Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyslona92

Czy mam prawo czuć się skrzywdzona?

Polecane posty

Gość zamyslona92

Nie wiem już co o tym myśleć, jak to sobie ułożyć. Otóż przez pare miesięcy miałam dość intensywną relację z mężczyzną, który mnie bardzo pociągał. Nie było żadnych deklaracji.
Jednak często ze sobą gadaliśmy przez telefon, spotykaliśmy się. Każde spotkanie kończyło się w łóżku. Miałam świadomość, że to kiedyś się skończy. Jednak on z dnia na dzień urwał kontakt, ot tak. Na próby mojego kontaktu odpowiadał, że odezwie się jak odpocznie. Na tym stanęło. Kontaktu nie ma żadnego z jego strony... choć niby obiecywał.
Czuję się okropnie, że potraktował mnie jak zabawkę. Znudziłam mu się więc zerwał kontakt. Bez słowa wytłumaczenia. Wolał skłamać, że się odezwie niż nie odpowiedzieć nic albo powiedzieć, że to koniec. Teraz po prostu zastanawiam się czy mam prawo mieć mu to za złe? Skoro nie było deklaracji, nie mogłam niczego innego od niego oczekiwać, ale uważam że nie powinien zrywać kontaktu bez słowa skoro łączyło nas coś więcej niż kawa. Uważacie , że mam prawo czuć się przez niego źle potraktowana, skrzywdzona? Źle o nim myśleć czy to wyłącznie moja wina i naiwność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna

Tak masz prawo czuc się skrzywdzona. Mialam  bardzo identyczna sytuacje jak twoja, z tym ze były dekleracje, gadka o wspólnym zyciu, dzieciach oraz mowil ze kocha a skonczylo się jak u ciebie. brak kontaktu z dnia na dzień. Tez poczułam się jak zabawka i niewiadomo co jeszcze. Ciebie przynajmniej nie oklamywal ze cie kocha i z toba będzie wic chyba masz latwiej, ale tak żadna z nas nie zasluguje na takie traktowanie. Tacy faceci po prostu nie maja honoru, szacunku, godności ani sumienia. Czy masz mieć pretensje do siebie bo bylas naiwna i wierzylas> Troche tak, ale nie możemy czuc się winne ze pragniemy milosci i chcemy ufac, no ale niestety swiat taki nie jes...przykre...ale trzeba jakos się poskladac i zyc dalej, Trzymaj się i nie rozpamiętuj bo NIE WARTO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona92

Dziękuję.. po prostu zastanawiam się czy to nie jest jedynie moja wina skoro on od początku się nie deklarował, było jasne że to nie potrwa wiecznie. Jednak nie uważałam, że to się zakończy bez słowa, że mnie zacznie olewać. Jakbym nie zasługiwała na jakiekolwiek jego słowo. On uważa, że nic się nie stało. Lajkuje mi zdjęcia czasami itp... Po prostu czasami mam myśli, że on nie jest niczemu winien i to najbardziej boli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi

Z jednej strony, jako, że wyraźnie była to relacja jedynie na zasadzie seksu, nie byl Ci nic winny. Niczego nie obiecywał, więc po prostu się zwinął. Ale z drugiej strony, to takie okropnie niecywilizowane zachowanie. Żaden z niego facet, guma od majtek co najwyżej, Jak nawet Nie umiał powiedzieć "koniec". Nie miej sobie nic za złe, mieliście po prostu fajna zabawę. Wyciągnij z tego wniosek na przyszłość i nie zadręczaj się 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola

Faceci nigdy nie przyznają się ze w sa jakies relacji tylko po to żeby pobzykac tak wiec nawet gdybys nalegala żeby powiedział jak jest i tak by cie oklamal, nie powiedział by ci prawdy. a jakakolwiek relacja by to nie była (nawet jeśli tylko seks) nie zrywa się znajomości ot tak bez słowa. To nie facet, prawdziwy facet normalnie by pogadal i powiedział ze chce to skonczyc, no ale do tego trzeba być facetem i mieć odwage. wykorzystal cie i zostawil bez słowa, tak się nie robi i to nie jest normalne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ugrol

On nie jest i Ty nie jesteś.

