Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Mam pomysł jak zakończyc strajk nauczycieli

Polecane posty

Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

"

Kto nadrobi z uczniami materiał z czasów strajku

No właśnie, kto? Kto nadrabia Podpowiem: rodzice. Jak dziecko jest chore, to kto nadrabia materiał? Jak z innych ważnych powodów (np. pogrzeb) nie może uczestniczyć w lekcjach, to kto nadrabia stracony materiał? Być może jeszcze nie zauważyliście, drodzy rodzice, ale to od Was w dużej mierze zależy, czy dziecko będzie dopilnowane z lekcjami. Może pora mniej czasu spędzać na twitterze, fejsbuku i zając się dziećmi? Tak, wiem, twittujecie i fejsujecie w czasie pracy, bo Wasza praca jest tak straaaasznie trudna, że aż można cały dzień na twitterze przesiedzieć. Co innego, ta łatwa praca nauczyciela. No, ale jak już wrócicie do domu, to może warto się zając własnymi dziećmi, nieprawdaż? Zamist hurr durr w TVP/TVN pokazali hurr durr. Ba, może nawet warto wziąć urlop i zamiast na kaca po weselu przeznaczyć go na spędzenie z dziećmi całego dnia i przerobienie z nim materiału. Powinno to być łatwe i przyjemne, przecież praca nauczyciela jest łatwa, a Wy tak bardzo kochacie dzieci, że nie chcecie ich skrzywdzić, prawda?"

A pracę zawsze możesz zmienić :)

Ale piep/rzysz, to NIE ze swojej winy dzieci nie chodzą teraz do szkoły, mój siostrzeniec jest zdrowy a jednal jutro do szkoły nie idzie, hm, z jakiego powodu, pomyślmy ;) nauczyciele to cudowna grupa społeczna, zawsze mają najlepsze rady dla innych ludzi, ba! Wszyscy są winni, winny rząd, pierwszy, drugi, piąty, winne dzieci - bo głupie, winni rodzice - bo leniwi, winny wszechświat, wszystko nie sprzyja a ci biedni nauczyciele tak zasuwają od rana do nocy w pocie czoła, zeby społeczeństwo całkiem nie s...iało, ochhh, bijmy pokłony.

Owszem, dzieci sie same uczą, młodzież się sama uczy, bop taki mamy system edukacji, że nauczyciel jak Pan, wykładowca na studiach (coraz częściej myślą szkołę ze studiami) wykłada łaskawie swoją wiedzę zdobytą w pocie czoła, po czym ten uczeń, z tego podręcznika wkuwa na pamięć wszystkie regułki, ile się nauczy to jego. jaki jest wkład nauczyciela? Często mierny.

Nie mam dzieci, jeszcze nie mam, ale boję się w jakim świecie będzie żyło. Nauczyciel to coraz większa święta krowa, a poziom reprezentują ostatnio gorszy niż te krowy, bo krowa wstydu nie odczuwa, ale nauczyciel już powinien, podczas oglądania filmików ze strajków sama paliłam buraka patrząc na wyczyny pedagogów.

A tekst o zmianie pracy godny pozałowania. Sama sobie zmień. Moze niech nauczyciele zmienią pracę? Niech zmieniają! Wtedy rząd moze zatrudni od nowa, da podwyżki, kto wie, jeśli faktycznie zabraknie nauczycieli. Co, nie ma na tyle odwagi, prawda? Hehehe, nie chce się zostawić dobrych posadek, lepiej strajkować w czasie matur, to takie bohaterskie. A strajkujcie po roku szkolnym, zwolnijcie się ze szkół, zeby od września nie uczyć i czekajcie co sie stanie, może wtedy wam spełnią żądania bo nie bedzie miał kto uczyć, no dalej. Nie macie jaj na to, ale zeby przebrać się za krowę i muczeć pod budynkiem to pierwsi albo wyć grafomańskie teksty do znanej muzyki ;) uczniowie mają więcej godności od was, inteligencja, o nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale piep/rzysz, to NIE ze swojej winy dzieci nie chodzą teraz do szkoły, mój siostrzeniec jest zdrowy a jednal jutro do szkoły nie idzie, hm, z jakiego powodu, pomyślmy ;) nauczyciele to cudowna grupa społeczna, zawsze mają najlepsze rady dla innych ludzi, ba! Wszyscy są winni, winny rząd, pierwszy, drugi, piąty, winne dzieci - bo głupie, winni rodzice - bo leniwi, winny wszechświat, wszystko nie sprzyja a ci biedni nauczyciele tak zasuwają od rana do nocy w pocie czoła, zeby społeczeństwo całkiem nie s...iało, ochhh, bijmy pokłony.

Owszem, dzieci sie same uczą, młodzież się sama uczy, bop taki mamy system edukacji, że nauczyciel jak Pan, wykładowca na studiach (coraz częściej myślą szkołę ze studiami) wykłada łaskawie swoją wiedzę zdobytą w pocie czoła, po czym ten uczeń, z tego podręcznika wkuwa na pamięć wszystkie regułki, ile się nauczy to jego. jaki jest wkład nauczyciela? Często mierny.

