Mam 24 lata i nigdy się nie całowałam

No, kto podbije stawkę?

4 godziny temu, pochopna napisał:

No, kto podbije stawkę?

Mój współlokator ma prawie 30 i nigdy tego nie robił. Typowy nerd, siedzi tylko na komputerze i rzadko kiedy wychodzi z domu, chociaż przystojny jest i porządny, no i niegłupi, czasem mi go szkoda

8 godzin temu, pochopna napisał:

No, kto podbije stawkę?

28

Dnia 9.04.2019 o 16:00, Gość Pyłek napisał:

Mój współlokator ma prawie 30 i nigdy tego nie robił. Typowy nerd, siedzi tylko na komputerze i rzadko kiedy wychodzi z domu, chociaż przystojny jest i porządny, no i niegłupi, czasem mi go szkoda

To sama go pocałuj. Wtedy odhaczy pocałunek i wyjdzie z tego grona przegrywów.

Dnia 25.03.2019 o 22:13, Gość Mam już dość napisał:

W lipcu będę miała 25 lat.. Nigdy nie miałam chłopaka, nigdy się nie całowałam, nawet jednego, niewinnego buziaka w przedszkolu nie było.. Nie wiem, czy to normalne, bo większość moich koleżanek całowała się w wieku przedszkolnym lub w podstawówce, pierwszego chłopaka też miały w podstawówce, a ru*ły się [za przeproszeniem] w liceum. Nazywają mnie "cnotką niewydymką" i strasznie źle się z tym czuje.. Niby nic na siłę, ale dziwnie się czuję z tym faktem. To normalne w moim wieku?

Ja mam prawie 20 lat i też nigdy się nie całowałem.Ostatnio coś się zmieniło i niecierpliwie się kiedy to nastąpi. 

W Polsce im dlużej dziewictwo trzymasz tym większy wstyd. Większosć gimnazjalistek ma za sobą seks, a co dopiero pocałunek. Zależy od kraju. U nas istnieje ciemnogród i nieliczenie się z potrzebami oraz uczuciami innych. W Japonii, to że nie masz doświadczenia by nie dziwiło. U nas dziwi 30 letnia singielka, także o czym my mówimy.......

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja mam prawie 20 lat i też nigdy się nie całowałem.Ostatnio coś się zmieniło i niecierpliwie się kiedy to nastąpi. 

Koniecznie daj znać jak było, jak już to nastąpi!:) 

13 godzin temu, Gość Gość00 napisał:

Koniecznie daj znać jak było, jak już to nastąpi!:) 

Ok będę się starał ale jak bym bardzo chciał to pewnie tak szybko nie nastąpi ale kto wie.

20 jeszcze zrozumiem - brak szczęścia itd, ale 25????? 

W tym wyścigu tandety, pustactwa i jednoczesnego kurestwa miło jest przeczytać, że ktoś ma coś w głowie Autorko mam nadzieję, że na kogoś normalnego 

Ja tam jakieś drobne/większe pocałunki za sobą ale bogatsze doświadczenie to ma pierwszy lepszy gimbus Czy to dobrze nie wiem ale przecież nie będę się ciąć czy zadreczac z tego powodu. 

Mam 24 lata. Żyje się dalej

Dnia 8.04.2019 o 05:25, Gość Hmm napisał:

Nie rozumiem jak tak można. Jesteście aseksualni? Nie czujecie pociągu?

jak mezczyzna pozwolilby sie poznac, zbudowac wiez emocjonalna to chyba bym poczula, ale wiekszosc od poczatku chce fajerwerków emocji, calowania i dotykania. Wiem, ze nie jestem aseksualna, bo pragnelam zajetego przyjaciela, z ktorym mialam po prostu fajna relacje i nie naciskal mnie na nic bo mial dziewczyne przeciez. Z tego co czytalam, to jestem demiseksualna, tzn pozadanie pojawia sie u mnie po stworzeniu więzi. Chyba jestem zbyt brzydka, zeby jakis mezczyzna chcial mnie najpierw dobrze poznac, nie az tak warta ich staran czy cos  

