Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nie mamy zamiaru pchać się w to bagno.

Polecane posty

Gość Gjo

A kogo obchodzi to w jakie bagno chcecie się pchać a w jakie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Zażartuj do swojej konkubiny mówiąc że przemyślałeś sprawę i jednak chciałbyś mieć dziecko, zobaczysz że ona powie "od pewnego czasu również po cichu o tym marzę” ona po prostu boi ci się przyznać że chce dziecka, bo wie że jesteś do tego negatywnie nastawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość zero dzieci napisał:

Ja jeszcze nigdy czegoś takiego nie usłyszałam. Kolejna legenda i sztuczny problem stworzony przez debi/li pokroju autora. 

To poczytaj ten wątek :-) Parę wpisów wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Gość rodzina jest najwaz napisał:

Nikt tego otwarcie nie przyzna ale każdy w duchu uważa że małżeństwo które dziecka nie ma jest wybrakowane, a osoba bez dziecka jest nikim. Taka prawda. Posiadanie dziecka stało się wyznacznikiem statusu - jak posiadanie dobrego samochodu, ktoś kto ma dzieci jest uważany za zaradnego i ma automatycznie wyższy status społeczny. Tak jak z jazdą wypasioną furą , za gości uważani są także Ci którzy ledwo wiążą koniec z końcem a jeżdżą czerwonym ferrari. To samo z posiadaniem dzieci. Nawet na prezydenta nie wybierają osoby bez dzieci. Rodzina (pełna z dziećmi) to taki level up. W życiu. Szacunek

A saiłyscie z autora, że zależy mu na szacunku szefa! A sama jarasz się szacunkiem anonimowych Karyn i Sebiksów. Paradne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szacun cacun
16 minut temu, Gość Gość napisał:

A saiłyscie z autora, że zależy mu na szacunku szefa! A sama jarasz się szacunkiem anonimowych Karyn i Sebiksów. Paradne :-)

Szef też nie szanuje ludzi bez dzieci, raczej takiego hulaj duszy co mówi że gówniaka nie chce bo to obowiązek, nie zrobi swoim zastępcą ;) Szacunek szefa też się ma jak się jest rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do autora.

Widzę w twoim poscie ogromny smutek.Czyzbyscie z żoną dowiedzieli się,że nie możecie mieć dzieci?

Może adopcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

My nie mamy zamiaru pchać się w to bagno, bo nie jesteśmy tacy jak reszta i nie będziemy jak stado bydła podążać w kierunku, który już został dawno ustalony. Jest wiele PRAWDZIWYCH sposobów, gdzie można żyć szczęśliwie, bez stresu i nerwów i w żadnym z nich nie znajdziecie rodzicielstwa.

ale piszesz o tym na forum "ciąża, macierzyństwo, wychowywanie dzieci" :)

czytaj, czytaj, może ci się przyda jak się w końcu rozmnożysz, widać że bardzo chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzinnna

Ja też widzę tu ogromny smutek i ból, z powodu braku perspektywy posiadania rodziny dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nille

Zastanawia mnie kilka rzeczy. Po co wchodzisz na ten dział? Dlaczego obrażasz innych ? Zdalna praca w tych czasach? Żaden luksus. 10 lat temu to było coś. Praca w firmie robiącej dla Google? Mhm, ja zaczynałam od inkubatora w cpk, później 4 lata na Emilii, a od 2 lat pracuje dla niewielkiej firmy, która nie jest zależna od żadnego molocha ... dasz wiarę ze te przegrywy, siedzące w bagnie tez pracują w Google, MS czy apple polska ? Nie chcesz mieć dzieci, nie miej. Nigdy. Nie kazdy musi mieć. Ale po co wchodzisz na forum o macierzyństwie. Prowo czy zazdro? No porównaj to do takiej sytuacji. Nienawidzisz marki mercedes ( ja nie lubię, za ...owy emblemat, za linie, za hamiltona)  i nie chcesz takiej mieć. Ni chyba nie wchodzisz na forum dla właścicieli gwiazdy i nie opowiadasz o tym ze są życie z mercedesem jest ...owe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chcecie, to nie miejcie tych dzieci. Co to kogo obchodzi? Jeden lubi śledzie, drugi jak mu z gęby jedzie. Jesteście szczęśliwi, fantastycznie. Gratuluję. W takim razie pozwólcie innym ludziom żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Nille napisał:

Zastanawia mnie kilka rzeczy. Po co wchodzisz na ten dział? Dlaczego obrażasz innych ? Zdalna praca w tych czasach? Żaden luksus. 10 lat temu to było coś. Praca w firmie robiącej dla Google? Mhm, ja zaczynałam od inkubatora w cpk, później 4 lata na Emilii, a od 2 lat pracuje dla niewielkiej firmy, która nie jest zależna od żadnego molocha ... dasz wiarę ze te przegrywy, siedzące w bagnie tez pracują w Google, MS czy apple polska ? Nie chcesz mieć dzieci, nie miej. Nigdy. Nie kazdy musi mieć. Ale po co wchodzisz na forum o macierzyństwie. Prowo czy zazdro? No porównaj to do takiej sytuacji. Nienawidzisz marki mercedes ( ja nie lubię, za ...owy emblemat, za linie, za hamiltona)  i nie chcesz takiej mieć. Ni chyba nie wchodzisz na forum dla właścicieli gwiazdy i nie opowiadasz o tym ze są życie z mercedesem jest ...owe. 

A co jest gorszego w pracy zdalnej teraz niz kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie chcecie, to nie miejcie tych dzieci. Co to kogo obchodzi? Jeden lubi śledzie, drugi jak mu z gęby jedzie. Jesteście szczęśliwi, fantastycznie. Gratuluję. W takim razie pozwólcie innym ludziom żyć po swojemu.

Ale czy ktoś ci broni żyć po twojemu? Przecież oni nikomu nie bronią mieć dzieci. O co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorze po pierwsze to pracuję. Nigdy nie byłam na utrzymaniu męża. Machania miotełką odmawiam bo mąż ma więcej czasu by to zrobić. To, że ktoś jest matką to nie oznacza od razu, że nie pracuje więc jako osoba mniemam inteligentna powinieneś mieć to na uwadze. Po drugie każdy w życiu ma jakąś religię. Twoją religią są pieniądze, ale co jeśli kogoś pieniądze same w sobie nie uszczęśliwiają ? Co jeżeli marzy też o innych kwestiach życia niż kasa ? To, że dla ciebie dziecko to jedynie balast w czystej postaci i masz w życiu system myślenia zero jedynkowy to nie znaczy, że każdy. Jesteś wyjątkiem w myśleniu i to rzadkim. Ja nie zrezygnowałabym z tego doświadczenia jakim jest posiadanie dziecka. Jest to dla mnie i myślę, że dla większości ludzi jeden z celów, planów, czy marzeń. Dlatego jak kobieta nie może urodzić facetowi dziecka to często odchodzi do innej która mu to dziecko rodzi i odwrotnie. Za bardzo świat oceniasz po sobie a zapominasz, że ludzie są różni. Posiadanie dziecka to nie tylko same tylko obowiązki to też a raczej głównie relacja emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest RES

Nie widzicie ze autor  tego wątku to Rescator555 ???? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wiecie czym się różni człowiek od zwierzęcia? Ma wybór, ma rozum i może oceniać wszystko na podstawie tego, co już doświadczył w życiu.

Co niektórzy tutaj raczej odrzucili swoje ludzkie przywileje na rzecz religii, norm w danym otoczeniu, czy też nawet propagandy jaka się szerzy ostatnio w mediach (już po prostu rzygać mi się chce jak widzę non stop w telewizji odgrywają szczęśliwą rodzinkę, bo kobieta zaciążyła, nawet gdy ona nie chce).

Wiecie co jest dla mnie i mojej kobiety najważniejsze? By coś osiągnąć w życiu, by się dorobić do stanu, gdzie możemy praktycznie na byle co wydawać kasę, by już nie była ważnym czynnikiem. Bo już mamy siebie i tylko nam tyle trzeba.