Nie mam dzieci, jeszcze nie mam, ale boję się w jakim świecie będzie żyło. Nauczyciel to coraz większa święta krowa, a poziom reprezentują ostatnio gorszy niż te krowy, bo krowa wstydu nie odczuwa, ale nauczyciel już powinien, podczas oglądania filmików ze strajków sama paliłam buraka patrząc na wyczyny pedagogów.

A tekst o zmianie pracy godny pozałowania. Sama sobie zmień. Moze niech nauczyciele zmienią pracę? Niech zmieniają! Wtedy rząd moze zatrudni od nowa, da podwyżki, kto wie, jeśli faktycznie zabraknie nauczycieli. Co, nie ma na tyle odwagi, prawda? Hehehe, nie chce się zostawić dobrych posadek, lepiej strajkować w czasie matur, to takie bohaterskie. A strajkujcie po roku szkolnym, zwolnijcie się ze szkół, zeby od września nie uczyć i czekajcie co sie stanie, może wtedy wam spełnią żądania bo nie bedzie miał kto uczyć, no dalej. Nie macie jaj na to, ale zeby przebrać się za krowę i muczeć pod budynkiem to pierwsi albo wyć grafomańskie teksty do znanej muzyki ;) uczniowie mają więcej godności od was, inteligencja, o nie mogę.

Żyłka ci jeszcze nie pękła? Szkoda :D Dawaj dalej, chętnie się pośmieję.

Tekst o zmianie pracy był dokładnie taki sam, jaki niektórzy sadzą nauczycielom. Co, zabolało?

Aha, do twojej wiadomości: nie jestem nauczycielem.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Żyłka ci jeszcze nie pękła? Szkoda :D Dawaj dalej, chętnie się pośmieję.

Tekst o zmianie pracy był dokładnie taki sam, jaki niektórzy sadzą nauczycielom. Co, zabolało?

Aha, do twojej wiadomości: nie jestem nauczycielem.
 

Nic nie zabolało, powtórzę: ja nie strajkuję ;) drogi adwokacie nauczycieli, nie zmieniam pracy z różnych powodów, ale tez nie żalę się, że jest mi tak potwornie ciężko chociaż lekkiego życia nie mam, ale kurfffa, nie tylko nauczyciele ciężko pracują, nie, nie mają najgorzej i pensje mają standardowe dla naszego kraju. Nie wiem co musieliby mi zrobić, żebym sie tak poniżyła jak nauczyciele podczas strajku, nie wiem, moze kupić im masło, chleb, mąkę, jajka i podrzucić, na tyle i mnie jeszcze stać, nawet z mojej przeciętnej pensji; moze się wtedy uspokoją? Bo zachowują sie, jakby im na żarcie nie starczało i z głodu tak fiksowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nic nie zabolało, powtórzę: ja nie strajkuję ;) drogi adwokacie nauczycieli, nie zmieniam pracy z różnych powodów, ale tez nie żalę się, że jest mi tak potwornie ciężko chociaż lekkiego życia nie mam, ale kurfffa, nie tylko nauczyciele ciężko pracują, nie, nie mają najgorzej i pensje mają standardowe dla naszego kraju. Nie wiem co musieliby mi zrobić, żebym sie tak poniżyła jak nauczyciele podczas strajku, nie wiem, moze kupić im masło, chleb, mąkę, jajka i podrzucić, na tyle i mnie jeszcze stać, nawet z mojej przeciętnej pensji; moze się wtedy uspokoją? Bo zachowują sie, jakby im na żarcie nie starczało i z głodu tak fiksowali.

Spoko. Poczekaj, a niedługo tak się "poniżać" będzie dużo więcej ludzi, powoli może dołączyć cała budżetówka.

I nie, nie mają pensji "standardowych", bo standardowo w tym kraju większość ludzi powinna więcej, dużo więcej zarabiać, pensja minimalna to powinno być 2500 zł NETTO (obecnie nawet brutto tego nie sięga). Ceny mamy europejskie, zarobki ukraińskie, i smutne jest to, że są tacy jak ty co uważają to za normę i "standard". Nie, to nie jest ani norma, ani standard. Tak samo jak normą i standardem nie jest rozdawnictwo zamiast podwyższania pensji czy zapewniania ludziom infrastruktury do pracy czy wychowywania dzieci. W tym kraju wszystko stoi na głowie, i mnie tylko dziwi, że ludzie wytrzymali tak długo. To, że strajkują, i będą strajkować kolejni, wcale mnie nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Spoko. Poczekaj, a niedługo tak się "poniżać" będzie dużo więcej ludzi, powoli może dołączyć cała budżetówka.

