Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona

Narzeczony mnie OKRADŁ

Polecane posty

Gość Aka
1 godzinę temu, Gość Zawiedziona napisał:

Narzeczonego poznalam jako normalnego faceta

Normalni faceci nie siedzą w więzieniu, nie chleją, nie graja nałogowo, nie kradną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Masz na myśli swój pusty łeb? Myślę że nic nie trafi."

A ja myślę że trafi. Jak go znowu zamkną na 2-3 lata, i jak on potem wyjdzie, i jak ty mu potem zrobisz loda, to jego wytrysk wystrzeli ci potylicą. Czego ci życzę.  😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Aka napisał:

Normalni faceci nie siedzą w więzieniu, nie chleją, nie graja nałogowo, nie kradną.

Czytaj ze zrozumieniem. Poznala go jako normalnego faceta, tak myslala ze tak jest a prawda po czasie okazala sie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Poznala go jako normalnego faceta, tak myslala ze tak jest a prawda po czasie okazala sie inna.

Sam czytaj ze zrozumieniem. Jak go poznała to już był po więzieniu. Kto normalny wiąże się z kryminalistą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek
23 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

Tak, zgadzam sie, nie jestem konsekwentna, daje za kazdym razem szanse, ostatnio jak przewalil cala wyplate grubo ponad miesiąc za mną musial chodzić i prosić bym wróciła. 

Myslisz ze jak teraz go zostawie i utne kontakt to cos trafi do jego pustego łba? 

 

Widzisz, problem polega na tym, że wierzysz w to że on się zmieni.

Dorośli ludzie się nie zmieniają. Czasem modyfikują swoje zachowania ze względu na okoliczności, z powodu doraźnych korzyści, ale pewne źle lub dobre nawyki pozostają, są wryte w naszą psychikę permanentnie.

Twój facet ma utrwalony wzór zachowań, bez względu na konsekwencje. To nawet nie jest jego wina, taki już jest.

Nie licz na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przecież ona nie liczy na zmiany - ona liczy na kosmiczny wytrysk 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
14 minut temu, Gość Wojtek napisał:

Widzisz, problem polega na tym, że wierzysz w to że on się zmieni.

Dorośli ludzie się nie zmieniają. Czasem modyfikują swoje zachowania ze względu na okoliczności, z powodu doraźnych korzyści, ale pewne źle lub dobre nawyki pozostają, są wryte w naszą psychikę permanentnie.

Twój facet ma utrwalony wzór zachowań, bez względu na konsekwencje. To nawet nie jest jego wina, taki już jest.

Nie licz na zmiany.

I tym postem można byłoby zakończyć ten temat. 

Jesteś niezależna finansowo, masz ambicje. Więc po co ci taki problem? Ten facet będzie ciebie ciągnął w dół.

Masz złodzieja pod dachem i będziesz to tolerować? Naprawdę?? 

On jest kochany i będzie bo jest mu z Tobą bezpiecznie. Tylko tyle. Nie masz do niego zaufania jak chcesz żyć w takim związku hm? 

Otrząśnij się z tego dziewczyno bo szkoda zycia! Zrób pierwszy krok i umów się na wizytę u terapeuty, to wiele ci rozjaśni. 

Powodzenia! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
18 minut temu, Gość Wojtek napisał:

Widzisz, problem polega na tym, że wierzysz w to że on się zmieni.

Dorośli ludzie się nie zmieniają. Czasem modyfikują swoje zachowania ze względu na okoliczności, z powodu doraźnych korzyści, ale pewne źle lub dobre nawyki pozostają, są wryte w naszą psychikę permanentnie.

Twój facet ma utrwalony wzór zachowań, bez względu na konsekwencje. To nawet nie jest jego wina, taki już jest.

Nie licz na zmiany.

To jest chyba przez to, że dluzsze okresy jest normalnie, jest dobrze. Teraz od odwyku czyli okolo rok nie bylo takiej sytuacji ze ginely pieniadze, tylko ten jego ostatni wybryk z wypłatą...

 

Najgorsze jest to, ze sie przyznał od razu, powiedział ze sie odezwie jak sobie wszystko poukłada i caly dzień jest cisza z jego strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
2 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

To jest chyba przez to, że dluzsze okresy jest normalnie, jest dobrze. Teraz od odwyku czyli okolo rok nie bylo takiej sytuacji ze ginely pieniadze, tylko ten jego ostatni wybryk z wypłatą...

