Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja Ja

Sex z eks

Polecane posty

Gość Ja Ja

Co myslicie o seksie z ex gdy jest sie w zwiazku. Czy ktos byl uwiklany w taką sytuację że po wielu latach od zerwania ma się juz poukladane zycie mąż/żona/dzieci i wtedy kontakt z ex sie odnawia i jest taki seks ze az uzaleznia jednak nie chce sie juz byc z tą osobą tylko te spotkania uwalniaja wszystkie żądze i nie chce sie z tego rezygnować ale chyba trzeba. Co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ricken
8 minut temu, Gość Ja Ja napisał:

Co myslicie o seksie z ex gdy jest sie w zwiazku. Czy ktos byl uwiklany w taką sytuację że po wielu latach od zerwania ma się juz poukladane zycie mąż/żona/dzieci i wtedy kontakt z ex sie odnawia i jest taki seks ze az uzaleznia jednak nie chce sie juz byc z tą osobą tylko te spotkania uwalniaja wszystkie żądze i nie chce sie z tego rezygnować ale chyba trzeba. Co robic

Ja bylem. Dokladnie bylo jak piszesz. Poukladane zycie i u mnie i u niej i nagle spotkanie po prawie 10 latach i znow ten sam dziki seks. Uzalezniajacy. Niestety wpadlismy przez co bylo potem sporo tragedi. Nawet ze smiercia w tle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
4 minuty temu, Gość Ricken napisał:

Ja bylem. Dokladnie bylo jak piszesz. Poukladane zycie i u mnie i u niej i nagle spotkanie po prawie 10 latach i znow ten sam dziki seks. Uzalezniajacy. Niestety wpadlismy przez co bylo potem sporo tragedi. Nawet ze smiercia w tle. 

Oj to nie warto chyba... U mnie 12 lat minęło..spotykamy się od roku, bardzo uważamy bo obydwoje mamy wiele i tyle samo do stracenia. Jakby sie wydalo to tez byly by dramaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja

Nie ma miedzy nami zadnego uczucia ale ten sex taki to tylko z nim. Chociaz jestem z mężem od kilkunastu lat to takich odlotow jak z ex nigdy nie mialam. Nawet nie da sie tego porownac. U niego to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXX
Przed chwilą, Gość Ja Ja napisał:

Oj to nie warto chyba... U mnie 12 lat minęło..spotykamy się od roku, bardzo uważamy bo obydwoje mamy wiele i tyle samo do stracenia. Jakby sie wydalo to tez byly by dramaty

Też po 12 latach dzika szalona noc, ja wolny, ona mężatka mąż za granicą. Nie zanosi się na szybką powtórkę, nie wiem kiedy znów odwiedzę jej miejscowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
Przed chwilą, Gość XXXX napisał:

Też po 12 latach dzika szalona noc, ja wolny, ona mężatka mąż za granicą. Nie zanosi się na szybką powtórkę, nie wiem kiedy znów odwiedzę jej miejscowość.

Wlasnie my teraz mieszkamy w tej samej miejscowości na dodatek dosc blisko. Czasami zdarza sie ze gdy jestesmy gdzies ze swoimi rodzinami to wpadamy na siebie w roznych miejscach. Czasami mowimy sobie czesc a mi sie wtedy wydaje ze wszyscy tzn jego zona moj moj maz o wszystkim wiedza. Masakra takie straszne to uczucie. Oczywiście ze nie wiedza ale wiadomo jak sie ma cos na sumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXX
4 minuty temu, Gość Ja Ja napisał:

Wlasnie my teraz mieszkamy w tej samej miejscowości na dodatek dosc blisko. Czasami zdarza sie ze gdy jestesmy gdzies ze swoimi rodzinami to wpadamy na siebie w roznych miejscach. Czasami mowimy sobie czesc a mi sie wtedy wydaje ze wszyscy tzn jego zona moj moj maz o wszystkim wiedza. Masakra takie straszne to uczucie. Oczywiście ze nie wiedza ale wiadomo jak sie ma cos na sumieniu.

