Co myślicie o strajku nauczycieli i ich żądaniach?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Idź wylewać swoje frustracje do szkoły...a nie no, wróć! Przecież już jesteś po pracy.

Nie pracuje w szkole, mimo chęci. Właśnie z powodu finansów. Jestem po ścisłych studiach i nie będę z takimi papierami się marnowac, dla obcych dzieci. Zarabiam bardzo dobrze a jeśli ktoś ma dupościsk względem nauczycieli, to ja nie chce wiedzieć jakie studia skończył i ile zarabia śmiech na sali! Trzeba się szanować. 

27 minut temu, Gość Gość napisał:

Z powodu środowiska nauczycielskiego, które (uwaga: uogólniam) najczęściej przypomina gniazdo żmij. Nie odpowiada mi również ogromna feminizacja tego zawodu, no z wyjątkiem szkół wyższych na kierunkach ścisłych i technicznych. 

No taaak bo w korpo czy innych instutucjach nie ma stada żmij to ogólna domena kobiet zrobić piekło z każdego miejsca a nie zawód.

9 minut temu, Gość gość napisał:

Maja 70 dni urlopu , pracują 20 godzin tygodniowo . każdy weekend  wolny . To ile chca zarabiać  za taka prace?  Ja rozumiem ze np   pielęgniarki powinny zarabiać więcej ale nauczyciele ? bez przesady .

Haha kto cie tak okłamał 70 dni urlopu????? Haha olabogaaaa o niebiosa, klękajcie narody. Szok kto cie tak perfidnie okłamal. Nauczyciel nie ma tyle wolnego co twoje dziecko. Dyżury, konferencje zaczynają sie juz od polowy sierpnia. Nie jestem nauczycielem ale moja mama jest. Ma studia, 3 podyplomowki, ktore robiła zeby nie zostac zwolniona. Staz pracy ponad 25 lat i 3k na rękę. 2 razy w tyg ma dyzur od 7 i lekcje konczy o 14, r reszta tyg. od 8. W środy z racji ze to dzien zebran albo konferencji wraca do domu o 19. Policz sobie cwaniaczku ile to godzin. Szkoły sa biedne wiec zabierala mi zawsze komputer zeby cos zrobić dla uczniow. Bo w szkole nie ma komputerow dla nauczycieli i muszą uzywac swoich prywatnych. Dnia wolnego tez nie ma wtedy kiedy sie chce. A teraz pomysl sobie ze tyle lat sie uczyles, dokształcałes bo z powołania chciałeś to robić. I coo tyle lat trudu i rzucić to wszystko zeby isc na produkcje? To skoro tak wszyscy gadacie czemu wy nie zatrudnicie sie w szkole. Droga wolna tyleeee wolnego to zapieprzac do szkoly, tylko na poczatek 1600 na rękę  i meczcie sie z niewychowanymi dzieciorami, jak zapewne ze swoimi sobie nie dajecie rady. Zapraszam na Śląsk tu brakuje nauczycieli zatrudniane sa pomoce, które po miesiącu uciekają bo nie daja rady a po drugie za taka kasę nikt nie chce pracować. Co to za hipokryzja z waszych ust, a o miejsce w przedszkolu dla waszych dzieci to się zabijacie. Nie jest wam na rękę samemu uczyc i wychowywac waszych dzieci? Radzę mądrale spróbować. Nauczyciel tak samo Wam pomaga jak lekarz a nawet i bardziej bo ma ogromby wklad w wychowaniu waszych dzieci. Doceńcie to! 

8 minut temu, Gość Mmh napisał:

Nie pracuje w szkole, mimo chęci. Właśnie z powodu finansów. Jestem po ścisłych studiach i nie będę z takimi papierami się marnowac, dla obcych dzieci. Zarabiam bardzo dobrze a jeśli ktoś ma dupościsk względem nauczycieli, to ja nie chce wiedzieć jakie studia skończył i ile zarabia śmiech na sali! Trzeba się szanować. 

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że piszesz, nie dość, że asekuracyjnie, to nie na temat.