I nie, nie mają pensji "standardowych", bo standardowo w tym kraju większość ludzi powinna więcej, dużo więcej zarabiać, pensja minimalna to powinno być 2500 zł NETTO (obecnie nawet brutto tego nie sięga). Ceny mamy europejskie, zarobki ukraińskie, i smutne jest to, że są tacy jak ty co uważają to za normę i "standard". Nie, to nie jest ani norma, ani standard. Tak samo jak normą i standardem nie jest rozdawnictwo zamiast podwyższania pensji czy zapewniania ludziom infrastruktury do pracy czy wychowywania dzieci. W tym kraju wszystko stoi na głowie, i mnie tylko dziwi, że ludzie wytrzymali tak długo. To, że strajkują, i będą strajkować kolejni, wcale mnie nie dziwi.

To sie popisałas wiedzą.  zwłaszcza na temat ukrainskich zarobków. Na ukrainie to norma, ze ludzie sie utrzymuja z emerytury np. małzeństwo - babka ma na nasze 200 zł, a facet 300 zł. a zarobki maja co najmniej o połowe mniejsze. Ceny prawie takie same. Nie jest u nas juz tak zle, serio. Jak ludzie narzekaja, ze mielone to syf, czy pasztet. Nie rozumiesz słów norma i standard, norma to jest to co najczęstsze w danym kraju, obojętnie czy ci sie podoba taka jakosc zycia czy nie. a jak krytykujesz rozdawnictwo, to w tym przypadku podwyzszenie pensji bedzie rozdawnictwem, bo nauczyciele nie generuja przychodu, tylko sa opłacani z budzetówki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

To sie popisałas wiedzą.  zwłaszcza na temat ukrainskich zarobków. Na ukrainie to norma, ze ludzie sie utrzymuja z emerytury np. małzeństwo - babka ma na nasze 200 zł, a facet 300 zł. a zarobki maja co najmniej o połowe mniejsze. Ceny prawie takie same. Nie jest u nas juz tak zle, serio. Jak ludzie narzekaja, ze mielone to syf, czy pasztet. Nie rozumiesz słów norma i standard, norma to jest to co najczęstsze w danym kraju, obojętnie czy ci sie podoba taka jakosc zycia czy nie. a jak krytykujesz rozdawnictwo, to w tym przypadku podwyzszenie pensji bedzie rozdawnictwem, bo nauczyciele nie generuja przychodu, tylko sa opłacani z budzetówki. 

No jeśli dla ciebie godna pensja to "rozdawnictwo" to ja już nie mam pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

wiemy, ale  co ma to do tego? Mowa o trwałym obnizeniu pensji, a nie za dni w które strajkuja. Kazdy ma prawo do godnych zarobków, ale nauczyciele, jak tu zreszta na forum było sto razy wspomniane, nie zarabiaja jakoas gorzej od całej reszty ludzi co tyra na innych posadach, w np. biurach, itp.Nauczyciele strajkuja nie dlatego ze głoduja, ze zyja na jakims starsznym poziomie, oni strajkuja dlatego ze ... moga. Maja wieksze srodki perswazji niz np. niepełnosrpawni, którzy sa słabsi i nic nie mogli zrobic poza okupacja sejmu. Jestem do tego swięcie przekonana, ze jesli rzad im by podwyzszył pensje, to tylko im zaostrzy apetyt, i za chwile byłyby jeszcze wieksze strajki i jeszcze wyzsze kwoty. Bo zaczeliby ogarniac, ze sie da wymusic wieksze pieniadze. Wiec rzad nie powinien im absolutnie popuszczac, z tego powodu i drugiego- ze nadal jest masa chętnych na wiekszosc ich stanowisk, jeden sie zwolni, to bedzie kilku następnych. Wiec nei ma powodu do podwyzszania im zarobków, jedyne co powinno zrobic na jakos zdusic te ich fikanie. 

No ciekawe, że jakoś inni ostatnio strajkujący w ostatnim czasie czyli lekarze, policjanci i pracownicy sądów też zarabiają tak jak inni ludzie, a jednak strajkowali i jakoś się nie darłyście. Wtedy na jakos na forum nie było mówione, że policjant przecież nie głoduje więc ma się zamknąć. Dlaczego nie chcieliście trwale obniżyć pensji policjantom i pracownikom sądów? 

Z czego ty mi kobieto chcesz zabrać? Ja jestem nauczycielem mianowanym, mam 2100 zł netto. Właśnie zrobiłam kurs alternatywnej komunikacji, którego wymaga ode mnie pracodawca, a za który musiałam zapłacić sama 900 zł + hotel + dojazd i to byl dopiero pierwszy poziom, a muszę mieć trzy i nie ma kwartału abym czegoś nie robiła za własne pieniądze no powiedz z czego ty mi chcesz zabrać kobieto? z tych 2100?? Na marginesie dodam tylko - ja nie strajkuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

No ciekawe, że jakoś inni ostatnio strajkujący w ostatnim czasie czyli lekarze, policjanci i pracownicy sądów też zarabiają tak jak inni ludzie, a jednak strajkowali i jakoś się nie darłyście. Wtedy na jakos na forum nie było mówione, że policjant przecież nie głoduje więc ma się zamknąć. Dlaczego nie chcieliście trwale obniżyć pensji policjantom i pracownikom sądów? 

