Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Goo

Dziecko do żłobka -wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A później wszystkie te informacje są dostępne w świadectwie pracy, które przekładamy kolejnemu pracodawcy i wielu unika etykietki "osoby problemowej" omijając specjalistów szerokim łukiem. Ale tak jest w Polsce, na Zachodzie nie ma takich problemów z napiętnowaniem jednostki chorej 🙂

Nie ma takich informacji. Kodu choroby nie ma na zwolnieniu dla pracodawcy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cześć

Moje dzieci (2 sztuki) były w żłobku od 1 roku życia.  Nie uważam że coś im się wtedy działo i czegoś brakowało! A wręcz przeciwnie bo widziałam ile się tak codziennie nauczyły!

To mądre, szczęśliwe i ogarnięte dzieci. Miałam wrażenie też że jak poszły do przedszkola to były 100 kroków do przodu jeżeli chodzi o rozwój w porównaniu do rówieśników "nie żlobkowych ". Potem też w przedszkolu widziałam że zawsze dominowały i były przodownikami w ich grupach przedszkolnych. Ale może to po prostu kwestia charakteru 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fff

Kobity, wy naprawdę nie macie nikogo znajomego, co pracuje w żłobku, bo wierzycie w takie głupoty, ze ktoś będzie kolysal wasze dzieci do snu. Jeszcze taka rada dajcie zawsze porządne śniadanie dziecku przed zlobkiem, niech żadna mamuśka nie będzie taka naiwna, ze ktoś będzie stał i pilnował pojedynczego dziecka, ze zje posiłek.

Jedyny taki plus żłobka, ze potem człowiek tego okresu nie pamięta, bo by miał taka traume, ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No akurat mam znajoma, która pracuje w prywatnym zlobku, i opiekunki stosują się do wskaowek rodziców. Jeśli dziecko w domu zasypia bujane, to w zlobku tak samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Fff napisał:

Kobity, wy naprawdę nie macie nikogo znajomego, co pracuje w żłobku, bo wierzycie w takie głupoty, ze ktoś będzie kolysal wasze dzieci do snu. Jeszcze taka rada dajcie zawsze porządne śniadanie dziecku przed zlobkiem, niech żadna mamuśka nie będzie taka naiwna, ze ktoś będzie stał i pilnował pojedynczego dziecka, ze zje posiłek.

Jedyny taki plus żłobka, ze potem człowiek tego okresu nie pamięta, bo by miał taka traume, ze szok.

Do 3 roku życia dziecko ogólnie niewiele pamięta co skutecznie rujnuje sposób budowania narracji o tym jak szalenie rozwijające jest w Polsce siedzenie z dzieckiem do tego czasu w domu. Nie pamięta ani smutku ani tym bardziej pełnej zaangażowania opieki mamusi. Po prostu chce być zaopiekowane - a kto to jest mu obojętne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma takich informacji. Kodu choroby nie ma na zwolnieniu dla pracodawcy 🙂

Nie, nie ma. Absolutnie.

Zwolnienie od psychiatry jest wystawiane w atmosferze zachowania konspiry i poufności przez pediatrę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i dobra. Trzeba przełamywać zabetonowane w polskiej świadomości schematy myślenia. Mam nadzieję, że zostanie trendsetterką i swoje doświadczenia opublikujesz na mediach społecznościowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jestem mamą 20 miesięcznej dziewczynki. Nie wyobrażam sobie oddać ją do żłobka.  Planujemy dopiero przedszkole. Wiadomo, że finansowo jest gorzej bez mojej pensji, ale stać nas na rachunki, jedzenie itd. Wiadomo też,  że nieraz chciałabym wyjść z domu do pracy zamiast dwudziesty raz zbierać zabawki z podłogi. Ale to chwilowe,  a dzieci tak szybko rosną... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość Cześć napisał:

Moje dzieci (2 sztuki) były w żłobku od 1 roku życia.  Nie uważam że coś im się wtedy działo i czegoś brakowało! A wręcz przeciwnie bo widziałam ile się tak codziennie nauczyły!

