego dom.

Pracujesz? Kiedy kończysz studia? Może zaryzykuj znajdź pracę w innym mieście. Przeprowadza się i zacznij wszystko od nowa. Nic teraz nie ryzykujesz i nic cię nie trzyma nikt nie blokuje jesteś wolna i mozesz robić co tylko chcesz. 

Przed chwilą, Gość Ankaa napisał:

Lepiej teraz niż za kolejnych kilka zmarnowanych lat. Jesteś młoda i będziesz jeszcze żoną i matką tylko teraz się nie zamykaj w sobie tylko wyjdź do ludzi. Odpocznij od facetów nikogo nie szukaj na siłę a miłość dana przyjdzie

W tej chwili uważam, że przegrałam życie, bo wszystko poświęciłam dla niego.. Był moim skarbem i ostoją bezpieczeństwa.. Jeszcze gdyby nie te piękne plany, które czasem sam snuł.. Ale nie zamierzam pchać się w łapy kogoś, kogo nie pokocham, tylko nie wiem, jak teraz pogodzić się z tą stratą i iść dalej.

Przed chwilą, Gość Ankaa napisał:

Pracujesz? Kiedy kończysz studia? Może zaryzykuj znajdź pracę w innym mieście. Przeprowadza się i zacznij wszystko od nowa. Nic teraz nie ryzykujesz i nic cię nie trzyma nikt nie blokuje jesteś wolna i mozesz robić co tylko chcesz. 

Kończę magistra w przyszłym roku, jeszcze półtora roku jestem skazana na tą dziurę..  

Ale to studia dziennie? 

Przed chwilą, Gość Ankaa napisał:

Ale to studia dziennie? 

Tak, studia są dzienne 

3 minuty temu, Gość Buu napisał:

Tak, studia są dzien

Nie przejmuj się jesteś jeszcze młodą mnie żona zdradziła po dwóch latach małżeństwa i to w sylwestra w trójkącie

Przed chwilą, Gość Zdrada napisał:

Nie przejmuj się jesteś jeszcze młodą mnie żona zdradziła po dwóch latach małżeństwa i to w sylwestra w trójkącie

Marne pocieszenie  Nie wiem skąd bierze się u ludzi taka okropność i znieczulica, ale życzę Ci wszystkiego dobrego. 

18 minut temu, Gość Buu napisał:

W tej chwili uważam, że przegrałam życie, bo wszystko poświęciłam dla niego.

Przykro mi. Kurczę to powyżej jest najgorsze , dziewczyny nigdy tak nie róbcie. Miejcie własne życie, pasje, tak jakby tego faceta miało jutro nie być. Nie wiem co się dzieje, ze nie można po 5 latach wziac kogoś na rozmowę i wyjaśnieć, taki brak szacunku :( masakra, zerwanie jak po jednej randce z tindera :(

Wiem, co czujesz bo przeżywam to samo:( Nie chcę mi się nic.. Nie wyobrażam sobie pokochać ponownie i zaufać. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Przykro mi. Kurczę to powyżej jest najgorsze , dziewczyny nigdy tak nie róbcie. Miejcie własne życie, pasje, tak jakby tego faceta miało jutro nie być. Nie wiem co się dzieje, ze nie można po 5 latach wziac kogoś na rozmowę i wyjaśnieć, taki brak szacunku masakra, zerwanie jak po jednej randce z tindera

Tak też podchodziłam, dopóki nie poznałam tego jednego.. Straciłam dla niego głowę  To wyobraź sobie, że jeszcze tego samego dnia od naszego kumpla się dowiedziałam, że ten związek już dawno nie istniał..  Ciekawe ile jeszcze kłamstw było, o których nie wiem i nie wiem czy chce wiedzieć, nawet jak to gryzie  

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wiem, co czujesz bo przeżywam to samo:( Nie chcę mi się nic.. Nie wyobrażam sobie pokochać ponownie i zaufać. 

Twój też tak bez ani me, ani be odszedł ? Dla mnie też to jest nierealne.. Jak skoro w głowie ciągle siedzi ten jedyny.. 