Bo tak na prawdę po co komu dzieciak? Kto to niby ustalił, że szczęśliwa rodzina ma tak wyglądać? Rodziną jest się prawnie już w trakcie ślubu. A dziecko to tylko źródło problemów, stresu, nerwów i środek uziemiający człowieka na długie lata. Znaczna część moich rówieśników, z którymi lata temu chodziłem razem do klasy w technikum, a nawet mojej grupy na studiach, utracili swoje marzenia, bo im się dzieciak urodził i zostali przez swoją rodzinę i otoczenie zmuszeni by to "coś" odchować i muszą do teraz pracować za minimalną krajową nawet na dwa etaty. Oni wszyscy się tym jarali, dopóki nie minął rok, jak im to się urodziło. Zaczął im się się stres, problemy, niechęć do obecnego życia. Czy serio uważacie to za szczęśliwe życie? Bo ja nie.

W tym czasie gdy oni wszyscy siedzieli przy kasie, ciągali stal i montowali maszyny, my już zdążyliśmy osiągnąć jeden z wielu celów, zdalną pracę, która jest bardzo dobrze płatna i dobrze się w niej czujemy, taka, w której sami decydujemy, kiedy pracujemy, a szefostwo nas szanuje, za to co robimy dla firmy. Kolejnym krokiem będzie założenie własnego interesu i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, stanie się to w początku nowego roku.

A czym wy się możecie pochwalić? Rodziną, gdzie facet zapierdziela na dwa etaty, a kobieta sobie machnie miotełką ze dwa razy w domu i potem gania z dzieciakiem po galeriach za ciężko przepracowane pieniądze jej faceta? Żeby tylko ci faceci nie żałowali na stare lata, że nic nie osiągnęli dla siebie tylko poszli za presją otoczenia i żeby nie zaczął się potem nagle ryk, bo on chce rozwodu, jak będzie prawnie i majątkowo wolny od dzieciaka.

My nie mamy zamiaru pchać się w to bagno, bo nie jesteśmy tacy jak reszta i nie będziemy jak stado bydła podążać w kierunku, który już został dawno ustalony. Jest wiele PRAWDZIWYCH sposobów, gdzie można żyć szczęśliwie, bez stresu i nerwów i w żadnym z nich nie znajdziecie rodzicielstwa.

I przez to szczęście, którym się tak niby obnosisz założyłeś ...yczny wątek na babskim forum? Mi to generalnie zwisa, nie mój cyrk, nie moje małpy, ale ja nie muszę udowadniać wszystkim, że jestem szczęśliwa ze swoimi wyborami życiowymi. Ale skoro Ty musisz to chyba coś z tym twoim szczęściem jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

To, że ciebie autorze nie uszczęśliwiają dzieci to nie znaczy, że każdy tak ma. Ja choruje na depresję. W dni kiedy jest najgorzej, zaczynam myśleć o swoich synach i myślenie o nich bardzo mi pomaga podnieść się na duchu. Myślę, że gdybym nie miała dzieci to wylądowałabym już w psychiatryku, bo nie miałabym już żadnego punktu podparcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkowa
2 godziny temu, Gość rodzina jest najwaz napisał:

Nikt tego otwarcie nie przyzna ale każdy w duchu uważa że małżeństwo które dziecka nie ma jest wybrakowane, a osoba bez dziecka jest nikim. Taka prawda. Posiadanie dziecka stało się wyznacznikiem statusu - jak posiadanie dobrego samochodu, ktoś kto ma dzieci jest uważany za zaradnego i ma automatycznie wyższy status społeczny. Tak jak z jazdą wypasioną furą , za gości uważani są także Ci którzy ledwo wiążą koniec z końcem a jeżdżą czerwonym ferrari. To samo z posiadaniem dzieci. Nawet na prezydenta nie wybierają osoby bez dzieci. Rodzina (pełna z dziećmi) to taki level up. W życiu. Szacunek

