Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina ciągle "pożycza" pieniądze i traktuje nas jak bankomat

Polecane posty

Gość gość

Czy wy też tego doświadczyłyście? :(( Podam kilka przykładów.

Przykład 1: Gdy moja mama przychodzi nas odwiedzić i wpada na pomysł zabrania wnuka do zoo, my się zgadzamy, a ona wtedy prosi o kasę na zoo. Nic nigdy sama nie postawiła.

Przykład 2:  Brat męża jest w trudnej sytuacji materialnej na własne życzenie, bo ma chyba kilkanaście małych kredytów na jakieś gówna typu telewizor, konsola do gier. Ciągle "pożycza" od mojego męża kwoty 100-1000 zł i zawsze zapomina oddać. Trzeba mu potem przypominać przez 6 kolejnych miesięcy. 

Przykład 3: Moja siostra jest tak skąpym i egoistycznym człowiekiem i najchętniej zerwałabym z nią kontakt, ale jest to  jednak rodzina. Ona NIGDY nic od siebie nie dała, nigdy nie dała mi lub mojej córce prezentu z jakieś okazji. Organizuje swoje przyjęcie urodzinowe, zamawia tonę drogich rzeczy i zostawia gości z rachunkiem, bo przecież solenizant nie płaci 😕  Ciągle tylko daj daj daj. Teraz chce wszystkie rzeczy po moim dziecku i nie rozumie czemu nie chcę jej tak po prostu oddać wózka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

A ty buzi nie masz i nie umiesz sie przeciwstawic? Maz to samo. Zerwanie kontaktu z osobami, z ktorymi lacza nas (czasami tylko) wiezy krwi, karalne nie jest, wiec dlaczego chociaz nie ograniczysz kontaktow z siostra? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam jeszcze jedną taką historię. Gdy pracowaliśmy z mężem za granicą, po powrocie prawie wszyscy oczekiwali od nas jakichś super prezentów. Każdy dzwonił i miał swoją listę życzeń, przywieź to to i to. Nikt nawet nie pytał co ile kosztuje, albo czy w ogóle mamy miejsce w walizce żeby to przewieźć. Postanowiliśmy że kupimy tylko takie małe drobnostki to widać, że byli zawiedzeni i chyba się obrazili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Mala syrenka napisał:

A ty buzi nie masz i nie umiesz sie przeciwstawic? Maz to samo. Zerwanie kontaktu z osobami, z ktorymi lacza nas (czasami tylko) wiezy krwi, karalne nie jest, wiec dlaczego chociaz nie ograniczysz kontaktow z siostra? 

Już ograniczyłam dość mocno kontakty z siostrą, widzimy się tylko od święta do święta. Z bratem męża to osobna bajka, bo to on musi w końcu postawić się własnemu bratu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

znam ten typ ludzi i byli to moi rodzice i siostry z ich rodzinami kiedys nawet uslyszalam ze sei nie postaralam z prezentami ale ... uwaga ... nastepnym razem bede mogla sie lepiej wykazac... zwalil mnie ten tekst z nog, wspomne tylko ze ja i moje dzieci nie dostalismy nawet ochlapow od mojej rodziny a po smierci rodzicow moje siosry okradly mnie ze wszystkiego nawet moje rzeczy sa ich i ich nie odzyskalam jak mi bylo trudno i ciezko ale nie ma co sie zloscic plakac czyli mscic na sobie i na swoim zdrowiu tylko dlatego ze ma sie za rodzine ...i. Jedyne co ci moge poradzic to zerwac kontakt do maximum ja tak zrobilam i nie mam z nikim praktycznie zadnego kontaktu ani oni ani ja nie cierpimy z tego powodu. trzymaj sie i nie dawaj sie walcz o swoje bo kto o to zawalczy jak nie ty sama ??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

znam ten typ ludzi i byli to moi rodzice i siostry z ich rodzinami kiedys nawet uslyszalam ze sei nie postaralam z prezentami ale ... uwaga ... nastepnym razem bede mogla sie lepiej wykazac... zwalil mnie ten tekst z nog, wspomne tylko ze ja i moje dzieci nie dostalismy nawet ochlapow od mojej rodziny a po smierci rodzicow moje siosry okradly mnie ze wszystkiego nawet moje rzeczy sa ich i ich nie odzyskalam jak mi bylo trudno i ciezko ale nie ma co sie zloscic plakac czyli mscic na sobie i na swoim zdrowiu tylko dlatego ze ma sie za rodzine ...i. Jedyne co ci moge poradzic to zerwac kontakt do maximum ja tak zrobilam i nie mam z nikim praktycznie zadnego kontaktu ani oni ani ja nie cierpimy z tego powodu. trzymaj sie i nie dawaj sie walcz o swoje bo kto o to zawalczy jak nie ty sama ??? pozdrawiam

