Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Gość

JESTEM ŻYCIOWYM PRZEGRYWEM WSZYSTKO MI SIĘ W ŻYCIU NIE UDAJE!!!!

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Nicki napisał:

Jesli chcesz zmian w zyciu to zacznij to robic zamiast o tym myslec. Na razie zapomnij o tej dziewczynie bo to jest zly moment by wciagac ja w swoje problemy, ona z toba nie bedzie w takiej formie zgorzkinienia i depresji jaka soba reprezentujesz. bedzie sie po prostu bala. Kobieta potrzebuje stabilnosci i poczucia bezpieczenstwa ktorego ty aktualnie nie mozesz dac. Tak wiec wez sie w garsc, poszukaj pracy zeby zarobic troche kasy i wyprowadzic sie z domu gdzies do wiekszego miasta z daleka od ojca i tam zacznij zyc. Uwierz mi, teraz tobie sie zdaje ze ona jest jedyna ale takich jak ona w twoim zyciu bedzie jeszcze wiele. Tak wiec na razie popracuj nad soba i swoim stanem posiadania. Na poczatek jakas normalna praca i wynajem mieszkania, potem moze jakies auto. Masz dopiero 20 lat! Jak bylem w twoim wieku to dostalem zalamania nerwowego i rozkleilem sie przy rodzicach ze nie mam pary na studniowke. Przezylem w zyciu chyba 9 zawodow milosnych ale jakos zyje i mam sie dobrze. Dzisiaj mam mieszkanie, zone, dzieci , auto... tak wiec zacznij cos zmieniac a zobaczysz ze to latwe. Jesli masz problemy z kontaktami z ludzmi to pytaj obcych np.  w sklepie ktora godzina albo pracownikow sklepu gdzie jest ajkis tam towar bo nie mozesz znalezc. Nie przejmuj sie tym ze nie masz kumpli bo im bedziesz starszy tym z wieksza iloscia osob kontakt sie urwie i nikt prawie nie zostanie. Na razie pomysl o sobie i o tym co zrobic by miec w zyciu lepiej niz masz teraz ale nie mysl sobie ze jak bedziesz z tamta dziewczyna to nagle twoje zycie sie zmieni bo moze byc odwrotnie, moze sie okazac ze jak juz ja poznasz to wolalbys  byc sam jak wczesniej. Nie stawiaj sobie za cel poznanie tamtej dziewczyny i bycie z nia bo to jest bardzo zly moment na to.

Już pisałem kilka razy że mam prace.Nie chce jej wciągać w swoje problemy tylko odciąć się od swoich wiem może to naiwnie zabrzmi ale czuje że zmienie się na lepsze przy niej dla niej będe miał takiego kopa motywacyjnego jak nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzliwa rada

Jesteś nieśmiały więc zawsze będziesz miał pod górkę. Mogę Ci polecić żebyś zrobił to co sprawia, że poczucie własnej wartości u faceta wzrasta: zacznij uprawiać sport, zacznij dobrze zarabiać (np podszkolić angielski i iść w finanse lub it - korpo biorą co popadnie więc przed 30 miał dużo ponad średnia krajową, zacznij podróżować, kup samochód, popisuj się każdym (choćby urojonym) sukcesem - najlepiej na fejsie, obserwuj jak robią to inni, jak się ubierają etc. Nie twierdzę że jest coś z tobą nie tak, ale z większością ludzi - owszem. Poprawiając swój wizerunek poprawisz samoocenę oraz ocenę w oczach innych. Poza tym lepiej jeśli nieśmiały facet może przebierać w dziewczynach, bo może mu z jakąś w końcu wyjdzie. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami (ty również), nie należy nikogo za to winić. Aha i na początek szybkie rozwiązanie - zapuść brodę (tylko nie Gandalfa, taka krótsza) i się uśmiechaj. Zobaczysz że zmianami w stylu życia samoistnie pójdą zmiany nastawienia. Pozdrawiam i życzę powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
2 godziny temu, Gość Życzliwa rada napisał:

Jesteś nieśmiały więc zawsze będziesz miał pod górkę. Mogę Ci polecić żebyś zrobił to co sprawia, że poczucie własnej wartości u faceta wzrasta: zacznij uprawiać sport, zacznij dobrze zarabiać (np podszkolić angielski i iść w finanse lub it - korpo biorą co popadnie więc przed 30 miał dużo ponad średnia krajową, zacznij podróżować, kup samochód, popisuj się każdym (choćby urojonym) sukcesem - najlepiej na fejsie, obserwuj jak robią to inni, jak się ubierają etc. Nie twierdzę że jest coś z tobą nie tak, ale z większością ludzi - owszem. Poprawiając swój wizerunek poprawisz samoocenę oraz ocenę w oczach innych. Poza tym lepiej jeśli nieśmiały facet może przebierać w dziewczynach, bo może mu z jakąś w końcu wyjdzie. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami (ty również), nie należy nikogo za to winić. Aha i na początek szybkie rozwiązanie - zapuść brodę (tylko nie Gandalfa, taka krótsza) i się uśmiechaj. Zobaczysz że zmianami w stylu życia samoistnie pójdą zmiany nastawienia. Pozdrawiam i życzę powodzenia 

Mam, tak jak autor, 20 lat. Mam samochód, podróżuję, gdy tylko mam na to czas, lubię uprawiać sport, uczę się języków i nic mi to nie daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Życzliwa rada napisał:

Jesteś nieśmiały więc zawsze będziesz miał pod górkę. Mogę Ci polecić żebyś zrobił to co sprawia, że poczucie własnej wartości u faceta wzrasta: zacznij uprawiać sport, zacznij dobrze zarabiać (np podszkolić angielski i iść w finanse lub it - korpo biorą co popadnie więc przed 30 miał dużo ponad średnia krajową, zacznij podróżować, kup samochód, popisuj się każdym (choćby urojonym) sukcesem - najlepiej na fejsie, obserwuj jak robią to inni, jak się ubierają etc. Nie twierdzę że jest coś z tobą nie tak, ale z większością ludzi - owszem. Poprawiając swój wizerunek poprawisz samoocenę oraz ocenę w oczach innych. Poza tym lepiej jeśli nieśmiały facet może przebierać w dziewczynach, bo może mu z jakąś w końcu wyjdzie. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami (ty również), nie należy nikogo za to winić. Aha i na początek szybkie rozwiązanie - zapuść brodę (tylko nie Gandalfa, taka krótsza) i się uśmiechaj. Zobaczysz że zmianami w stylu życia samoistnie pójdą zmiany nastawienia. Pozdrawiam i życzę powodzenia 

No tak niestety jest w życiu że łatwo jest tylko odpuszczać a jeśli chodzi o sport czasem piłkę nożną i rowerem trochę śmigam.A tak sporo się interesuje wieloma dyscyplinami sportu ale nie mam czasu żeby je uprawić.IO jest też to chyba jedna z przyczyn że nie odpuścić tej dziewczyny bo mieli byśmy jakiś wspólny temat zainteresowań było by mi przez to nieco łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Życzliwa rada napisał:

Jesteś nieśmiały więc zawsze będziesz miał pod górkę. Mogę Ci polecić żebyś zrobił to co sprawia, że poczucie własnej wartości u faceta wzrasta: zacznij uprawiać sport, zacznij dobrze zarabiać (np podszkolić angielski i iść w finanse lub it - korpo biorą co popadnie więc przed 30 miał dużo ponad średnia krajową, zacznij podróżować, kup samochód, popisuj się każdym (choćby urojonym) sukcesem - najlepiej na fejsie, obserwuj jak robią to inni, jak się ubierają etc. Nie twierdzę że jest coś z tobą nie tak, ale z większością ludzi - owszem. Poprawiając swój wizerunek poprawisz samoocenę oraz ocenę w oczach innych. Poza tym lepiej jeśli nieśmiały facet może przebierać w dziewczynach, bo może mu z jakąś w końcu wyjdzie. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami (ty również), nie należy nikogo za to winić. Aha i na początek szybkie rozwiązanie - zapuść brodę (tylko nie Gandalfa, taka krótsza) i się uśmiechaj. Zobaczysz że zmianami w stylu życia samoistnie pójdą zmiany nastawienia. Pozdrawiam i życzę powodzenia 

No tak niestety jest w życiu że łatwo jest tylko odpuszczać a jeśli chodzi o sport czasem piłkę nożną i rowerem trochę śmigam.A tak sporo się interesuje wieloma dyscyplinami sportu ale nie mam czasu żeby je uprawić.IO jest też to chyba jedna z przyczyn że nie odpuścić tej dziewczyny bo mieli byśmy jakiś wspólny temat zainteresowań było by mi przez to nieco łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Życzliwa rada napisał:

Jesteś nieśmiały więc zawsze będziesz miał pod górkę. Mogę Ci polecić żebyś zrobił to co sprawia, że poczucie własnej wartości u faceta wzrasta: zacznij uprawiać sport, zacznij dobrze zarabiać (np podszkolić angielski i iść w finanse lub it - korpo biorą co popadnie więc przed 30 miał dużo ponad średnia krajową, zacznij podróżować, kup samochód, popisuj się każdym (choćby urojonym) sukcesem - najlepiej na fejsie, obserwuj jak robią to inni, jak się ubierają etc. Nie twierdzę że jest coś z tobą nie tak, ale z większością ludzi - owszem. Poprawiając swój wizerunek poprawisz samoocenę oraz ocenę w oczach innych. Poza tym lepiej jeśli nieśmiały facet może przebierać w dziewczynach, bo może mu z jakąś w końcu wyjdzie. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami (ty również), nie należy nikogo za to winić. Aha i na początek szybkie rozwiązanie - zapuść brodę (tylko nie Gandalfa, taka krótsza) i się uśmiechaj. Zobaczysz że zmianami w stylu życia samoistnie pójdą zmiany nastawienia. Pozdrawiam i życzę powodzenia 

No tak niestety jest w życiu że łatwo jest tylko odpuszczać a jeśli chodzi o sport czasem piłkę nożną i rowerem trochę śmigam.A tak sporo się interesuje wieloma dyscyplinami sportu ale nie mam czasu żeby je uprawić.IO jest też to chyba jedna z przyczyn że nie odpuścić tej dziewczyny bo mieli byśmy jakiś wspólny temat zainteresowań było by mi przez to nieco łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość ... napisał:

Mam, tak jak autor, 20 lat. Mam samochód, podróżuję, gdy tylko mam na to czas, lubię uprawiać sport, uczę się języków i nic mi to nie daje...

I to jest chyba najgorsze człowiek się stara robi co może a i tak nic to nie daje.W moim przypadku nie jest tak że mam problem żeby z kimś porozmawiać zagadać byle o czym np. w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

I to jest chyba najgorsze człowiek się stara robi co może a i tak nic to nie daje.W moim przypadku nie jest tak że mam problem żeby z kimś porozmawiać zagadać byle o czym np. w pracy.

Ja nie mam problemu, by porozmawiać i zagadać, mam problem, by znaleźć rozmówców, nikt nie chce ze mną rozmawiać 😞 a jeśli już, to na tematy, w których akurat nie mam nic do powiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mam niską tolerancje bo kiedy cały czas coś nie idzie porażka za porażką traci się pewność siebie i wiarę w swoje możliwości, a co masz na myśli że marnie skończyłeś.

Doprowadziłem się do stanu gdzie można się już tylko zabić. Nic już nie ma sensu. Nie każdemu da się pomóc. Niektórym po prostu trzeba dać odejść w zapomnienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

To straszne znowu to czytac.

Coraz czesciej mysle, ze jestes na cos chory (tarczyca itp) bo jestes inteligentny, masz prace, poukladane w glowie. Cos musi Ci przeszkadzac i moze to byc choroba fizyczna. Trzeba szukac pomocy w tym kierunku, byc moze to odbiera Ci sily i checi do zycia.

Poki jest zdrowie - jest nadzieja i szansa na zmiane.

Wiec ja bym szla tym tropem. Sa choroby nielatwe do diagnostyki, a majace bardzo duzy wplyw na psychike. Czasem prawidlowa diagnoza trwa kilka lat.

Bardzo Cie pozdrawiam.

Nie daj sie - prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Powyzszy wpis do Czlowieka nikt - nie zacytowalam Jego wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Monika napisał:

To straszne znowu to czytac.

Coraz czesciej mysle, ze jestes na cos chory (tarczyca itp) bo jestes inteligentny, masz prace, poukladane w glowie. Cos musi Ci przeszkadzac i moze to byc choroba fizyczna. Trzeba szukac pomocy w tym kierunku, byc moze to odbiera Ci sily i checi do zycia.

Poki jest zdrowie - jest nadzieja i szansa na zmiane.

Wiec ja bym szla tym tropem. Sa choroby nielatwe do diagnostyki, a majace bardzo duzy wplyw na psychike. Czasem prawidlowa diagnoza trwa kilka lat.

Bardzo Cie pozdrawiam.