aha, skoro nikt tak nie mówi to NA PEWNO tak myśli.... już nie wiesz jak ugryźć temat żeby wyszło na twoje to wchodzisz ludziom w głowy i ustalasz sobie co oni myślą. Hahahaha! PADŁAM! Ja ci powiem jak to wygląda z drugiej strony. Mam dziecko więc automatycznie stałam się MADKĄ, KARYNĄ i w ogóle ludzkim śmieciem jak tak chodzę po internetach i świecie realnym. Wielu ludzi patrzyło na mnie z nienawiścią, bo dziecko pisnęło czy zapłakało w wózku. Chamskie komentarze i obelgi rzucane w moją stronę to już norma. Teraz syn ma 4 lata ale ma autyzm. Autyzmu z wyglądu nie widać, niestety nie mówi i nie rozumie ludzkiej mowy. Do tego dochodzą różne tiki i stereotypie oraz silne lęki. Wystarczy jakiś niespodziewany dźwięk, wiertarka, kosiarka, gazujący motocykl i syn zatyka uszy i krzyczy. Gdy się to dzieje to już wiem, że za chwilę zostanę sprowadzona do wartości gó/wna, a moje dziecko do rozpuszczonego bachora wychowywanego bezstresowo i tak jest każdego dnia. Nie zamknę go przeciez w czterech ścianach. Muszę mu pokazywać świat ale cena jest straszna. To jest jak mobbing w pracy, od kilku lat jestem dręczona i szykanowana. Ile to mozna wytrzymać? nie wiem... Moje dziecko ma plakietki i naszywki "mam autyzm", chodzi naznaczone jak Żyd w getcie żeby chociaż trochę zrozumienia dostać albo przynajmniej nie oberwać kolejny raz ale niewiele to pomaga. 

Moja przyjaciółka ma troje dzieci, jedno po drugim. Nie wyciąga niczego z mopsu, prowadzi własną firmę z mężem w tej samej branży co ja, ciężko pracuje i płaci absurdalne podatki a wiecznie słyszy, że dzieci dla 500 plus zrobiła i obcy ludzie od mopsiar potrafią jej nawtykać, bo niemowlak jej w wózku płacze albo marudzi, jakby to była jakaś zbrodnia. Gdzie ten szacunek, o którym piszesz, bo ja nie widzę. W dodatku nagle wokół sami ułożeni ludzie, którzy jako niemowlęta nawet nie pisnęli! Takich przykładów mogę mnożyć i mnożyć, a ty mi piszesz że to taki dramat, bo ktoś sobie coś tam rzekomo pomyśli o bezdzietnych. Weź się nie ośmieszaj.

Bardzo śmiali się zrobiliście szanowni milenialsi. Zero pokory czy empatii tylko chamstwo i deptanie drugiego człowieka żeby się lepiej poczuć, a ty mi będziesz tu o jakichś swoich urojeniach pisał i wymyślał sobie problemy z tyłka i jeszcze bajki opowiadał o lepszym statusie społecznym gdy ma się dziecko.... Opuść swoją krainę baśni dzieciaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość olkowa napisał:

aha, skoro nikt tak nie mówi to NA PEWNO tak myśli.... już nie wiesz jak ugryźć temat żeby wyszło na twoje to wchodzisz ludziom w głowy i ustalasz sobie co oni myślą. Hahahaha! PADŁAM! Ja ci powiem jak to wygląda z drugiej strony. Mam dziecko więc automatycznie stałam się MADKĄ, KARYNĄ i w ogóle ludzkim śmieciem jak tak chodzę po internetach i świecie realnym. Wielu ludzi patrzyło na mnie z nienawiścią, bo dziecko pisnęło czy zapłakało w wózku. Chamskie komentarze i obelgi rzucane w moją stronę to już norma. Teraz syn ma 4 lata ale ma autyzm. Autyzmu z wyglądu nie widać, niestety nie mówi i nie rozumie ludzkiej mowy. Do tego dochodzą różne tiki i stereotypie oraz silne lęki. Wystarczy jakiś niespodziewany dźwięk, wiertarka, kosiarka, gazujący motocykl i syn zatyka uszy i krzyczy. Gdy się to dzieje to już wiem, że za chwilę zostanę sprowadzona do wartości gó/wna, a moje dziecko do rozpuszczonego bachora wychowywanego bezstresowo i tak jest każdego dnia. Nie zamknę go przeciez w czterech ścianach. Muszę mu pokazywać świat ale cena jest straszna. To jest jak mobbing w pracy, od kilku lat jestem dręczona i szykanowana. Ile to mozna wytrzymać? nie wiem... Moje dziecko ma plakietki i naszywki "mam autyzm", chodzi naznaczone jak Żyd w getcie żeby chociaż trochę zrozumienia dostać albo przynajmniej nie oberwać kolejny raz ale niewiele to pomaga. 

