Co myślicie o strajku nauczycieli i ich żądaniach?

Mam w rodzinie dwie nauczycielki, babcię, 45 lat stażu, ciocię 30 lat stażu. Dla obu najważniejsze w ich pracy są dzieci. Nigdy, nigdy nie słyszałam od nich narzekania na kiepskie zarobki. Nieraz byłam świadkiem, jak jedna czy druga po godzinach coś rysowały, wycinały, wypełniały jakieś tabelki, pisały albo czytaly literaturę przedmiotu. One faktycznie prezentowały to, o czym krzyczą obrońcy protestu. 

Ale ile jest takich przypadków? Mało.

Większość nawet nie potrafi poprawnie pisać po polsku - jak niektórzy tutaj - i mamy takim dawać podwyżkę? Za co? Za sam fakt bycia nauczycielem, najczęściej tylko z nazwy? Pamiętam, jak babcia opowiadała, co sobą prezentowały nauczycielki przed wojną - były wykształcone, miały klasę, a dzieci patrzyly na nie jak w obrazek. Czym dzisiaj są panie nauczycielki i co sobą prezentują? Krzyczą, są niesprawiedliwe, mają wymagania z kosmosu, a często nie mają ku temu podstaw, bo nie umieją wiedzy przekazać, tylko jej wymagając. Przypomnijcie sobie, ile w swojej karierze szkolnej mieliście do czynienia z nauczycielami z powołania, u których na lekcji była cisza, a słuchało się ich z otwartymi ustami. Ja spotkałam takich dwóch, przez te wszystkie lata nauki do mgr. 

I rację mają ci, którzy mówią, że jak się nie podoba, to czas zmienić pracę. Może do szkoły wreszcie pójdą pracować osoby, które są do tego stworzone.

Racja, niech każdy się przekwalifikuje to wtedy w szkole nie zostanie nikt, w przedszkolach również oraz w żłobkach. 

Wtedy niech każdy sam zajmuje się swoim dzieckiem i uczy. 

Pozdro 600

Racja, niech każdy się przekwalifikuje to wtedy w szkole nie zostanie nikt, w przedszkolach również oraz w żłobkach. 

Wtedy niech każdy sam zajmuje się swoim dzieckiem i uczy. 

Pozdro 600

13 minut temu, Gość Lsl napisał:

Racja, niech każdy się przekwalifikuje to wtedy w szkole nie zostanie nikt, w przedszkolach również oraz w żłobkach. 

Wtedy niech każdy sam zajmuje się swoim dzieckiem i uczy. 

Pozdro 600

Brawo za wpis. Ktoś musi uczyć nasze dzieci. Jak każdy pójdzie na produkcję czy do Biedronki to kto to będzie robił? Ukraińcy czy obywatele Bangladeszu? Nauczyciel nie będzie karmił się powietrzem i pracował dla idei, a wy nie jesteście w stanie sami uczyć swoje dzieci, bo większość sama ma problem z poprawnością językową i nie przeczytała w ciągu roku ani jednej książki, ale wymagania, że ho ho.

29 minut temu, Gość Lsl napisał:

Racja, niech każdy się przekwalifikuje to wtedy w szkole nie zostanie nikt, w przedszkolach również oraz w żłobkach. 

Wtedy niech każdy sam zajmuje się swoim dzieckiem i uczy. 

Niech i tak będzie skoro to taka marna robota. Ale coś mi podpowiada, że nigdy do tego nie dojdzie, bo o etat w szkole trudno, a na merytoryczne wpisy o systemach ewaluacji nauczycieli  w innych krajach, to cisza jak makiem zasiał. Ale wymagania, że ho ho.

33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Niech i tak będzie skoro to taka marna robota. Ale coś mi podpowiada, że nigdy do tego nie dojdzie, bo o etat w szkole trudno, a na merytoryczne wpisy o systemach ewaluacji nauczycieli  w innych krajach, to cisza jak makiem zasiał. Ale wymagania, że ho ho.

Jeszcze nie widzialam merytorycznej dyskusji na ten temat. Ktos przychkdzi, rzuca uwaga ze nauczyciele powinni byc selekcjonowani, oceniani i tyle. Szczegolow brak. Sama.ostatnio tutaj dyskutowalam na forum i niestety zabraklo jakis konkretow. 

Ja mam mieszane uczucia co do strajku nauczycieli. Z jednej strony rozumiem i chcę, aby dobrzy ludzie uczyli nasze dzieci, a z drugiej strony wkurzają mnie, no bo przecież nikt ich nie zmusza do tej pracy, mogli pójść do korpo. To niesamowite, że tyle naszej kasy leci na podatki i tyle jest po prostu trwonione na jakieś głupoty. To jest straszne. Dla Polski jedynym ratunkiem jest zmniejszenie podatków i prywatyzacja szkół, szpitali. Nie jest to jakieś super rozwiązanie, ale skoro nikt nie umie zarządzać publicznymi pieniędzmi to chyba innej rady nie ma?

