Jak będzie wygadał strajk nauczycieli

Czy w waszych szkołach mówili juz jak będzie to wyglądało  ? Co będą robiły  dzieci?

U nas od 8  do 23 kwietnia stołówka w szkole  jest zamknięta . Nie wiem jak z świetlicą . 

nikt nic nie wie?

Nie wiadomo, bo dopiero w dniu strajku będzie oficjalna lista strajkujących. Zależy, ile dzieci może przypadać na 1 nauczyciela według przepisów. 

Z tego co wiem to nauczyciele pójdą do szkół, tylko nie będą uczyć. 

Egoizm nauczycieli jest okropny. 

To niech zmienia prace a nie utrudniają życie innym . 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

To niech zmienia prace a nie utrudniają życie innym . 

Przecież gdyby zmienili to właśnie by utrudnili,  bo nowych owieczek do pracy po mgr za 1830 przez 1rok i 9mies, a kolejne 3 lata za 2160, a nowych owieczek jedzących taką sieczkę nie przybywa. 

Przedszkola zostaną zamknięte, starsi uczniowie zgodzą się z nauczycielami i pójdą na wagary, bo nic im nie grozi za nieobecność na świetlicy, stąd miasta wzmocniły "Strasz" miejską, aby przeciwdziałać zamieszkom żółtych kazimelek. 10 kwietnia nie odbędą się egzaminy gimnazjalne i nie zostaną przełożone, a uczniowie nie będą mieli z tego tytułu problemów, gdyż szkoły średnie (też srajkujące) przyjmą na podstawie decyzji nadzwyczajnych (mogą jeśli nie ma wyniku egzaminu, a ktoś wykaże ponad wszelką wątpliwość, że nadaje się do tej szkoły w egzaminie na przyjęcie -ŁATWY).

We wrześniu będzie kolejny i będzie trwał do stycznia 2020, kiedy zostanie uchwalony następny budżet. Pozdrawiam z Zespołu Szkół Plastycznych (Tak to celowe rozwinięcie tego skrótu).

9 minut temu, Gość Tom napisał:

Przecież gdyby zmienili to właśnie by utrudnili,  bo nowych owieczek do pracy po mgr za 1830 przez 1rok i 9mies, a kolejne 3 lata za 2160, a nowych owieczek jedzących taką sieczkę nie przybywa. 

Przedszkola zostaną zamknięte, starsi uczniowie zgodzą się z nauczycielami i pójdą na wagary, bo nic im nie grozi za nieobecność na świetlicy, stąd miasta wzmocniły "Strasz" miejską, aby przeciwdziałać zamieszkom żółtych kazimelek. 10 kwietnia nie odbędą się egzaminy gimnazjalne i nie zostaną przełożone, a uczniowie nie będą mieli z tego tytułu problemów, gdyż szkoły średnie (też srajkujące) przyjmą na podstawie decyzji nadzwyczajnych (mogą jeśli nie ma wyniku egzaminu, a ktoś wykaże ponad wszelką wątpliwość, że nadaje się do tej szkoły w egzaminie na przyjęcie -ŁATWY).

We wrześniu będzie kolejny i będzie trwał do stycznia 2020, kiedy zostanie uchwalony następny budżet. Pozdrawiam z Zespołu Szkół Plastycznych (Tak to celowe rozwinięcie tego skrótu).

Ja mam magistra i pracowałam dłużej za mniej. W dupach się poprzewracało:/

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ja mam magistra i pracowałam dłużej za mniej. W dupach się poprzewracało:/

Bo masz tego magistra z wyższej szkoły pogody i tańca 

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo masz tego magistra z wyższej szkoły pogody i tańca 

Po takich szkołach jest też mnóstwo nauczycieli (no nie piszę o przedmiotach ścisłych, bo fizyki czy chemii w tego typu placówkach nie kojarzę). 

Mam magistra dokładnie takiego samego co nauczyciel. Jedynie muszę zrobić pedagogiczne. Jeśli ktoś zagwarantuje mi pracę to chętnie wezmę ich zarobki i ich godziny pracy, także w domu i zrobię licencjat. Już  się  nawet dowiadywalam, ale żeby dorwać się do nauczycielskiego stołka jest ciężko.  Choć podobno nie ma chętny  mieszkam w niewielkiej miejscowości,  gdzie ciężko o pracę,  a praca biurowa. Tyle, że pracodawca to prywaciarz. Kilka lat musiałam też pracować u innego za najniższą krajową,  mimo studiów.  I w soboty. Widocznie wyższe szkoły nauczycieli też są niewiele warte skoro tak im źle. Może zmiana pracy? Albo zamiana? 

To chyba Twoi nauczyciele byli po pogodzie z tańcem. 

Dodam jeszcze,  że studia robiłam dokładnie takie same jak moim znajomi z roku, dziś nauczyciele. Po prostu pod koniec wybrałam inną specjalizację,  bo zachorowałam i ogluchlam na ucho. Bałam się,  że słabszy słuch wpłynie na to, że np nie będę rozumiała co mówi do mnie uczeń z dalszej ławki.  Wszyscy na roku pracowaliśmy tak samo ciężko,  więc twoja ironia jest nieuzasadniona z tym tańcem itd. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

To chyba Twoi nauczyciele byli po pogodzie z tańcem. 

