Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość afa

Teściowa poiwedziała że....

Polecane posty

Gość afa

że jej syn może mieć każdą (sprawa dyskusyjna, acz mi się on bardzo podoba) ,,, juz ktorys raz stara sie mi dac do zrozumienia ze jest ode mnie lepszy. Jakie macie rady na takie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uśmiech. Miło mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey

Nie słuchać, nie brać do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość afa napisał:

że jej syn może mieć każdą (sprawa dyskusyjna, acz mi się on bardzo podoba) ,,, juz ktorys raz stara sie mi dac do zrozumienia ze jest ode mnie lepszy. Jakie macie rady na takie cos?

Powiedź teściowej, że wiesz o tym dlatego cieszysz się, że wybrał ciebie,  z uśmiechem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Może mieć każdą ale wybrał Ciebie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli nadal chcesz być z synem tej kobiety, to olej babę, ogranicz z nią kontakt. Chyba, że masz zamiar jej się kulturalnie odszczekać, albo znosić to w milczeniu i wylądować po paru latach tłumionej frustracji na kozetce u psychiatry.

Porozmawiaj też ze swoim facetem, co on w takich sytuacjach? Nie broni Cię? Jak matka widzi, że on nie reaguje, to będzie Tobą tym bardziej pomiatała, bo ma jego przyzwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak można w ogóle liczyć się ze zdaniem teściowej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak można w ogóle liczyć się ze zdaniem teściowej???

Jeśli ma się z nią normalne stosunki to dlaczego nie, tak jak liczysz się ze zdaniem innych ważnych dla Ciebie osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli nadal chcesz być z synem tej kobiety, to olej babę, ogranicz z nią kontakt. Chyba, że masz zamiar jej się kulturalnie odszczekać, albo znosić to w milczeniu i wylądować po paru latach tłumionej frustracji na kozetce u psychiatry.

Porozmawiaj też ze swoim facetem, co on w takich sytuacjach? Nie broni Cię? Jak matka widzi, że on nie reaguje, to będzie Tobą tym bardziej pomiatała, bo ma jego przyzwolenie

Mówi matce tylko: "Weź mamo..." albo milczy i pali buraka na twarzy... Potem w moim towarzystwie już bez matki jak mu mówię że mnie to boli co ona gadać to on na to ze ona jest dziwna, żeby się nią nie przejmować i jak nie chce to nie muszę tam jeździć. Problem w tym że ona zaprasza nas oboje, jak ja nie jadę to jest ponoć smutna (moim zdaniem to jest gra) i potem on mi mówi że jego matka była smutna że mnie nie ma i że w sumie co ja się przejmuje co ona gada. Często też on ma luki w pamięci i twierdzi że w ogóle nie pamięta niektórych jej tekstów. Mam wrażenie że on jest pantoflem matki. Wychowywał się bez ojca, ma brata ale to on jest pupilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

Mój teść często powtarza, że jest dumny z syna, że znalazł taką żonę jak ja. I dumny jest z nas, że realizujemy co zaplanujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja bym powiedziała "a wziął mnie, smutnie nie?" :D ale na riposte pozno.Ja bym sie nie odzywala a nosila wszystkie teksty do meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam wrażenie że on jest pantoflem matki. Wychowywał się bez ojca, ma brata ale to on jest pupilem.

No to masz duży problem... Przemyśl, czy warto inwestować dalej w ten związek. Jeśli on jest pupilkiem matki, do tego sam zachowuje się jak dobrze nakręcona zabawka mamusi, to nie warto. Chyba, że widzisz szanse, że sama z nim to przepracujesz i on odetnie pępowinę. Jeśli tego nie zrobi, to całe życie będziesz tą druga w jego życiu, a jak pojawią się dzieci, to babcia dostanie je na wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No to masz duży problem... Przemyśl, czy warto inwestować dalej w ten związek. Jeśli on jest pupilkiem matki, do tego sam zachowuje się jak dobrze nakręcona zabawka mamusi, to nie warto. Chyba, że widzisz szanse, że sama z nim to przepracujesz i on odetnie pępowinę. Jeśli tego nie zrobi, to całe życie będziesz tą druga w jego życiu, a jak pojawią się dzieci, to babcia dostanie je na wychowanie.

