Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna

Do mam z UK

Polecane posty

Gość smutna

Drogie mamy mam serdeczną prośbę o pomoc. Dzisiaj zmarl moj brat w UK, zostawił partnerkę i dzieci. Nie mieli ślubu, dlatego zastanawiam się czy M. będzie mogła załatwić formalności związane z pogrzebem. Nie znam prawa brytyjskiego, dlatego zastanawiam się czy muszę polecieć aby załatwić formalności. Dzieci są niepołnoletnie więc nie mogą podejmowac decyzji odnoośnie ojca. Miał ktoś podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goooosc

Wydaje mi się, Że jak żyli razem to chyba będzie mogla wszystlo załatwić. Najlepiej jakby udała się do prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

A ty byś mogla i tak lecieć żeby jej pomóc bo to dużo załatwiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Nie bardzo mogę teraz polecieć, tu na miejscu są nasi rodzice, którzy są w całkowitej rozpaczy, mam malutkie dziecko i samotną teściową na głowie, a za 3 dni święta. "Bratowa" ma tam na miejscu swoich rodziców i częśc rodziny. Ma  jej kto pomóc, tylko czy jednak nie będzie musiał tego załatwić ktoś spokrewniony . Oczywiście jeśli będzie trzeba to pojadę, ale na razie czekamy na sekcję. Potem chcemy go skremować i przywieźć do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

W takim razie jeżeli ma pomóc to ok. Jednak radzilabym żeby szła do prawnika i on wszystko wytlumaczy czy ona może się tym wszystkim zająć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0987

W Uk jest duzo łątwiej załątwic cos takiego bez slubu,  bo związki niesformalizowane mają w zasadzie 95% tych dsamych praw, co po slubie. pozdrawiam serdecznie z Inverness

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam
10 godzin temu, Gość gosc0987 napisał:

W Uk jest duzo łątwiej załątwic cos takiego bez slubu,  bo związki niesformalizowane mają w zasadzie 95% tych dsamych praw, co po slubie. pozdrawiam serdecznie z Inverness

Jesli są że sobą wystarczająco długo.... Zależy jak długo byli w związku partnerskim. Nie wiem czy wszędzie obowiązuje ta zasada... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Byli w związku ponad 10 tal, mają dzieci. Mam nadzieje, ze to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

A wiecie może czy w UK są renty rodzinne? M. nie pracuje i zostali bez środków do zycie. Jest 2 dzieci, czy mogą dostac rente. Mój brat pracował legalnie ponad 10 lat w UK i zarabiał nie miało. Utrzymuwał calą czwórke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ona w UK się nie martwi a ty w Polsce się martwisz o jej sprawy?

Prosiła cię o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Jeżeli nie pracuje to dostanie benefity na dzieci. Nie jestem tylko pewna zy dostanie nie pracujac czy musiałaby isc do pracy na co najmniej 16 godzin 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscccccccc
1 godzinę temu, Gość smutna napisał:

A wiecie może czy w UK są renty rodzinne? M. nie pracuje i zostali bez środków do zycie. Jest 2 dzieci, czy mogą dostac rente. Mój brat pracował legalnie ponad 10 lat w UK i zarabiał nie miało. Utrzymuwał calą czwórke.

Hej, nie chce ci w zaden spsob dowalic, ale majac dwoje dzieci I niepracujaca partnerke, ten brat powinien byl sie ubezpieczyc na zycie... bo,jak widac, nigdy nic nie wiadomo... starsznie to przykre wszystko. Tak chociaz kobieta milaby spokojna glowe o pnieniadze na zycie na jakis czas, az sie "ogarnie".

benefit jakeis dostanei nawet nie pracujac, ale nie wiem co I jak, ja miaalm dodatki na dziecko jak pracowlam 20 godizn/tydzien I to bylo 6 lat temu; od tego czasu nie dostajemy nic bo za "wysokie" (haha) dochody.

pzodraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Może był ubezpieczony, nie wiem. Nie rozmawialismy o takich sprawach. Tak, ja sie martwię, bo M. jest w takim stanie, że prawie nie ma z nia kontaktu. To dla wszystkich jest szok, nagła smierć w takim wieku osoby ukochanej. O pewnych rzeczach trzeba pomyslec za nią, zanim będzie za późno i np.   wyrzuca ją na bruk. Musimy podjąc dezyzje czy pogrzeb w Uk czy w Warszawie. Ale jest to związane tez z tym, czy zostana w Uk czy wrócą. Jesli nie dostanie renty raczej sama z dziecmi nie da rady, powinna wrócic i wtedy pogrzeb też powinien byc w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość smutna napisał:

Jesli nie dostanie renty raczej sama z dziecmi nie da rady, powinna wrócic

Powinna wrócić do tej polskiej biedy?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam
18 minut temu, Gość smutna napisał:

Może był ubezpieczony, nie wiem. Nie rozmawialismy o takich sprawach. Tak, ja sie martwię, bo M. jest w takim stanie, że prawie nie ma z nia kontaktu. To dla wszystkich jest szok, nagła smierć w takim wieku osoby ukochanej. O pewnych rzeczach trzeba pomyslec za nią, zanim będzie za późno i np.   wyrzuca ją na bruk. Musimy podjąc dezyzje czy pogrzeb w Uk czy w Warszawie. Ale jest to związane tez z tym, czy zostana w Uk czy wrócą. Jesli nie dostanie renty raczej sama z dziecmi nie da rady, powinna wrócic i wtedy pogrzeb też powinien byc w Pl.

Jesli nie był ubezpieczony to pogrzeb w UK jest bardzooo drogi. Mam nadzieję że ma jakieś oszczędności bo koszty są ogromne... Nie orientuje się w sprawie rent ale napewno krzywda się jej nie stanie. Mysle że w polsce jej lepiej nie będzie... Gdzie ona mieszka? Anglia czy Szkocja? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam
1 godzinę temu, Gość Goosc napisał:

Jeżeli nie pracuje to dostanie benefity na dzieci. Nie jestem tylko pewna zy dostanie nie pracujac czy musiałaby isc do pracy na co najmniej 16 godzin 

To zależy gdzie. Każde państwo ma inne prawa. W Anglii jest troszeczkę trudniej niż np w Szkocji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

W Anglii. Nawet jeśli pogrzeb bedzie w Polsce to urny. Kremacja w UK. mam nadzieje że miał ubezpieczenie. Pracował w dobrej firmie na managerskim stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oool

jesli w dobrej firmie to pewnie go ubezpieczyli. Radze sie skontaktowac z firma, oni moga cos doradzic, no i powiedzic, jak wyglada sytuacja z ubezpieczeniem itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Dzięki za odpowiedzi. Na razie i tak nic nie możemy zrobić, bo czekamy tydzień na wyniki sekcji. Smutne będą święta w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam
10 godzin temu, Gość smutna napisał:

Dzięki za odpowiedzi. Na razie i tak nic nie możemy zrobić, bo czekamy tydzień na wyniki sekcji. Smutne będą święta w tym roku.

Bardzo wam współczuję 😢 i strasznie żal mi jego żony strasznie... Trzymajcie się tam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Jakoś się trzymamy. Najgorzej rodzice, bo stracili dziecko. Poza tym taka trudna sytuacja, Część rodziny tu, część tam. Rodzina powinna być w takich chwilach razem, ale to niemożliwe. Poza tym najgorszy jest ten okres "zawieszenia" Czekamy i nic nie możemy zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mam
48 minut temu, Gość smutna napisał:

Jakoś się trzymamy. Najgorzej rodzice, bo stracili dziecko. Poza tym taka trudna sytuacja, Część rodziny tu, część tam. Rodzina powinna być w takich chwilach razem, ale to niemożliwe. Poza tym najgorszy jest ten okres "zawieszenia" Czekamy i nic nie możemy zrobić. 

Doskonale wiem jak się czujecie. W tamtym roku zmarł mój tata rok wcześniej dziadek a ja i mój brat w Szkocji.... Achhh ciężko jest ciężko jak rodzina tam a my tutaj. Mama sama została ale cóż... Życie 😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Zycie czasami jest okrutne.

Najbardziej martwię się o dzieci. Czy ktoś zajmie się nimi odpowiednio w tym zamieszaniu. Czy nie są zostawione same sobie. Ale nic nie mogę poradzić. Może bym i poleciała, ale tam juz jest i tak zbyt gęsto. Są rodzice M. i siostra z męzem, którzy przylecieli po prostu na święta. Jestem tam chyba zbędna, tu się bardziej przydam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowanaaaa

O rentach nie slyszalam ale bedzie mogla sie starac o benefity. Sprawy pogrzebowe jako partnenka bedzie mogla zalatwiac. 

 Niech sie dowie czy brat byl ubezpieczony. Kiedys mozla sie bylo przejsc do Citizen Advice po bezplatna porade. Skoro mieszka tam juz dlugo i ma rodzine i wdparcie to powinna wiedziec co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Dziękuję. Już jest rochę lepiej, da siez nią rozmawiać, chociaż jeszcze przez łzy. I tak przez święta nic nie zrobimy. Dziękuje za rady i Spokojnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igor

A na co zmarł brat jeśli mogę zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna

Nie wiemy. Zmarł nagle. Upadł i zmarł jeszcze przed przyjazdem karetki. Czekamy na wyniki sekcji zwłok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×