Nie daj sie - prosze.

Jest leniwy to jest jego choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość Kosia napisał:

Myślę, że warto abyś poszedł do psychologa. ja miałem podobny problem i udałem się do SpessMedica w Piotrkowie Trybunalskim i bardzo mi tam pomogli i nakierowali na najlepszą ścieżkę. Polecam Ci takiego specjalistę. A jeśli nie masz dobrego psychologa w okolicy udaj sie do nich, bo na prawde warto!

Myślę, że warto iść do pracy a nie do psychologa i zacząć żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrze !!!
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Cześć do niedawna tak było że miałem cel do którego chce dążyć i nadal mam ale ta osoba w której się zakochałem stała się ważniejsza.Na co dzień staram się czymś zająć żeby nie myśleć i nie użalać się ale nie zawsze wychodzi.A po tym jak niedawno się zakochałem zacząłem doceniać samego siebie swoje wady,zalety i pracować nad swoimi słabościami.A odpowiadając na to czy chce mieć kiedyś rodzine-powiem tak że chce być z kimś ale nie chce mieć dzieci.Raz na jakiś czas jest tak że udaje mi się coś nad czym pracuje i daje mi to satysfakcje.Ale jest też tak że stary mi pózniej coś docina złośliwie mam wrażenie specjalnie żeby mnie zdenerwować żeby był pretekst do awantury i że to niby ja zaczełem.A jeśli chodzi o te dziewczynę to niczego sobie nie obiecuje myśle realnie o tym ale próbuje i wierze w to że tak może być.

Wyprowadz sie jak najszybciej od ojca, to bedzie najlepsze w twoim wypadku, nawet na pokoj do kogos zeby sie usamodzielnic I zeby nikt Ci nie wtracal sie do zycia. 

Gdybys celu nie mial to bys wzial sznurek I powiesil sie na galezi a tego nie chcesz wiec Rob tak by bylo jeszcze lepiej.  Proponuje cos gdzie mozesz sie wygadac I poradzic , www.telefonzaufania.org.pl ja jak kiedys mialam taki czas ze kompletnie nie wiedzialam co dalej to wlasnie takie rozmowy mi pomogly, to nic nie kosztuje a warto sie wygadac, doradza Ci we wszystkim ja mialam akurat w ten czas okropnego narzeczonego ktory mnie ranil itp I one pomogly mi sie od niego uwolnic , i do dzis I'm dziekuje z racji tego ze poznalam wspanialego Meza !!!! Polecam warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jest leniwy to jest jego choroba.

13 godzin temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Doprowadziłem się do stanu gdzie można się już tylko zabić. Nic już nie ma sensu. Nie każdemu da się pomóc. Niektórym po prostu trzeba dać odejść w zapomnienie. 

Ja  mimo wszystko gdy byłem załamany nigdy nie myślałem o samobójstwie bo szkoda mi jeszcze tylu lat życia 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Już pisałem kilka razy że mam prace.Nie chce jej wciągać w swoje problemy tylko odciąć się od swoich wiem może to naiwnie zabrzmi ale czuje że zmienie się na lepsze przy niej dla niej będe miał takiego kopa motywacyjnego jak nigdy w życiu.

Masz racje, to jest naiwne. Dlaczego uzalezniasz swojego kopa motywacyjnego od bycia z nia? Mozesz zaczac to robic juz teraz, a nawet powinienes to robic juz teraz jezeli chcesz byc z nia. Zacznij miec kopa motywacyjnego teraz by Jezeli teraz nie masz motywacji to potem prawdopodobnie tez jej nie bedziesz mial bo osiagniesz swoj cel czyli bedziesz mial kobiete na ktorej tobie zalezy. Jesli teraz nie zaczniesz brac sie za siebie to ona nie bedzie chciala byc z toba jesli wejdzie w twoje zycie pelne twoich problemow. Najpierw zrob porzadek ze soba a potem zapraszaj do swojego zycia inna osobe bo inaczej skonczy to sie zle a ty wpadniesz w jakas kolejna depresje bo dziewczyna cie odrzuci.