:((

Ja też w domu rodzinnym zostawiłam na strychu kartony ze swoimi ciuchami, sprzętem kuchennym i prezentami slubnymi. Miały tam być do czasu aż nie znajdziemy sobie większego mieszkania. Oczywiście mama i siostra dobrały się do nich bez mojej zgody. Mama wzięła sobie całą zastawę i korzystała ze sprzętu kuchennego. Potem wpakowała to do środka byle jak, brudne i z brakującymi częściami. Siostra wzięła kilka ciuchów, wymieniła je na jakieś swoje stare. Był tam też mój stary komputer, siostra zabrała sobie z niego ram i kartę graficzną, bo jej komputer się zepsuł. Ale to już było kilka lat temu i przebolałam to. Błędem było zostawianie tego tam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjioeut98e4u89otihje
51 minut temu, Gość gość napisał:

Przykład 3: Moja siostra jest tak skąpym i egoistycznym człowiekiem i najchętniej zerwałabym z nią kontakt, ale jest to  jednak rodzina. Ona NIGDY nic od siebie nie dała, nigdy nie dała mi lub mojej córce prezentu z jakieś okazji. Organizuje swoje przyjęcie urodzinowe, zamawia tonę drogich rzeczy i zostawia gości z rachunkiem, bo przecież solenizant nie płaci 😕  Ciągle tylko daj daj daj. Teraz chce wszystkie rzeczy po moim dziecku i nie rozumie czemu nie chcę jej tak po prostu oddać wózka.

 

Powiedz mi, co ci da to, ze "to jest jednak rodzina". To co to znaczy? Co wg ciebie to zmienia? Liczysz na to, że rodzina ci pomoże, jak będziesz w potrzebie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amara

1 . Moze twojej mamie brakuje pieniedzy (jest na emeryturze) przynajmniej chce pobyc z twoim dzieckiem dac ci chwile odetchnac, nie chcesz placic za wstepy to nastepnym razem powiedz zeby poszli na plac zabaw do parku. 

2. Tez mialam taka osobe w rodzinie my poradzilismy sobie w ten sposob ze pozyczylismy pieniadze o ktore sie nie upominalismy ^^ ale jak przyszedl z prosba o kolejna porzyczke to przypomnielismy ze przeciesz nam jeszcze nie oddal pieniedzy 🙂 i teraz mamy spokoj co prawda tych pieniedzy ktore dalismy za pierwszym razem pewnie nigdy nie odzyskamy ale za to nie ma biadolenia  o zapomoge 😛

 

3. Tutaj zminimalizowala bym kontakty / zerwala je calkowicie 🙂 ale to juz zrobilas ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Nie pożyczam pieniędzy nikomu, nawet rodzinie. Uważam, że każdy powinien żyć na takim poziomie na jaki go stać. I mam w nosie czy ktoś się na mnie obrazi. Nie jestem bankomatem ani kasą zapomogowo-pożyczkową. Mnie jeśli na coś nie stać w danym momencie to po prostu tego nie kupuję. Moja kuzynka chciała kiedyś pożyczyć ode mnie większą kwotę. Odmówiłam i się śmiertelnie obraziła, bo jak rodzinie mogę nie pomagać. A jest to osoba, która w swoim życiu nie przepracowała ani jednego dnia, a zamarzyły jej się wakacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdy moja siostra brała slub, rodzina naciskała że powinnam jej pożyczyć pieniadze na wkład własny na mieszkanie (50tys), żeby mogli wziąć kredyt. Nie zgodziłam się oczywiście, a oni się oburzali jak tak mogę, że pieniądze kiszę na koncie, a nie chce siostrze pomóc. Sama zbierałam wtedy na dzialke, ale to już ich g obchodziło. Jakoś na moje wesele nie mieli pomysłów na takie szałowe prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja rodzina to takie wieśniaki, że jak ktoś ma więcej niż 10 tys na koncie to już nazywają go bogaczem i chcą ssać kasę jak pijawki. Gdy wychodzimy gdzieś na miasto to oczekują że będę im wszystko stawiać bo mnie stać. Albo zapraszają na święta i wysyłają olbrzymią listę zakupow, w tym jakieś likiery, 3 kg lososia, krewetki. Raz się dałam nabrać bo myślałam że potem się dzielimy kosztami, ale oni o oczywiscie udawali zaskoczonych że o coś tak niestosownego pytam i jeszcze się dziwili że dodatkowo nie e upiekłam jakiegoś sernika czy nie przyniosłam śledzia. Wstrętne pijawki. Jeszcze tamtego roku prezenty dali symboliczne, chińszczyzna z Pepco, a my się niepotrzebnie wykosztowalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