 

Najgorsze jest to, ze sie przyznał od razu, powiedział ze sie odezwie jak sobie wszystko poukłada i caly dzień jest cisza z jego strony. 

Naprawdę jak Ciebie czytam to widzę ze jesteś współuzależniona. 

Poczytaj chociaż na ten temat i zacznij działać. Broń Boże nieusprawiedliwiaj jego zachowań! On sie nie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
6 minut temu, Gość Malinowy krem napisał:

I tym postem można byłoby zakończyć ten temat. 

Jesteś niezależna finansowo, masz ambicje. Więc po co ci taki problem? Ten facet będzie ciebie ciągnął w dół.

Masz złodzieja pod dachem i będziesz to tolerować? Naprawdę?? 

On jest kochany i będzie bo jest mu z Tobą bezpiecznie. Tylko tyle. Nie masz do niego zaufania jak chcesz żyć w takim związku hm? 

Otrząśnij się z tego dziewczyno bo szkoda zycia! Zrób pierwszy krok i umów się na wizytę u terapeuty, to wiele ci rozjaśni. 

Powodzenia! 🙂

Ja to wszystko wiem, najgorsze ze zdaje sobie sprawę kogo mam pod swoim dachem, niby znam swoją wartość i wiem do czego w zyciu doszlam i co chce jeszcze osiągnąć.

Jest mi niezmiernie ciężko, tak bardzo Kocham tego człowieka, zaluje ze po tej sytacji z telefonem wtedy tego nie zakończyłam tylko pomoglam i wyslalam go na odwyk. Po tym odwyku zżyłam się z nim jeszcze bardziej, mieliśmy wspólne plany, marzenia, żylo nam sie bardzo dobrze i się zaręczylismy 3 miesiace temu. Po zareczynach znowu zaczelo sie psuć 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod

Mi to samo robił mój brat. To jest zerwanie na czyjejs dobroci i miłości, najgorsze s...ysynstwo jakie może byc. On nigdy się nie zmieni, więc albo go zostaw albo z nim i wszystkim innym co wnosi do Twojego życia - albo raczej wynosi. Ja też się dawałam nabrać na obiecanki więcej niż raz, dużo więcej, więc Cię rozumiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod

Poza tym ulegasz teraz typowej pułapce, na którą wielu ludzi się łapie, dużo zainwestowalas w tego człowieka i wycofanie się odbierzesz jako stratę tego wkładu. Ale zobacz, że jeśli nadal z nim będziesz to zapewne zainwestujesz jeszcze więcej i jeszcze ciężej będzie Ci się z nim pożegnać i tak będziesz coraz będziej uwiazana. Lepiej byłoby patrzeć na to z perspektywy tego, co zyskasz czyli wolność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem

I od tych emocji jesteś uzależniona. Raz jest dobrze ..później wiadomo. Tak naprawdę problem masz Ty ale jest to problem do rozwiązania. 

Jemu nie pomożesz bo on sam tego nie chce. Po prostu nie licz na to ze go zmienisz, że on się zmieni . Niektórzy ludzie muszą dosięgnąć dna by się z niego odbić a i to nie jest pewne w takich przypadkach jak twój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
1 minutę temu, Gość Malinowy krem napisał:

I od tych emocji jesteś uzależniona. Raz jest dobrze ..później wiadomo. Tak naprawdę problem masz Ty ale jest to problem do rozwiązania. 

Jemu nie pomożesz bo on sam tego nie chce. Po prostu nie licz na to ze go zmienisz, że on się zmieni . Niektórzy ludzie muszą dosięgnąć dna by się z niego odbić a i to nie jest pewne w takich przypadkach jak twój facet.

On dobrze wie co na mnie najbardziej działa- cisza. Ja wtedy odchodze od zmyslow i choc dobrze wiem, ze robi to specjalnie nie potrafię sobie z tym poradzic.

To tez nie jest tak, ze nasz zwiazek to totalna klapa, bo przytoczylam w zasadzie tylko te złe momenty ktore wydarzyly sie w naszym związku, ale niestety te złe całkowicie przekreslaja to co bylo dobre. 

Czasami po jego wybrykach kiedy zaczynal o mnie zabiegac mialam go dosc i czulam ze nie chce z nim byc. Po czasie to przechodzi i wszystko jest normalnie, az do momentu takiej sytuacji jak dziś. 

