Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Www

Tęsknię za nim

Polecane posty

Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Identyczne zachowanie tylko bez mówienia, że się za bardzo zaangażowałam  i takich bzdetów, rozumiało się samo przez się dlatego jakoś się miotałam w tym wszystkim dłuższy czas. Zlewkę sie czuje i to zostaje w głębi tak naprawdę.

A on wie co czujesz lub czułaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

A on wie co czujesz lub czułaś? 

Ja to zaczęłam i nie raz mówiłam mu miłe rzeczy, nie wiem kim trzeba byc żeby sie nie domyślić...moze narcyzem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia
56 minut temu, Gość gość napisał:

ale dlaczego nie możesz z nim być ?

 

56 minut temu, Gość gość napisał:

ale dlaczego nie możesz z nim być ?

Cała zimę ,cały czas byłam przy nim,caly czas otrzymałam go za rękę.To juz nie jest miłość.To heroizm.Caly czas facet upity,czasem zarzygany.Zadko kiedy trzezwial.A ja przy nim,zeby nic mu się nie stało,zeby nie zamarzł.Zeby nie był głodny.Jeszxze w ciąży jak mi go zabrali na pierwsze widzenie jak jechalam spałam na ławce na dworcu.Urodzilam sama,chowam sama.Do pracy chodzę przez siłę.Wyc mi się chce ale wiem że muszę.Dopiero zaczęłam ,w pracy prawie nic nie jadłam bo najwazniejsS żeby synek miał.Czy mój facet kiedyś to doceni?Można kochać jeszcze bardziej?Gdzie on tam ja.Wytrzezwial.Bo zostałam przy nim.Czekam na niego.Nie szukam innego.Smutno mi bo go nie ma przy mnie,bo że wszystkim jestem sama,bo chociaż wiem ze tam mu ciężko to mógłby dostrzec chociaż czasem jakiego ma anioła przy sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jeśli ktoś tęskni to nie ma wg mnie mowy o odtrąceniu, nadzieja żyje. Ja np nie tęskniłbym za kimś kto nie odwzajemnia mojego uczucia. No bo jak to tak? Przecież to boli i miałbym tęsknić za patrzeniem jak jestem dla kogoś obojętny?

eeee no co wy dziewczyny :)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ja to zaczęłam i nie raz mówiłam mu miłe rzeczy, nie wiem kim trzeba byc żeby sie nie domyślić...moze narcyzem ;D

Eee tam narcyz a może pospolity matoł z niego? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

No właśnie moje drogie kochane,macie dużo racji.Patrzac z biegiem upływu czasu wyglada to tak że on tylko bierze.Dawalam to brał.Samemu ciężko mu dać coś od siebie.Ma m wręcz takie przeświadczenie że się wypalilam. I a daje z serca.On tylko jak coś ode mnie dostanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jeśli ktoś tęskni to nie ma wg mnie mowy o odtrąceniu, nadzieja żyje. Ja np nie tęskniłbym za kimś kto nie odwzajemnia mojego uczucia. No bo jak to tak? Przecież to boli i miałbym tęsknić za patrzeniem jak jestem dla kogoś obojętny?

eeee no co wy dziewczyny :)) 

No to jak jest u ciebie? Jakie masz rozwiązania. Ja powiem wprost, uważam że on mnie nie chce i nie zrobił tego aby zmienić moje myślenie, wiem że próbował ale było raczej już dla mnie za późno, za dużo ran jak pisałam...człowieka któremu zalezy bardzo łatwo zranić, cięzko potem odbudować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Jestem wykończona.Czesto ma pretensje że go nie wspieram.Bo samej mi ciezko.W dodatku wychowała go babcia która chuchala na niego.Nic mu nie można powiedzieć,nie przyjmuje żadnej krytyki,momentami jest bardzo wyniosły.Czemu tak się zmienił.Czemu tak szybko zapomniał kim był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Monia napisał:

Jestem wykończona.Czesto ma pretensje że go nie wspieram.Bo samej mi ciezko.W dodatku wychowała go babcia która chuchala na niego.Nic mu nie można powiedzieć,nie przyjmuje żadnej krytyki,momentami jest bardzo wyniosły.Czemu tak się zmienił.Czemu tak szybko zapomniał kim był.

U ciebie by musiał stac się jakiś cud żeby się zmienił i jedyne co mozesz to odejść. Ciężka sytuacja, potrzebujesz wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

No właśnie co do zranienia.Moj mnie strasznie zranił słowami.Nie mogę zapomnieć.Kocham go ale strasznie cierpię bo nie zasłużyłam na takie zachowanie .Nie umiem zapomnieć.On uważa że powinnam,staram się ale nie umiem,mowi że kocha ale jakby kochał to by nie ranił.T tłumaczy swoje zachowanie pobytem tam,nerwami itd,ale czy to nie jest przypadkiem tak że jak wytrzeźwiał stał się bardzo wymagający i przestał się wogole liczyć z moimi uczuciami?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Eee tam narcyz a może pospolity matoł z niego? ;D

A to swoją drogą, ale zapatrzona kobieta nie myśli takimi kategoriami. 🤩 heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

