Podwyżka nauczycieli

45 minut temu, Gość gosc napisał:

Już nie przesadzajcie, że tak dużo pracujecie poza szkołą. Klasówki, kartkówki, zeszyty sprawdzacie. A na ch...j to zeszyty dzieciom sprawdzać? 

A i te "przygotowanie" się do lekcji hahahaha No nie moge, jedyne fajne, ciekawie poprowadzone zajęcia miałam jedynie wtedy gdy przychodził ktoś z wizytacja i obserwował przebieg lekcji. Wtedy nauczyciel faktycznie był przygotowany a lekcja była ciekawa. Poza tym bębnią kazdej klasie w każdym roku to samo. 

Sprawdzanie zeszytów i ćwiczeń to wymóg zapisany w WSO i PSO. I nie trwa 5 minut sprawdzenie konkretnej pracy w jednym zeszycie. I powiem Ci tak - samo sprawne i efektywne poprowadzenie lekcji, na której w jednej klasie jest około 22 uczniów w tym trzy czwarte klasy z wszelkimi możliwymi dysfunkcjami włączając w to zwykły brak wychowania i kultury oraz odzywki i pretensje skopiowanez domu, to już oznacza, że nauczyciel dobrze się przygotował. A jeśli dziecko po takich lekcjach da radę w miarę dobrze napisać spraedzian czy późniejszy egzamin, to już jest to sukcesem nauczyviela, który dał radę czegokolwiek takiego ucznia, z reguły ogarniętego całkowitą niechęcią do wszelkiego wysiłku intelektualnego, nauczyć. A przygotowanie lekcji pokazowej to minimum 2 dni, bo dyrektorzy nie chcą oglądać zwykłych lekcji, na których nauczyciel szarpie się z większością klasy, która marzy o życiu celebryty i zarabianiu na gwiazdorzeniu. A to już kwestia wychowania przez rodziców, którzy nie chcą dziś wychowywać dzieci. 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Przecież co chwilę są jakieś zmiany w podstawie programowej.

Kosmetyczne.

Nie wiem gdzie chodziliscie do szkół, ale w przeciętnej szkole w małym miasteczku, gdzie nie ma klas profilowanych ani innych cudów typu dwujęzyczność nauczyciel, który się najbardziej przykłada jest najbardziej 'gnębiony' czyt. nielubiany przez uczniów, a czasem nawet rodziców 'bo się czepia'. Taka prawda, ja dopiero w liceum zauważyłam, że całej klasie zależy na nauce, wcześniej znajomi myśleli na zasadzie 'oby była dwója, to nie będzie trzeba poprawiać' przecież do zawodówki więcej nie trzeba, a do kiepskiego liceum przy obecnym niżu demograficznym biorą wszystkich jak leci.  Większe miasta rządzą się swoimi prawami, ale w tych mniejszych szkoły działają na zasadzie byleby nie było 'problemu'. To wina ludzi, wszyscy roszczeniowi, każdy myśli, że jest najmądrzejszy, takie czasy...

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Kosmetyczne.

No tak, a skasowanie gimnazjów to taki manicure.

4 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak, a skasowanie gimnazjów to taki manicure.

Nie o tym pisałam.

7 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, a skasowanie gimnazjów to taki manicure.

Hmnn, raz na kilkanaście lat... To nawet dobrze, myślenie się niektórym nauczycielom odświeży.

1 minutę temu, Gość gostekk napisał:

Hmnn, raz na kilkanaście lat... To nawet dobrze, myślenie się niektórym nauczycielom odświeży.

przecież to tylko przykład, takich zmian jest więcej np. 6-latki w szkołach,. Zresztą każdy kto przygotowywał się np. do matury doskonale widzi jakie cyrki się dzieją. Ludzie zdający maturę na przestrzeni 5 lat mają zupełnie inne doświadczenia, a za każdą zmianą egzaminu idą zmiany programowe. Polska szkoła to pole wiecznych eksperymentów i tylko głupi tego nie zauważa.

8 godzin temu, Gość znawca życia napisał:

Do tego 3 miesiące pełnopłatnego wolnego w roku.