Dla mnie takie czekanie to piękna sprawa. Żałuję, że sama tak wcześnie zaczęłam swoje życie uczuciowe i dopuściłam do intymnych sytuacji. Wchodzenie w bliższe relacje w wieku nastoletnim nie jest dobre. Wolałabym mieć te 24 lata i nigdy nic, niż w tym wieku być już po przejściach. Pomyślcie, że wszystko dopiero przed wami i przynajmniej będziecie bardziej świadome niż mając te 16 lat buzując z hormonów. Skoro tego nie zrobiłyście to też z byle kim nie chciałyście, prawda? A więc życzę wam kogoś wyjątkowego, żebyście odetchnęły i powiedziały, że warto było czekać. A facetów w tym wieku jeszcze bardziej szanuję, bo na nich ciąży jeszcze większa presja, której się nie poddali.

Dnia 10.04.2019 o 18:07, Gość HAHAHAHA napisał:

To sama go pocałuj. Wtedy odhaczy pocałunek i wyjdzie z tego grona przegrywów.

 

w tym wieku sam pocałunek już nie wystarczy, żeby wyszedł z grona przegrywów 30 letni facet powinien pierwszą inicjację seksualną mieć już dawno za sobą, jeżeli ma mu pomóc niech zrobi to w calości:D 

22 godziny temu, Gość Dla mnie napisał:

Dla mnie takie czekanie to piękna sprawa. Żałuję, że sama tak wcześnie zaczęłam swoje życie uczuciowe i dopuściłam do intymnych sytuacji. Wchodzenie w bliższe relacje w wieku nastoletnim nie jest dobre. Wolałabym mieć te 24 lata i nigdy nic, niż w tym wieku być już po przejściach. Pomyślcie, że wszystko dopiero przed wami i przynajmniej będziecie bardziej świadome niż mając te 16 lat buzując z hormonów. Skoro tego nie zrobiłyście to też z byle kim nie chciałyście, prawda? A więc życzę wam kogoś wyjątkowego, żebyście odetchnęły i powiedziały, że warto było czekać. A facetów w tym wieku jeszcze bardziej szanuję, bo na nich ciąży jeszcze większa presja, której się nie poddali.

Ale pieprzenie.... młodość jest najlepsza i później najlepiej się ją wspomina, w tym właśnie te szczeniackie miłości i wybryki

Bez obaw, młoda jeszcze jesteś

Jak tam kontakty z ojcem?

Najlepsze lata już za wami

Dnia 9.04.2019 o 11:15, pochopna napisał:

No, kto podbije stawkę?

Niestety ja, 30 lat.

Dla mnie to plus

Wiem co czujesz:( mam to samo, chociaż jestem dwa lata młodsza od ciebie. Ja chyba nie umiem żyć w społeczeństwie,. a co dopiero mówić o posiadaniu faceta.. nawet sobie siebie nie wyobrażam u boku kogoś. Im jestem starsza tym mi gorzej, zaczynają pojawiać się myśli samobójcze:(((

Dnia 25.03.2019 o 22:13, Gość Mam już dość napisał:

W lipcu będę miała 25 lat.. Nigdy nie miałam chłopaka, nigdy się nie całowałam, nawet jednego, niewinnego buziaka w przedszkolu nie było.. Nie wiem, czy to normalne, bo większość moich koleżanek całowała się w wieku przedszkolnym lub w podstawówce, pierwszego chłopaka też miały w podstawówce, a ru*ły się [za przeproszeniem] w liceum. Nazywają mnie "cnotką niewydymką" i strasznie źle się z tym czuje.. Niby nic na siłę, ale dziwnie się czuję z tym faktem. To normalne w moim wieku?

A ja w lipcu będę miała 27 lat. Od roku mam chłopaka, od wakacji pieszczoty a pierwszy raz miałam w styczniu. Też uważałam, że to późno, że jestem dziwna itp. Do czasu aż poznałam mojego chłopaka. Bardzo się ucieszył, że wcześniej tego nie robiłam. Nie mieliśmy lekko na początku, ale to tylko wzmocniło nasze uczucie.

Co to za problem znaleźć kogoś z kim mogłabyś to zrobić? Szukasz problemów na siłę.... 

