Czemu kochanek/kochanka w lozku zrobia wszystko a maz/zona nie chca?

?

Chcą tylko się wstydzą

Zastanawiam sie bo zanim wyszlam za maz mialam romans z zonatym kolega i ta namiętnośc ktora byla miedzy nami pamietam do dzisiaj. Z drugiej strony on mowl mi ze z zona w lozku taki nie jest. Z mezem jest dobrze ale jednak nie tak jak bylo z kochankiem. Od czego to zalezy? Czy w malzenstwie sie wstydzimy czy podświadomie wybieramy na partnerów zyciowych osoby ktore nas mniej kreca bo zwracamy uwage na inne cechy np. Odpowiedzialnosc, opiekuńczych itd.

2 minuty temu, Gość Ccc napisał:

Chcą tylko się wstydzą

Ni ale wlasnie dlaczego sie wstydza? Przecież maz/zona to najblizsze osoby z ktorymi powinnusmy umiec gadac o wszystkim.

Nie mam z mężem problemu w tych kwestiach. Dla mnie to bez sensu wiązać się z osobą, która nie odpowiada naszym preferencja seksualnym, a później szukać tego w kimś innym. Dziś seks przed ślubem jest raczej norma i dobrze, bo można zweryfikowac czy partner/partnerka  nam odpowiada. Problemem natomiast jest brak rozmów w wielu związkach. Koleżanki narzekają na seks bo za mało, zbyt monotonnie ale nie odezwa się o to by nie urazić męża i szukają  alternatywy. A czy faktycznie to taki problem? Ja ze swoim potrafię rozmawiac i zasugerowac, że chciałabym inaczej zapytać co on by zmienił. Miał fantazję które mi nie leżały (inna kobieta) i z tego też wybrnelismy przez rozmowę bardziej chciał widzieć mnie z nią jak się bawimy niż samemu się zabawić. On dla mnie ubiera się w wojskowe mundury bo podniecają mnie żołnierze. Gdybym mu o tym nie poeiedziala z flustracji pewnie bym zgupiala. W granicach możliwości idziemy na ustępstwa, testujemy,sprawdzamy.

13 minut temu, Gość Ffffg napisał:

Ni ale wlasnie dlaczego sie wstydza? Przecież maz/zona to najblizsze osoby z ktorymi powinnusmy umiec gadac o wszystkim.

Trzymają pozory.

(Nie wszystkich to dotyczy, ale większości)

Nie moze facet byl idealny we wszystkim. Byscie chcialy by byl siper w seksie , odpowiedzialny opiekunczy ...... oj baby

zdecudujcie sie

Mam wiele fantazji ale z mężem się nie da nawet o tym nie wie, bo jak mnie zdenerwuje to nie potrafię tak o zapomnieć i się otworzyć

2 minuty temu, Gość Pfe napisał:

Mam wiele fantazji ale z mężem się nie da nawet o tym nie wie, bo jak mnie zdenerwuje to nie potrafię tak o zapomnieć i się otworzyć

Też tak mam. myślę że jak się dowie co mi chodzi po głowie to uzna mnie za zboczona i ladacznica, albo będzie podejrzewać zdrade

hahaha eh te wasze pozory...

teoria z dópy i gupia jak but

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Też tak mam. myślę że jak się dowie co mi chodzi po głowie to uzna mnie za zboczona i ladacznica, albo będzie podejrzewać zdrade

Mozliwe, że tak będzie, ale jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz. 

Przed chwilą, Gość Gocha napisał:

Mozliwe, że tak będzie, ale jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz. 

Ale to by oznaczało koniec wszystkiego

Zapytaj się kochanki dlaczego ci skarpet nie wypierze ? Czy może jest na to zbyt dumna, czy się wstydzi ?

