Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majka

Czy mogę oddać mężowi dzieci i płacić alimenty?

Polecane posty

Gość załamana
16 godzin temu, Gość gosc napisał:

Jak ojców nikt nie krytykuje? Co wy pier/dolicie? Akurat ojcowie, którzy maja gdzieś swoje dzieci po rozwodzie są w dzisiejszych czasach linczowani i krytykowani. A przynajmniej w miastach i wśród młodszego/sredniego pokolenia.

A wy  mieszkacie chyba w jakichś pipidówach albo macie minimum 40+....

To prawda, że są linczowani. Ale to nie to samo. Mnie 30 km od Warszawy spotykają różne historie. Np. na pomocy nocnej wypominanje 500plus i że dzieci mam dla pieniędzy. To samo w kasie sklepowej. Mam trójkę dzieci i spotykają mnie od obcych osób teksty jak z komentrzy. Skrajnie dobre i skrajnie chamskie. Trudno mi sobie wyobrazić, że facet bez obrączkk, który nie przyznaje się do dzieci ma nalepkę na czole z informacją, że porzucił dzieci i ktoś mu to wypomni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Kropelka napisał:

To jest bardzo rzadko spotykane, wręcz nieprawdopodobne.

Chyba kpisz, albo ktoś specjalnie tak pisze, żeby prowokować i ciągnąć temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
Dnia 30.03.2019 o 19:45, Gość Majka napisał:

Mamy dwójkę dzieci, bliźnięta. Jesteśmy w separacji. Póki co dzieci są u mnie ale chciałabym żeby mąż sprawował opiekę a ja mogę płacić alimenty. Zarabiam dobrze, uwielbiam swoją prace i byłby to idealny układ dla mnie. Czy któraś z was jest w takiej sytuacji? 

Oczywiście że możesz. To działa w obie strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Kropelka napisał:

No właśnie syn ma 14 lat 

😄 To miej oczy i uszy szeroko otwarte. Ze wszystkiego to on ci się na pewno już nie zwierza, a co dopiero za rok, dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

I gotowa własne dzieci poświęcić aby facetowi utrudnić codzienne funkcjonowanie. To jest głupie ale co zrobić, może autorka myśli, że kochanka męża się wystraszy i go zostawi. Ale może być tak, że ona zajmie się lepiej dzieciakami niż matka a one pokochają ją bardziej niż matkę.

A jak facet zostawia kobietę, to nie utrudnia jej codziennego funkcjonowania? Autorka nie pisze nic o żadnej kochance męża, dopowiedziałyście to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość gość napisał:

😄 To miej oczy i uszy szeroko otwarte. Ze wszystkiego to on ci się na pewno już nie zwierza, a co dopiero za rok, dwa.

Mój syn jest spokojnym dzieckiem,po szkole nigdzie nie wychodzi. Tylko z nami i z rodzeństwem jeździ na wycieczki. Nie miałabym nic przeciwko temu gdyby na przykład w wieku 17 lat został ojcem, chciałabym być młodą babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Kropelka napisał:

Mój syn jest spokojnym dzieckiem,po szkole nigdzie nie wychodzi. Tylko z nami i z rodzeństwem jeździ na wycieczki. Nie miałabym nic przeciwko temu gdyby na przykład w wieku 17 lat został ojcem, chciałabym być młodą babcią.

Ha ha ha jakaś ty zabawna! Nie miałabyś nic przeciwko? Już to widzę 😄 A szkoła? A co ludzie powiedzą? Jak to dobrze synu, że jesteś chłopcem, bo brzuch nie twój i możesz zając się swoim rozwojem. A może to dziecko nie jest jednak twoje? Ty przestań generalizować całe społeczeństwo według swojej rodzinki. To, że ty dziecko bronisz, kiedy coś nabroi, a tym samym dajesz mu do zrozumienia, że konsekwencje se może spuścić na drzewo, to nie oznacza, że wszędzie tak jest. Jesteś matką jaką jesteś i myślisz, że wszystkie takie są. Twój mąż jest ojcem jakim jest i myślisz, że wszyscy ojcowie tacy są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fotografia
14 minut temu, Gość gość napisał:

Ha ha ha jakaś ty zabawna! Nie miałabyś nic przeciwko? Już to widzę 😄 A szkoła? A co ludzie powiedzą? Jak to dobrze synu, że jesteś chłopcem, bo brzuch nie twój i możesz zając się swoim rozwojem. A może to dziecko nie jest jednak twoje? Ty przestań generalizować całe społeczeństwo według swojej rodzinki. To, że ty dziecko bronisz, kiedy coś nabroi, a tym samym dajesz mu do zrozumienia, że konsekwencje se może spuścić na drzewo, to nie oznacza, że wszędzie tak jest. Jesteś matką jaką jesteś i myślisz, że wszystkie takie są. Twój mąż jest ojcem jakim jest i myślisz, że wszyscy ojcowie tacy są. 