Moja przyjaciółka ma troje dzieci, jedno po drugim. Nie wyciąga niczego z mopsu, prowadzi własną firmę z mężem w tej samej branży co ja, ciężko pracuje i płaci absurdalne podatki a wiecznie słyszy, że dzieci dla 500 plus zrobiła i obcy ludzie od mopsiar potrafią jej nawtykać, bo niemowlak jej w wózku płacze albo marudzi, jakby to była jakaś zbrodnia. Gdzie ten szacunek, o którym piszesz, bo ja nie widzę. W dodatku nagle wokół sami ułożeni ludzie, którzy jako niemowlęta nawet nie pisnęli! Takich przykładów mogę mnożyć i mnożyć, a ty mi piszesz że to taki dramat, bo ktoś sobie coś tam rzekomo pomyśli o bezdzietnych. Weź się nie ośmieszaj.

Bardzo śmiali się zrobiliście szanowni milenialsi. Zero pokory czy empatii tylko chamstwo i deptanie drugiego człowieka żeby się lepiej poczuć, a ty mi będziesz tu o jakichś swoich urojeniach pisał i wymyślał sobie problemy z tyłka i jeszcze bajki opowiadał o lepszym statusie społecznym gdy ma się dziecko.... Opuść swoją krainę baśni dzieciaku.

Jest tak jak piszesz. Kobieta z dziećmi szanowana nie jest specjalnie. Do tego w pracy ma pod górkę. Moze ten szacunek bardziej dotyczy mężczyzn. Żonaty i dzieciaty mężczyzna jest ogólnie lepiej postrzegany niz bezdzietny kawaler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nillle
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A co jest gorszego w pracy zdalnej teraz niz kiedyś?

Nic. Tylko nie ma się czym jarac bo co 2 osoba, która do pracy potrzebuje laptopa i sieci ma możliwość pracy zdalnej. Zatem nie ma się czym jarac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jfd

Autor to jakiś stary dziadek,choćby chciał to już nie będzie miał dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma

Autor to student, a jego dziewczyna też sie udzielała w wątku

Mają ból dupy że nie mogą mieć dziecka- sami nie wiedzą czego chcą. Mówią o dzieciach jak by były śmieciami.

 

Co do tej Karyny z autyzmem. Moje dziecko nie ma autyzmu ale też jestem szykanowana przez plebs 500+ i te sprawy. A uważasz że jak gość z ferrari wchodzi do spożywczaka to jest traktowany jak Pan i władca? nie ... sprzedawczyni się boczy bo mówi że zaraz będzie myślał że nie wiadomo co z niego. Ci co zwracją uwagę to ludzie którym żal dupe ściska bo od lipca masz 500 zł za to że jesteś mamą a oni nie mają nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość mamma napisał:

Autor to student, a jego dziewczyna też sie udzielała w wątku

Mają ból dupy że nie mogą mieć dziecka- sami nie wiedzą czego chcą. Mówią o dzieciach jak by były śmieciami.

 

Co do tej Karyny z autyzmem. Moje dziecko nie ma autyzmu ale też jestem szykanowana przez plebs 500+ i te sprawy. A uważasz że jak gość z ferrari wchodzi do spożywczaka to jest traktowany jak Pan i władca? nie ... sprzedawczyni się boczy bo mówi że zaraz będzie myślał że nie wiadomo co z niego. Ci co zwracją uwagę to ludzie którym żal dupe ściska bo od lipca masz 500 zł za to że jesteś mamą a oni nie mają nic.

Oni płacą za to 500+....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nellii
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Oni płacą za to 500+....

Pewnie tak. Tak samo jak ja i każda inna pracująca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Nellii napisał:

Pewnie tak. Tak samo jak ja i każda inna pracująca osoba.

Tylko, że pracująca osoba mająca dzieci to 500+ sobie odbiera. A ta co dzieci nie ma tylko płaci. A niepracujący mają całkiem za free nic nie płacąc. I to jest przyczyną pogłębiania się niechęci do rodzin z dziećmi wśród bezdzietnych i tych z dziećmi dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nellii
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tylko, że pracująca osoba mająca dzieci to 500+ sobie odbiera. A ta co dzieci nie ma tylko płaci. A niepracujący mają całkiem za free nic nie płacąc. I to jest przyczyną pogłębiania się niechęci do rodzin z dziećmi wśród bezdzietnych i tych z dziećmi dorosłymi.