Jesteście singlami bez poczucia kochania, jakich teraz wiele.

Znajdziesz następnego "dear deer" do czegoś więcej niż kawa.

Teraz idź do galerii po nową suikęnke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chłopak mógł się zorientować, że tobie zaczęło zależeć. I wolał to uciąć, na swój sposób jak najmniej boleśnie, bo mało kto chce komuś sprawić przykrość otwartym tekstem. Czuć się skrzywdzona nie powinnaś, bo na jakiej podstawie? Raczej rozczarowana sposobem ucięcia przez niego znajomości, ale mógł mieć swoje powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiyono
28 minut temu, Gość zamyslona92 napisał:

Nie wiem już co o tym myśleć, jak to sobie ułożyć. Otóż przez pare miesięcy miałam dość intensywną relację z mężczyzną, który mnie bardzo pociągał. Nie było żadnych deklaracji.
Jednak często ze sobą gadaliśmy przez telefon, spotykaliśmy się. Każde spotkanie kończyło się w łóżku. Miałam świadomość, że to kiedyś się skończy. Jednak on z dnia na dzień urwał kontakt, ot tak. Na próby mojego kontaktu odpowiadał, że odezwie się jak odpocznie. Na tym stanęło. Kontaktu nie ma żadnego z jego strony... choć niby obiecywał.
Czuję się okropnie, że potraktował mnie jak zabawkę. Znudziłam mu się więc zerwał kontakt. Bez słowa wytłumaczenia. Wolał skłamać, że się odezwie niż nie odpowiedzieć nic albo powiedzieć, że to koniec. Teraz po prostu zastanawiam się czy mam prawo mieć mu to za złe? Skoro nie było deklaracji, nie mogłam niczego innego od niego oczekiwać, ale uważam że nie powinien zrywać kontaktu bez słowa skoro łączyło nas coś więcej niż kawa. Uważacie , że mam prawo czuć się przez niego źle potraktowana, skrzywdzona? Źle o nim myśleć czy to wyłącznie moja wina i naiwność?

Zdziro, odpowiadaj sama sobie na te głupie pytania. Lewacka kuorwa czuje się zawsze najmądrzejsza, więc, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkurs

Ani jedno ani drugie. Dlaczego mialabys czuc sie skrzywdzona? Przeciez spedziliscie ze soba fajny czas, a teraz sie skonczylo. Kazda relacja moze sie skonczyc, z deklaracjami czy bez. Przeciez dlugoletnie malzenstwa tez sie koncza, wiec deklaracje nie zmieniaja faktu, ze kazdy zwiazek w kazdej chwili moze sie skonczyc. A czy powie, ze to koniec, czy zerwie kontakt, co za roznica? Przeciez slepa i glucha nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona92
25 minut temu, Gość konkurs napisał:

Ani jedno ani drugie. Dlaczego mialabys czuc sie skrzywdzona? Przeciez spedziliscie ze soba fajny czas, a teraz sie skonczylo. Kazda relacja moze sie skonczyc, z deklaracjami czy bez. Przeciez dlugoletnie malzenstwa tez sie koncza, wiec deklaracje nie zmieniaja faktu, ze kazdy zwiazek w kazdej chwili moze sie skonczyc. A czy powie, ze to koniec, czy zerwie kontakt, co za roznica? Przeciez slepa i glucha nie jestes.

