Dlaczego starzy kawalerzy to tacy materialiści?

Mamy w pracy takiego "kolegę". Gość ma już 34 lata i z tego, co wyciekło z rozmów z nim, nigdy nie był w związku, nie miał dziewczyny. O dziwo jest niebrzydki, ma z 187 cm wzrostu, jest przypakowany. Pytamy się go, dlaczego nie ma nikogo, a on odpowiada, że chyba się nie nadaje, że nie chce szukać dziewczyny, bo mu szkoda czasu, pieniędzy. Powiedział też, że woli odkładać pieniądze i wydawać je na drobne przyjemności życia, wycieczki, na stare lata alkohole. Mówił też, że w jego wieku, to może znaleźć tylko taką dziewczynę, której będzie na jego kasie zależeć i że nie chce się starać o żadną kobietę, bo "wam tylko ego od tego puchnie i głupiejecie, a tak znacie swoje miejsce w szeregu"... normalnie szok... Próbowaliśmy też go swatać z jedną z naszych koleżanek, mówiliśmy mu, żeby może ją zagadał, a on na to: "nikomu ojca ani matki nie zabiłem, żeby za karę takiemu pasztetowi ego pompować"

mądry chłop, bardzo mądry, może geniusz nawet

dlaczego kobiety są takie materialistki? 

Go przeżył na tyle długo , widział dużo i ma doświadczenie, że kobiety TO MATERIALISTKI , kłamczuchy i patrzą tylko jak wydoić kasę od mężczyzny. Po ślubie oskubać ze wszystkiego co ma ( poczytaj fora jak to robią ). Więc woli swoje ciężko zarobione pieniądze wydać na swoje przyjemności (nawet wizytę w bur...lu ) a nie na kogoś co za jakiś czas kopnie go w tyłek lub zacznie zdradzać.

8 minut temu, Gość gość napisał:

Go przeżył na tyle długo , widział dużo i ma doświadczenie, że kobiety TO MATERIALISTKI , kłamczuchy i patrzą tylko jak wydoić kasę od mężczyzny. Po ślubie oskubać ze wszystkiego co ma ( poczytaj fora jak to robią ). Więc woli swoje ciężko zarobione pieniądze wydać na swoje przyjemności (nawet wizytę w bur...lu ) a nie na kogoś co za jakiś czas kopnie go w tyłek lub zacznie zdradzać.

Większość z was paranoicznie boi się zdrady. Zdradzi to zdradzi. O co tyle krzyku? Nic na wieki nie dostajemy. 

Niegłupi ten chłopak.

4 godziny temu, Gość Millenna napisał:

Mamy w pracy takiego "kolegę". Gość ma już 34 lata i z tego, co wyciekło z rozmów z nim, nigdy nie był w związku, nie miał dziewczyny. O dziwo jest niebrzydki, ma z 187 cm wzrostu, jest przypakowany. Pytamy się go, dlaczego nie ma nikogo, a on odpowiada, że chyba się nie nadaje, że nie chce szukać dziewczyny, bo mu szkoda czasu, pieniędzy. Powiedział też, że woli odkładać pieniądze i wydawać je na drobne przyjemności życia, wycieczki, na stare lata alkohole. Mówił też, że w jego wieku, to może znaleźć tylko taką dziewczynę, której będzie na jego kasie zależeć i że nie chce się starać o żadną kobietę, bo "wam tylko ego od tego puchnie i głupiejecie, a tak znacie swoje miejsce w szeregu"... normalnie szok... Próbowaliśmy też go swatać z jedną z naszych koleżanek, mówiliśmy mu, żeby może ją zagadał, a on na to: "nikomu ojca ani matki nie zabiłem, żeby za karę takiemu pasztetowi ego pompować"

Każdy ma prawo żyć tak, jak uważa za stosowne. Nie rozumiem tylko dlaczego na siłę próbujecie go wyswatać?

Gość ma zasady, jakie ma, ale jednocześnie jest arogancki, ma szowinistyczne poglądy i nie szanuje kobiet, obchodziłabym takiego szerokim łukiem, a co do miejsca w szeregu, każdy ma jakieś, on też.

Widział w życiu wiele i wie, że kobieta choć ładna, uśmiechnięta i kochana tak na prawdę jest żmiją. Tak jest z 90% kobiet.

Do póki jest dobrze to wszystko spoko. Gdy coś się popsuje to nagle Twoje oszczędności są wasze i trzeba się dzielić. Nagle wszystko co kupiłeś do domu staje się własnością domu, a dom jej własnością itp. 

Miłość miłością ale w dzisiejszych czasach ciężko jest zaufać kobietą. 

Kobietom

Widocznie ma zle doswiadczenia i jest juz troche zgorzknialy, sam pozno sie ozenilem i tak mialem wiec cos o tym wiem. Nie probojcie nic na sile bo tylko utwierdzicie go w przekonaniu ze ma racje.

Nie chce to nie, dajcie mu spokoj, najgorzej jak ktos probuje druga osobe na sile uszczesliwiac.

znam baby i tylko 1 % mógłby byc moją żoną, no ale ja i tak nie lubie mieszkać z katarynkami wiec pewnie i tak odpada

Wszystko wina głupich bab