Z czego ty mi kobieto chcesz zabrać? Ja jestem nauczycielem mianowanym, mam 2100 zł netto. Właśnie zrobiłam kurs alternatywnej komunikacji, którego wymaga ode mnie pracodawca, a za który musiałam zapłacić sama 900 zł + hotel + dojazd i to byl dopiero pierwszy poziom, a muszę mieć trzy i nie ma kwartału abym czegoś nie robiła za własne pieniądze no powiedz z czego ty mi chcesz zabrać kobieto? z tych 2100?? Na marginesie dodam tylko - ja nie strajkuję. 

Ja przede wszystkim  bym zabrała lekarzom, to juz w pierwszej kolejnosci, policjantom jak najbardziej tez, szczegolnie te przywileje o wczesnych emeryturach, itp. Nie wiem ile zarabiaja pracownicy sądów. 

Piszesz ze masz 2100 netto, ale jeszcze masz rózne dodatki, sam motywacyjny to potrafi byc 500 zł. Wiekszosc ludzi o waszych zarobkach moze pomarzyc. 

Ja sama nie pracuje, córka ma b duza niepełnosrpawnosc, całe lata sie z nia utrzymuje za sume ok. 1600 zł. nie jest to duzo pieniedzy, ale tez nie tragedia, bo starcza na jedzenie, opłacenie rachunków, jakies leki. Samochodem jezdzic nie trzeba, mozna kupowac jedzenie w dyskoncie, rzeczy uzywane. Ludziom sie przerwaca juz powoli we lbach. ile tu czytałam tematów, ze zarabiaja z mezem np. 6 czy 7 tysięcy i maja nędze, nie stac ich na dziecko czy tym podobne banialuki. 

Jak ktos ma 2100 z dodatkami za tak niewiele godzin, to jest bardzo dobra pensja jak na nasz kraj. Jesli rzad nie miał pieniedzy zeby podwyzszyc renty socjalne osobom ciezko chorym do normalnych stawek- obecnie maja jakies 800 zł, to jest chore, zeby podwyzszac nauczycielom pensje o wyzsze kwoty, niz jakas ciezko chora osoba ma na zycie na miesiac, która nie moze pracowac! Jeden ciezko chory ma przezyc za 800 zl miesiac, a nauczyciel ma z dodatkami pewnie przecietnie z 2500-3000 i wiecej, i zyje w nędzy. To jest po prostu smieszne, i obrazuje, jak ludziom sie w dupach poprzewracało z dobrobytu. 

I nie miałam pojecia o płatnym rocznym urlopie na podreperowanie zdrowia... JPRD. Czego to jeszcze nei wymysla. No faktycznie, nauczyciel bardzo potrzebuje takiego urlopu. cha cha. Znajomy pracuje na magazynie w piekarni, praca z reguły miedzy 20 a 4 rano, często do 6, za minimalna stawkę, nie płaca nadgodzin, nie moze usiasc ani na chwile przez te 10 godzin. Nie maja zadnych przerw, niedawno tam komus pekła zyła w nodze. Dlaczego tacy pracownicy nie maja urlopów na podreperowanie zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, brokeninside87 napisał:

ja też mam pomysł, sprywatyzować i jak się komuś coś nie podoba to w pisdu 😂

I to by byl bardzo dobry pomysł. Dobre szkoły płaciłyby dobrze dobrym nauczycielom, oczywiście z pieniędzy branych od rodziców. I dobra szkoła byłaby droga, ale przecież to żaden problem, wszyscy w Polsce arabiają kokosy to ich by było stać z palcem w tyłku na te np. 2000 miesięcznie ). Słabe szkoły ze słabą kadrą byłyby tanie, ale jako, że wszystkich byłoby stać na te drogie to słabych szkół ani słabych nauczycieli by nie było. Piękna perspektywa, prawda? A jaka realna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

prywatyzowanie wszystkiego to nie jest dobry pomysł, ale wiele osób co pamieta komune ma sentyment do wszystkiego co prywatne i mysli, ze wszystko co prywatne to jest super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja przede wszystkim  bym zabrała lekarzom, to juz w pierwszej kolejnosci, policjantom jak najbardziej tez, szczegolnie te przywileje o wczesnych emeryturach, itp. Nie wiem ile zarabiaja pracownicy sądów. 

Piszesz ze masz 2100 netto, ale jeszcze masz rózne dodatki, sam motywacyjny to potrafi byc 500 zł. Wiekszosc ludzi o waszych zarobkach moze pomarzyc. 