41 minut temu, Gość gość napisał:

Maja 70 dni urlopu , pracują 20 godzin tygodniowo . każdy weekend  wolny . To ile chca zarabiać  za taka prace?  Ja rozumiem ze np   pielęgniarki powinny zarabiać więcej ale nauczyciele ? bez przesady .

Jako były nauczyciel, mający też porównanie z praca biurową 8 h dziennie powiem Ci SZCZERZE jakby własnej matce:  wolę nie mieć tyle wolnego co nauczyciele i pracować 40 zamiast 20h/tydzień i mniej mnie to męczy niż szkoła. Biorąc pod uwagę  bardzo nieciekawą atmosferę w obecnej polskiej szkole uważam że za taki stres jak oni mają to powinni zarabiac więcej bo żaden urlop tego nie wynagrodzi.. uwierz mi 

11 minut temu, Gość Ldo napisał:

No taaak bo w korpo czy innych instutucjach nie ma stada żmij to ogólna domena kobiet zrobić piekło z każdego miejsca a nie zawód.

Nie wiem. Na szczęście nie pracuję w korpo w gnieździe żmij z 90% przewagą kobiet w zespole

Miało być "szczerze niczym własnej matce". To tak dla ścisłości 

Zwolnić połowę, reszcie dać faktycznie 5 kola na rękę ale pełny wymiar czasu pracy bez wszystkich przywilejów. Kwiatuszki, cukiereczki na dzień nauczyciela, przed świętami to już wolne itp.

Pracować 4-5h dziennie za 3 tysiące przy wolnych weekendach, feriach, świętach i jedzcze narzekać? 

Pracuje w biurze rachunkowym, rozliczam ich i powiem wam tyle - na brak kasy nauczyciele nie powinni narzekać. Z samych pensji młodego nauczyciela w jednej szkole kokosów nie ma. Ale.. no właśnie. Pracować po 4h, mając zawód, który otwiera fuchy dorywcze można sporo zarobić. W szkołach zaocznych nauczyciele mają ponad 45zł na h. Robiąc szkolenia z UE mają tysiąc za 1 dzień na 8h. Do tego korepetycje.. Wolne ferie i wakacje. 

Pierwsze czym rząd powinien się zająć to polska psychiatria. Więcej ludzi odbiera sobie życie niż ginie w wypadkach. Od pół roku wzwyż jest czas oczekiwania na pomoc. Z dziećmi jest najgorzej, polskich psychiatrów dziecięcych w polsce jest niespełna 500. Zamknięto kolejny oddział dziecięcy w Warszawie, gdzie na 2 lekarzy i 20 miejsc przypadało 38, skąd pacjenci przeszli z poprzedniego uprzednio zamkniętego oddziału. Choroby cywilizacyjne zbierają żniwo, rząd nie ma dla nich kasy, a pieprzeni nauczyciele do strajku pierwsi. Idźcie do fabryki za 1700zł, za 200h pracy fizycznej. Może docenicie to co macie. 

Bzdury wciskacie ludziom!

1 godzinę temu, Gość Zalosne napisał:

Haha kto cie tak okłamał 70 dni urlopu????? Haha olabogaaaa o niebiosa, klękajcie narody. Szok kto cie tak perfidnie okłamal. Nauczyciel nie ma tyle wolnego co twoje dziecko. Dyżury, konferencje zaczynają sie juz od polowy sierpnia. Nie jestem nauczycielem ale moja mama jest. Ma studia, 3 podyplomowki, ktore robiła zeby nie zostac zwolniona. Staz pracy ponad 25 lat i 3k na rękę. 2 razy w tyg ma dyzur od 7 i lekcje konczy o 14, r reszta tyg. od 8. W środy z racji ze to dzien zebran albo konferencji wraca do domu o 19. Policz sobie cwaniaczku ile to godzin. Szkoły sa biedne wiec zabierala mi zawsze komputer zeby cos zrobić dla uczniow. Bo w szkole nie ma komputerow dla nauczycieli i muszą uzywac swoich prywatnych. Dnia wolnego tez nie ma wtedy kiedy sie chce. A teraz pomysl sobie ze tyle lat sie uczyles, dokształcałes bo z powołania chciałeś to robić. I coo tyle lat trudu i rzucić to wszystko zeby isc na produkcje? To skoro tak wszyscy gadacie czemu wy nie zatrudnicie sie w szkole. Droga wolna tyleeee wolnego to zapieprzac do szkoly, tylko na poczatek 1600 na rękę  i meczcie sie z niewychowanymi dzieciorami, jak zapewne ze swoimi sobie nie dajecie rady. Zapraszam na Śląsk tu brakuje nauczycieli zatrudniane sa pomoce, które po miesiącu uciekają bo nie daja rady a po drugie za taka kasę nikt nie chce pracować. Co to za hipokryzja z waszych ust, a o miejsce w przedszkolu dla waszych dzieci to się zabijacie. Nie jest wam na rękę samemu uczyc i wychowywac waszych dzieci? Radzę mądrale spróbować. Nauczyciel tak samo Wam pomaga jak lekarz a nawet i bardziej bo ma ogromby wklad w wychowaniu waszych dzieci. Doceńcie to! 

Poważnie? Moja bratowa w wakacje wolne od 5 lipca do 24 sierpnia, majówka wolne, święta wolne, ferie wolne, ferie świąteczne wolne. Najpóźniej o 14, kończy. 8-14, 7-14, jak na to nie patrzeć 8 godzin nie ma. Brakuje nauczycieli? A to dobre. Bratowa pracuje bo wójt to jej rodzina. Koleżanka- polonistka próbowała się zrekrutować, no niestety musiała wyjechać uczyć do stolicy. Nikt nie mówi ze praca jest lekka, łatwa i przyjemna, ale prosze nie opowiadać bajek ze to taka ciężka orka. Ciężko jest wszędzie. 

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że piszesz, nie dość, że asekuracyjnie, to nie na temat.

Asekurować, to ja się przed czymś konkretnym mogę a nie przed napinatorkami z internetow  

Czutam tu o okropnych, roszczeniowych rodzicach. Więc ja pytam, gdzie oni są?! Jestem mamą czwórki dzieci, starsze już dorosłe, więc wiele wywiadówek i zebrań za mną. I nigdy, powtarzam nigdy, nie spotkałam się z takim zachowaniem rodziców. Zawsze grzecznie wysłuchali, co wychowawca ma do powiedzenia, ewentualnie jakieś pytania, i tyle. Więc chyba nie ma co demonizować. A co do ciężkich przygotowań nauczycieli do lekcji, hm... Powiem tak, córka robiła pewien kierunek technikum, po czterech latach na ten sam wybrał się syn. Zgadnijcie, jakie pisali sprawdziany? Nie będzie to chyba żadną niespodzianką, że identyczne, corocznie drukowane to samo

A tłuki dalej piszą o trzech tysiącach na rękę. Powtarzam: tyle to oni mają ale po WIELU latach pracy. Nie rozumiecie tej prostej informacji, ciągle chrzanicie o tych 3k. Mówię, teściowa tyle ma po 30 latach pracy.

A tłuki dalej piszą o trzech tysiącach na rękę. Powtarzam: tyle to oni mają ale po WIELU latach pracy. Nie rozumiecie tej prostej informacji, ciągle chrzanicie o tych 3k. Mówię, teściowa tyle ma po 30 latach pracy.

19 minut temu, Gość Gość napisał:

A tłuki dalej piszą o trzech tysiącach na rękę. Powtarzam: tyle to oni mają ale po WIELU latach pracy. Nie rozumiecie tej prostej informacji, ciągle chrzanicie o tych 3k. Mówię, teściowa tyle ma po 30 latach pracy.

A moja koleżanka ma tyle po 10 latach. I co z tego wynika?