Bo z kochankirm liczy sie tylko seks. Mamy gdzieś co o nas na dluzasza mete pomysli wiec nie boimy sie otworzyc i mowic o swoich pragnieniach. W zwiazku juz tak nie jest bo nie jesteśmy egoistami i interezuje nas co pomysli partner albo boimy sie ze urazimy go jakimis uwagami itd. Smutne ale prawdziwe.

15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie moze facet byl idealny we wszystkim. Byscie chcialy by byl siper w seksie , odpowiedzialny opiekunczy ...... oj baby

zdecudujcie sie

A wy nie chcecie żebyśmy miały figurę 90/60/90, były piękne obyte, były doskonałymi partnerkami, przyjaciółkami, kochankami, potrafiły smacznie gotowac, wszystko zorganizować, być samowystarczalne ale się tym nie przechwalać i nie marudzić

7 minut temu, Gość gość napisał:

Ale to by oznaczało koniec wszystkiego

Nie, jeśli zaczniesz temat delikatnie. Ja z moim zaczęłam od kochanie śniło mi się, że kochamy się ostrze, byłeś taki wladczy, kierowales mną i wiesz chcialabym sprawdzić czy realnie też  było by mi tak przyjemnie. Dał się namówić A później już poszło z górki mimo, że on zawsze wszystko robił po bozemu.

Przez kilkanaście lat nie wiedziałem o tym, że moja żona marzyła o tym abym dobierał się do jej ciasnej dziurki i tam przy niej  majstrował. Nie chodziło tu o pełen anal ale o pieszczenie opuszkiem palca jej oczka, lizanie- rimming oraz wkładanie tam palca. Ona przez lata milczała gdyż wstydziła mi się o tym powiedzieć aby nie zostać posądzoną o to, że jest zboczona. Ja w końcu sam na to wpadłem podczas pieszczot oralnych ,podczas których do tej pory zawsze omijałem okolice oczka. Byliśmy wtedy przed 40 tką. Gdy zacząłem jej to robić przy okazji seksu oralnego ,ona nie oponowała, a wręcz przeciwnie. Zauważyłem, że sprawiało jej to rozkosz. Gdyby mi o tym powiedziała wcześniej, od dawna byśmy już to robili. 

No wlasnie bo w seksie najlepsi sa ci co nie nadaja sie do zwiazku. Dranie pewni siebie ktorzy sa bezpozredni i nie ma dla nich zadnych tabu ale taki na meza juz się nie nadaje.  Dlatego na meza szukamy wrazliwca ktory sie nami zaopiekuje i bedzie nas szanowal. A taki bedzie szanowal cie tez w lozku wiec ma ograniczenia

A moj nie chce piescic mnie oralnie. I jak mam mu o tym powiedziec ze ja tego chce?? Poprzedni partnerzy sami sie do tego garneli a on cakuje mnie po brzuchu i nizej nie zejdzie. Jestem zdania za jakby chcial to sam by to zrobil wiec co mam mu powiedzieć skoro on nie ma na to ochoty?

7 minut temu, Gość Gocha napisał:

Nie, jeśli zaczniesz temat delikatnie. Ja z moim zaczęłam od kochanie śniło mi się, że kochamy się ostrze, byłeś taki wladczy, kierowales mną i wiesz chcialabym sprawdzić czy realnie też  było by mi tak przyjemnie. Dał się namówić A później już poszło z górki mimo, że on zawsze wszystko robił po bozemu.

Boję się że jak mu powiem czego chcę to będzie przekraczał granice. Np ja chcę czegoś spróbować ale może mi się nie spodoba a jemu tak i będzie chciał znowu. I wtedy może mnie zdradzić bo już raz spróbowal i chce tego a ja już nie. I jeszcze będzie miał pretensje że się nim bawię za duże ryzyko.

5 minut temu, Gość Smutnomi napisał:

A moj nie chce piescic mnie oralnie. I jak mam mu o tym powiedziec ze ja tego chce?? Poprzedni partnerzy sami sie do tego garneli a on cakuje mnie po brzuchu i nizej nie zejdzie. Jestem zdania za jakby chcial to sam by to zrobil wiec co mam mu powiedzieć skoro on nie ma na to ochoty?