Nie wiem o co ci chodzi. Koniecznie chcesz dla zasady kogoś obrazić? Cała masa niepublicznych uczelni oferuje kierunki, po których normalnie można być nauczycielem. Jakiś kompleks masz?

W nosie to mam. Mogą iść nawet od jutra i trwać tak do końca świata. Byle wypłaty za to nie otrzymywali. 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Bo masz tego magistra z wyższej szkoły pogody i tańca 

Mam magistra UJ i obecnie pracuje za 2900 brutto-po 14latach pracy. Tyle że ja swoją pracę lubię więc nie narzekam. A jak nauczycielom jest tak zle to droga wolna, na ich miejsca chętnych nie zabraknie.

Uważam, że to strajk polityczny i mam dość tego, żeby ktoś mną manipulowal i kazał mi strajkować..... Myślę, że jest więcej nauczycieli, którzy myślą tak jak ja, bo przecież to jedyny Rząd, który coś daje...nie słychać słynnego "pinindzy nie ma i nie będzie".....będą, ale w ratach. Może warto  przemyśleć sprawę, a nie iść w zaparte☺

Dnia 31.03.2019 o 19:35, Gość gość napisał:

Mam magistra dokładnie takiego samego co nauczyciel. Jedynie muszę zrobić pedagogiczne. Jeśli ktoś zagwarantuje mi pracę to chętnie wezmę ich zarobki i ich godziny pracy, także w domu i zrobię licencjat. Już  się  nawet dowiadywalam, ale żeby dorwać się do nauczycielskiego stołka jest ciężko.  Choć podobno nie ma chętny  mieszkam w niewielkiej miejscowości,  gdzie ciężko o pracę,  a praca biurowa. Tyle, że pracodawca to prywaciarz. Kilka lat musiałam też pracować u innego za najniższą krajową,  mimo studiów.  I w soboty. Widocznie wyższe szkoły nauczycieli też są niewiele warte skoro tak im źle. Może zmiana pracy? Albo zamiana?  

A po innych studiach gwarantują prace?

21 minut temu, Gość Gość napisał:

Uważam, że to strajk polityczny i mam dość tego, żeby ktoś mną manipulowal i kazał mi strajkować..... Myślę, że jest więcej nauczycieli, którzy myślą tak jak ja, bo przecież to jedyny Rząd, który coś daje...nie słychać słynnego "pinindzy nie ma i nie będzie".....będą, ale w ratach. Może warto  przemyśleć sprawę, a nie iść w zaparte☺ 

 

Ale czemu polityczny? Za PO był kryzys, podatki poszły w  górę, pensje zamrożone, a rząd skakał z radości gdy dzięki oszczędzaniu zostaliśmy "zieloną wyspą". A teraz "wystarczy nie kraść", teczki pełne ustaw, pensja minimalna w górę, 500+ (ze zmianami od pierwszego dziecka), PKB w górę, jest kasa na przekop mierzei wiślanej, repolonizację kolejki na Kasprowy... dla mnie brzmi to jak idealny moment żeby prosić o podwyżkę. W "normalnej" firmie też chyba prosisz o podwyżkę szefa gdy widzisz, że macie dobry okres, a nie w firma ledwo ciągnie.

"Uważam, że to strajk polityczny i mam dość tego, żeby ktoś mną manipulowal i kazał mi strajkować..... Myślę, że jest więcej nauczycieli, którzy myślą tak jak ja, bo przecież to jedyny Rząd, który coś daje...nie słychać słynnego "pinindzy nie ma i nie będzie".....będą, ale w ratach. Może warto  przemyśleć sprawę, a nie iść w zaparte"

Tak myśli wielu nauczycieli ale zostali w to wciągnięci  na sile . 

A ja się w...iam. Termin porodu mam na 23 kwietnia. Być może cesarke zrobią mi 15. Córka ma 5 lat i pasuje mi aby do przedszkola chodziła akurat jak będę w szpitalu. Mąż będzie na urlopie ale jakoś czarno widzę jego jeżdżenie do mnie podczas nieczynnego przedszkola. Dzieci powinny mieć opiekę. Chociaż 8-14 (ja tak prowadzam corke)

Rząd chce dać +500 na pierwsze dziecko,wiec skoro są pieniądze nauczyciele upomnieli się o swoje.

Przeciez dzięki PiS mamy wzrost PKB,gospodarka pięknie się rozwija więc można?Można!

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Rząd chce dać +500 na pierwsze dziecko,wiec skoro są pieniądze nauczyciele upomnieli się o swoje.

Przeciez dzięki PiS mamy wzrost PKB,gospodarka pięknie się rozwija więc można?Można!

rząd pokazał co się liczy - nie jest to wykształcenie. Najlepiej skończyć podstawówkę (10h religii w cyklu 4-8), być bogobojnym obywatelem, narobić dzieciaków, kupić krowę i świnię (na wszystko dopłaty), nie pracować i głosować na pis. Rząd ma gdzieś wykształconych obywateli (naukowców, nauczycieli, lekarzy)