3 miesiące? Ty się chyba z głupim przez ścianę macałaś/macałeś.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jak ktoś jest dobrze "prowadzony" to choroby praktycznie nie widać. Nie widzę powodu, żeby ktoś przekreślał plany zawodowe z tego powodu. Szczególnie, że teraz mnóstwo rzeczy pisze się na komputerze więc żaden problem sprawdzić pisownie.

Dziewczyny miały problemy z czytaniem, wysławianiem się, pisały gorzej niż przysłowiowa kura pazurem i pracują w nauczaniu początkowym? Naprawdę Ci to nie przeszkadza, że taka osoba może być wychowawczynią dziecka Twojego, Twojej siostry lub w przyszłości Twojej wnuczki?

49 minut temu, Gość gostekk napisał:

Hmnn, raz na kilkanaście lat... To nawet dobrze, myślenie się niektórym nauczycielom odświeży.

Nauczyciele mają wiecej pracy wypełniając dokumenty i pisząc programy, których wymaga ministerstwo. Nie ma to nic wspólnego z samokształceniem, lepszą pracą z dziećmi, czy lepszymi sposobami nauczania. Sa tylko coraz większe wymagania, a najgorzej ma uczeń.

Chyba po prostu nie masz dzieci w wieku szkolnym  i jeszcze Ciebie problem słabych, wypalonych nauczycieli nie dotyczy.

I nie jestem nauczycielką i nie będę, bo to imho straszny zawód, bez satysfakcji, także finansowej.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Kosmetyczne.

No to już jest mówiąc nieładnie "przegięcie pały". Niniejszym zostało udowodnione, że:

a) wątek to prowokacja przed strajkiem

b) udzielają się tu osoby kompletnie niezwiązane z zawodem i niemające najmniejszego pojęcia o podstawach.  Proszę pyskować lekarzom, pielęgniarkom, mieć "1500" wymogów - cudowna kaligrafia, same piątki w szkole, spełnianie wymogów każdego i w każdej sytuacji za w najlepszym razie 2500 miesięcznie i to po 25 latach. Wypowiadają się tutaj jednostki bezczelne i mówiąc dyplomatycznie "niemądre". Nie kąsa się ręki, kogoś kto ją do Ciebie wyciąga. Nauczyciele wyciągają ręce na pomoc strapionym życiem rodzicom 5 dni w tygodniu, a Ci jeszcze BEZCZELNIE mogą być PRZECIW strajkowi?! Skończyła się ta dziecinada. Strajkować do skutku. Wszystkim radzę wyłączyć propagandową telewizję i nauczyć się krytycznego myślenia. Nauczycielom, którzy tu się udzielają radzę jeszcze nie karmić trolli i przestać się udzielać. To mój ostatni post. Walczcie póki macie okazję nie uginać się! 

26 minut temu, Gość Asia napisał:

Nie kąsa się ręki, kogoś kto ją do Ciebie wyciąga. Nauczyciele wyciągają ręce na pomoc strapionym życiem rodzicom 5 dni w tygodniu, a Ci jeszcze BEZCZELNIE mogą być PRZECIW strajkowi?!

No błagam cie. Jest obowiązek szkolny do 18stki więc to nie "widzi mi sie" rodziców, że dzieci chodzą do szkoły. 

28 minut temu, Gość Asia napisał:

Proszę pyskować lekarzom, pielęgniarkom,

Nie porównuj pracy ratującej życia/ zdrowia z której można korzystać 24/dobe 7 dni w tygodniu do panienki która przez kilka godzin w tygodniu (bez soboty i niedzieli oczywiscie) pied...li dokładnie to co ma dzieciak napisane w podręczniku. 

5 minut temu, Gość gosc napisał:

No błagam cie. Jest obowiązek szkolny do 18stki więc to nie "widzi mi sie" rodziców, że dzieci chodzą do szkoły. 

Nie porównuj pracy ratującej życia/ zdrowia z której można korzystać 24/dobe 7 dni w tygodniu do panienki która przez kilka godzin w tygodniu (bez soboty i niedzieli oczywiscie) pied...li dokładnie to co ma dzieciak napisane w podręczniku. 