A co ma do tego szkoła 😁przecież faceci nie chodzą w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Fotografia napisał:

A co ma do tego szkoła 😁przecież faceci nie chodzą w ciąży.

Kasa, o kasę chodzi. Facet w ciąży nie chodzi, ale ma dziecko na które trzeba łożyć. Jego rodzice nie zawsze będą mieć tyle, żeby zapłacić alimenty, więc młody do roboty na weekendy, czy po szkole. Niedługo potem chłopak osiąga pełnoletność i kończy szkołę, ale mamuni chłopca marzyły się wcześniej dla synusia studia dzienne, a tu klops. Owszem, można iść na zaoczne, ale to kosztuje. Szkoła to nie tylko ten rok, dwa przed maturą. Mama Kropelka na pewno się nie ucieszy z wczesnego ojcostwa swojego syna, tylko będzie próbować tłumaczyć synusia i kombinować na wszystkie strony, żeby synuś poniósł jak najmniejsze konsekwencje swojego czynu. Ojciec mu za to wpierdzieli, a matka będzie pocieszać i wyzywać dziewczynę od szmat. Jak mi napisała, że matki tłumaczą dzieci jak spsocą, a ojcowie stawiają granica, to na bank u niej będzie tak jak napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość gość napisał:

Kasa, o kasę chodzi. Facet w ciąży nie chodzi, ale ma dziecko na które trzeba łożyć. Jego rodzice nie zawsze będą mieć tyle, żeby zapłacić alimenty, więc młody do roboty na weekendy, czy po szkole. Niedługo potem chłopak osiąga pełnoletność i kończy szkołę, ale mamuni chłopca marzyły się wcześniej dla synusia studia dzienne, a tu klops. Owszem, można iść na zaoczne, ale to kosztuje. Szkoła to nie tylko ten rok, dwa przed maturą. Mama Kropelka na pewno się nie ucieszy z wczesnego ojcostwa swojego syna, tylko będzie próbować tłumaczyć synusia i kombinować na wszystkie strony, żeby synuś poniósł jak najmniejsze konsekwencje swojego czynu. Ojciec mu za to wpierdzieli, a matka będzie pocieszać i wyzywać dziewczynę od szmat. Jak mi napisała, że matki tłumaczą dzieci jak spsocą, a ojcowie stawiają granica, to na bank u niej będzie tak jak napisałam.

Wpierdzieliłby 17 letniemu kawalerowi ??chyba sobie żartujesz! Od razu byłby ślub i wesele,oczywiście że byśmy ułożyli na dziecko póki syn by nie miał pracy, przecież to byłby nasz wnuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat u mnie w rodzinie to ja stawiam granice i trzymam dyscyplinę, za to męża to nawet pies nie słucha😂😂  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Majka napisał:

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

Autorko. A ile lat mają twoje bliźnięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Majka napisał:

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

Autorko. A ile lat mają wasze bliźnięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość xyz napisał:

A czemu on ma mieć łatwe życie ? Bo być może sobie nowa doopeczke przygr uchał ? Weź nie żartuj. Zabawa zabawa, bzykanko bzykankiem, ale heloł - on ma dzieci i OBOWIAZKI wobec nich. Sam sobie utrudnił życie płodzac je, a przecież nie musiał. No niestety, życie to niejebajka, przykro mi. A dzieci niech też sie od małego ucza jakie to życie i dorosły świat sa posr ane. A ludzie podli. Im wcześniej to skumaja, tym lepiej dla nich. 

