Gdzie ci gorący faceci którzy mają zawsze ochotę na seks?

Bylam kiedyś w związku z facetem z który,m kochaliśmy się zawsze jak mielismy chwile. Nawet jak była to jakas zwykla sytuacja np. gotowałam obiad on przychodzil dotykal mnie, wkladal mi reke w majtki i się zaczynalo. Byliśmy bardzo napaleni na siebie. Nie wstydziłam się przy nim mowic czego chce, kiedy chce, zawsze wiedziałam ze jak przyjdę i go pocaluje albo dotkne to skończy się seksem, tak samo było w druga strone, wystarczylo ze zlapal mnie za tylek i bylam mokra. W łóżku zawsze gadalosmy sobie czego i jak chcemy. Teraz mam faceta który kocha się ze mna tylko w nocy i caly czas tak samo. W dzień nie, bo inne rzeczy sa do zrobienia, a kiedy podchodzę i chce go dotkna to mowi ze mam poczekać do wieczora itd. kurde! czy nie po to jest się w związku żeby nie musiec prosić się o seks? on n igdy nie zainicjuje czegos od siebie, nie przyjdzie sam, nie dotknie, nie popieści. Zawsze tyle się mowilo ze faceci wiecznie sa napaleni i mysla i seksie, wiec myslalam ze wszyscy sa tacy jak mój były.

1 minutę temu, Gość jojo napisał:

Bylam kiedyś w związku z facetem z który,m kochaliśmy się zawsze jak mielismy chwile. Nawet jak była to jakas zwykla sytuacja np. gotowałam obiad on przychodzil dotykal mnie, wkladal mi reke w majtki i się zaczynalo. Byliśmy bardzo napaleni na siebie. Nie wstydziłam się przy nim mowic czego chce, kiedy chce, zawsze wiedziałam ze jak przyjdę i go pocaluje albo dotkne to skończy się seksem, tak samo było w druga strone, wystarczylo ze zlapal mnie za tylek i bylam mokra. W łóżku zawsze gadalosmy sobie czego i jak chcemy. Teraz mam faceta który kocha się ze mna tylko w nocy i caly czas tak samo. W dzień nie, bo inne rzeczy sa do zrobienia, a kiedy podchodzę i chce go dotkna to mowi ze mam poczekać do wieczora itd. kurde! czy nie po to jest się w związku żeby nie musiec prosić się o seks? on n igdy nie zainicjuje czegos od siebie, nie przyjdzie sam, nie dotknie, nie popieści. Zawsze tyle się mowilo ze faceci wiecznie sa napaleni i mysla i seksie, wiec myslalam ze wszyscy sa tacy jak mój były.

Daj sobie z nim spokój..nie dobraliscie sie ..macie calkiem inne podejscie do tematu

Ja mam zawsze ochotę na seks, wystarczy tylko jedno hasło i jestem gotowy. I widzę że spelnilabys moje fantazje.

7 minut temu, Gość jojo napisał:

Bylam kiedyś w związku z facetem z który,m kochaliśmy się zawsze jak mielismy chwile. Nawet jak była to jakas zwykla sytuacja np. gotowałam obiad on przychodzil dotykal mnie, wkladal mi reke w majtki i się zaczynalo. Byliśmy bardzo napaleni na siebie. Nie wstydziłam się przy nim mowic czego chce, kiedy chce, zawsze wiedziałam ze jak przyjdę i go pocaluje albo dotkne to skończy się seksem, tak samo było w druga strone, wystarczylo ze zlapal mnie za tylek i bylam mokra. W łóżku zawsze gadalosmy sobie czego i jak chcemy. Teraz mam faceta który kocha się ze mna tylko w nocy i caly czas tak samo. W dzień nie, bo inne rzeczy sa do zrobienia, a kiedy podchodzę i chce go dotkna to mowi ze mam poczekać do wieczora itd. kurde! czy nie po to jest się w związku żeby nie musiec prosić się o seks? on n igdy nie zainicjuje czegos od siebie, nie przyjdzie sam, nie dotknie, nie popieści. Zawsze tyle się mowilo ze faceci wiecznie sa napaleni i mysla i seksie, wiec myslalam ze wszyscy sa tacy jak mój były.

Z kolei gdzie sa takie kobiety jak Ty?..tez ich brakuje

Ja tez mam zawsze ochote na seks i dlatego jak on mi tak odmawia i mnie ostudza to zle się z tym czuje ja nigdy mu nie odmowilam, zawsze chce się z nim kochac, wiem ze seks nie jest najważniejszy w związku ale chodze coraz bardziej poirytowana przez jego zachowanie. On nawet rozmawiać nie chce o seksie, bo od razu ucina temat albo się wstydzi, nie wiem już...

A ty chodzisz poirytowana bo potrzebujesz bzykania...

Ja nie rozumiem jak można odmawiać kobiecie seksu?

Tak potrzebuje i to więcej niż on widocznie. Caly czas chodze napalona i czekam na niego a on wraca z pracy i jest zmeczony, wieczorem mu się nie chce, a w nocy musi się wyspac bo rano musi wstać. i co ja mam zrobić? niby mam faceta a seksu nie ma. kiedy mu powiem wprost ze chce to zrobi to mechanicznie i tyle, zero jakiś pieszczot, czulosci, dziwne bo on ma 29 lat wiec nie jest jakiś stary żeby mu się nie chciało. mowi ze mnie kocha i chce tylko mnie wiec nie wiem o co chodzi, ale ja tak dluzej nie wytrzymam, a przecież nie będę go zmuszala do seksu, to dla mnie upokarzające jak on mi tak odmawia

5 minut temu, Młoda93 napisał:

Faceci mają cały czas ochotę.