10 tys odłożone to dla Twojej rodziny bogacze? :O Gdzie oni przeżyli transformacje i ostatnie 30 lat, byli w śpiączce albo zahibernowani? Przecież to wypłata programisty albo korpoludka. Tragedia mentalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość gość napisał:

10 tys odłożone to dla Twojej rodziny bogacze? 😮 Gdzie oni przeżyli transformacje i ostatnie 30 lat, byli w śpiączce albo zahibernowani? Przecież to wypłata programisty albo korpoludka. Tragedia mentalna.

No oni są tacy że nic nie potrafią oszczedzić. Wszystko co mają dostali że spadków i nie wiedzą jak zarabuac. Jak przyjdzie kasa to trzeba ją od razu wydać. Gdy zaczęłam oszczędzać to byli w szoku że w ogóle tak można. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Czy wy też tego doświadczyłyście? :(( Podam kilka przykładów.

Przykład 1: Gdy moja mama przychodzi nas odwiedzić i wpada na pomysł zabrania wnuka do zoo, my się zgadzamy, a ona wtedy prosi o kasę na zoo. Nic nigdy sama nie postawiła.

Przykład 2:  Brat męża jest w trudnej sytuacji materialnej na własne życzenie, bo ma chyba kilkanaście małych kredytów na jakieś gówna typu telewizor, konsola do gier. Ciągle "pożycza" od mojego męża kwoty 100-1000 zł i zawsze zapomina oddać. Trzeba mu potem przypominać przez 6 kolejnych miesięcy. 

Przykład 3: Moja siostra jest tak skąpym i egoistycznym człowiekiem i najchętniej zerwałabym z nią kontakt, ale jest to  jednak rodzina. Ona NIGDY nic od siebie nie dała, nigdy nie dała mi lub mojej córce prezentu z jakieś okazji. Organizuje swoje przyjęcie urodzinowe, zamawia tonę drogich rzeczy i zostawia gości z rachunkiem, bo przecież solenizant nie płaci 😕  Ciągle tylko daj daj daj. Teraz chce wszystkie rzeczy po moim dziecku i nie rozumie czemu nie chcę jej tak po prostu oddać wózka.

 

Poważnie? To brzmi dość niewiarygodnie, a jeśli jest prawdą, to dziwię się, że nic z tym nie zrobisz. Matce bym wprost powiedziała, że jak to, zaprasza dziecko do zoo, a oczekuje że ktoś za to zapłaci? Co do szwagra to rozumiem, że można pożyczyć raz czy drugi, ale kwoty oscylujące wokół tysiąca złotych jak dla mnie są jednak dość spore i trzeci raz z całą pewnością bym nie pożyczyła. A na urodziny Twojej siostry drugi raz bym nie poszła. Ewentualnie odwiedziła ją w domu przed imprezą, złożyła życzenia i wręczyła niewielki upominek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A skąd wasze rodziny wiedzą ile macie kasy? Musicie się tym chwalić? Ile mamy oszczędności wiemy tylko ja  z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Emmy
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Mam jeszcze jedną taką historię. Gdy pracowaliśmy z mężem za granicą, po powrocie prawie wszyscy oczekiwali od nas jakichś super prezentów. Każdy dzwonił i miał swoją listę życzeń, przywieź to to i to. Nikt nawet nie pytał co ile kosztuje, albo czy w ogóle mamy miejsce w walizce żeby to przewieźć. Postanowiliśmy że kupimy tylko takie małe drobnostki to widać, że byli zawiedzeni i chyba się obrazili. 

O rany powaznie? prostaki.

Moi nie oczekuja nic nigdy, jak przylatuje. Przywoze prezenty jakies niemal zawsze,  np mamie dobre perfumy tacie whisky, ale NIGDY  nie mialam telefonu czy maila z lista zyczen ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×