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja mam mieszane uczucia co do strajku nauczycieli. Z jednej strony rozumiem i chcę, aby dobrzy ludzie uczyli nasze dzieci, a z drugiej strony wkurzają mnie, no bo przecież nikt ich nie zmusza do tej pracy, mogli pójść do korpo. To niesamowite, że tyle naszej kasy leci na podatki i tyle jest po prostu trwonione na jakieś głupoty. To jest straszne. Dla Polski jedynym ratunkiem jest zmniejszenie podatków i prywatyzacja szkół, szpitali. Nie jest to jakieś super rozwiązanie, ale skoro nikt nie umie zarządzać publicznymi pieniędzmi to chyba innej rady nie ma?

Oj tak, nasi politycy uwielbiaja rozpuszczac nasze pieniadze na prawo i lewo, zeby sie pobawic i wygodnie zyc.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja mam mieszane uczucia co do strajku nauczycieli. Z jednej strony rozumiem i chcę, aby dobrzy ludzie uczyli nasze dzieci, a z drugiej strony wkurzają mnie, no bo przecież nikt ich nie zmusza do tej pracy, mogli pójść do korpo. To niesamowite, że tyle naszej kasy leci na podatki i tyle jest po prostu trwonione na jakieś głupoty. To jest straszne. Dla Polski jedynym ratunkiem jest zmniejszenie podatków i prywatyzacja szkół, szpitali. Nie jest to jakieś super rozwiązanie, ale skoro nikt nie umie zarządzać publicznymi pieniędzmi to chyba innej rady nie ma?

Oj tak, nasi politycy uwielbiaja rozpuszczac nasze pieniadze na prawo i lewo, zeby sie pobawic i wygodnie zyc.

25 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mam mieszane uczucia co do strajku nauczycieli. Z jednej strony rozumiem i chcę, aby dobrzy ludzie uczyli nasze dzieci, a z drugiej strony wkurzają mnie, no bo przecież nikt ich nie zmusza do tej pracy, mogli pójść do korpo. To niesamowite, że tyle naszej kasy leci na podatki i tyle jest po prostu trwonione na jakieś głupoty. To jest straszne. Dla Polski jedynym ratunkiem jest zmniejszenie podatków i prywatyzacja szkół, szpitali. Nie jest to jakieś super rozwiązanie, ale skoro nikt nie umie zarządzać publicznymi pieniędzmi to chyba innej rady nie ma?

Ale to kto ma uczyc te dzieci? Bo w Polsce generalnie wiekszosc nauczycieli zarabia zle, od morza po Tatry bo jakie sa widelki mozna zobaczyc w internecie. 

Jak to kto?

Księża!!!

Nie po to Rydzyk otworzył swój prywatny uniwersytet żeby teraz jego absolwenci nie mieli pracy!

Wywali się świeckich nauczycieli, wsadzi się rydzykowych, zrobi się więcej lekcji religii i patriotyzmu.

O tych planach słyszałam już dawno od absolwentów tej toruńskiej pseudo uczelni!

Własne dzisiaj  w pracy wszyscy  zjechaliśmy nauczycieli  od góry do dolu ...taki jest efekt ich strajku  . Za to co zrobili  nie powinni nic dostać. 

A co takiego zrobili?

Są wredni bo nie chcą ciężko pracować za 2 tyś na miesiąc?

Wiecie, że katecheci mają wyższe pensję niż normalni nauczyciele?

Nie przeszkadza to wam?

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wiecie, że katecheci mają wyższe pensję niż normalni nauczyciele?

Nie przeszkadza to wam?

Nieprawda. Nauczyciele zarabiają tyle samo niezależnie od nauczanego przedmiotu.

6 godzin temu, Gość bubu napisał:

Brawo za wpis. Ktoś musi uczyć nasze dzieci. Jak każdy pójdzie na produkcję czy do Biedronki to kto to będzie robił? Ukraińcy czy obywatele Bangladeszu? Nauczyciel nie będzie karmił się powietrzem i pracował dla idei, a wy nie jesteście w stanie sami uczyć swoje dzieci, bo większość sama ma problem z poprawnością językową i nie przeczytała w ciągu roku ani jednej książki, ale wymagania, że ho ho.

Rozumiem, że jak nauczyciele dostaną podwyżki magicznie staną się lepszymi nauczycielami, będą bardziej poświęcać się swojej pracy, ciekawiej prowadzić lekcje, nie będą wyżywać się na uczniach i staną się nauczycielami z powołania? Jeśli tak, jest za podwyżkami, ale tylko z taką gwarancją, a złych nauczycieli wywalić wtedy natychmiast ze szkół bo więcej szkody z nich niż pożytku, sama tego doświadczyłam.

""Jeśli chodzi o zarobki, to pensja katechetów wynosi ok. 3700 złotych brutto miesięcznie. Stawka jest dosyć wygórowana, ponieważ na takie kwoty mogą normalnie liczyć nauczyciele mianowani, czyli osoby będące na przedostatnim stopniu możliwych awansów.""