 U W A Ż A J ! Zdaję sobie sprawę jak ciężko z czegoś bardzo dobrego zrezygnować. Wyjeżdżacie czy u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
1 minutę temu, Gość XXXX napisał:

 U W A Ż A J ! Zdaję sobie sprawę jak ciężko z czegoś bardzo dobrego zrezygnować. Wyjeżdżacie czy u siebie?

Czasem wyjeżdżamy, czasem u siebie, czasem w pracy, albo gdzies za miastem. Różnie. Z tym uwazaniem to z czasem stwierdzam ze jestesmy coraz mniej ostrożni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXX
Przed chwilą, Gość Ja Ja napisał:

Czasem wyjeżdżamy, czasem u siebie, czasem w pracy, albo gdzies za miastem. Różnie. Z tym uwazaniem to z czasem stwierdzam ze jestesmy coraz mniej ostrożni

 Jeśli są warunki to w pracy najbezpieczniej ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygi

jaka patologia

niedobrze sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość rzygi napisał:

jaka patologia

niedobrze sie robi

przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
25 minut temu, Gość XXXX napisał:

 Jeśli są warunki to w pracy najbezpieczniej ;))

Wszędzie trzeba zachować umiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
2 godziny temu, Gość rzygi napisał:

jaka patologia

niedobrze sie robi

Nie czytaj, nie komentuj. Może wtedy będzie Ci lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zawsze byliśmy bardzo swobodni i ceniliśmy seks jako element oprócz zwykłej przyjemności zapewniający równowagę i stabilność zachowań również do całego otoczenia. Spotykamy się przypadkiem od czasu do czasu, chwilkę rozmawiamy - rozstaliśmy się bez urazy.

Zauważyłem za którymś razem bardzo charakterystyczne przejawy braku seksu u niej. Trochę żartem zaproponowałem wszechstronną pomoc w celu zapewnienia jej równowagi. Fuknęła zła ale wcale nie oburzona. Spotkanie za dalsze dwa tygodnie i dalej widzę to samo co znowu zauważam. Ona zła, ale wyjaśnia że zła nie na nieprzyzwoitą propozycję, ale na to że jej tego po prostu potrzeba. No to jak zwykły obowiązek grzecznościowy - jak ktoś zaprzyjaźniony ma katar to daje mu się chusteczkę, jak ktoś potrzebuje seksu to szybciutko do łóżka - wsiedliśmy w samochody, 70 kilometrów i pokój w fajnym hoteliku. Gry wstępnej i czułości niewiele - od razu powiedziała, że rączką zadbała żeby cipka była chętna i otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

kiedyś on jechał na moje konto teraz ja jadę na jego konto zemsta jest słodka próbuję namówić byłą na grupowy i chyba mi się uda to będzie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka
Dnia 17.03.2019 o 17:55, Gość Ja Ja napisał:

Czasem wyjeżdżamy, czasem u siebie, czasem w pracy, albo gdzies za miastem. Różnie. Z tym uwazaniem to z czasem stwierdzam ze jestesmy coraz mniej ostrożni

z tą ostrożnością to jest różnie ja też dałam się namówić na kolację z byłym było winko kolacja wspólny prysznic później miały być tylko pieszczoty i tak było do czasu  gdy ja byłam na górze to miałam kontrolę,a gdy role się odwróciły długo się opierałam ale w końcu on dostał to czego chciał a ja potem bałam czy nie będzie brzuszka. Ale nie żałuję bo było bardzo ostro oj piszczałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
Dnia 19.03.2019 o 03:11, Gość Anulka napisał:

z tą ostrożnością to jest różnie ja też dałam się namówić na kolację z byłym było winko kolacja wspólny prysznic później miały być tylko pieszczoty i tak było do czasu  gdy ja byłam na górze to miałam kontrolę,a gdy role się odwróciły długo się opierałam ale w końcu on dostał to czego chciał a ja potem bałam czy nie będzie brzuszka. Ale nie żałuję bo było bardzo ostro oj piszczałam