To mądre, szczęśliwe i ogarnięte dzieci. Miałam wrażenie też że jak poszły do przedszkola to były 100 kroków do przodu jeżeli chodzi o rozwój w porównaniu do rówieśników "nie żlobkowych ". Potem też w przedszkolu widziałam że zawsze dominowały i były przodownikami w ich grupach przedszkolnych. Ale może to po prostu kwestia charakteru 😉

Charakter. Córka mojej znajomej nie chodziła do żłobka,  a do przedszkola od 5 lat, a zawsze była nad wiek rozwinięta  i urodzony z niej przywódca  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trojke, kazde  po roku wozilam do babci, tesciowej. Wiem, to nie zlobek a babcia ale tak czy siak tez mialam z jednej strony moralniaka, ze zostawiam maluszka, z drugiej lekko sie cieszylam ze wracam do ludzi. Na wychowawczy mnie nie stac. Moja tesciowa  po 2 miesiacach musiala do zlobka oddawac, takie czasy byly. Synowie maja sie dobrze. Moje najmlodsze ma poltora roku, nadal karmie piersia, pracuje. Dasz rade. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati
20 minut temu, Gość gość napisał:

Jestem mamą 20 miesięcznej dziewczynki. Nie wyobrażam sobie oddać ją do żłobka.  Planujemy dopiero przedszkole. Wiadomo, że finansowo jest gorzej bez mojej pensji, ale stać nas na rachunki, jedzenie itd. Wiadomo też,  że nieraz chciałabym wyjść z domu do pracy zamiast dwudziesty raz zbierać zabawki z podłogi. Ale to chwilowe,  a dzieci tak szybko rosną... 🙂

Mało jest takich mądrych mam jak Ty. A te panie które wcale nie muszą rezygnować z wychowawczego ale "ciągnie je do ludzi", często na starość są toksycznymi babuniami które niespełnione macierzyństwo nagle zaczynają czuć jak już  stoją nad grobem i przelewają swoje uczucia na wnuki do tego stopnia że nazywają siebie mamusią i podważają autorytet rodzica. Przypadek z własnego podwórka, moja teściowa przejawia chore zainteresowanie dorosłym synem i małym wnukiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy żłobków, każda grupa ma swoje racje, a tak naprawdę dużo zależy od charakteru samego dziecka , jedno będzie zachwycone i bez problemu się zaadaptuje a inne będzie ciagle  płakać ,  bez względu na wiek bo u przedszkolaków jest podobnie, ale uważam, że dzieci żłobkowe mniej boją się obcych, szybciej się rozwijają, i Może i nie potrzebują do życia rówieśników ale jest to na pewno jakieś urozmaicenie dla nich od siedzenia z mamą w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wątpię żeby roczniak potrzebował aż takiego urozmaicenia jak żłobek.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Wątpię żeby roczniak potrzebował aż takiego urozmaicenia jak żłobek.  

To Ty tak sądzisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie potępiam, szczerze nie obchodzi mnie czy czyjeś dziecko chodzi do żłobka czy nie. 

Moje nie chodziły, bo nie wyobrażam sobie oddać rocznego dziecka w obce ręce. Ono nie powie czy wszystko ok. Wątpię żeby w żłobku wszystkie panie były takie cudowne i kołysały i przytulały każdego malucha. Ta instytucja jest dla mnie ostatecznością, czasem nie ma wyjścia, trudno.

Roczniak już jest na tyle duży że zostawianie go z obcymi jest dla niego dużym przeżyciem, niekoniecznie pozytywnym. Dziecko zaczęło sami zasypiać? Super 😁 a teraz pomyśl jedna z drugą ile wcześniej płakało, bo płakało na bank. Sorry, ale wg mnie żłobek to zło konieczne. Zresztą nie po to robiłam sobie dzieci, żeby do żłobka po roku dawać. Było ciężko z kasą, trudno. Zresztą mąż był tego samego zdania. A na życie towarzyskie nie narzekałam. Miałam koleżanki z dziećmi, stanowiłyśmy zgraną paczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Do pracy tak ale co do zlobka to jestem na nie. Ja zatrudnilam nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Miałam koleżanki z dziećmi, stanowiłyśmy zgraną paczkę.