Widzę w nim potencjał na rozluźnienie więzi z matką i przecięcie tej duszącej nas pępowiny. Z każdą kolejną rozmową widzę w nim poprawę, więc może jakieś światełko w tunelu jest.

Babcia dostanie dzieci na wychowanie?> A w życiu, nie ze mną te numery. Nie dałabym sobie. U jego brata tak było jak mówisz, babcia dostała wnuka na wychowanie, ale to było synowej na rękę bo jest wybitnie nieudolna macierzyńsko. Sielanka trwała 3 lata, po czym tak się pokłócili wszyscy we trojkę, że od tej pory synowa w ogóle tam nie jezdzi, chyyba że na Boże Narodzenie lub Wielkanoc. Wnuka babcia ogląda raz w miesiacu ale tylko w obecności ojca, nie ma wychodzenia sam na sam babci z wnukiem, bo babcia wygryzała matkę, mówiła do niego synku, a nawet zdarzało jej się zapomnieć i mówić: "mamusia ci kupi" w sensie ona. To jeszcze nie takie złe, gorsze było to że autentycznie czuła się matką, przy dziecku podważała autorytet synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość gość napisał:

Widzę w nim potencjał na rozluźnienie więzi z matką i przecięcie tej duszącej nas pępowiny. Z każdą kolejną rozmową widzę w nim poprawę, więc może jakieś światełko w tunelu jest.

No to życzę powodzenia i dużo cierpliwości 🙂

37 minut temu, Gość gość napisał:

Babcia dostanie dzieci na wychowanie?> A w życiu, nie ze mną te numery. Nie dałabym sobie.

No ja też nie chcę sobie na to pozwolić, to już jest gadanie za moimi plecami i urabianie pt. "dziecko do żłobka, a po co płacić będziecie, my wam się dzieckiem zajmiemy..." a jeszcze ten nieszczęsny wnuk się nie urodził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhjbcds

To wielki komplement dla Ciebie. Może mieć każdą a wybrał Ciebie. Zobacz jak bardzo jesteś wyjątkowa. Chciała Ci dowalić a tak naprawdę Cię wywyższyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli nadal chcesz być z synem tej kobiety, to olej babę, ogranicz z nią kontakt. Chyba, że masz zamiar jej się kulturalnie odszczekać, albo znosić to w milczeniu i wylądować po paru latach tłumionej frustracji na kozetce u psychiatry.

Porozmawiaj też ze swoim facetem, co on w takich sytuacjach? Nie broni Cię? Jak matka widzi, że on nie reaguje, to będzie Tobą tym bardziej pomiatała, bo ma jego przyzwolenie

Ograniczyć czy zabronić czegoś to można dziecku a nie dorosłemu facetowi. Kobieto zastanów się jakich rad udzielasz. Chyba ty masz złe doświadczenia ze swoją teściową o ile taka istnieje. Od takich kobiet jak ty pewnie faceci uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Misiek napisał:

Ograniczyć czy zabronić czegoś to można dziecku a nie dorosłemu facetowi. Kobieto zastanów się jakich rad udzielasz. Chyba ty masz złe doświadczenia ze swoją teściową o ile taka istnieje. Od takich kobiet jak ty pewnie faceci uciekają.

Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Misiek napisał:

Ograniczyć czy zabronić czegoś to można dziecku a nie dorosłemu facetowi. Kobieto zastanów się jakich rad udzielasz. Chyba ty masz złe doświadczenia ze swoją teściową o ile taka istnieje. Od takich kobiet jak ty pewnie faceci uciekają.

Ograniczyć SWÓJ kontakt z teściową, a nie facetowi... To jego matka, ma potrzebę niech się z nią widuje, nikt nie mówi, żeby jemu zabraniać, ale samemu nie musi się męczyć w jej towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ty możesz mieć każdego, a wybrałaś jej syna. Co za głupia kobieta. Małżeństwo dla niej nic nie znaczy? Są matki/ teściowe, które muszą się dowartościować za pomocą dorosłego dziecka. Olewać z uśmiechem i spokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×