Siedzę sama zaplakana w domu, niejestem w stanie pracować, ogarniać podstawowych rzeczy, ktore mam do zrobienia. Cale moje mysli krążą wokół tego co się stalo.

Wiem tez, ze on sie odezwie i bedzie przepraszał, blagal o wybaczenie, pewnie zaproponuje tym razem jakas terapię. 

Czy naprawdę tacy ludzie się nie zmieniają nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
Przed chwilą, Gość Zawiedziona napisał:

On dobrze wie co na mnie najbardziej działa- cisza. Ja wtedy odchodze od zmyslow i choc dobrze wiem, ze robi to specjalnie nie potrafię sobie z tym poradzic.

To tez nie jest tak, ze nasz zwiazek to totalna klapa, bo przytoczylam w zasadzie tylko te złe momenty ktore wydarzyly sie w naszym związku, ale niestety te złe całkowicie przekreslaja to co bylo dobre. 

Czasami po jego wybrykach kiedy zaczynal o mnie zabiegac mialam go dosc i czulam ze nie chce z nim byc. Po czasie to przechodzi i wszystko jest normalnie, az do momentu takiej sytuacji jak dziś. 

Siedzę sama zaplakana w domu, niejestem w stanie pracować, ogarniać podstawowych rzeczy, ktore mam do zrobienia. Cale moje mysli krążą wokół tego co się stalo.

Wiem tez, ze on sie odezwie i bedzie przepraszał, blagal o wybaczenie, pewnie zaproponuje tym razem jakas terapię. 

Czy naprawdę tacy ludzie się nie zmieniają nigdy?

Nigdy. 

Nie chce mi się rozpisywać bo to wszytko co tu opisujesz znam z zycia. Mojej mamie popełniającej drugi raz te same błędy tym razem w stosunku do mojego brata ( wypisz, wymaluj twoj facet) i juz mam dosyć. Musiałam nabrać zerowego dystansu do syt bo niewiele brakowało a sama miałabym depresję. A teraz przeżywam konsekwencje dalekoidące w rodzinie. Dlatego pisze o wizycie u terapeuty. 

Zrób to dla siebie, możesz mi to obiecać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem

* zdrowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
11 minut temu, Gość Malinowy krem napisał:

Nigdy. 

Nie chce mi się rozpisywać bo to wszytko co tu opisujesz znam z zycia. Mojej mamie popełniającej drugi raz te same błędy tym razem w stosunku do mojego brata ( wypisz, wymaluj twoj facet) i juz mam dosyć. Musiałam nabrać zerowego dystansu do syt bo niewiele brakowało a sama miałabym depresję. A teraz przeżywam konsekwencje dalekoidące w rodzinie. Dlatego pisze o wizycie u terapeuty. 

Zrób to dla siebie, możesz mi to obiecać? 

Juz dawno powinnam to zrobić. 

Wybiorę się  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale musisz wiedzieć,  że terapeuta ma o wiele mniejszego  kotasa,. No i więcej bierze za seans...

Dasz radę? Jak długo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uhuhu

Nie pomożecie jej. Ona teraz pisze bo go nie ma i jest jej zle. Ale jak tylko on sie odezwie, zacznie przepraszac, blagac i znowu bedzie kochany to znowu zapomni o tym ze miala go zostawic i pojsc na terapię. Tak to niestety działa. Nie masz jakies rodziny, bliskiej osoby ktorej bys to wszystko opowiedziała to co tutaj piszesz? Taka realna osoba szybciej by ci pomogla przejrzeć na oczy, dopilnowalaby zebys byla konsekwentna. A poki co radze ci wykasowac go ze swojego życia juz teraz. Skasuj zablokuj numer a nie czekaj podswiadomie az on sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Zawiedziona napisał:

Na codzień to on zabiega o mnie, to on czesciej szuka ze mną kontaktu, naprawdę wiem ze mnie bardzo kocha. Tu jest pies pogrzebany. 

On nie zabiega o ciebie tylko ubrania sobie grunt!!!

On zabiega o twój portfel i utrzymanie!!!