I potem mamy uczniów takich rodziców w klasie i nie można nic zrobić, bo dla niego lekcja to pie....enie. Ręce opadają. Żal tych dzieciaków, które są "popsute"przez takich rodziców. Zastanówcie się ludzie, co wypisujecie i wygadujecie. Życie to nie tylko mnożenie się jak szarańcza za 500+.

9 minut temu, Gość gosc napisał:

No błagam cie. Jest obowiązek szkolny do 18stki więc to nie "widzi mi sie" rodziców, że dzieci chodzą do szkoły. 

Nie porównuj pracy ratującej życia/ zdrowia z której można korzystać 24/dobe 7 dni w tygodniu do panienki która przez kilka godzin w tygodniu (bez soboty i niedzieli oczywiscie) pied...li dokładnie to co ma dzieciak napisane w podręczniku. 

Możesz uczyć dzieci w domu skoro ci szkoła nie odpowiada.

Co to w ogóle za porównanie, że opieka zdrowotna jest 24/7 a szkoła tylko od pon-pt? Taki mamy w pl system edukacji, że szkoły funkcjonują w tygodniu roboczym, jak szukasz darmowej niańki na soboty i niedziele to za nią zapłać.

A niech w szkołach publicznych zostaną tylko nauczyciele olewacze. Po co ludzie z ambicjami mają sie spalać i kopać z koniem? I tak zostaną okrzyknięci obobokami czy leniuchami. Naród i tak schodzi na psy, rodacy skaczą sobie do oczu, jeden drugiego utopiłby w łyżce wody, to i dzieci mogą być wychowywane wg tabelek przez frustratów. I super, głupimi ludźmi łatwiej się steruje.

ps. temat strajku n-li w ogóle mnie nie dotyczy, bo nie mieszkam w PL, ale jak najbardziej orientuję się, że edukacja w Polsce jest na tragicznym poziomie, prywatne szkoły jeszcze jakoś się trzymają, ale poziom w szkołach wiejskich, mieścinach i w gorszych dzielnicach większych miast to dno, ale tak trzymać Polacy, zaborcy i rozbiorów nie trzeba, sami się zaoracie...

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Możesz uczyć dzieci w domu skoro ci szkoła nie odpowiada.

Co to w ogóle za porównanie, że opieka zdrowotna jest 24/7 a szkoła tylko od pon-pt? Taki mamy w pl system edukacji, że szkoły funkcjonują w tygodniu roboczym, jak szukasz darmowej niańki na soboty i niedziele to za nią zapłać.

Nie będzie uczyć, bo lepiej narzekać i pluć na tych, co robią za nią. Gdyby sobie zorganizowała homeschooling to by musiała bidulka wytrzymać ze swoim rozwydrzonym bachorkiem całe dnie i przygotować go do egzaminów końcowych, ciekawe jak?! W stresie, walcząc z własną niewydolnością wychowawczą, tępotą umysłową i roszczeniami bez końca, wobec tych co za nią robią. Im więcej takich komentarzy, tym bardziej możecie być pewni, że strajk się odbędzie i będzie trwał do momentu, aż zmądrzejecie. Szczekajcie dalej. Wątek został zgłoszony i będę zgłaszać każdy następny, który będzie polegał na szczuciu. Dość już Waszej "wolności słowa" betony intelektualne. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Co to w ogóle za porównanie, że opieka zdrowotna jest 24/7 a szkoła tylko od pon-pt? Taki mamy w pl system edukacji, że szkoły funkcjonują w tygodniu roboczym, jak szukasz darmowej niańki na soboty i niedziele to za nią zapłać.

Popieram, moja siostra pracowała przez chwilę w świetlicy i mówi wprost, że coraz więcej ludzi traktuje szkołę jako darmową opiekę/przechowalnię. Dzieci nawet bez skrępowania mówią, że mama nie pracuje, ale przyjdzie o 16, bo musi się jeszcze zdrzemnąć te dzieci, które potrzebują opieki spędzają połowę dnia w hałasie, bo świetlice są przepełnione, ale ci, którym się 'nalezy' korzystają ile wlezie i jeszcze mają pretensje(z tego co widać na forum).