A ty chociaż trochę znasz się na psychice dzieci, wiesz, że nie powinno im się fundować takiego " życia dorosłych". Dzieci powinno się chronić i nie wtajemniczać w problemy dorosłych. W większości przypadków dziecko mocniej jest związane z matką, no chyba, że u autorki tematu jest inaczej. A to kobieta chyba nie zdaje sobie sprawy z pewnych kwestii, a swoje dzieci traktuje przedmiotowo i dzięki nim chce się w jakiś sposób zemścić na swoim partnerze. To już lepiej niech się maluchami opiekujà naprzemiennie, chodziaż to też nie jest dobre rozwiązanie  dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Majka napisał:

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

Szkoda czytać! Praca całe "twoje życie", biedne te twoje dzieci bo to one powinny być twoim całym życiem. To ty wymigujesz się od ich wychowywania, chcąc je oddać ojcu bo są wymagające. Przecież idąc do pracy dzieci możesz zaprowadzać do przeszkolą albo opiekunkę wynająć czy dziadkowie mogą z nimi posiedzieć. Ty poprostu jesteś niedojrzała bez instynktu macieżyńskiego, twoje dzieci na świat się nie prosiły, dlaczego wcześniej się nie zastanawiałaś czy będziesz potrafiła radzić sobie z wychowywaniem ich. Przecież chyba twój mąż na siłę ich tobie nie zrobił tylko oboje chcieliście.  A twój partner to nie pracuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Majka napisał:

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

dla mnie to jest dziwne ,autorka rozchodzi się z mężem dlatego że wygasło między nimi uczucie, przecież w większości małżeństw pó kilku czy po kilkunastu latach uczucie po prostu przygasa lub wygasa, zostaje przyzwyczajenie, dzieci. Ja bym z takiego powodu nie rozstała się z mężem ,podejrzewam że to mąż chce się rozstać z autorką i ona dlatego chce się na nim zemścić obarczając go opieką nad dziećmi bo ją zostawią z nimi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Szkoda czytać! Praca całe "twoje życie", biedne te twoje dzieci bo to one powinny być twoim całym życiem. To ty wymigujesz się od ich wychowywania, chcąc je oddać ojcu bo są wymagające. Przecież idąc do pracy dzieci możesz zaprowadzać do przeszkolą albo opiekunkę wynająć czy dziadkowie mogą z nimi posiedzieć. Ty poprostu jesteś niedojrzała bez instynktu macieżyńskiego, twoje dzieci na świat się nie prosiły, dlaczego wcześniej się nie zastanawiałaś czy będziesz potrafiła radzić sobie z wychowywaniem ich. Przecież chyba twój mąż na siłę ich tobie nie zrobił tylko oboje chcieliście.  A twój partner to nie pracuje? 

Dokładnie masz rację. A może autorka ma jakiegoś faceta i dlatego dzieci  jej przeszkadzają, lepiej oddać ojcu a sama sobie żyć bez " wymagających" dzieci. Dziwię się takim kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Majka napisał:

Tu autorka. Mam krótka przerwę w pracy dlatego nie dam rady przeczytać wszystkich waszych komentarzy. Chciałam tylko poinformować ze nie rozwodzimy się ze względu na kochankę, bo mąż nie miał żadnej kochanki. Między nami niestety wygasło uczucie a zostało tylko wzajemne obwinianie i krytykowanie za wszystko plus do tego słabe relacje z teściowa czyli klasyk. A jak kiedyś będzie chciał sobie ułożyć życie z jakaś kobieta to droga wolna, ale od dzieci się nie wymiga, bo sam ich chcial, a to są zobowiązania. Ja tak jak napisałam dzieci mogę zabierać w piątek na cały weekend wiec i tak będzie miał dobrze, bo weekendy dla siebie. Mam bardzo wymagające dzieci, szczególnie syn jest szalenie żywy i nie poradzę sobie sama non stop z dwójka. A pracy tez nie będę ryzykować bo to moje całe zycie. 