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

A moja koleżanka ma tyle po 10 latach. I co z tego wynika?

no to szczęściara. ja po prawie 8 latach mam 2200 i liczę, że rząd choćby pod wpływem strajku ugnie się do żądań podniesienia pensji nauczycieli i pracowników niepedagogicznych przynajmniej o te 30 proc. Jestem zażenowana i co miesiąc upokorzona tą pensją po prostu. Wolnym nie zapłacę za nic, więc chętnie bym oddała część urlopu, żeby godnie zarabiać. Jest trzeci, pensję dostałam 1go. Dojazdy tygodniowo 100 zł, bo nie mam innej możliwości dojazdu. Nie mam już prawie kasy na koncie, bo większość opłat mam do 6go, do tego teraz muszę zapłacić 800 zł OC, zrobić przegląd, leków nie mam juz za co kupić (antybiotyki za 300 zł). Masakra po prostu. Zresztą reforma zmarginalizowała totalnie mój przedmiot więc nawet nie wiem czy od września mam pracę.

A tu ciaģle jedno i to samo. Co za pisowiec zalozyl ten watek? 500 plus i emerytura dla madek 4 dzieci to taaaak ale podwyrzki dla nauczycieli to nieeeee. Ebane pisiory.

1 godzinę temu, Gość 2200 netto napisał:

no to szczęściara. ja po prawie 8 latach mam 2200 i liczę, że rząd choćby pod wpływem strajku ugnie się do żądań podniesienia pensji nauczycieli i pracowników niepedagogicznych przynajmniej o te 30 proc. Jestem zażenowana i co miesiąc upokorzona tą pensją po prostu. Wolnym nie zapłacę za nic, więc chętnie bym oddała część urlopu, żeby godnie zarabiać. Jest trzeci, pensję dostałam 1go. Dojazdy tygodniowo 100 zł, bo nie mam innej możliwości dojazdu. Nie mam już prawie kasy na koncie, bo większość opłat mam do 6go, do tego teraz muszę zapłacić 800 zł OC, zrobić przegląd, leków nie mam juz za co kupić (antybiotyki za 300 zł). Masakra po prostu. Zresztą reforma zmarginalizowała totalnie mój przedmiot więc nawet nie wiem czy od września mam pracę.

Po 8 latach pracy masz 2200 na rękę? Ja po10 na PKP miałam 2700 brutto... zajebiscie, nie? 

11 minut temu, Gość Ikonka napisał:

Po 8 latach pracy masz 2200 na rękę? Ja po10 na PKP miałam 2700 brutto... zajebiscie, nie? 

Nie zajebiscie. Ale co to ma do rzeczy w temacie o nauczycielach? Rownie dobrze mam insulinoodpornosc i hashi, bede pisala o pierdylionie objawow a ktos mi napisze, a ja mam borelioze, zajebiscie nie?

33 minuty temu, Gość Gość2200netto napisał:

Nie zajebiscie. Ale co to ma do rzeczy w temacie o nauczycielach? Rownie dobrze mam insulinoodpornosc i hashi, bede pisala o pierdylionie objawow a ktos mi napisze, a ja mam borelioze, zajebiscie nie?

Podany przez Ciebie przykład nijak ma się do pierwszego porównania, które ma wiele do tematu o WYNAGRODZENIACH nauczycieli. 

Tak, niech nauczyciele zmienią zawody jak im nie pasuje. Niech wszyscy odejdą o ciekawe kto będzie wasze dzieci uczył. Za chwilę nie będzie nauczycieli i nikomu to nie przeszkadza.

W szkole, w której kilka lat temu uczyłam już brakuje personelu. Tak wlasnie zmieniłam zawód podobnie jak moje przyjaciółki i wielu  kolegów i jestem bardzo zadowolona. Nie ma matematyków. Matmy uczy mój kolega który skończył ekonomię i teraz robi blok pedagogiczny i jakąś podyplomówkę ale już też odejdzie w czerwcu, bo dostal lepsza pracę, za granicą. Są jeszcze dwie emerytki na pół etatu. Polonistów też nie ma, są trzy nauczycielki i się nie wyrabiają, nauczycieli 1-3 również brakuje. Muzyki uczy katechetka, ktora na niczym nie gra tylko włącza cd z wieży. Część klas została przeniesiona do innej szkoły i teraz dojeżdżają codziennie 15km.