Chyba tylko dlatego, że sam upominał się o moją inicjatywę a gdy coś proponowałam to mnie ignorował... jakby uważał, że nie należy mi się ani grosz szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

matko boska, 4 msc minely, zalozylas z 10 tematow i dzis znowu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Borze, widzisz i nie grzmisz! On jest kawalkiem chvja a ty głupią naiwna laską. Masz prawo się czuć tak jak się czujesz. Popracuj w koncu nad samooceną bo będzie ci się to ciągle zdarzać że jakis chvjek  omami cię na seks. Ile jeszcze założysz tematów? Czy ty przypadkiem nie miałaś w domu słabego albo złego kontaktu z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

i czemu jeszcze go trzymasz na fejsie. Borze (moja pisownia), te ogłupienie ludzi jest chyba postępujące. Weszłaś w taki układ, masz nauczkę, może czas wyciągnąć wnioski i isc dalej a jego wykopać z zycia i się wzmocnić. Jakiś gnój to chyba nie koniec świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, masz prawoczuć się skrzywdzona, masz prawo do Twoich uczuć. Zastanawiam się natomiast dlaczego weszłaś w taki akurat zwi ązek, może odtwarzasz schemiat relacji z rodzicami z dzieciństwa, polecam tę książkę http://www.ksiegarniaprzemiana.pl/pl/p/Dorosle-dzieci-niedojrzalych-emocjonalnie-rodzicow-Lindsay-C.-Gibson/130  pomaga przyjrzeć się samej sobie i ewentualnie zmierzyć się z przeszłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Nie masz prawa czuć się skrzywdzona, co najwyżej rozczarowana. I won z tym spamem powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhugytf

Nawet jakby łączyła was tylko kawa to takie zerwanie kontaktu jest zwyczajnie chamskie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość zamyslona92 napisał:

Chyba tylko dlatego, że sam upominał się o moją inicjatywę a gdy coś proponowałam to mnie ignorował... jakby uważał, że nie należy mi się ani grosz szacunku

Bo faceci (nawet podswiadomie) nie szanuja kobiet ktore szybko rozkladaja nogi i uprawia seks bez deklaracji. Tak zawsze bylo. Szanuj sie to i bedzisz szanowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość karramba345 napisał:

matko boska, 4 msc minely, zalozylas z 10 tematow i dzis znowu???

jak sie nazywaja jej tematy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próżne istoty
5 godzin temu, Gość zamyslona92 napisał:

Nie wiem już co o tym myśleć, jak to sobie ułożyć. Otóż przez pare miesięcy miałam dość intensywną relację z mężczyzną, który mnie bardzo pociągał. Nie było żadnych deklaracji.
Jednak często ze sobą gadaliśmy przez telefon, spotykaliśmy się. Każde spotkanie kończyło się w łóżku. Miałam świadomość, że to kiedyś się skończy. Jednak on z dnia na dzień urwał kontakt, ot tak. Na próby mojego kontaktu odpowiadał, że odezwie się jak odpocznie. Na tym stanęło. Kontaktu nie ma żadnego z jego strony... choć niby obiecywał.
Czuję się okropnie, że potraktował mnie jak zabawkę. Znudziłam mu się więc zerwał kontakt. Bez słowa wytłumaczenia. Wolał skłamać, że się odezwie niż nie odpowiedzieć nic albo powiedzieć, że to koniec. Teraz po prostu zastanawiam się czy mam prawo mieć mu to za złe? Skoro nie było deklaracji, nie mogłam niczego innego od niego oczekiwać, ale uważam że nie powinien zrywać kontaktu bez słowa skoro łączyło nas coś więcej niż kawa. Uważacie , że mam prawo czuć się przez niego źle potraktowana, skrzywdzona? Źle o nim myśleć czy to wyłącznie moja wina i naiwność?

absolutnie nie możesz mieć mu nic za złe, wiedziałaś co jest grane od początku, nie masz 5 lat chyba, znudziłaś mu się i tyle, może poznał inną, na drugi raz nie dawaj doopy tylko kogoś poznaj przez jakiś czas a seks po ślubie jeśli już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tępe jesteście strasznie
5 godzin temu, Gość kolejna napisał:

Tak masz prawo czuc się skrzywdzona. Mialam  bardzo identyczna sytuacje jak twoja, z tym ze były dekleracje, gadka o wspólnym zyciu, dzieciach oraz mowil ze kocha a skonczylo się jak u ciebie. brak kontaktu z dnia na dzień. Tez poczułam się jak zabawka i niewiadomo co jeszcze. Ciebie przynajmniej nie oklamywal ze cie kocha i z toba będzie wic chyba masz latwiej, ale tak żadna z nas nie zasluguje na takie traktowanie. Tacy faceci po prostu nie maja honoru, szacunku, godności ani sumienia. Czy masz mieć pretensje do siebie bo bylas naiwna i wierzylas> Troche tak, ale nie możemy czuc się winne ze pragniemy milosci i chcemy ufac, no ale niestety swiat taki nie jes...przykre...ale trzeba jakos się poskladac i zyc dalej, Trzymaj się i nie rozpamiętuj bo NIE WARTO!

wina jest wasza babska, bo dajecie doopy przed ślubem, po co chłopu kupować krowe gdy ma mleko za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Chłopak mógł się zorientować, że tobie zaczęło zależeć. I wolał to uciąć, na swój sposób jak najmniej boleśnie, bo mało kto chce komuś sprawić przykrość otwartym tekstem. Czuć się skrzywdzona nie powinnaś, bo na jakiej podstawie? Raczej rozczarowana sposobem ucięcia przez niego znajomości, ale mógł mieć swoje powody.

lepiej uciąć relacje bez słowa, po co rozciągać ból z jakiejkolwiek strony, bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejb bejb

bejbikowa to jest z kocham ja kurde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Bo faceci (nawet podswiadomie) nie szanuja kobiet ktore szybko rozkladaja nogi i uprawia seks bez deklaracji. Tak zawsze bylo. Szanuj sie to i bedzisz szanowana.

Że co... Uprawianie seksu to nieszanowanie się...ile jeszcze razy to usłyszę. I oczywiście dotyczy tylko kobiet. Kolejny zaburzeniec? Tak autorka nie jest zbyt mądra i strasznie naiwna ale ten kto nie szanuje drugiej osoby za to że uprawiała z nim seks niech czym prędzej biegnie leczyć łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Że mną też zerwał kontakt. Zapytlama wprost co jest grane ale brak odpowiedzi więc po 3 tygodniach zaproponowałam spacer, też cisza. Gość bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Kate napisał:

Że mną też zerwał kontakt. Zapytlama wprost co jest grane ale brak odpowiedzi więc po 3 tygodniach zaproponowałam spacer, też cisza. Gość bez jaj

Glupia jestes, skoro juz raz olal Twoja wiadmosc i nie odpisal to po co pisalas znowu za 3 tygodnie i jeszcze propinowalas spacer? Pokazalas tym tylko jak Ci zalezy, jak to przezywasz (co najmniej miesiac),ze nie mozesz sie pogodzic ze to sie tak skonczylo, on pewnie ma satysfakcje a trzeba bylo ujac sie honorem i tez juz nic nie pisac, przyjac za fakt ze jest tchorzem ktory zamiast normalnie odejsc, ucieka. No ale watpie czy znasz takie pojecie jak ,,honor"...moze jeszcze kilka razy napisz do niego, moze za 5tym razem wkoncu łaskawie odpisze 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
12 godzin temu, Gość zamyslona92 napisał:

Nie wiem już co o tym myśleć, jak to sobie ułożyć. Otóż przez pare miesięcy miałam dość intensywną relację z mężczyzną, który mnie bardzo pociągał. Nie było żadnych deklaracji.
Jednak często ze sobą gadaliśmy przez telefon, spotykaliśmy się. Każde spotkanie kończyło się w łóżku. Miałam świadomość, że to kiedyś się skończy. Jednak on z dnia na dzień urwał kontakt, ot tak. Na próby mojego kontaktu odpowiadał, że odezwie się jak odpocznie. Na tym stanęło. Kontaktu nie ma żadnego z jego strony... choć niby obiecywał.
Czuję się okropnie, że potraktował mnie jak zabawkę. Znudziłam mu się więc zerwał kontakt. Bez słowa wytłumaczenia. Wolał skłamać, że się odezwie niż nie odpowiedzieć nic albo powiedzieć, że to koniec. Teraz po prostu zastanawiam się czy mam prawo mieć mu to za złe? Skoro nie było deklaracji, nie mogłam niczego innego od niego oczekiwać, ale uważam że nie powinien zrywać kontaktu bez słowa skoro łączyło nas coś więcej niż kawa. Uważacie , że mam prawo czuć się przez niego źle potraktowana, skrzywdzona? Źle o nim myśleć czy to wyłącznie moja wina i naiwność?

Masz prawo czuć się jak chcesz..... 🙄

Ja żeby nie mieć takich dylematów nie wskakiwalam facetom do łóżka.

Mam prawo czuć się nie skrzywdzona? No mam. I tak się czuje.

Ale jeżeli skrzywdzona to chyba tylko przez siebie samą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, czy gdyby powiedział ci prosto w twarz "nie chce już z Tobą chodzić do łóżka, znudziłas mi się, przestałam mi się podobać, szukam innej" to byłoby Ci lżej, bo był szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaak
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Autorko, czy gdyby powiedział ci prosto w twarz "nie chce już z Tobą chodzić do łóżka, znudziłas mi się, przestałam mi się podobać, szukam innej" to byłoby Ci lżej, bo był szczery?

Mysle, ze tak, ze byłoby może nie lzej ale przynajmniej wiedziałaby dlaczego i o co chodzi. i latwiej i szybciej daloby się zapomnieć. Bo wg mnie nie ma nic gorszego niż urywanie kontaktu bez słowa! to jest chamskie i sprowadza te druga osobe do myslenia o sobie ze jest nic nie warta skoro nie naleza jej się nawet słowa wyjaśnienia albo zwykle koniec. nigdzie nie jest normalne to ze odchodzi się bez słowa, nawet w pracy trzeba powiadomić ze się już nie chce pracować wiec dla mnie takie znikanie jest po prostu tchórzostwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dka
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorko, czy gdyby powiedział ci prosto w twarz "nie chce już z Tobą chodzić do łóżka, znudziłas mi się, przestałam mi się podobać, szukam innej" to byłoby Ci lżej, bo był szczery?

Tak na pewno byłoby mi latwiej gdybym uslyszala takie cos, pogodzilabym się z tym, przecierpiała i zapomniala. A zastanaiwanie się non stop dlaczego, czy to moja wina, co zrobiłam nie tak, dlaczego on się tak zachowal? jest nie do wytrzymania. Nie jestem autorka, ale miałam podobnie (tylko ze to nie był tylko seks, ale związek)(odszedł bez słowa a po czasie dowiedziałam się ze zdradzil) tez chciałabym żeby mi wyjasnil i powiedział wprost a nie urywal kontakt z dnia na dzien. Na takie zachowanie nie ma usprawiedliwienia, druga osoba tez jest człowiekiem, nie można kims się bawic jak zabawka a potem po prostu bez słowa zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość dka napisał:

Tak na pewno byłoby mi latwiej gdybym uslyszala takie cos, pogodzilabym się z tym, przecierpiała i zapomniala. A zastanaiwanie się non stop dlaczego, czy to moja wina, co zrobiłam nie tak, dlaczego on się tak zachowal? jest nie do wytrzymania. 

Goowno prawda!!!

Gdyby ci tak powiedział to dopiero byś rozkminiała a dlaczego? Co zrobiłam? Moja wina itp.

Takie dziewczyny jak ty i autorka zawsze będziecie szukały dowartosciowania w męskich rozporkach! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×