Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nie kumam tego latania do pracy gdy roczne dziecko w żłobku. Skoro bardziej zależy Wam na własnej kasie niż na dziecku to wnioskuję że mężczyźni wam wypominają kasę lub nie dają poczucia bezpieczeństwa te 2,3 lata

Polecane posty

A ja nie rozumiem komentowania czyichś wyborów życiowych. Jeśli ktoś daje sobie radę z dzieckiem, to niech próbuje pogodzić bycie matka i jednocześnie pracownikiem. Zreszta wyglada to tak, jakby kobieta po ciąży nagle wyzbywała się ambicji zawodowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2019 o 08:44, Gość Gość napisał:

2, 3 lata z takim maluchem to naprawdę nie jest duzo...dzieci tak szybko rosną. Opcje są 3: maz was sam nie utrzyma więc dajecie malca do żłobka 2) utrzyma was ale wypomina 3) uważa że żłobki to dobre miejsce dla rocznego dzidzia (wieje grozą) 4) kariera stoi u was wyżej niż macierzyństwo.

Skoro masz kobieto taką sytuację rodzinno-zawodową, że możesz sobie na przerwę pozwolić, to zajmuj się swoich bachorem. Niektórzy nie mogą sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, marcin_wawa napisał:

Skoro masz kobieto taką sytuację rodzinno-zawodową, że możesz sobie na przerwę pozwolić, to zajmuj się swoich bachorem. Niektórzy nie mogą sobie na to pozwolić.

Albo nie chcą, bo ten bachor wcale nie jest najważniejszy, to część życia jak każda inna. I bachor ma też tatusia, który tak samo się powinien zaangażować (chyba, że mamusia niewydolna i nieudolna, na własną dvpę ledwie zarabia, a co mówić o rodzinie - ale skoro tak, to po co się zabiera za rozmnażanie?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oooo
Dnia 22.03.2019 o 09:17, Gość Yyyy napisał:

Jeszcze powinien być punkt 5. Nie każda mama chce ,,siedzieć w domu z dzieckiem’’ tyle czasu. 

Nie, punkt 5 powinien brzmieć - nie każda mama ma męża i musi doginać do pracy aby zarobić na siebie oraz na dzieciaka, bo groszowe alimenty od żonatego tatusia ledwo co wystarczą na pampersy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Swoje bękarty  oddają do żłobka samotne matki. One muszą pracować, bo nikt ich nie chce utrzymywać. Szczekają tu na ojca dziecka, że się zając nie chce, a ojciec dziecka żonaty i ma swoją rodzinę. Ten temat tak bardzo zabolał dopodajki. Trzeba było szmatko tyłka nie wypinać w krzakach żonatemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 22.03.2019 o 10:35, Gość Wicked napisał:

A ja od września daję prawie 2 letnie dziecko do żłobka i w końcu do pracy. Nie jestem matką polką ani kurą domową a wolność i niezależność cenię sobie ponad wszystko. Nie lubię żerować na nikim, źle się czuję z tym że to mój partner zarabia a ja jestem tak naprawdę na jego utrzymaniu. Nie wypomina mi, noe dogaduje ale ja muszę moeć ten komfort psychiczny że sama sobie na siebie zarobię. Zwłaszcza że małą ciągnie do innych ludzi, do dzieci. A ja raczej jestem aspołeczna. 

Lewackie brednie zrobiły ci sieczkę w głowie. Nie używaj eufemizmów,twój partner to zwykły konkubent! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokun

Jak twoja praca nie przynosi ci satysfakcji, jest nudna, stresująca, nie dogadujesz się dobrze ze współpracownikami albo szefem, nic nie zyskujesz intelektualnie - to zostajesz w domu z dzieckiem 3 lata.

Jesli lubisz twoja prace, czujesz się spełniona, rozwija cię w jakis sposób, sprawia si radość i satysfakcję, to chcesz wrócić do pracy jak najszybciej.

Mama szczęśliwa to i dzieci szczęśliwe!!!

A ja pracowałam z żłobku pare lat i wcale nie uważam oddawanie do żłobka dzieci jako coś złego!  My się nimi opiekowalysmy jakby były nasze rodzone!  One się naprawdę dobrze bawią! Uczymy je wielu rzeczy, które mamie jest trudniej nauczyć przez to ze jest z dzieckiem non stop - w miarę samodzielne jedzenie, początki na nocniku itp. I do tego maja stały kontakt z innymi dziećmi!