No wlasnie, nie każda mama ma ten komfort, że ma dzieciate koleżanki, tym samym towarzystwo inne niż tylko własnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobrze robisz, niech gnojek idzie w odstawkę i zajmie się trochę sam sobą za te noce kiedy ciągle Cię budził i męczył. Musisz trochę też od niego odpocząć. Nie miej wyrzutów, niech ktoś inny się z nim użera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

To Ty tak sądzisz 

Nie. Tak sądzą psycholodzy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie, nie ma. Absolutnie.

Zwolnienie od psychiatry jest wystawiane w atmosferze zachowania konspiry i poufności przez pediatrę...

Według mojej wiedzy l4 z tytułu tego typu zaburzeń może wystawić również internista. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

No wlasnie, nie każda mama ma ten komfort, że ma dzieciate koleżanki, tym samym towarzystwo inne niż tylko własnego dziecka

Te dzieciate koleżanki poznałam na spacerach, też najpierw przez pół roku bujałam się sama, zwłaszcza że byłam nowa na osiedlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Mnie to zastanawia. W Polsce jest wyjątkowo długi macierzyński na tle krajów europejskich, o wychowawczym już nie wspominam. Na Zachodzie z reguły częściej matka wraca do pracy, to jakim sposobem zachodnie dzieci mniej potrzebują matki koło roku czy tylko polskie są takie ciepłe kluchy wiecznie uwieszone spódniczki? Bo o pozytywnym wpływie odcięcia pępowiny nie wspominam, to kraje zachodnie są bardziej wartościowe i cywilizowane, lepiej również radzą sobie na arenie gospodarczej więc w skali makro Wasze drastyczne opisy o złamanej psychice na całe życie przez rozstanie z matką nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością.

 

W Belgii urlop macierzynski trwa 3 miesiace ale potem ubezpieczalnia placi az do wieku przedszkolnego(obowiązkowo 2 i pol roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. Tak sądzą psycholodzy 🙂

Haha na pewno 😉 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam pytanie. Jak często wasze dzieci chorowały w tych żłobkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anx

Na pewno lepszy żłobek dla dziecka niż trzymanie dziecka cały dzień w kojcu albo łóżeczku ze szczebelkami .....i co z tego  że jest z matką w domu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anx

Poza tym dziecko w żłobku zazwyczaj nie spędza 12 godzin tylko 6-7 wiec w skali całego dnia i tak większość czasu spędzi z rodzicami, a kontakt z innymi dziećmi jest wskazany, a co po niektórzy tutaj traktują żłobek jak co najmniej jakiś internat .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zapisuj jej. To maluszek i musi być z mamą a do przedszkola też nie polecam. Trzymaj dziecko jak najdłużej bo naprawdę będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przedszkole tak. Żłobek nie. Chyba,  że macie fatalną sytuację finansową.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Mandarynka napisał:

Nie zapisuj jej. To maluszek i musi być z mamą a do przedszkola też nie polecam. Trzymaj dziecko jak najdłużej bo naprawdę będziesz żałować.

Taaaa najlepiej do 7go roku życia 😂a potem taki dzikus aspołeczny pójdzie do szkoły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opl

skoro matka chce wracać do pracy na pełen etat  to  jest  to 8 godzin  samej pracy .Plus  droga żeby  dziecko odwieść  do żłobka Do  tego trzeba  dziecko  obudzić odpowiednio wcześniej  żeby  je  przynajmniej  przebrać-  nie wspomonając o tym  żeby  dizecko  coś  zjadło - i w drogę .

Ile  to  wyjdzie  godzin poza domem i z obcymi  ludźmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×