Ale ty głupia jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
20 minut temu, Gość Uhuhu napisał:

Nie pomożecie jej. Ona teraz pisze bo go nie ma i jest jej zle. Ale jak tylko on sie odezwie, zacznie przepraszac, blagac i znowu bedzie kochany to znowu zapomni o tym ze miala go zostawic i pojsc na terapię. Tak to niestety działa. Nie masz jakies rodziny, bliskiej osoby ktorej bys to wszystko opowiedziała to co tutaj piszesz? Taka realna osoba szybciej by ci pomogla przejrzeć na oczy, dopilnowalaby zebys byla konsekwentna. A poki co radze ci wykasowac go ze swojego życia juz teraz. Skasuj zablokuj numer a nie czekaj podswiadomie az on sie odezwie.

Mam rodziców, którzy mnie wspieraja ale juz dzis są takiego zdania jak Wy- ze mam odejsc.

Jestem w stalym kontakcie tez z jego mamą. 

Wlasnie dowiedziałam się, ze nie dojechał do pracy, a rzekomo byl w pociągu, przynajmniej tak mówił mi rano. Wyszedl z torbą rano spakowany tak jak zawsze na wyjazd i przepadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek
29 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Mam rodziców, którzy mnie wspieraja ale juz dzis są takiego zdania jak Wy- ze mam odejsc.

Jestem w stalym kontakcie tez z jego mamą. 

Wlasnie dowiedziałam się, ze nie dojechał do pracy, a rzekomo byl w pociągu, przynajmniej tak mówił mi rano. Wyszedl z torbą rano spakowany tak jak zawsze na wyjazd i przepadl

Nie  chcę Cię oceniać, ale wygląda na to , że ten stan to właściwie część Twojego życia. Sielanka, zawód, seks, miłość, kradzież, alkohol i hazard. I tak w kółko. Jeśli taka chustawka Ci odpowiada to właściwie nie widzę problemu. Znam to dobrze z drugiej strony, im gorzej traktowałem swoją dziewczynę, tym mocniej mnie pragnęła w dobrych chwilach. Raz spala na wycieraczce pod moimi drzwiami.

Czy była ze mną szczęśliwa? Na swój dziwny sposób tak. Na pewno bardzo mnie kochała

Wszystkie porady ... dadzą, bo Ciebie ciągnie do tego stanu. Po prostu żyj i płac cenę.

Życie jest bardzo krótkie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
6 minut temu, Gość Wojtek napisał:

Nie  chcę Cię oceniać, ale wygląda na to , że ten stan to właściwie część Twojego życia. Sielanka, zawód, seks, miłość, kradzież, alkohol i hazard. I tak w kółko. Jeśli taka chustawka Ci odpowiada to właściwie nie widzę problemu. Znam to dobrze z drugiej strony, im gorzej traktowałem swoją dziewczynę, tym mocniej mnie pragnęła w dobrych chwilach. Raz spala na wycieraczce pod moimi drzwiami.

Czy była ze mną szczęśliwa? Na swój dziwny sposób tak. Na pewno bardzo mnie kochała

Wszystkie porady ... dadzą, bo Ciebie ciągnie do tego stanu. Po prostu żyj i płac cenę.

Życie jest bardzo krótkie.

 

Nigdynie spałam na wycieraczce, nigdy sie go o nic nie prosiłam i nie ponizalam przed nim. 

Czy pragnę go przez to bardziej w dobrych  chwilach? Na pewno nie, bo to on musi zawsze sprawic by te w miarę dobre chwile wróciły. 

Znamy się od lat, duzo razem przeszliśmy i to nie jest zwykly szczeniacki związek. Jest problem w postaci nałogu, który próbowaliśmy razem rozwiązać. Niestety jak  się okazuje bez skutku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Zawiedziona napisał:

Na codzień to on zabiega o mnie, to on czesciej szuka ze mną kontaktu, naprawdę wiem ze mnie bardzo kocha.

Siedź z nim dalej, trać czas i żyj iluzjami i 'miłością'. Za parę lat wycieńczona życiem odkochasz się i będziesz znowu wyć. Tym razem, że byłaś taka durna, straciłaś mnóstwo czasu, kasy i nerwów i ze zrujnowana psychiką. 

Zero instynktu samozachowawczego bo 'miłość'. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Uhuhu napisał:

Skasuj zablokuj numer a nie czekaj podswiadomie az on sie odezwie.

ale to trzeba mieć silną psychikę a ta laska jest już wrakiem

2 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

nie ponizalam przed nim. 

przed sobą się poniżasz, to najgorsze co można  sobie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Siedź z nim dalej, trać czas i żyj iluzjami i 'miłością'. Za parę lat wycieńczona życiem odkochasz się i będziesz znowu wyć. Tym razem, że byłaś taka durna, straciłaś mnóstwo czasu, kasy i nerwów i ze zrujnowana psychiką. 