Serio? A ta korzystająca z prywatnej opieki medycznej za co płaci składkę zdrowotna? A ta która posyła dzieci do prywatnych szkół? Ta ktora nie korzysta z przewozów kolejowych? Nam wyzywać się na ludziach, którzy jeżdżą koleją? Czy tych którzy leczą się na NFZ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Nellii napisał:

Serio? A ta korzystająca z prywatnej opieki medycznej za co płaci składkę zdrowotna? A ta która posyła dzieci do prywatnych szkół? Ta ktora nie korzysta z przewozów kolejowych? Nam wyzywać się na ludziach, którzy jeżdżą koleją? Czy tych którzy leczą się na NFZ? 

A to jest kolejny bardzo dobry argument przeciwko dzieciatym. Dzieciaci płacą niższe podatki z racji tego, że maja dzieci i mają szereg przywilejów. Dzieci leczą się na NFZ, mają darmowe przedszkola i szkoły, jeżdża za darmo lub z dużą znizką komunikacją.

I proszę cię. Jaki % ludzi posyła dzieci do prywatnych szkół i leczy się całkowicie prywatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nellii
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A to jest kolejny bardzo dobry argument przeciwko dzieciatym. Dzieciaci płacą niższe podatki z racji tego, że maja dzieci i mają szereg przywilejów. Dzieci leczą się na NFZ, mają darmowe przedszkola i szkoły, jeżdża za darmo lub z dużą znizką komunikacją.

I proszę cię. Jaki % ludzi posyła dzieci do prywatnych szkół i leczy się całkowicie prywatnie?

Wśród moich znajomych? Smialo twierdze ze połowa. A jeżeli chodzi o leczenie na NFZ to akurat dzieci przeważnie leczy się prywatnie. Poszukaj alergologa od ręki na NFZ. Albo dobrego pediatry. Darmowe przedszkola? No z tego co mi wiadomo, to jeszcze jakiś czas temu za pobyt w przedszkolu państwowym również się płaciło. Zniżki na komunikację? Studenci nie maja? Nauczyciele nie maja? Niższe podatki z racji posiadania dziecka? No chyba żyjemy w dwóch alternatywnych światach, bo ja nie mam żadnej zniżki podatkowej z tytułu posiadania dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nellii

Dodam jeszcze coś odnośnie NFZ. Co miesiąc płace podwójna składkę. Wiesz ile razy przez 17 lat skorzytalam z opieki państwowej? Raz. Super, nie? To znaczy ze mam psioczyc i czuć olbrzymia niechęć do ludzi, którzy chociażby do POZ chodzą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Nellii napisał:

Wśród moich znajomych? Smialo twierdze ze połowa. A jeżeli chodzi o leczenie na NFZ to akurat dzieci przeważnie leczy się prywatnie. Poszukaj alergologa od ręki na NFZ. Albo dobrego pediatry. Darmowe przedszkola? No z tego co mi wiadomo, to jeszcze jakiś czas temu za pobyt w przedszkolu państwowym również się płaciło. Zniżki na komunikację? Studenci nie maja? Nauczyciele nie maja? Niższe podatki z racji posiadania dziecka? No chyba żyjemy w dwóch alternatywnych światach, bo ja nie mam żadnej zniżki podatkowej z tytułu posiadania dziecka. 

Ja się pytałam o procent całego społeczeństwa a nie o twoich znajomych. Poza tym powodzenia z prywatną zdrowotną w razie naprawdę poważnych problemów zdrowotnych.

Za pobyt w przedszkolu się płaciło powiadasz? I te opłaty pewnie wystarczały na funkcjonowanie przedszkola :-D :-D :-D

Nie masz zniżki tytułu posiadania dziecka? A PIT w ogóle kiedys rozliczałaś? Czy płacisz tak mały podatek, że już nie ma z czego odliczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Nellii napisał:

Dodam jeszcze coś odnośnie NFZ. Co miesiąc płace podwójna składkę. Wiesz ile razy przez 17 lat skorzytalam z opieki państwowej? Raz. Super, nie? To znaczy ze mam psioczyc i czuć olbrzymia niechęć do ludzi, którzy chociażby do POZ chodzą? 

Dlatego to się nazywa ubezpieczenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×