Szkoda tak, ze ludzie pracujacy w sektorach prywatnych, w firmach zagranicznych nie moga sobie tak zastrajkowac... tzn, niby moga, ale co to da, skoro janusz biznesu wie, ze zawsze znajdzie sie ktos chetny na ich miejsce i na widok strajku wybuchnie smiechem? Tak samo zagraniczne kolchozy w sse. Budzetowka moze sie postawic.

Jak PiS ma kasę dla 500 plusiaków to niech chociaż zadba żeby ich wykształcić. 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Popieram, moja siostra pracowała przez chwilę w świetlicy i mówi wprost, że coraz więcej ludzi traktuje szkołę jako darmową opiekę/przechowalnię. Dzieci nawet bez skrępowania mówią, że mama nie pracuje, ale przyjdzie o 16, bo musi się jeszcze zdrzemnąć te dzieci, które potrzebują opieki spędzają połowę dnia w hałasie, bo świetlice są przepełnione, ale ci, którym się 'nalezy' korzystają ile wlezie i jeszcze mają pretensje(z tego co widać na forum).

Moja przyjaciółka pracowała w świetlicy i opowiadała, jak to w Wigilię mamusie odbierały dzieci o 16, bo chciały "w spokoju pierogi lepić" albo w Sylwestra chwilę przed 17 (bo tylko do tej godziny świetlica była otwarta), już w imprezowych kreacjach i z brokatem na włosach. Taka prawda, że ludzie nie mają ochoty zajmować się własnymi dziećmi i traktują szkołę jak darmową przechowalnię.

10 minut temu, Gość Wredna napisał:

Szkoda tak, ze ludzie pracujacy w sektorach prywatnych, w firmach zagranicznych nie moga sobie tak zastrajkowac... tzn, niby moga, ale co to da, skoro janusz biznesu wie, ze zawsze znajdzie sie ktos chetny na ich miejsce i na widok strajku wybuchnie smiechem? Tak samo zagraniczne kolchozy w sse. Budzetowka moze sie postawic. 

Zawsze możesz wyjść na ulicę i strajkować, niezależnie gdzie pracujesz.

11 minut temu, Gość Wredna napisał:

Szkoda tak, ze ludzie pracujacy w sektorach prywatnych, w firmach zagranicznych nie moga sobie tak zastrajkowac... tzn, niby moga, ale co to da, skoro janusz biznesu wie, ze zawsze znajdzie sie ktos chetny na ich miejsce i na widok strajku wybuchnie smiechem? Tak samo zagraniczne kolchozy w sse. Budzetowka moze sie postawic. 

Zawsze możesz wyjść na ulicę i strajkować, niezależnie gdzie pracujesz.

Dnia 3.04.2019 o 19:22, Gość Alina napisał:

Ja mam 1500 zł emerytury na miesiąc, (...) Czy nauczyciele myślą o innych, o biednych ludziach, którzy żyją z dnia na dzień??? 

Autorko, masz 1500, więc możesz dorobić jako nauczyciel. Zapewniam Cię, że przy tej pensji jaką otrzymasz nie przekroczysz progu ujmującego emeryturę.

Perd0Ienie o Chopinie. Nie robotni zawsze narzekają na innych. Zamiast wziąć robotę liczą na to, że przekonają kogoś, aby odjął sam sobie i dał jemu. Przykład czarnych dzieci i turysty EU na wycieczce w Nigerii.

Dnia 3.04.2019 o 19:22, Gość Alina napisał:

Ja mam 1500 zł emerytury na miesiąc, (...) Czy nauczyciele myślą o innych, o biednych ludziach, którzy żyją z dnia na dzień??? 

Autorko, masz 1500, więc możesz dorobić jako nauczyciel. Zapewniam Cię, że przy tej pensji jaką otrzymasz nie przekroczysz progu ujmującego emeryturę.

Perd0Ienie o Chopinie. Nie robotni zawsze narzekają na innych. Zamiast wziąć robotę liczą na to, że przekonają kogoś, aby odjął sam sobie i dał jemu. Przykład czarnych dzieci i turysty EU na wycieczce w Nigerii.

Dnia 3.04.2019 o 19:22, Gość Alina napisał:

Ja mam 1500 zł emerytury na miesiąc, (...) Czy nauczyciele myślą o innych, o biednych ludziach, którzy żyją z dnia na dzień??? 

