Serwisy randkowe

Cześć, 

Nie wiem co mam ze sobą zrobić. W realu jestem osobą bardzo wstydliwą i zakompleksioną. Gdy podobam się jakiemuś facetowi, boje się do niego zagadać i przez to tracę okazję na możliwą relację. Zarejestrowałam się więc na serwisie randkowym, by trochę się ośmielić i poznać kogoś nowego. Nie mam też zbyt wielu oczekiwań co do faceta. Musi być zadbany, oraz nie mieć tatuaży i kolczyków. Reszta cech wyglądu nie jest taka ważna. Co do charakteru, to szukam kogoś, kto będzie nie tylko partnerem, ale też przyjacielem. I już od początku po rejestracji miałam duże powodzenie, lecz nie ze wszystkimi można było rozmawiać, bo to by było chore. No i co?! I kompletnie mnie zdemotywowali tamtejsi panowie. Nie ważne z którym Polakiem bym nie rozmawiała, to zawsze rozmowa albo zaczynała się od tematu seksu, albo szybko na niego zbaczała i to z inicjatywy danego pana. Grzecznie odmawiałam takiemu jegomościowi, a jak był nachalny to go blokowałam. Jedynie obcokrajowcy trzymali się dawnych norm obyczajowych. Czy to znaczy, że nigdy nie uda mi się znaleźć dobrego Polaka? Czy ci panowie już zupełnie powariowali myląc serwis randkowy z burdelem? Przecież ja chcę tylko odnaleźć miłość... 

Mnie natomiast zniechęciły wymagania kobiet. One oczekują osób, które nie powinny się znaleźc w internecie. Też nie majac pojęcia co zrobić, założyłem kiedyś konto na portalu i nadal jestem. Bo teraz to juz prawie nie odzywam się. Widzę już po zdjęciu, po baku kilku słów zwyczajnych o sobie, że nie ma co zaczynać.

Ci, o których piszesz, to właśnie są ci bardziej normalni co trafili do internetu w celu łatwiejszej zdobyczy.

10 minut temu, Gość Misty napisał:

Cześć, 

Nie wiem co mam ze sobą zrobić. W realu jestem osobą bardzo wstydliwą i zakompleksioną. Gdy podobam się jakiemuś facetowi, boje się do niego zagadać i przez to tracę okazję na możliwą relację. Zarejestrowałam się więc na serwisie randkowym, by trochę się ośmielić i poznać kogoś nowego. Nie mam też zbyt wielu oczekiwań co do faceta. Musi być zadbany, oraz nie mieć tatuaży i kolczyków. Reszta cech wyglądu nie jest taka ważna. Co do charakteru, to szukam kogoś, kto będzie nie tylko partnerem, ale też przyjacielem. I już od początku po rejestracji miałam duże powodzenie, lecz nie ze wszystkimi można było rozmawiać, bo to by było chore. No i co?! I kompletnie mnie zdemotywowali tamtejsi panowie. Nie ważne z którym Polakiem bym nie rozmawiała, to zawsze rozmowa albo zaczynała się od tematu seksu, albo szybko na niego zbaczała i to z inicjatywy danego pana. Grzecznie odmawiałam takiemu jegomościowi, a jak był nachalny to go blokowałam. Jedynie obcokrajowcy trzymali się dawnych norm obyczajowych. Czy to znaczy, że nigdy nie uda mi się znaleźć dobrego Polaka? Czy ci panowie już zupełnie powariowali myląc serwis randkowy z burdelem? Przecież ja chcę tylko odnaleźć miłość... 

99% takich facetów tam jest. 

Był też taki jeden, który na początku nazywał mnie ślicznotką. A gdy po propozycji seksu mu odmówiłam, to zaczął mnie wyzywać od najgorszych pasztetów. Kupa śmiechu xD

2 minuty temu, Gość Misty napisał:

Był też taki jeden, który na początku nazywał mnie ślicznotką. A gdy po propozycji seksu mu odmówiłam, to zaczął mnie wyzywać od najgorszych pasztetów. Kupa śmiechu xD

słowo ślicznotka kojarzy mi się z filmów westernów, tam tacy kowboje to często mówili :). Jak dla mnie nienaturalne i wymyślone