Moje dzieci pójdą do żłobka, choćbym ja miała i tak siedzieć w domu, bo uważam że to jest dobre dla maluchów!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja jestem chyba inna. Lubię swoją pracę,  ale nie oddam dziecka do żłobka.  Nie przeszkadza mi, że spędzam już drugi rok w domu. Rozumiem, że ktoś wraca do pracy wcześniej,  ale akurat dla wszystkich,  których znam realnie żłobek to konieczność. Nie znam ani jednej osoby, która wróciła do pracy i zapisała dziecko do żłobka,  bo lubi swoją pracę, a dziecko będzie miało tam lepiej niż  domu. Wszyscy mówią,  że robią to, bo nie mają wyboru (mus powrotu do pracy, z reguły  spowodowany posiadaniem kredytu hipotecznego, brak babci). Trochę to naciągane,  ale rozumiem, że ma Kafe siedzą w większości kobiety sukcesu, których dzieci wręcz żłobek kochają.  Ja podziękuję  i posiedzę z córką jeszcze rok. Do przedszkola jak najbardziej  pójdzie. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Wszystko czarno-białe, jakie to proste. Tylko jakoś nikt nie napisał, że są kobiety takie jak ja: matki dzieci niepełnosprawnych, dzieci z deficytami, które wymagają "pracy na etacie". Dlaczego wszyscy udają, że takie jak ja nie istnieją?Ja także jestem matka, taka jak wy, ale często czytam, że "nie o tobie mówimy" A to niby dlaczego? Ja zostałam postawiona przed faktem dokonanym i śmieszą mnie niektóre czarno-białe wpisy. Przerzucacie się tylko tekstami, że "moja racja jest bardziej mojsza", a życie ma różne odcienie i czasami nieprzyjemnie zaskakuje. Oby panie "internetowo mądre" nigdy nie musiały doświadczyć tego co ja (i nie żebym się użalała i chciała współczucia, ja nie o tym). Życie wszystko weryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Ja też nie wyobrażam sobie oddać moją roczną córeczkę do żłobka. Mąż też w ogóle nie bierze tego pod uwagę, więc już prawie 4 lata siedzę w domu, bo to nasza druga córeczka. Starsza ma już prawie 4 lata i od roku chodzi do przedszkola. Mąż dobrze zarabia i nie wylicza mi kasy. Wręcz twierdzi, że ja pracuję tylko, że w domu przy naszych dzieciach. Pracowałam przed urodzeniem dzieci 10 lat i bardzo poświęcałam się pracy, lubiłam swoją pracę. Teraz jest czas dla moich dzieci. Kiedyś wrócę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen

A może tak dajcie żyć innym i wybierać tak jak chcą? 

Chcesz zostać z dzieckiem, jesteś szczęśliwa ok, zostań.

Nie chcesz, kochasz swoją prace i spełniasz się w niej, to idź do pracy.

Nie, najlepiej robić jak ktoś ci dyktujec na dodatek obca baba z internetu.

Kobieta będzie nieszczęśliwa, ze musi siedziec w domu z dzieckiem, będzie nerwowa, niezadowolona ale nie...niech siedzi w domu bo baba na kafeterii kazała.

Inna pójdzie do pracy, co chwila będzie myślała o dziecku, wydzwaniała, przeżywała...ale niech siedzi w pracy No baba na kafeterii kazała.

Ogarnijcie się, to, ze siedzisz w domu nie oznacza, ze jesteś lepszą matką niż ta co poszła do pracy i odwrotnie.

Ktos tu napisał, ze jej koleżanka siedzi 5 lat w domu po medycynie. Masz świadomość, ze ona praktycznie już wypadła z zawodu i prawdopodobnie nie wróci? A jeseli wróci to będzie musiała uczyc się wszystkiego od nowa. Nawet durne wytyczne np. W postępowaniu przy zdiagnozowaniu dny moczanowej czy astmy się zmieniły, nie mówiąc już o reszcie! Ale taki jest jej wybór, najprawdopodniej jest tego świadoma.

Nie każ mi robić tego samego, kiedy wszystko: od dostania się, po skończenie  tych studiów i dostanie się na specke kosztowało mnie tyle wysiłku ale i radości. 2-3 lata, masz świadomość, ze w mojej specjalizacji praktycznie wróciłabym jakby do nowego świata i nowej dzieciny? Musiałabym zaczynać od nowa, poza tym byłabym nieszczęśliwa. Ciekawe czy moje dzieci byłyby szczęśliwe mają nieszczesiwą matkę. Więc przestać mnie obrażać i kobiety podobne do mnie. Chcesz siedziec w domu to siedź i miej komfort tego, ze nikt Cię za to nie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do roboty

Ja bym z chęcią wróciła do pracy na pół etatu, tak żeby wymieniać się opieką z ojcem dziecka ale niestety a to nie rekrutuja a to tylko na cały etat a żłobki są 4 w mieście powiatowym niedaleko którego mieszkamy i na dodatek oblegane. 

Na zachodzie kobiety mogą sobie pozwolić na powrót do pracy bo zlobkow jest więcej niż u nas i stać je na opłacenie takiej opieki. 

W pl zarobisz 1700, ponad 1000 żłobek, do tego choroby, składki, wyjazdy i się okazuje że pracujesz tylko po to żeby pracować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 minut temu, Gość Do roboty napisał:

Ja bym z chęcią wróciła do pracy na pół etatu, tak żeby wymieniać się opieką z ojcem dziecka ale niestety a to nie rekrutuja a to tylko na cały etat a żłobki są 4 w mieście powiatowym niedaleko którego mieszkamy i na dodatek oblegane. 

Na zachodzie kobiety mogą sobie pozwolić na powrót do pracy bo zlobkow jest więcej niż u nas i stać je na opłacenie takiej opieki. 

W pl zarobisz 1700, ponad 1000 żłobek, do tego choroby, składki, wyjazdy i się okazuje że pracujesz tylko po to żeby pracować 

Bo popisdolone państwo zamiast w te żłobki inwestować, woli wywalać kasę w błoto, czytaj na 500+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×