Ja sama nie pracuje, córka ma b duza niepełnosrpawnosc, całe lata sie z nia utrzymuje za sume ok. 1600 zł. nie jest to duzo pieniedzy, ale tez nie tragedia, bo starcza na jedzenie, opłacenie rachunków, jakies leki. Samochodem jezdzic nie trzeba, mozna kupowac jedzenie w dyskoncie, rzeczy uzywane. Ludziom sie przerwaca juz powoli we lbach. ile tu czytałam tematów, ze zarabiaja z mezem np. 6 czy 7 tysięcy i maja nędze, nie stac ich na dziecko czy tym podobne banialuki. 

Jak ktos ma 2100 z dodatkami za tak niewiele godzin, to jest bardzo dobra pensja jak na nasz kraj. Jesli rzad nie miał pieniedzy zeby podwyzszyc renty socjalne osobom ciezko chorym do normalnych stawek- obecnie maja jakies 800 zł, to jest chore, zeby podwyzszac nauczycielom pensje o wyzsze kwoty, niz jakas ciezko chora osoba ma na zycie na miesiac, która nie moze pracowac! Jeden ciezko chory ma przezyc za 800 zl miesiac, a nauczyciel ma z dodatkami pewnie przecietnie z 2500-3000 i wiecej, i zyje w nędzy. To jest po prostu smieszne, i obrazuje, jak ludziom sie w dupach poprzewracało z dobrobytu. 

I nie miałam pojecia o płatnym rocznym urlopie na podreperowanie zdrowia... JPRD. Czego to jeszcze nei wymysla. No faktycznie, nauczyciel bardzo potrzebuje takiego urlopu. cha cha. Znajomy pracuje na magazynie w piekarni, praca z reguły miedzy 20 a 4 rano, często do 6, za minimalna stawkę, nie płaca nadgodzin, nie moze usiasc ani na chwile przez te 10 godzin. Nie maja zadnych przerw, niedawno tam komus pekła zyła w nodze. Dlaczego tacy pracownicy nie maja urlopów na podreperowanie zdrowia

O jakich ty dodatkach piszesz? gdzie ja napisałam, że mam jakieś dodatkowe 500zł? wymyślasz sobie bzdury z tyłka. Ja mam 2100 zł i ani grosza więcej, tyle mam wszystkiego rozumiesz? I jakie niewiele godzin? czy ty nie rozumiesz, że ja te wszystkie kursy i szkolenia obowiązkowe robię w wolnym czasie i nikt mi za to nie płaci, w dodatku ja za to jeszcze płacę? To tak samo są moje godziny pracy podobnie  jak praca nad dokumentacją zawodową, e-dziennik, przygotowywanie lekcji. 3000 zł to mają moi koledzy po 30 latach pracy.

To ty masz chore pojmowanie świata skoro dla ciebie jeżeli ktoś ma 2500-3000 to już mu się w tyłku przewraca. 

Czy ja mówię, że mam 7000zł i mnie nie stać na dziecko? NIE więc po co te chamskie wtrącenia? 

Przestańcie też ciągle biadolić o tych ludziach którzy robią za mniej i ciężej fizycznie.

Ty chcesz wszystko wszystkim zabierać, a sama dostajesz kasę nie pracując. Tacy ludzie zawsze najgłośniej ujadają. Ja też mam dziecko niepełnosprawne wyobraź sobie. Chodzi do przedszkola w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym. Ja w tym czasie pracuję, a po pracy zajmuję się domem, dzieckiem, wożeniem go na terapie  i oczywiście pracą więc się do mnie nie porównuj i nie przeżywaj, że masz "tylko" 1600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Masz dziecko niepełnosprawne, to powinnas wiedziec, ze opieka nad nim to ogrom  pracy, i to takiej prawie 24 godziny na dobe, nie wiem jak mozna pisac, ze dostaje sie kase nie pracujac. Chyba ze uwazasz za prace tylko jak ktos wytwarza realny przychód, np. na produkcji, majac własny biznes. Na takiej zasadzie to mozna pisac, ze sama nie pracujesz. Szkoda gadac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość gosc napisał:

Masz dziecko niepełnosprawne, to powinnas wiedziec, ze opieka nad nim to ogrom  pracy, i to takiej prawie 24 godziny na dobe, nie wiem jak mozna pisac, ze dostaje sie kase nie pracujac. Chyba ze uwazasz za prace tylko jak ktos wytwarza realny przychód, np. na produkcji, majac własny biznes. Na takiej zasadzie to mozna pisac, ze sama nie pracujesz. Szkoda gadac. 

No widzisz jest to ogrom pracy, a ja jednak jeszcze pracuję zawodowo z tym, że tobie wolno twierdzić, że jako nauczyciel nie robię nic albo robię niewiele mimo, że w mojej skórze nie siedzisz ani pojęcia nie masz o pracy nauczyciela.