7 godzin temu, Gość Gość19 napisał:

Wiem co czujesz:( mam to samo, chociaż jestem dwa lata młodsza od ciebie. Ja chyba nie umiem żyć w społeczeństwie,. a co dopiero mówić o posiadaniu faceta.. nawet sobie siebie nie wyobrażam u boku kogoś. Im jestem starsza tym mi gorzej, zaczynają pojawiać się myśli samobójcze:(((

Myśli samobójcze z takiego powodu hahah oj drogie dzieci. Dobra rada; jeśli tak ci(i innym) to przeszkadza, to Idźcie do klubu, wypatrzcie jakiegoś miłego, ładnego chłopaka, pocałujcie(i co tam jeszcze chcecie z nim robić) i po problemie. Ale zgaduję że nie o to wam chodzi. Nikt wam miłości nie postawi na drodze, bo tego akurat chcecie. Niektórzy czekają krócej, niektórzy dłużej, a skoro zabawa was nie interesuje, to czego oczekujecie po tych żalach. Albo spróbujecie nabrać doświadczenia, spotykać z facetami metodą prób i błędów, albo nadal czekajcie na to "COŚ" i tego "KOGOŚ". 

Wyslij fotke to ci odpowiem

z Tobą jest wszystko ok, znajdziesz jeszcze chłopaka

ja miałam 25 lat jak pierwszy raz się całowałam. myślałam że mnie to już nie spotka, a jednak:))) wiec nie trać nadziei

Dnia 21.04.2019 o 03:58, Gość Gość napisał:

z Tobą jest wszystko ok, znajdziesz jeszcze chłopaka

nie oszukujcie jej...

Ja mam 22 i jeszcze nigdy. Okazję miałem w wieku 15 lat z koleżanką z gimnazjum oraz później w wieku 16 lat na obozie... zmarnowałem obie okazje, przez nieśmiałość... do teraz z żadną się nie całowałem o żadnej nie przytulałem, a mam już 22 lata...

7 godzin temu, Gość TelAwiw napisał:

Ja mam 22 i jeszcze nigdy. Okazję miałem w wieku 15 lat z koleżanką z gimnazjum oraz później w wieku 16 lat na obozie... zmarnowałem obie okazje, przez nieśmiałość... do teraz z żadną się nie całowałem o żadnej nie przytulałem, a mam już 22 lata...

Jakbym czytał o sobie. Ja po raz pierwszy całowałem się z dziewczyną gdy miałem 22 lata. Miałem wcześniej okazje, ale zmarnowałem je z powodu przesadnej, wręcz chorobliwej nieśmiałości. Gdy miałem 18 lat zmarnowałem dwie okazje. Kolejne  dwie okazje nadarzyły się gdy miałem lat 20.Te też oczywiście zmarnowałem. Na kolejną okazję czekałem znowu dwa lata. Powiedziałem sobie "teraz albo nigdy". Wiedziałem, że gdy znowu stchórzę, kolejna okazja może już nigdy nie nadejść. Przełamałem się. Przeżyłem cudowne chwile z piękną dziewczyną. Wiele bym wtedy oddał aby móc cofnąć czas i wykorzystać wcześniejsze stracone okazje - odzyskać utracone piękne chwile. 

4 godziny temu, Gość Alf napisał:

Jakbym czytał o sobie. Ja po raz pierwszy całowałem się z dziewczyną gdy miałem 22 lata. Miałem wcześniej okazje, ale zmarnowałem je z powodu przesadnej, wręcz chorobliwej nieśmiałości. Gdy miałem 18 lat zmarnowałem dwie okazje. Kolejne  dwie okazje nadarzyły się gdy miałem lat 20.Te też oczywiście zmarnowałem. Na kolejną okazję czekałem znowu dwa lata. Powiedziałem sobie "teraz albo nigdy". Wiedziałem, że gdy znowu stchórzę, kolejna okazja może już nigdy nie nadejść. Przełamałem się. Przeżyłem cudowne chwile z piękną dziewczyną. Wiele bym wtedy oddał aby móc cofnąć czas i wykorzystać wcześniejsze stracone okazje - odzyskać utracone piękne chwile. 

daj jakąś poradę dla nieśmiłych stulejarzy