Tak jest dla nich najlepiej, bez słowa, bez tłumaczenia. Nie będzie taki wysłuchiwał pretensji, pytań itp. Nie chce już ,najlepiej zniknąć bez słowa i z głowy. Myślisz, że on się martwi co Ty czujesz? Pozbył się i tyle.

To nie jest ten jedyny. Bo gdyby był to byście byli razem w udanym związku. Masz nierealne wyobrażenie o nim. Po tym co zrobił to dla mnie jest frajerem. Sorry. Ok kochasz go ale on nie zasługuje na ciebie. Zobaczysz za pół roku będzie już tylko wspomnieniem. 

Przed chwilą, Gość mAja napisał:

Tak jest dla nich najlepiej, bez słowa, bez tłumaczenia. Nie będzie taki wysłuchiwał pretensji, pytań itp. Nie chce już ,najlepiej zniknąć bez słowa i z głowy. Myślisz, że on się martwi co Ty czujesz? Pozbył się i tyle.

Mam tą świadomość, że mało go to obchodzi co czuję, ale czy jako człowiek 26 letni, wydawałoby się dojrzały, nie powinien wziąć odpowiedzialności za swoje czyny? Nie należało mi się nawet wyjaśnienie co robiłam nie tak, że "czuł się ograniczony"? 

Nie,on się nie poczuwa do tego. Nie mierz ludzi własną miarą. Nie każdy jest uczciwy, sumienny itp. 

Przed chwilą, Gość Takaa napisał:

To nie jest ten jedyny. Bo gdyby był to byście byli razem w udanym związku. Masz nierealne wyobrażenie o nim. Po tym co zrobił to dla mnie jest frajerem. Sorry. Ok kochasz go ale on nie zasługuje na ciebie. Zobaczysz za pół roku będzie już tylko wspomnieniem. 

Prawda, trochę mnie to zabolało czytając, ale masz absolutną rację.. Ten jedyny wyjaśniłby co jest nie tak i próbował znaleźć rozwiązanie, a nie zniknął bez niczego  

Przed chwilą, Gość mAja napisał:

Nie,on się nie poczuwa do tego. Nie mierz ludzi własną miarą. Nie każdy jest uczciwy, sumienny itp. 

Po tych latach, które byliśmy z sobą, nie posądzałabym go o to, że mógłby kogoś tak skrzywdzić, ale życie zweryfikowało... Stchórzył..

Ale jemu już nie zależy, więc on ma gdzieś czy będziesz zła, że wytłumaczy się czy nie. 

Chyba byliscie bardzo mlodzi jak sie poznaliscie. Wiec to moze wcale nie chodzi o zadne ograniczenie tylko facet dopoki jest mlody chce sobie po prostu jeszcze troche pouzywac. Takie wczesne zwiazki na ogol sie tak koncza. Tak pokazuje zycie.

Przed chwilą, Gość mAja napisał:

Ale jemu już nie zależy, więc on ma gdzieś czy będziesz zła, że wytłumaczy się czy nie. 

Jesteś brutalna, ale szczera  Do mnie to nie dociera, jak można kogoś po tylu latach razem potraktować 

Przed chwilą, Gość maczu piczu napisał:

Chyba byliscie bardzo mlodzi jak sie poznaliscie. Wiec to moze wcale nie chodzi o zadne ograniczenie tylko facet dopoki jest mlody chce sobie po prostu jeszcze troche pouzywac. Takie wczesne zwiazki na ogol sie tak koncza. Tak pokazuje zycie.

Poznaliśmy się na jego 18stce, czyli znamy się 8 lat, 5 byliśmy razem. Przede mną miał dziewczyny, o których sama wiedziałam, ale dopiero przy mnie ponoć poczuł się inaczej, a na początku bał się, bo jestem od niego rok starsza i myślał, że nigdy nie dam mu szansy... 

Takie kończenie związków nie jest przyjemne. Zrobił to szybko i bez dyskusji, bez wyjaśnień. Co miał tłumaczyć i o czym nawijać? On już nie chce. Ty byś pytała, płakała może i prosiła. A on definitywnie powiedział koniec i nie chce tego roztrząsać i się tłumaczyć. Jemu tak wygodniej. Kiedyś może myślał o Twoich uczuciach, ale teraz już nie.