dlaczego ładujecie niemowlakom od razu sztuczne mieszanki zamiast swoje mleko? brzydzicie sie kp?

Dnia 25.04.2019 o 17:33, Gość uuuua napisał:

Czy nie lepiej przeczytać wypowiedź eksperta?

Mleko kobiece ma stały skład: zawartość składników odżywczych, witamin i składników mineralnych, nie jest zależna od diety (wyjątek stanowi jakość tłuszczu). Skład pokarmu mógłby się zmienić w naprawdę wyjątkowych przypadkach: skrajne niedożywienie lub wyjątkowo częste spożywanie konkretnego produktu mogłoby wpłynąć na skład pokarmu. Organizm matki traktuje dobro dziecka priorytetowo, dlatego nieodpowiednia dieta w laktacji, przede wszystkim osłabi twoje siły, oddając do pokarmu wszystkie niezbędne składniki.
Dieta karmiącej matki ma natomiast istotny wpływ na ilość produkowanego mleka, dlatego dla utrzymania laktacji tak ważne jest aby organizm matki był dobrze odżywiony i nawodniony.

Brednie. Znam mnostwo mam, ktore mleka nie moga wyprodukowac, wiec ogramizm raczej nie traktuje dziecka priorytetowo. W jajnikavh produkowana jest witamina d ( w sladowych ilosciach) dlaczego wiec natura nie zwiekszy produkcji, zeby zaspkkoic potrzeby dzieck A co z.witamina d czy kwasami omega? Tez trzeba sztucznie podawac. W pokarmie matki jest wszystko co matka zje i sciagnie wraz z powietrzem. Czasaimi lepiej wiec dziecko odciac od pestycydow czy konserwantow.

Dnia 25.04.2019 o 21:56, Gość Gość napisał:

Karmiłam 3 dzieci i wszystkie są zdrowe. Z dietą było różnie, ale żadne nie miało anemii czy problemów z wagą. Wychodzę z założenia, że natura jest mądrzejsza od nas i doskonale wie co robi. Warto jej w tym pomóc. A mm? Kiedy trzeba to trzeba, jak ktoś woli, mnie nic do tego. Ale sztuczne nigdy nie będzie lepsze od naturalnego.

Skoro natura jest lepsza to czemu.dziecko mojek kuzynki trafilo do szpitala z niedozywienia? Kuzynka.madra, wykrztalcona a dala sobie wmowic ze musi karmic piersia. Mleka nie miala, ale nie odpuszczala. W koncu dziecko trafilo do szpitala, nawet tam na poczatku probowali rozruszac laktacje, nie dalo rady, az w koncu przyszedl profesor, dal mm, opieprzyl wszystkich i dziecko powoli odzyskiwalo sily.

Ciekawe dlaczego syn mojej siostry karmiony piersią ma anemie od niemowlaka I jest ciągle chory? Czyżby brakowało mu witamin?  Moje dziecko karmione mm -okaz zdrowia. Nigdy nawet kataru nie miala zanim nie poszla do zlobka. Szczupła, wysportowana- 6lat bez żadnych antybiotyków i powaznych chorób. 

Mleko matki czy mm w tych czasach to jedno i to samo.  Poczytajcie drogie mamusie o tym co przedostaje się do mleka matki. Pestycydy, nawozy sztuczne itp itd. Nie ma w piersiach magicznego filtra, który by niwelował wszystko. 

Drugie dziecko chce kp z wygody. Pierwsze nie chciało się przystawić a ja nie miałam siły z tym walczyć. Nie chce mi się wstawać po nocach i szykować mleka. 

Z mojego doświadczenia wiem, że mleko modyfikowane to nie jest żaden syf. W ogóle co to za określenie "syf" ? Syf to jest jedzenie ktore kupujemy w sklepie i z którego potem np. Kp

W dzisiejszych czasach przynajmniej mm jest poddawane szczegolowym badaniom i kontroli jakości. Można się spodziewać, że mamy jakąś świadomość i wybor tego co podajemy. A kp? Zjesz pyszne ziemniaczki pełne pestycydów  (najwięcej ich w ziemniakach) zagryziesz konserwantami z innych produktów i przekazujesz to prosto do dziecka.  

Dnia 25.04.2019 o 21:16, Gość Gość napisał:

A czy znacie jakieś mm bez oleiny pakmowej w składzie? Chcę coś wybrać ale jak czytam skład to wymiekam

Capri care. Najlepsze w tej chwili na rynku. Bez oleju palmowego, bez syropu glukozowego, lecytyny sojowej, maltodeksyne, na bazie mleka koziego.