4 minuty temu, Gość gość napisał:

ciekawe kto będzie wasze dzieci uczył. Za chwilę nie będzie

Nie bój, nie bój. Będzie.

52 minuty temu, Gość Gość2200netto napisał:

Nie zajebiscie. Ale co to ma do rzeczy w temacie o nauczycielach? Rownie dobrze mam insulinoodpornosc i hashi, bede pisala o pierdylionie objawow a ktos mi napisze, a ja mam borelioze, zajebiscie nie?

No ma bardzo dużo, bo nie tylko nauczyciele kijowo zarabiają. Większość zawodów ma podobna sytuację. Słyszałaś żeby rozkładowcy nagle zaczęli strajkować? Nie? Ja tez nie. 

Poparłabym, gdyby nauczyciele byli wiarygodni, i strajkowali co roku, regularnie od np.10 lat. A czemu nie strajkowali za rządów PO-PSL? Poziom szkolnictwa drastycznie spadł, natomiast oczekiwania płacowe z sufitu. Spaliłabym się ze wstydu, gdybym żądala podwyżki u pracodawcy, proponując mizerne efekty swojej pracy. Nauczyciele to nie święte krowy. Tych z powołania jest z 5-10%, reszta to przeciętniaki, które się w szkolnictwie urządziły, i najgłośniej krzyczą o więcej.

Dziewczyny co robicie z dziećmi w poniedziałek gdy już zamknięte będą przedszkola i szkoły???

No własnie u nas tez od poniedziałku szkoła zamknięta  do odwołania . Dzisiaj na zebraniu polowa rodziców była załamana , druga wściekła . 

Na miejscu rządu nie dałabym   im złotówki. 

Jestem przeciw. Mają mało godzin, dużo wolnego. Każdy weekend wolny plus świeta, ferie, niemal całe wakacje. Wielu udziela płatnych korepetycji. Taka pani ekspedientka ze spożywczaka zasuwa po 12 od poniedziałku do niedzieli i w życiu nikt jej nie zapłaci tyle co tym leniom ze szkoły. Z tym przygotowaniem się w domu czy sprawdzaniem prac też im miernie idzie. Nauczyciel powtarza co roku to samo czy to na histori czy na j. polskim. Co tu odkrywczego może przygotować? Do tego poziom matur znacznie spadł, dzieci często muszą korzystać z korepetycji, więc jak ci nauczyciele uczą że dzieci nie umieją/nie rozumieją? 

NIE. Nic im się nie należy ponad to co mają. 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

No własnie u nas tez od poniedziałku szkoła zamknięta  do odwołania . Dzisiaj na zebraniu polowa rodziców była załamana , druga wściekła . 

Na miejscu rządu nie dałabym   im złotówki. 

Dokładnie! Zwłaszcza, że w polsce jest obowiązek nauki do 18 roku życia, więc niech na czas strajku szkoły organizują czas dzieciom i zajęcia inaczej. Bo dzieci MUSZĄ spełniać obowiązek szkolnictwa a oni im to uniemożliwiają! Rodzice też pracują i to w większości nie po 4 godziny dziennie jak te lenie strajkujące. 

2 godziny temu, Gość Ikonka napisał:

Po 8 latach pracy masz 2200 na rękę? Ja po10 na PKP miałam 2700 brutto... zajebiscie, nie?  

To zwołuj kolegów z pracy i do strajku, nikt wam nie broni. Rolnicy mogą, taksówkarze mogą, lekarze mogą, pielęgniarki mogą, nauczyciele mogą, a wy nie możecie?

8 minut temu, Gość gość napisał:

To zwołuj kolegów z pracy i do strajku, nikt wam nie broni. Rolnicy mogą, taksówkarze mogą, lekarze mogą, pielęgniarki mogą, nauczyciele mogą, a wy nie możecie?

Da Pani, daaaa!