Ja wiem że on chce loda i też tego chce a nie mogę się przełamać gdyby mnie trochę bardziej zachęcał, pozwolił na błędy, ale faceci chcą dziewicy tylko takiej która już wszystko umie a gdzie miała się nauczyć

31 minut temu, Gość 12333 napisał:

No wlasnie bo w seksie najlepsi sa ci co nie nadaja sie do zwiazku. Dranie pewni siebie ktorzy sa bezpozredni i nie ma dla nich zadnych tabu ale taki na meza juz się nie nadaje.  Dlatego na meza szukamy wrazliwca ktory sie nami zaopiekuje i bedzie nas szanowal. A taki bedzie szanowal cie tez w lozku wiec ma ograniczenia

Czyli mąż nie nadaje się do sexu? Wrazliwiec nie ma fantazji?

57 minut temu, Gość Pfe napisał:

Mam wiele fantazji ale z mężem się nie da nawet o tym nie wie, bo jak mnie zdenerwuje to nie potrafię tak o zapomnieć i się otworzyć

Tez prawda między innymi

Chcecie mi powiedzieć ze moja zona chce wiecej niz po bozemu jak tyle razy coś chciałem a ona ze nie chce? Teraz to zgupialem to w końcu jak mowi że nie chce to chce czy nie chce

Wyszło szydło z worka

39 minut temu, Gość 12333 napisał:

No wlasnie bo w seksie najlepsi sa ci co nie nadaja sie do zwiazku. Dranie pewni siebie ktorzy sa bezpozredni i nie ma dla nich zadnych tabu ale taki na meza juz się nie nadaje.  Dlatego na meza szukamy wrazliwca ktory sie nami zaopiekuje i bedzie nas szanowal. A taki bedzie szanowal cie tez w lozku wiec ma ograniczenia

Dziwne rzeczy opowiadasz. Nie wiem dlaczego wychodzisz z założenia, że mężczyzna jak jest wrażliwy i szanuje kobietę to nie może być też dobry w łóżku. 

to bardzo proste. mąż/żona są znudzeni partnerem i monotonnością związku wiec z kochanką/kochankiem szaleja. Dodatkowo kochanków łączy mocne pożądanie. Nie muszą sie kochac, dobrze dogadywac. Musi byc chemia miedzy nimi wiec to też wplywa na seks.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziwne rzeczy opowiadasz. Nie wiem dlaczego wychodzisz z założenia, że mężczyzna jak jest wrażliwy i szanuje kobietę to nie może być też dobry w łóżku. 

Oj może byc :D :D :D

Ja takiego spotkałam. Na początku myślałam że to typowy bad boy bez uczuc. Taki był pewny siebie i nie okazywal emocji. Dopiero jak sie do niego zblizyłam, po kilku randkach sie otworzył. Okazał sie mega wrażliwy, uczuciowy. Ogólnie był w dziecinstwie porzucony przez matke to na pewno wpłynęło na psychike. Jest dobry, opiekunczy, wrażliwy i uczuciowy ale do tego meski i pewny siebie. A w łózku po prostu najlepszy kochanek jakieego miałam. Nie odpuszcze tego faceta bo jest wrecz idealny :D

Ale to był piękny sen

1 godzinę temu, Gość Pfe napisał:

Mam wiele fantazji ale z mężem się nie da nawet o tym nie wie, bo jak mnie zdenerwuje to nie potrafię tak o zapomnieć i się otworzyć

Kobiety silnie identyfikują seks z uczuciami.

Wiele kobiet nie wie że seks dla faceta to zupełnie coś innego.

Dla nich to czynność jak kazda inna. Tyle że bardzo przyjemna.

Dlatego bez szczerej rozmowy niewiele da się wskórać