Nie no ostrożnie to chodzi o to zeby nikt się nie dowiedział a nie o yo zeby brzuszka nie było ... No bylam taka pewna a teraz ostatnim razem malo co sie nie wydało... Niestety musi byc koniec. Ale jakos wybrnelismy. Nie wiem czy maz uwierzyl tak do konca ale wiem jedno konie ryzykowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Ja Ja napisał:

Nie no ostrożnie to chodzi o to zeby nikt się nie dowiedział a nie o yo zeby brzuszka nie było ... No bylam taka pewna a teraz ostatnim razem malo co sie nie wydało... Niestety musi byc koniec. Ale jakos wybrnelismy. Nie wiem czy maz uwierzyl tak do konca ale wiem jedno konie ryzykowania.

 Nie szkoda ci? Ja już 4 lata się w to bawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
27 minut temu, Gość Gość napisał:

 Nie szkoda ci? Ja już 4 lata się w to bawię.

Bardzo szkoda 😉 nie wiem jak bede sie czula bez tych spotkań ale mało co nie wpadliśmy a tego to bym nie chciała. Zbyt wiele do stracenia. Teraz jestem pod uwaznym spojrzeniem męża. Chyba do konca nie uwierzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Ja Ja napisał:

Bardzo szkoda 😉 nie wiem jak bede sie czula bez tych spotkań ale mało co nie wpadliśmy a tego to bym nie chciała. Zbyt wiele do stracenia. Teraz jestem pod uwaznym spojrzeniem męża. Chyba do konca nie uwierzyl

W jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
30 minut temu, Cosmo napisał:

Jakie to uczucie?

To zależy. W chwilach spotkan cudownie a teraz gdy mało co sie nie wydalo okropne. Obawiam sie ze maz bedzie drążyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
2 minuty temu, Cosmo napisał:

W jakim jesteście wieku?

Obydwoje przed 40. Albo grubo po 30 zależy jak na to patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Ja Ja napisał:

To zależy. W chwilach spotkan cudownie a teraz gdy mało co sie nie wydalo okropne. Obawiam sie ze maz bedzie drążyć

Na czym wpadliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
Przed chwilą, Cosmo napisał:

Na czym wpadliście?

Oj źle to rozegralam. Trochę głupio. Chwile doslownie minute po wyjsciu kochanka w pracy odwiedzil mnie mąż. Nie nakryl nas ale strasznie bylo po mnie widać i wprost powiedzial ze wygladam jakbym przed chwilą sie bzykala. Jeszcze paczke po gumkach w reku mietolilam tego nie widzial ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Ja Ja napisał:

Oj źle to rozegralam. Trochę głupio. Chwile doslownie minute po wyjsciu kochanka w pracy odwiedzil mnie mąż. Nie nakryl nas ale strasznie bylo po mnie widać i wprost powiedzial ze wygladam jakbym przed chwilą sie bzykala. Jeszcze paczke po gumkach w reku mietolilam tego nie widzial ale...

Teraz będziesz pilnie obserwowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
1 minutę temu, Cosmo napisał:

Teraz będziesz pilnie obserwowana. 

Dlatego trzeba to skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja

Wydaje mi się ze on cos przeczuwal dlatego to niezapowiedziany nalot... Teraz niby ok ale nie do końca. Wymyslilam ze wyszlam do sklepu i klient zadzwonil i musialam wracac szybko dlatego taka zziajana i wypeki no to on sie pyta gdzie ten klient skoro tak czekal a ja bieglam... Cos tam zmyslalam na poczekaniu ale chyba mało wiarygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka

może mężuś spieszył się żeby zobaczyć jak były męczy mu żonkę ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ja
19 minut temu, Gość Anulka napisał:

może mężuś spieszył się żeby zobaczyć jak były męczy mu żonkę ha ha

Jak sam nie chce męczyć to niech patrzy potem. Sam sobie winny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×