Zero instynktu samozachowawczego bo 'miłość'. Żenada.

Tak mówi tylko ktos kto nigdy nie znalazl sie w takiej sytuacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak mówi tylko ktos kto nigdy nie znalazl sie w takiej sytuacji 

Jasne, głaszcz autorkę dalej po głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oona

Trafi do niego na moment, az wrocisz. Oczywiscie, ze jest kochany, pomaga we wszystkim, lubiany, stara sie itp. Poniewaz musi, wie, ze tym cie ma w reku. Ludzie z nalogami musza manipulowac i maja to opracowane do perfekcji. Gdyby pil, kradl i na dodatek zle cie traktowal, to juz dawno ucialby raczke, ktora go karmi. Taka bedzie wiec wasza przyszlosc, raz wspanialy, raz pojdzie w Polske. A jak zauwazy, ze powaznie myslisz o zakonczeniu, to wpadnie na pomysl, ze bez ciebie zyc nie moze, jezeli odejdziesz, to sie zabije. I poprosi o tylko jeszcze jedna, jedyna szanse.. T tak  do nastepnego razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek
44 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

Nigdynie spałam na wycieraczce, nigdy sie go o nic nie prosiłam i nie ponizalam przed nim. 

Czy pragnę go przez to bardziej w dobrych  chwilach? Na pewno nie, bo to on musi zawsze sprawic by te w miarę dobre chwile wróciły. 

Znamy się od lat, duzo razem przeszliśmy i to nie jest zwykly szczeniacki związek. Jest problem w postaci nałogu, który próbowaliśmy razem rozwiązać. Niestety jak  się okazuje bez skutku. 

Każdy związek z punktu widzenia zakochanego wydaje się niezwykły i nie szczeniacki.

Jeśli pasuje Ci ten układ to żyj w tym i ciesz się dobrymi chwilami, cierp w tych złych i martw się o niego kiedy znika. To nic niezwykłego, wiele kobiet żyje w takiej chustawce, po chwilach złych te dobre smakują najlepiej.

Może nie jest Ci dane życie w stabilnym związku skoro za każdym razem wybierasz powrót do niego. 

Kto powiedzial, że miłość jest racjonalna? Moja była porzuciła dla mnie stabilne życie, rodzinę.

To kwestia priorytetów, sama decydujesz co jest najważniejsze. Jeśli wykorzystywanie finansowe jest wpisane w Twój związek i jesteś w stanie to przetrawić, to żyj właśnie tak. Wiele kobiet korzysta z pieniędzy swoich partnerów na codzien, Po troszku i nie widzą w tym problemu.

I nie słuchaj porad, inni nie mogą podjąć decyzji za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem

Wiec posluchaj ludzi ktorzy dobrze ci radza. Czy choc jedna osoba powiedziala ci ze masz z nim byc? Watpie. Kazdy powie ci ze masz go zostawic. Rozumiem cie ze go kochasz i to nie jest takie latwe ale i tak zostaniesz sama jak nie teraz to za pare lat i nie wytrzymasz tego psychicznie. Nie mysl o nim bo on o tobie nie mysli, nie docenia tego co robisz co zrobilas. Mysl o sobie. Tacy faceci sie nie zmieniaja!! Zrozum to w koncu. Ja tez bylam slepo zakochana w kims kto mnie oklamywal, oszukiwal i pil. I tez nie umialam siw odciac choc wszyscy mi to mowili zresztą sama wiedziała. Ale kochalam i myslalam ze bez niego nie przezyje. I wiesz co. Plakalam, cierpialam caly miesiac, prosilam go zeby sie zmienil. A potem stwierdzilam. Koniec. Wykasowalam nr, zablokowalam numer, jego na portalach i nie reagowalam na proby kontaktu z nim. Teraz zaczynam myalec ze to chyba nie byla az taka milosc bo zaczynam powoli sie uwalniac...zaczynam nie myśleć tyle,  zapominac. Powoli ale czas duzo mi dal. Zrob tak samo. Poki jeszcze nie jeat za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×