Autorko, masz 1500, więc możesz dorobić jako nauczyciel. Zapewniam Cię, że przy tej pensji jaką otrzymasz nie przekroczysz progu ujmującego emeryturę.

Perd0Ienie o Chopinie. Nie robotni zawsze narzekają na innych. Zamiast wziąć robotę liczą na to, że przekonają kogoś, aby odjął sam sobie i dał jemu. Przykład czarnych dzieci i turysty EU na wycieczce w Nigerii.

Dnia 3.04.2019 o 19:22, Gość Alina napisał:

Ja mam 1500 zł emerytury na miesiąc, (...) Czy nauczyciele myślą o innych, o biednych ludziach, którzy żyją z dnia na dzień??? 

Autorko, masz 1500, więc możesz dorobić jako nauczyciel. Zapewniam Cię, że przy tej pensji jaką otrzymasz nie przekroczysz progu ujmującego emeryturę.

Perd0Ienie o Chopinie. Nie robotni zawsze narzekają na innych. Zamiast wziąć robotę liczą na to, że przekonają kogoś, aby odjął sam sobie i dał jemu. Przykład czarnych dzieci i turysty EU na wycieczce w Nigerii.

Dnia 3.04.2019 o 19:22, Gość Alina napisał:

Ja mam 1500 zł emerytury na miesiąc, (...) Czy nauczyciele myślą o innych, o biednych ludziach, którzy żyją z dnia na dzień??? 

Autorko, masz 1500, więc możesz dorobić jako nauczyciel. Zapewniam Cię, że przy tej pensji jaką otrzymasz nie przekroczysz progu ujmującego emeryturę.

Perd0Ienie o Chopinie. Nie robotni zawsze narzekają na innych. Zamiast wziąć robotę liczą na to, że przekonają kogoś, aby odjął sam sobie i dał jemu. Przykład czarnych dzieci i turysty EU na wycieczce w Nigerii.

Nauczycielom proponuję, zmieńcie zawód na piekarza, cukiernika (też brakuje), a zmienicie nastawienie z frustracyjnego, na ukontentowane spokojem i zarobicie tyle samo.

Autorko masz 1500, więc bierz du .pę w troki, podzwoń po szkołach, bo już niedługo na nauczycieli będą przyjmować osoby z "wielką chęcią i poczuciem ambicji", gdy Ci dzisiejsi uciekając przed frustracją, pójdą szukać spokoju za fachem piekarza, cukiernika (ich też brakuje) za podobną, odrobinkę wyższą pensję niż dotychczas. Zostanie dotychczasowe 60% (wszyscy dyplomowani) "grzejStołków" oraz osób pokroju Proksy uważających (miałem tu przyjechać na 1 dzień, a siedzę tu już tyle czasu), że rozmowy nic nie dają.

Autorko masz 1500, więc bierz du .pę w troki, podzwoń po szkołach, bo już niedługo na nauczycieli będą przyjmować osoby z "wielką chęcią i poczuciem ambicji", gdy Ci dzisiejsi uciekając przed frustracją, pójdą szukać spokoju za fachem piekarza, cukiernika (ich też brakuje) za podobną, odrobinkę wyższą pensję niż dotychczas. Zostanie dotychczasowe 60% (wszyscy dyplomowani) "grzejStołków" oraz osób pokroju Proksy uważających (miałem tu przyjechać na 1 dzień, a siedzę tu już tyle czasu), że rozmowy nic nie dają.

Autorko masz 1500, więc bierz du .pę w troki, podzwoń po szkołach, bo już niedługo na nauczycieli będą przyjmować osoby z "wielką chęcią i poczuciem ambicji", gdy Ci dzisiejsi uciekając przed frustracją, pójdą szukać spokoju za fachem piekarza, cukiernika (ich też brakuje) za podobną, odrobinkę wyższą pensję niż dotychczas. Zostanie dotychczasowe 60% (wszyscy dyplomowani) "grzejStołków" oraz osób pokroju Proksy uważających (miałem tu przyjechać na 1 dzień, a siedzę tu już tyle czasu), że rozmowy nic nie dają.