Czy opłaca się zmieniać swoje życie o 180 stopni?

Kilka miesięcy temu poznałam mężczyznę z USA. Ma nietypowy zawód bo jest iluzjonistą. Zaproponował mi wspólne występy na scenie, a w perspektywie wyjazd do USA. 

Mam 30 lat i myślałam, że takie rzeczy to już mi się nie zdarzą. Nie wiem co zrobić, bo musiałabym zrezygnować z pracy w Polsce i pójść w nieznane. Z drugiej strony i tak wszyscy kiedyś umrzemy, więc chyba lepiej żałować że się coś zrobiło niż odwrotnie.

Nie daje mi też spokoju jedna rzecz. Te jego występy są trochę mrożące krew w żyłach ( strzelanie z łuku w czyimś kierunku itp.) i zastanawiam się czy on jest taki tylko na scenie, czy poza nią też mnie czymś zaskoczy lub przerazi.

Iluzj to triki i sztuczki, nie real.

To on cie chce zatrudnić do roboty? Czy do rochania?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

i zastanawiam się czy on jest taki tylko na scenie, czy poza nią też mnie czymś zaskoczy lub przerazi.

Jeśli już planujesz przeprowadzkę w całkiem nowe odmienne środowisko, to warto by jednak mieć pewność co do partnera, który ma Ci towarzyszyć i ułatwić asymilację. Jako asystentka iluzjonisty powinnaś przede wszystkim mieć do niego pełne zaufanie, by nie być spiętą i nie stresować się w trakcie występu. Dobrze też się zabezpieczyć od strony prawnej, w razie nieprzewidzianych wypadków...

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem co zrobić, bo musiałabym zrezygnować z pracy w Polsce i pójść w nieznane. Z drugiej strony i tak wszyscy kiedyś umrzemy, więc chyba lepiej żałować że się coś zrobiło niż odwrotnie.

Jak najbardziej. Ale najlepiej z rozsądkiem i realnym planem perspektywicznym.

W życiu warto ryzykować, w koncu kto nie ryzykuje ten nie pije szampana!  ale polecam mieć ze sobą drugi dowód z dokumencika, zagranicą cos takiego moze sie przydac