Nie masz też pojęcia konkretnie o mojej pracy jako nauczyciela i jakoś nie odniosłaś się do słów o tym że mam gołe 2100zł. Ponawiam zatem pytanie - z czego chcesz mi zabrać? Chcesz mi zabrać żeby mi na obowiązkowe podyplomówki i kursy nie starczyło? Przecież gdyby odliczyć to wszystko czego wymaga szkoła i za co sama płacę to zarabiam jakieś nędzne grosze! Ratuje mnie tylko prywatny gabinet neurologopedyczny ale i tego mam coraz mniej, bo dziecko wymaga coraz więcej uwagi. Gdyby rodzicom na zasiłkach na dziecko niepełnosprawne, wolno było dorabiać już dawno bym na takowym była i prowadziła tylko gabinet.

Masz rację szkoda gadać z tobą złośliwa, zawistna istoto. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj spokój z dyskusją.  Przecież widzisz, że nauczyciele wyżej srają  niż dupe mają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Żyłka ci jeszcze nie pękła? Szkoda :D Dawaj dalej, chętnie się pośmieję.

Tekst o zmianie pracy był dokładnie taki sam, jaki niektórzy sadzą nauczycielom. Co, zabolało?

Aha, do twojej wiadomości: nie jestem nauczycielem.
 

Nie czepiaj się dziewczyny bo ma rację. Guzik im sie należy, wcale nie mają  złych zarobków a wkład pracy nie jednego nauczyciela mierny, przyjdzie do pracy na 5-6 godzin, jak ma gorszy dzień to każe młodzieży samej pracować a on odpoczywa. Wakacje, ferie przed świętami po świętach dni wolne za które maja płacone. Za korki też nieźle kasują. A to jaki okres na straj sobie wybrali( egzaminy gimnazjalne i po szkole podstawowej oraz matury gdzie grozi młodzieży nawet powtarzanie klasy jak rady się nie odbędą) świadczy tylko o tym i potwierdza fakt, że nasi kochani nauczyciele maja w du... pie młodzież liczy się tylko dla nich kasa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Popieram. Jedna z najbardziej roszczeniowych grup zawodowych w Polsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

 

Z czego ty mi kobieto chcesz zabrać? Ja jestem nauczycielem mianowanym, mam 2100 zł netto. Właśnie zrobiłam kurs alternatywnej komunikacji, którego wymaga ode mnie pracodawca, a za który musiałam zapłacić sama 900 zł + hotel + dojazd i to byl dopiero pierwszy poziom, a muszę mieć trzy i nie ma kwartału abym czegoś nie robiła za własne pieniądze no powiedz z czego ty mi chcesz zabrać kobieto? z tych 2100?? Na marginesie dodam tylko - ja nie strajkuję. 

Masz 2100 za pół etatu. Inni w korpo np 4000 za cały plus praca zabierania do domu. Czyli zarabiasz więcej. I nie masz problemu co zrobić z dzieckiem w każde wolne bo urlopu tylko 26 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja po studiach, bank, podstawa 2250 brutto plus ewentualna premia. Jak mam 2200 netto to się cieszę.  Za to mnóstwo szkoleń,  mobbing, codziennie mnóstwo  raportów  i praca z klientami, często chamskimi. Urlop 26 dni, dopiero odebrałam jeszcze za 2018 rok!  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Masz 2100 za pół etatu. Inni w korpo np 4000 za cały plus praca zabierania do domu. Czyli zarabiasz więcej. I nie masz problemu co zrobić z dzieckiem w każde wolne bo urlopu tylko 26 dni

Ma 2100 za CAŁY etat. Przestańcie robić z siebie ...ów i wypisywać, że pensum to jest cały czas jaki nauczyciel poświęca na pracę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Masz 2100 za pół etatu. Inni w korpo np 4000 za cały plus praca zabierania do domu. Czyli zarabiasz więcej. I nie masz problemu co zrobić z dzieckiem w każde wolne bo urlopu tylko 26 dni

"

Mógł nauczyciel nie być ...ą i wybrać inną pracę

Owszem, mógł wybrać. Ale, co za pech, Ty też przecież mogłeś wybrać, drogi rodzicu. Mam nadzieję, że masz tego świadomość? Na przykład wtedy, gdy idziesz do szefa po awans albo po podwyżkę. Najgorsze jest jednak pytanie, drogi rodzicu: dlaczego nie wybrałeś pracy, dzięki której możesz jednocześnie i opiekować się dzieckiem, i je edukować, i zarabiać duże pieniądze? Nie pasuje Ci, że nie możesz posłać dziecka do szkoły przez strajk? Ojoj, mogłeś nie być ...ą i wybrać inną pracę, na przykład taką, gdzie nie musisz codziennie jeździć do pracy i nie być zależny od ...ów-nauczycieli. Że nie ma takiej pracy, że o nią bardzo trudno? Ojoj, chyba nie byłeś aż takim ...ą, że nie potrafiłeś jej zorganizować, prawda? Nie jesteś, jak ten ...a-nauczyciel, jesteś kimś lepszym, ty przecież POTRAFIŁEŚ wybrać, prawda? Masz tyle dobrych rad dla innych, więc sam je do siebie stosujesz, czyż nie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiecie co... naprawdę czytając Kafe pomału tracę szacunek dla nauczycieli.  🙂 Pociesza mnie myśl,  że to tu to jakiś margines. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość szary człowiek napisał:

Chciałabym pracować do 15. 