dla mnie to jest dziwne ,autorka rozchodzi się z mężem dlatego że wygasło między nimi uczucie, przecież w większości małżeństw pó kilku czy po kilkunastu latach uczucie po prostu przygasa lub wygasa, zostaje przyzwyczajenie, dzieci. Ja bym z takiego powodu nie rozstała się z mężem ,podejrzewam że to mąż chce się rozstać z autorką i ona dlatego chce się na nim zemścić obarczając go opieką nad dziećmi bo ją zostawia z nimi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr

aż żal to czytac⁷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
26 minut temu, Kropelka napisał:

dla mnie to jest dziwne ,autorka rozchodzi się z mężem dlatego że wygasło między nimi uczucie, przecież w większości małżeństw pó kilku czy po kilkunastu latach uczucie po prostu przygasa lub wygasa, zostaje przyzwyczajenie, dzieci. Ja bym z takiego powodu nie rozstała się z mężem ,podejrzewam że to mąż chce się rozstać z autorką i ona dlatego chce się na nim zemścić obarczając go opieką nad dziećmi bo ją zostawia z nimi 

ty tak powaznie?:D to dla ojca dzieci sa zemsta,a dla matki czystą przyjemnoscia? poza tym gdybać sobie mozna,nie zycze Ci bys miala stanąc przed takim problemem i zyc z męzczyzna tylko dla dzieci.Idealny sposob na zmarnowanie sobie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotr33

wy to tak na poważnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Piotr napisał:

aż żal to czytac⁷

Nikt ci nie kazał tego czytać to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotr33

wy to tak na poważnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dajcie spokój, przecież te dzieci i tak po tygodniu na chińskich zupkach u ojca wrócą do matki i będą błagać na kolanach o powrót. Ile czasu widzi dziecko ojca? W obecnych czasach faceci całe dnie pracują i podobno zajmują się dziećmi statystycznie 1 godzinę w tygodniu, a autorka takiemu człowiekowi chce dzieci zostawić? A nie nozesz autorko niani zatrudnić? Musisz im taką traumę fundować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca

autorko powiem tak powinni przywrócić PO razem z Biedroniem Peru i Joanna Szorling Wiergus czy jak tam sie ta dziwna nazywa przywrucili by aborcję ty jak to na szmatę przystoi mogla bys sie legalnie wyskrobnąć i dziś miala bys problem z głowy pozdrawiam serdecznie milego dnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola
20 minut temu, Gość piotr33 napisał:

wy to tak na poważnie? 

Piotrze 33 sprecyzuj o co tobie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka

No ludzie. Przecież to nie tak ze tylko wygasło uczucie i nie ma fajerwerków! My się cały czas kłócimy, wręcz nienawidzimy. Dzieci nie powinny dorastać w takiej atmosferze gdzie nie ma szacunku i miłości pomiędzy rodzicami. A co do pracy, to tak. Jest całym moim życiem i ja uwielbiam. Nie jestem tylko i wyłącznie matka. Mam tez wiele innych ról w życiu w których się spełniam. Dzieci są szalenie ważne dla mnie ale one kiedyś się usamodzielnia, później się wyprowadza a co ze mną? Ja tez mam swoje życie. A poza tym nie rozumiem o co wam chodzi. Z ojcem dzieci będą od poniedziałku do czwartku czyli 4 dni, ze mną od piątku do niedzieli czyli trzy. Wiec to chyba sprawiedliwy podział i nie wiem dlaczego mnie tak linczujecie co niektórzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mija
2 minuty temu, Gość Majka napisał:

No ludzie. Przecież to nie tak ze tylko wygasło uczucie i nie ma fajerwerków! My się cały czas kłócimy, wręcz nienawidzimy. Dzieci nie powinny dorastać w takiej atmosferze gdzie nie ma szacunku i miłości pomiędzy rodzicami. A co do pracy, to tak. Jest całym moim życiem i ja uwielbiam. Nie jestem tylko i wyłącznie matka. Mam tez wiele innych ról w życiu w których się spełniam. Dzieci są szalenie ważne dla mnie ale one kiedyś się usamodzielnia, później się wyprowadza a co ze mną? Ja tez mam swoje życie. A poza tym nie rozumiem o co wam chodzi. Z ojcem dzieci będą od poniedziałku do czwartku czyli 4 dni, ze mną od piątku do niedzieli czyli trzy. Wiec to chyba sprawiedliwy podział i nie wiem dlaczego mnie tak linczujecie co niektórzy. 

A ojciec dzieci pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka córki

Ja tak miałam. Ze mną została córka, a syn poszedł do byłego męża. Dom sprzedaliśmy i każde z nas kupiło mieszkanie 3 pokojowe. Ja nie płacę alimentów na syna a były na córkę. Pensje z byłym mamy porównywalne. Po prostu ja jestem bliżej z córką były mąż z synem. Dzieci mają kontakty z rodzicem, z którym nie mieszkają i ze sobą, jednak nie są one częste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×