""Jeśli chodzi o zarobki, to pensja katechetów wynosi ok. 3700 złotych brutto miesięcznie. Stawka jest dosyć wygórowana, ponieważ na takie kwoty mogą normalnie liczyć nauczyciele mianowani, czyli osoby będące na przedostatnim stopniu możliwych awansów.""

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

""Jeśli chodzi o zarobki, to pensja katechetów wynosi ok. 3700 złotych brutto miesięcznie. Stawka jest dosyć wygórowana, ponieważ na takie kwoty mogą normalnie liczyć nauczyciele mianowani, czyli osoby będące na przedostatnim stopniu możliwych awansów.""

Kłamstwo. Karta nauczyciela nikogo nie wyróżnia, również katechetów. Mają takie same pensum jak inni.

Mogli pójść do korpo? To kto ma uczyć w szkole? Przecież zawód nauczyciela jest potrzebny, czy wam się to podoba czy nie. A w dzisiejszych czasach ciężko wymagać, żeby ktoś się poświęcał i biedował za 1800 zł mając wyższe wykształcenie. Argumenty o  kasjerkach - że pracują ciężej, że dłużej, że nie mogą strajkować - to dlaczego im nie powiecie jak nauczycielom - idźcie do innej pracy, zmieńcie branżę?

Do tej co pisała o babce i ciotce. Pracowały i nie narzekały, bo pewnie miały mężów z przyzwoitymi zarobkami i mogłby sobie pozwolić na hobby bycia nauczycielem. Ale dziś nie te czasy - 24 latkowie nie biorą już tak często ślubów, chcieliby być niezależni. Ale co mają zrobić? Trzeba szukać sponsora w postaci męża, który zrozumie i udźwignie "misję i powołanie".

Jak praca taka płaca . Nauczyciele raczej sie w życiu nie pracują wiec ile niby chcą  zarabiać? Niech  siedzą po 40 godzin tygodniowo , urlop 26 dni jak inni to mogą sobie więcej zarabiać. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Kłamstwo. Karta nauczyciela nikogo nie wyróżnia, również katechetów. Mają takie same pensum jak inni.

""Ani program nauczania religii, ani katecheta/tka nie podlega kontroli władz świeckich. To Komisja Wychowania Katolickiego przy Episkopacie Polski układa program i nadzoruje jego wdrażanie. MEN zostaje o nim tylko poinformowany. Nauczyciel/ka religii jest zatrudniany/a i opłacany/a przez szkołę, ale o zatrudnieniu decyduje biskup, przyznając i odbierając misję kanoniczną. Dyrektor w praktyce nie może nawet zwolnić katechety. Program nauczania, opracowywany przez Episkopat, w wielu miejscach wskazuje na postawy i elementy wiary, a nie wiedzy.

Tylko finansowanie jest całkowiecie świeckie: roczny koszt zatrudnienia katechetów/tek wynosi ok. 1,344 mld zł (ich średnie zarobki brutto przekraczają 4 tys. zł).""

No pięknie, a nauczyciele za okres strajku dostali po kieszeniach.  Zobacz na https://www.portaloswiatowy.pl/obliczanie-wysokosci-wynagrodzenia-nauczyciela/wynagrodzenie-za-czas-strajku-jak-odliczac-zgodnie-z-prawem-16687.html\ Moim zdaniem we wrześniu nauczyciele powinni wrócić do strajkowania z poparciem innych grup zawodowych. Najlepiej górników.

6 godzin temu, Malicka napisał:

No pięknie, a nauczyciele za okres strajku dostali po kieszeniach.  Zobacz na https://www.portaloswiatowy.pl/obliczanie-wysokosci-wynagrodzenia-nauczyciela/wynagrodzenie-za-czas-strajku-jak-odliczac-zgodnie-z-prawem-16687.html\ Moim zdaniem we wrześniu nauczyciele powinni wrócić do strajkowania z poparciem innych grup zawodowych. Najlepiej górników.

A o prawie 10% podwyżki od września zapomniałaś? To wcale nie jest mało, a przecież poprzednia była w styczniu. 

1 godzinę temu, Gość Mea napisał:

A o prawie 10% podwyżki od września zapomniałaś? To wcale nie jest mało, a przecież poprzednia była w styczniu. 

A zauważyłaś że w międzyczasie wszystko podrozalo i będzie jeszcze droższe bo wchodzi 500 plus na każde dziecko. Uważasz że 1800 dla młodego człowieka na start to wystarczające pieniądze? One zacheca młodych żeby przychodzili do pracy? Poczytaj jacy ludzie tu siedzą. A później idą do szkoły i się wyklocają z nauczycielami. Zawodowe rodzicielki dzieci. I z nimi się uzerac za takie pieniądze? Starsi odliczaja dni do emerytury, młodych nie ma. Ale tak, niecałe 200zl wszystkich zachęci. Idź dalej bujać w obłokach.