Chciałabym nie musieć odbierać telefonów od klientów po pracy. 

Chciałabym nie musieć kupować sobie podstawowych materiałów biurowych, bo limit na ten rok się skończył.

Chciałabym  żeby moja szefowa szanowała mnie w obecności klienta. 

Chciałabym mieć możliwość wybrania urlopu 26 dni w roku w danym roku kalendarzowym.

Chciałabym nie musieć poświęcać swojego wolnego czasu i prywatnych pieniędzy  na szkolenia. 

Chciałabym móc zachorować lub spokojnie wziąć zwolnienie by zająć się chorym dzieckiem.  

Chciałabym na rękę mieć 3/4 średniej krajowej. 

I dużo innych rzeczy. 

To idź i negocjuj te warunki ze swoim januszem biznesu. Opcjonalnie jako, że uzwiązkowienie jest na żałosnym poziomie złóż deklaracje do walczącego związku zawodowego, bo przy obecnym kształcie Solidarność to żółty związek. Historia naszego kraju pokazuje, że jedynie poprzez działania zbiorowe ludzie są w stanie wymusić zmiany :)

Albo przekwalifikuj się i idź na nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość gość napisał:

"

Mógł nauczyciel nie być ...ą i wybrać inną pracę

Owszem, mógł wybrać. Ale, co za pech, Ty też przecież mogłeś wybrać, drogi rodzicu. Mam nadzieję, że masz tego świadomość? Na przykład wtedy, gdy idziesz do szefa po awans albo po podwyżkę. Najgorsze jest jednak pytanie, drogi rodzicu: dlaczego nie wybrałeś pracy, dzięki której możesz jednocześnie i opiekować się dzieckiem, i je edukować, i zarabiać duże pieniądze? Nie pasuje Ci, że nie możesz posłać dziecka do szkoły przez strajk? Ojoj, mogłeś nie być ...ą i wybrać inną pracę, na przykład taką, gdzie nie musisz codziennie jeździć do pracy i nie być zależny od ...ów-nauczycieli. Że nie ma takiej pracy, że o nią bardzo trudno? Ojoj, chyba nie byłeś aż takim ...ą, że nie potrafiłeś jej zorganizować, prawda? Nie jesteś, jak ten ...a-nauczyciel, jesteś kimś lepszym, ty przecież POTRAFIŁEŚ wybrać, prawda? Masz tyle dobrych rad dla innych, więc sam je do siebie stosujesz, czyż nie?"

Nie czepiaj się piszących tutaj osób bo mają racje. A prawda jest taka, że dużo z Was nauczycieli wybiera ten zawód nie z powołania tylko z innych powodów ( brak ambicji łatwe studia, praca nie wymagająca wielkiego zaangażowania, dużo wolnego .....)A i jeszcze jedno dlaczego zawód nauczyciela raczej wybierają słabi przeciętni uczniowie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Czyli dzieci mają nie mieć wakacji ani ferii? No pięknie :D Dorabiających na lewo trzeba równo walnąć wszystkich, zaczynając od tych, co połowę albo i więcej pensji dostają pod stołem. Lekcje uczące samodzielności też być powinny, chyba, że wolisz, żeby twoje dziecko robiło to w domu, jako pracę dodatkową.

Niby tak krzycza januszki "łopodatkować nałuczycieli od korepetycyji, łopodatkować!" nie potrafiąc powiązać związku przyczynowo-skutkowego, że oto opodatkowanie będzie oznaczało, że usługa dla ich dzieci będzie jeszcze droższa. Tak to będzie działać, no świadczący usługę wliczy w cenę podatki.

a 90% korepetycji wynika z popytu generowanego przez samych rodziców, którzy dla swoich księżniczek i książąt widzą rolę przyszłych geniuszy i na siłę starają się ciągnąć ku górze w dziedzinach gdzie dzieciak nie ma predyspozycji. Wcześniej jak dziaciak był głąbem w danej materii to nikt nie był napiętnowany, że za mało "inwestował" w dziecko i z lekką pomocą rzekomo czekała na niego prezesura w spółce skarbu państwa tylko się przyjmowało po prostu, że czeka go prosta, powtarzalna praca na tirach albo przy taśmie montażowej. Nikt dramatu z tego nie robił.