Kobiety- zależy od cyklu, hormony buzują

Widocznie sa tacy faceci co nie zawsze maja ochote na seks

Poszukaj faceta ktorego nie będziesz musiała błagać o seks..który Cię chwyci kiedy będzie chciał i gdzie będzie chcial..

Który facet niby nie ma ochoty?..kazdy ma ..a mi ciagle malo i malo..

3 minuty temu, Młoda93 napisał:

Nauki nie zakłamiesz.

Łągiewka że swoim zderzakiem "zakłamał", a raczej zmienił co popularne.

Więcej chódź w dżinsach z dziurami(bo popularne) to w wieku 60 artretyzm gwarantowany.

Mi często staje samoistnie, tak ci powiem szczerze i często mam ochotę na kobietę nagle nie stąd nie zowąd

Chciałbym też żeby dziewczyna spełniała moje jakiej szalone fantazje. Nie lubię gdy kobieta leży jak kłoda drewna i ja muszę wszystko robić za nią i mówić jej jak do krowy: przekręć się, przesuń się, niżej tyłek, oprzyj się itd.. takie kobiety tragedia po prostu! Są nudne.

Chciałbym żeby kobieta np. zawsze przy mnie puściła bąka bez skrępowania. Lubię przeróżne sytuacje, nie jestem w stanie tego wszystkiego opisać. Ubranie jej, podejście do mnie, sposób mnie uwiedzenia (zmysłowe włażenie na mnie ), jej naturalne zapachy czy też bąki przy kazdej okazji bez jakiegoś sztucznego wstrzymywania się. Nie opiszę wszystkiego nie jestem w stanie

Nie lubię nudy, lubię szalone kobiety, czasem grające perfidne ... w łóżku, czasem ponętne porno jak w filmach  a nawet powolutku niespodziewanie siada na mnie kobieta przysuwa pipke do mojej twarzy, pomasuje ją sobie o moja twarz, a za chwilę przesunie się dalej tyłkiem pod mój nos, usiądzie na nim i perfidnie puści bąka i śmieje się, że to nie ona, że to ze mnie taka świnia.. super

No widzisz przeraziłaś się. Czyli wolisz zwykły podstawowy seks. To ty jesteś nudna i bez polotu.

7 minut temu, Gość Ja_taki napisał:

No widzisz przeraziłaś się. Czyli wolisz zwykły podstawowy seks. To ty jesteś nudna i bez polotu.

Kolejny dowod na to ze ona ma 45 lat

Zmien faceta laska albo znajdz kochanka bo odechce Ci sie , tak jest ze mna i teraz jest problem jak moja zona ma ochote (ubzdurala sobie ze mi tez sie chce) a ja ostatnio powiedzialem ze nie jestem maszynka do **bania. 20 lat odmawiala a teraz nagle jej sie zachcialo. Daj sobie z nim spokoj spokoj .

2 godziny temu, Gość jojo napisał:

Bylam kiedyś w związku z facetem z który,m kochaliśmy się zawsze jak mielismy chwile. Nawet jak była to jakas zwykla sytuacja np. gotowałam obiad on przychodzil dotykal mnie, wkladal mi reke w majtki i się zaczynalo. Byliśmy bardzo napaleni na siebie. Nie wstydziłam się przy nim mowic czego chce, kiedy chce, zawsze wiedziałam ze jak przyjdę i go pocaluje albo dotkne to skończy się seksem, tak samo było w druga strone, wystarczylo ze zlapal mnie za tylek i bylam mokra. W łóżku zawsze gadalosmy sobie czego i jak chcemy. Teraz mam faceta który kocha się ze mna tylko w nocy i caly czas tak samo. W dzień nie, bo inne rzeczy sa do zrobienia, a kiedy podchodzę i chce go dotkna to mowi ze mam poczekać do wieczora itd. kurde! czy nie po to jest się w związku żeby nie musiec prosić się o seks? on n igdy nie zainicjuje czegos od siebie, nie przyjdzie sam, nie dotknie, nie popieści. Zawsze tyle się mowilo ze faceci wiecznie sa napaleni i mysla i seksie, wiec myslalam ze wszyscy sa tacy jak mój były.

Chcesz wiedzieć gdzie? Szukają takiej kobiety jak ty. Niestety okazuje się, że tobie podobne są zajete i jest impas.

Dokańczają schabowego z ziemniakami, na niedzielnym obiedzie u teściów.

Zabiegają o względy żon, które mają mniejszy apetyt na seks niż oni

Są i jest nas wielu, ale nie zawsze mamy odpowiednią partnerkę czy żonę która będzie miała podobny apetyt na seks czy fetysze, jak my.

I tu jest właśnie problem, krótko mówiąc dobór właściwej dupy.

feministki wybiły 'gorących facetow'

żeby być gorącym musi swiecic słońce - żeby oddac energie trzeba jądostać, a baba inaczej pisząc facetka chce tylko brać  

Jak czytam opowiadań kobiet to wydaje mi się ze to jest nieprawda ,mam swoje lata znam wiele pan ,młodych dziewczyn i niespotykanemu kobiety dziewczyny bybez pruderii mówiła o seksie lub jej potrzebach to co ty opisujesz wydaje mi się nie realne ,takich kobiet nie maa jeżeli są to może 1 na 10 tysięcy . Być moż się maskują .Gdybym spotkał taka kobietę jak niepuscil bym nigdy.

facetki chcą zeby facet sie starał, zeby uchodziły za nie myslace o seksie, czuly sie jak nagrody i dostawaly korzysci