Wyobraz sobie czysto hipotetycznie ze kupujesz cos bardzo drogiego np. drogie auto i myslisz sobie ze kupisz je na raty. Rata za auto to 1500/miesiac, ty zarabiasz 1600/miesiac ale mimo to chcesz je nadal kupic bo tlumaczysz sobie ze jak juz je bedziesz mial to zmotywujesz sie do znalezienia lepszej pracy by zarabiac wieksze pieniadze na splate raty by miec to auto i komornik go nie zabral za nieplacenie rat (pomijam brak zdolonosci kredytowej w przykladzie). Czy tak to sie robi w prawdziwym zyciu? Raczej nie, najpierw lepsza praca albo oszczedzanie latami i dopiero potem kupno tego auta, do tego trzeba sie przygotowac. Tak samo najprawdopodobniej bedzie z toba i z ta dziewczyna jesli najpierw nie przygotujesz sobie zycia dla niej i go nie ogarniesz.

Nie wiem, moze jestem w bledzie ale tak mi to wyglada, decyzja nalezy do ciebie ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Nicki napisał:

Masz racje, to jest naiwne. Dlaczego uzalezniasz swojego kopa motywacyjnego od bycia z nia? Mozesz zaczac to robic juz teraz, a nawet powinienes to robic juz teraz jezeli chcesz byc z nia. Zacznij miec kopa motywacyjnego teraz by Jezeli teraz nie masz motywacji to potem prawdopodobnie tez jej nie bedziesz mial bo osiagniesz swoj cel czyli bedziesz mial kobiete na ktorej tobie zalezy. Jesli teraz nie zaczniesz brac sie za siebie to ona nie bedzie chciala byc z toba jesli wejdzie w twoje zycie pelne twoich problemow. Najpierw zrob porzadek ze soba a potem zapraszaj do swojego zycia inna osobe bo inaczej skonczy to sie zle a ty wpadniesz w jakas kolejna depresje bo dziewczyna cie odrzuci.

Wyobraz sobie czysto hipotetycznie ze kupujesz cos bardzo drogiego np. drogie auto i myslisz sobie ze kupisz je na raty. Rata za auto to 1500/miesiac, ty zarabiasz 1600/miesiac ale mimo to chcesz je nadal kupic bo tlumaczysz sobie ze jak juz je bedziesz mial to zmotywujesz sie do znalezienia lepszej pracy by zarabiac wieksze pieniadze na splate raty by miec to auto i komornik go nie zabral za nieplacenie rat (pomijam brak zdolonosci kredytowej w przykladzie). Czy tak to sie robi w prawdziwym zyciu? Raczej nie, najpierw lepsza praca albo oszczedzanie latami i dopiero potem kupno tego auta, do tego trzeba sie przygotowac. Tak samo najprawdopodobniej bedzie z toba i z ta dziewczyna jesli najpierw nie przygotujesz sobie zycia dla niej i go nie ogarniesz.

Nie wiem, moze jestem w bledzie ale tak mi to wyglada, decyzja nalezy do ciebie ostatecznie.

Rozumiem o co ci chodzi i uważam że to zakochanie przyszło w najgorszym momencie.A jeśli chodzi o motywacje to mam na myśli to że miałbym dla kogo się zmieniać nie mówię że nie mam motywacji żeby coś zmienić ale dzięki temu bym był jeszcze bardziej zmotywowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuu
Dnia 13.04.2019 o 10:00, Gość Gość napisał:

Cześć nie wiem co mam dalej zrobić ze swoim życiem nic mi nie wychodzi.Wiem że ludzie mają gorsze problemy i dramaty w życiu ale w moim przypadku to też jest jakiś problem.Mam już prawie 20 lat od lat mam w domu problemy z alkoholikiem,w szkole też wszyscy traktowali mnie jak śmiecia.Były i takie osoby w szkole którzy chcieli mnie zniszczyć i i częściowo im się to udało i doszedł do tego zawód miłosny.Cała moja edukacja w szkole to jakieś totalne nieporozumienie.Nie mam żadnych znajomych ani przyjaciół po części jest w tym trochę mojej winy ale próbowałem kilka razy i nic z tego nie wyszło.Do tego doszły złe wybory jak na przykład z wyborem szkoły średniej.Dla mojego starego alkoholika jestem zawsze najgorszy zawsze w cieniu prze całe życie mojego kuzyna który jest moim jedynym przyjacielem.Ciągle słucham pretensji a że jestem ze wsi,bo on umie to on umie tamto a ty nic dołuje mnie tak już przez wiele nienawidze go.W porażkach chyba jestem mistrzem świata bo mam cała kolekcje porażek a sukcesów niewiele.Dobrze że chociaż mam rodzinę bo gdyby nie to zostałbym sam jak palec.Nie widzę już żadnego sensu życia ale nie zamierzam zrezygnować  z życia.Ktoś powie jesteś jeszcze młody że wszystko przed tobą ale właśnie marnuje najlepsze lata życia.Jestem zgorzkniały jak bym miał był emerytem który się nad sobą użala,całkowity brak pewności siebie,chciwy i zawistny.A ostatnio przydarzyło się coś czego  się nie spodziewałem zakochałem się dziewczynie która mieszka w Szczyrku a ja mieszkam w okolicach Warszawy.Dla niej jestem gotów zrobić wszystko zmienić całe życie niby dzieli nas wiele kilometrów ale mógłbym się tam przeprowadzić może i nawet rozwiązało by to część problemów.Czuje że gdybym z nią był to pozwoliło by mi to wyjść z tego kryzysu i miałbym motywacje do życia do pracy nad sobą żeby z tego wyjść i zmienić się i przestać być życiowym przegrywem i prawiczkiem w pełnym tego słowa znaczeniu.Zależy mi na niej niż na czym kolwiek wcześniej i życiu a teraz to mój życiowy priorytet ale jak pewnie się domyślacie znać to mnie nie zna ja jej zresztą też nie znam za dobrze a jedynie co mogę zrobić to próbować przez internet się z nią poznać ale próbowałem już raz chyba nie widziała mojej wiadomości bo nie była odczytana.Mam możliwość próbować przez fb lub przez instagrama ale nie mam za bardzo pomysłów jak napisać żeby to zobaczyła.Proszę nie hejtujcie mnie że daj sobie z nią spokój i żebym poszukał kogoś w okolicy bo jak napisałem wcześniej tutaj jestem spalony nikt  mnie nie chce tylko ją chce.Kilka dni temu szedłem sobie chodnikiem i obok mnie przeszli tacy niby znajomi z podstawówki i gimnazjum oni się do mnie nic nie odezwali ja do nich też chyba nawet mnie  nie poznali albo udali że nie znają jak powietrze.Mam już dość tej nieporadności i bezradności że się próbuje a nic z tego nie mam i nie piszcie że tylko siedzę i się nad sobą użalam bo tak nie jest.Jeden zawód miłosny już przeżyłem drugiego zawodu nie chce ale jak na razie zakochanie i  miłość sprawiły mi tylko ból i cierpienie teraz sytuacja zaczyna się powtarzać a chciałbym to zmienić żeby były jakieś pozytywne uczucia.Poczucie że jest osobą w której jest się zakochanym że jej na tobie zależy.Bo i mam takie myśli że życie specjalnie mi to robi żeby mnie dobić psychicznie i mam dośc tego że ja cały czas trace a inni zyskują.Ktoś kiedyś napisał że piszą tu same przegrywy ale jestem przegrywem.Proszę poradzcie mi co mógłbym zrobić w sprawie z tą dziewczyną oprócz rozwiązania które brzmi daj sobie spokój bo potrzebuje jej bo może mi to pomóc i chciałbym mieć się do kogoś przytulić i nie chodzi mi o obraczanie jej swoimi problemami tylko bycie z tą osobą a ja też chciałbym ją wspierać pocieszać  ją kiedy będzie jej zle a kiedy dobrze cieszyć się razem z nią.Było by dużo łatwiej gdybyśmy mieszkali blisko siebie wtedy bym mógł zamiast pisać poznać ją w realu.I darujcie sobie nie piszcie że powinno się zamiast pisać to spotkać z nią w realu bo gdybym miał możliwość to bym tak zrobił.Chce dla niej pokonać swoje słabości stać się lepszym,napisałem to bo ciąży mi to strasznie musiałem to z siebie wyrzucić

Hej ! Jeśli chcesz moge postarać się pomóc ci /wesprzeć cię przez rozmowe 😄 Nie podam tutaj swoich danych osobowych ale jeśli chcesz się ze mną skontaktować to pisz na konto Aviators Heart na fb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bidulek a ja poznałem fajna kobietę bardzo sympatyczna i miła ma coś w sobie i wyróżnia się bardzo na tle innych kobiet-cyborgów ale jest już zajęta i też nie mam w życiu z górki jak połowa tu luda bo jak nie urok to sraczka i powiem ci jedno lepiej podjąć walkę i przegrać niż odejść bez jak ostatni frajer w niełasce i zapomnieniu 😜 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×