Także trochę refleksji na kim odbije się opodatkowanie usług w niektórych sektorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

To idź i negocjuj te warunki ze swoim januszem biznesu. Opcjonalnie jako, że uzwiązkowienie jest na żałosnym poziomie złóż deklaracje do walczącego związku zawodowego, bo przy obecnym kształcie Solidarność to żółty związek. Historia naszego kraju pokazuje, że jedynie poprzez działania zbiorowe ludzie są w stanie wymusić zmiany 🙂

Albo przekwalifikuj się i idź na nauczyciela.

Mam grupę inwalidzką , niestety uniemożliwia mi ona pracę w szkole.  Jestem po historii i po pedagogice. Dziękuję,   przecież tylko wy nauczyciele macie najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość gosc napisał:

To sie popisałas wiedzą.  zwłaszcza na temat ukrainskich zarobków. Na ukrainie to norma, ze ludzie sie utrzymuja z emerytury np. małzeństwo - babka ma na nasze 200 zł, a facet 300 zł. a zarobki maja co najmniej o połowe mniejsze. Ceny prawie takie same. Nie jest u nas juz tak zle, serio. Jak ludzie narzekaja, ze mielone to syf, czy pasztet. Nie rozumiesz słów norma i standard, norma to jest to co najczęstsze w danym kraju, obojętnie czy ci sie podoba taka jakosc zycia czy nie. a jak krytykujesz rozdawnictwo, to w tym przypadku podwyzszenie pensji bedzie rozdawnictwem, bo nauczyciele nie generuja przychodu, tylko sa opłacani z budzetówki. 

Normą jest pobieranie pensji pod stołem jak w XIX wieku na Ukrainie, i co miesiąc loteria - czy pan prywaciarz będzie mieć dobry humor i zapłaci za roboczogodziny czy tym razem obejdzie się człowiek smakiem. Porozmawiaj z kimś z Ukrainy to będziesz wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Cudownie. Zapomniałaś tylko dodać coś na temat odpowiedzialności oraz ewaluacji pracy na zachodnich zasadach 🙂

Gdzie jest zachód każdy wie, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie czepiaj się piszących tutaj osób bo mają racje. A prawda jest taka, że dużo z Was nauczycieli wybiera ten zawód nie z powołania tylko z innych powodów ( brak ambicji łatwe studia, praca nie wymagająca wielkiego zaangażowania, dużo wolnego .....)A i jeszcze jedno dlaczego zawód nauczyciela raczej wybierają słabi przeciętni uczniowie? 

7 godzin temu, Gość gosc napisał:

 

To skoro zawód nauczyciela jest łatwy i prosty, to co mamy sądzić o "ambitnych" dyskutantkach, które próbując wzbudzić litość deklarują bez zażenowania, że one to właściwie jeszcze mniej zarabiają od nauczycieli? Akcentują jednocześnie z dumą, że one nie protestują :D Pogratulować niewolniczej mentalności :D

Przecież w takim przypadku to nawet gęby nie powinny otwierać, bo w takim przypadku to jeszcze nauczyciel dokłada do wspólnej puli zwanej podatakami aby jej dziecko mogło się kształcić w BEZPŁATNEJ szkole i mieć zapewnioną opiekę na czas jej walki o zysk kapitalisty.

Natomiast ci wszyscy ambitni, beneficjenci transformacji też chyba nie mają problemu i zapewniają na spokojnie płatną opiekę dla swoich dzieci? Nie? No popatrzcie panie ambitne to co w Waszym życiu poszło nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

"

Kto nadrobi z uczniami materiał z czasów strajku

No właśnie, kto? Kto nadrabia Podpowiem: rodzice. Jak dziecko jest chore, to kto nadrabia materiał? Jak z innych ważnych powodów (np. pogrzeb) nie może uczestniczyć w lekcjach, to kto nadrabia stracony materiał? Być może jeszcze nie zauważyliście, drodzy rodzice, ale to od Was w dużej mierze zależy, czy dziecko będzie dopilnowane z lekcjami. Może pora mniej czasu spędzać na twitterze, fejsbuku i zając się dziećmi? Tak, wiem, twittujecie i fejsujecie w czasie pracy, bo Wasza praca jest tak straaaasznie trudna, że aż można cały dzień na twitterze przesiedzieć. Co innego, ta łatwa praca nauczyciela. No, ale jak już wrócicie do domu, to może warto się zając własnymi dziećmi, nieprawdaż? Zamist hurr durr w TVP/TVN pokazali hurr durr. Ba, może nawet warto wziąć urlop i zamiast na kaca po weselu przeznaczyć go na spędzenie z dziećmi całego dnia i przerobienie z nim materiału. Powinno to być łatwe i przyjemne, przecież praca nauczyciela jest łatwa, a Wy tak bardzo kochacie dzieci, że nie chcecie ich skrzywdzić, prawda?"

A pracę zawsze możesz zmienić 🙂

Tak, najlepiej jakby już dziecko przychodziło nauczone przez rodziców, nie chcemy szanownego państwa nauczycieli za bardzo zmęczyć, bo między przeglądaniem katalogów avon jeszcze się zanadto zmęczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×