No to jak jest u ciebie? Jakie masz rozwiązania. Ja powiem wprost, uważam że on mnie nie chce i nie zrobił tego aby zmienić moje myślenie, wiem że próbował ale było raczej już dla mnie za późno, za dużo ran jak pisałam...człowieka któremu zalezy bardzo łatwo zranić, cięzko potem odbudować

A co jeśli nie mógł wtedy kiedy tego oczekiwałas? Nie wiem jak z tobą ale ja miałem kiedyś sytuacje, czas w którym żadnej kobiety a wszczegolnosci takiej jednej nie skazałbym na moje problemy. To się po prostu nie godziło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Było to jeden raz ale tak zabolało że trzyma do teraz.Nawyzywal mnie że jestem zapuszczona,nienormalna,ze się nie nadaje do życia,ze jestem ...,smieciem,zerem.Nie umiem zapomniec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A co jeśli nie mógł wtedy kiedy tego oczekiwałas? Nie wiem jak z tobą ale ja miałem kiedyś sytuacje, czas w którym żadnej kobiety a wszczegolnosci takiej jednej nie skazałbym na moje problemy. To się po prostu nie godziło. 

Że niby to wszystko przez ten samarytanizm, tak, oczywiście 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Jakie odejsc,ja padajac na pysk muszę go wspierać,mi nie wolno płakać odpocząć,ja mam być dla niego,bo ja to mogę pracować,do pracy chodzić głodna,wysluchiwac jaka to ja nie jestem ale jemu nie wolno nic powiedzieć bo on jest w zakładzie karnym to ma prawo być nerwowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Może inna ogrzeje jego serce, ,życze mu tego, a to co piszesz jest mało prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Najgorsze że udaje mu się wzbudzać poczucie winy u mnie.Dzis od jego rodziny usłyszałam że jak nie będę dla niego dobra to mi dziecko zabiorą.Przez niego się lecze.Tak mnie wyzywał że mi siadło na głowę, p rzygniotlo mnie do ziemi, ja przy nim byłam a on jak byłam u niego i kazal mi coś wypierda pl ac.On nie rozum oi e słowa nie.Mysle że nie pozwoli mi n ok rmalnie odejść.Wmawiaja m i że to moja wina.Babcia jego powiedziała mi dziś że facet musi być zawsze nad kobietą.D oszlo do tego że on wie w jakiej sytuacji jestem i wykorzystuje to bo jak coś nie po jego myśli to zaeaz dzwoni do babki żeby mi nie pomagałaTo już jest szantaż.

Czemu tak bardzo się zmienił??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Może inna ogrzeje jego serce, ,życze mu tego, a to co piszesz jest mało prawdopodobne

Znaczy co jest maloprawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Że niby to wszystko przez ten samarytanizm, tak, oczywiście 😉

Nie, problemy osobiste czyli bardzo osobiste a nie problemy z innymi. Ja dla dobra wszystkich byłem sam i tylko sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia
2 minuty temu, Gość Monia napisał:

Znaczy co jest maloprawdopodobne

I czemu od,razu taka litość nad nim,wiezienie to chyba nie koniec świata,dzieci na co dzień umierają,ja go tam nie wsadzilam,czemu na mnie się wszystko odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Monia ogarnij się... idż po pomoc do jakiegos specjalisty.... pisałam o tym że mało prawdopodobne jest że przez problemy swoje mnie olał, zupełnie nie odniosłam takiego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie, problemy osobiste czyli bardzo osobiste a nie problemy z innymi. Ja dla dobra wszystkich byłem sam i tylko sam

Ja się pojawiłam dla niego a sprawiał wrażenie że sie wręcz bawi wszystkim dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie, problemy osobiste czyli bardzo osobiste a nie problemy z innymi. Ja dla dobra wszystkich byłem sam i tylko sam

No i chwała Ci za to.Ja przy swoim też jestem ale nie powinien zwalać wszystkiego na mnie,ba gdyby mnie kochał naprawdę to by mnie zostawił a on albo bardzo kocha siebie albo jestem mu potrzebna ale z moimi uczuciami się nie liczy,nie jestem robotem:(((Nie zawsze umiem go wesprzeć bo samej mi się chce wyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Odtrącił i wystarczy, chyba nie chcesz żebym zabrnęła tak jak Monia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja się pojawiłam dla niego a sprawiał wrażenie że sie wręcz bawi wszystkim dookoła

Manipulant?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Nie mam już sił żeby dalej przy nim być nie wiem jak go traktować. Jak chorego ,a znowu czy chory wykorzystuje czyjąś sytuację,czy to jest miłość z jego strony?coraz bardziej czuję że chce żebym była przy nim tylko dlatego że boi się być sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja się pojawiłam dla niego a sprawiał wrażenie że sie wręcz bawi wszystkim dookoła

Może kiedyś mu to wygarniesz ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Ehhh:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Może kiedyś mu to wygarniesz 😉

Nie. Nie jest łatwo czuc się niechcianym, nie mam zamiaru robić żadnych scen, miałam ku temu okazję i nie skorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie. Nie jest łatwo czuc się niechcianym, nie mam zamiaru robić żadnych scen, miałam ku temu okazję i nie skorzystałam.

No chyba że rzeczywiście cie nie chciał, Ze mną tak nie było. Jakby nie było, piszesz w temacie o tęsknocie więc wiesz... serce a rozum to dwie bajki. Dobrej nocy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×