Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...

Dziwna sytuacja.

Polecane posty

Gość ...

Cześć! Może wśród was znajdą się osoby, które mały podobną sytuacje. 

Byłem z Kobietą kilka lat i układało się pięknie. Mieliśmy wziąć ślub i wtedy zaczęło się rozjeżdżać. Do ślubu ostatecznie nie doszło, a my się rozstaliśmy.

Tutaj zaczyna się sytuacja właściwa. Już kilka dni po rozstaniu, spotkaliśmy się i gadaliśmy ze sobą normalnie. Spotykamy się tak na prawdę regularnie. Rozmawiamy, jeździmy na wyjazdy, uprawiamy seks i zwyczajnie spędzamy ze sobą czas. W wolnych chwilach piszemy smsy itp. 

Muszę się wam przyznać, że nigdy nie było między nami tak dobrze jak teraz. Z jednej i z drugiej strony.  teraz jest szaleństwo, ogień, luz. Najbardziej zaskoczyły mnie rozmowy. Świetnie nam się rozmawia. Wcześniej też tak było, ale nie tak dobrze jak teraz. Czuje się trochę tak, jakbym odkrył w tej kobiecie zupełnie inną stronę i w sobie właściwie też.

Czy ktoś może był w podobnej sytuacji? Nie wiem dokąd to zmierza. Takie postępowanie sprawia, ze oboje zamykamy się na inne możliwości poznania kogoś. Czy chcemy być razem? Nie wiem, nie rozmawiałem z nią o tym, bo nie chce zniszczyć tego co jest teraz. Czy jeśli byśmy się zeszli to powróci to co było kiedyś, czy zostanie to co jest teraz? Wiem, że złotego środka nikt mi nie da. Jednak, oboje mamy po 30 lat i wypadałoby chyba, myśleć o życiu poważnie, a nie się "bujać". 

Czy ktoś jest w stanie się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość ... napisał:

Byłem z Kobietą kilka lat i układało się pięknie. Mieliśmy wziąć ślub i wtedy zaczęło się rozjeżdżać. Do ślubu ostatecznie nie doszło, a my się rozstaliśmy.

Pominąłeś najważniejszą kwestię - z jakiego powodu do ślubu nie doszło, co się takiego stało? Kiedy przeanalizujesz głębsze przyczyny, prawdopodobnie dojdziesz do odpowiednich wniosków. Na przykład może być tak, że jedno z Was - bądź oboje - wcale nie czuło się gotowe podejmować takiej odpowiedzialności i obowiązków, może zadziałał podświadomy strach przed ograniczeniami? Może presja była zbyt duża i komfort relacji zatracił się.... Tym bardziej, że - jak napisałeś - na obecnym 'luzie' znów układa się między Wami dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Nenesh napisał:

Pominąłeś najważniejszą kwestię - z jakiego powodu do ślubu nie doszło, co się takiego stało? Kiedy przeanalizujesz głębsze przyczyny, prawdopodobnie dojdziesz do odpowiednich wniosków. Na przykład może być tak, że jedno z Was - bądź oboje - wcale nie czuło się gotowe podejmować takiej odpowiedzialności i obowiązków, może zadziałał podświadomy strach przed ograniczeniami? Może presja była zbyt duża i komfort relacji zatracił się.... Tym bardziej, że - jak napisałeś - na obecnym 'luzie' znów układa się między Wami dobrze.

Tak na prawdę gdy patrzę na to z dystansu wydaje mi się, że wpadliśmy w pewną pułapkę. Ślub, zaraz potem mieszkanie itp. Mieliśmy tyle planów na przyszłość, że zapomnieliśmy o tu i teraz. Cały czas odkładanie pieniędzy, zero przyjemności. To była ogromna presja. W tym wszystkim zapomnieliśmy o tym, żeby spędzać dni inaczej niż siedząc w domu. Cały czas praca, przestaliśmy dyskutować. Wydaje mi się, że po prostu się zgubiliśmy w wyścigu szczurów. Ja to tak widzę. Bezpośredni powód tego, że do ślubu nie doszło był taki, że różnica charakterów, że się nie dogadujemy itp. Jak widać jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem że teraz każdy ma swoje pieniądze i nie musicie na nic oszczędzać?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Skoro piszesz ze teraz jest lepiej niz wczesniej to znaczy ze ona bardzo sie stara by bylo milo. Chce byc z toba dalej ale nie musi to oznaczac ze chce wziac slub (ale tez nie wyklucza). Po prostu jest jej z toba dobrze i chce to kontynuowac tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Tak. Teraz każdy ma swoje pieniądze. Nie jestem na tyle głupi by inwestować w to kasę. Każdy wyjazd jest na pól, każde wyjście tak samo ale jej to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×