Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Maz namawia mnie zebym zwolnila sie z pracy

Polecane posty

Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Hey napisał:

Pytanie czy przez ten czas będziesz na utrzymaniu męża? Czy masz jakieś oszczędności? Druga rzecz czy szybko znajdziesz kolejna pracę?

 

„Na utrzymaniu męża” tysiące lasek by się dało pokroić żeby mieć faceta co by pracował a one by nie musiały. Zreszta jesteśmy narodem słowiańskim a w Rosji wszyscy wiedza ze facet ma zarabiać a kobieta ma wyglądać i wydawać ta kasę a jak już przypadkiem pracuje to cała kasa idzie do jej kieszeni a kasa męża jest kasa WSPÓLNĄ! Laski ogarnijcie się z tym ze to wy musicie zarabiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Autorka napisał:

Wiesz co, nie wiem co robisz w pracy, ale ja siedzę kilka godzin przed komputerem i czytam sobie książki online albo rozmawiam z koleżankami, piję kawę itd, coś tam postukam w klawiaturę czasem. Kiedy objęłam to stanowisko to byla masa pracy, ale teraz mam wszystko usystematyzowane, zautomatyzowane i wszystko tak ustawiłam że się samo załatwia, ewentualnie ktoś inny się tym zajmuje. Wiec to dla mnie nie jest rozwój. 

Naprawdę jest taka praca w której nic się nie robi, a do tego jest się tak w pracy niezbędnym że szef nie da urlopu bezpłatnego. 

A z drugiej strony mąż, który dużo zarabia i ma mnóstwo urlopu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julita

No właśnie, w jakiej branży pracujesz że praca lekka nierozwojowa ale dobrze płatna i szef urlopu nie da bo jesteś niezbędna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Julita napisał:

No właśnie, w jakiej branży pracujesz że praca lekka nierozwojowa ale dobrze płatna i szef urlopu nie da bo jesteś niezbędna? 

Żadna, bo to prowo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę jest taka praca w której nic się nie robi, a do tego jest się tak w pracy niezbędnym że szef nie da urlopu bezpłatnego. 

A z drugiej strony mąż, który dużo zarabia i ma mnóstwo urlopu. 

 

Przeczytaj moje późniejsze posty. Wyjaśniam że moje stanowisko bylo dosyć wymagające bo wszystko było robione "analogowo". Ja wszystko usprawnilam tak że praktycznie nie robię nic, ale przecież nie powiem o tym szefowi, prawda? On myśli że beze mnie to jest mogiła więc dużo mi płaci ale nie chce dawać urlopu (nawet tego który mi się należy czy chorobowego). O mężu też pisałam że dużo zarabia i dużo jeździ i zbiera ten urlop w ten sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Autorka napisał:

Przeczytaj moje późniejsze posty. Wyjaśniam że moje stanowisko bylo dosyć wymagające bo wszystko było robione "analogowo". Ja wszystko usprawnilam tak że praktycznie nie robię nic, ale przecież nie powiem o tym szefowi, prawda? On myśli że beze mnie to jest mogiła więc dużo mi płaci ale nie chce dawać urlopu (nawet tego który mi się należy czy chorobowego). O mężu też pisałam że dużo zarabia i dużo jeździ i zbiera ten urlop w ten sposób. 

Niezłą ścieme tu wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beza

No to powiedz jaka to branża, taka tajemnica w jakiej branży tak dobrze się zarabia? Mąż jeździ ale co robi? Dokładnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość autorka napisał:

Nie lubie swojej pracy. Nie mam poczucia ze robie cos istotnego, tyle tylko ze jest latwa i dobrze platna. No i mam fajne kolezanki w biurze. Ale mam tez dobre kolezanki poza praca. 

Cos Ty, nie bedzie jezdzil. Teraz chetnie jezdzi bo sa to czesto fajne egzotyczne miejsca, a poza tym dodaje mu to urlopu wiec fajnie. 

To zmień może pracę.

A potem nagle skończą się wyjazdy w fajne egzotyczne miejsce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
12 minut temu, Gość Gość napisał:

 

A potem nagle skończą się wyjazdy w fajne egzotyczne miejsce ?

Nie... Ale będzie miał dziecko w domu, przecież pytanie było co jak będzie dziecko.

A zmienić pracę mogę, ale mąż nie namawia mnie do rzucenia obecnej po to żebym znalazła inna tylko po to żeby mieć więcej czasu. Duh. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
24 minuty temu, Gość Beza napisał:

No to powiedz jaka to branża, taka tajemnica w jakiej branży tak dobrze się zarabia? Mąż jeździ ale co robi? Dokładnie? 

Jest globalnym dyrektorem serwisu w dużej międzynarodowej firmie. Nie będę zdradzać szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika

Hahahha to ja już wiem kto Ty jesteś analogowa kawoszka! Tyyy słuchaj powiem Ci coś... Twój mąż ma kochankę i jest mu świetnie a z pracy chce żebyś odeszła i w domu z dzieciakiem siedziała, jak nie wierzysz to jedz za nim w kolejną delegacje tak żeby nie widział, albo ta czarna walizkę przejrzyj. Kieszeń w środku.moze jeszcze ma dowody:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Autorka napisał:

Nie... Ale będzie miał dziecko w domu, przecież pytanie było co jak będzie dziecko.

A zmienić pracę mogę, ale mąż nie namawia mnie do rzucenia obecnej po to żebym znalazła inna tylko po to żeby mieć więcej czasu. Duh. 

I myślisz, że jak będzie dziecko to on zmieni swój styl pracy i nie będzie wyjeżdżał ? Nie będziesz pracować to będziesz sama siedziała z dzieckiem, dlatego namawia Cię na to żebyś zrezygnowała z pracy. On powie, że przecież ma pracę i musi  wyjeżdżać, a Ty nie pracujesz to zajmujesz się dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

I myślisz, że jak będzie dziecko to on zmieni swój styl pracy i nie będzie wyjeżdżał ? Nie będziesz pracować to będziesz sama siedziała z dzieckiem, dlatego namawia Cię na to żebyś zrezygnowała z pracy. On powie, że przecież ma pracę i musi  wyjeżdżać, a Ty nie pracujesz to zajmujesz się dzieckiem. 

Nie, dużo o takich rzeczach rozmawiamy i po pierwsze on chce być bardzo zaangażowanym ojcem, po drugie to moje odchodzenie z pracy jest pod kątem wakacji a nie rodzicielstwa bo przecież wiadomo że i tak nie będę po urodzeniu dziecka pracowała i tak. Poza tym mamy pomoc więc nawet jeśli będzie musiał od czasu do czasu wyjechać to nie będę uziemiona sama z dzieckiem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Autorka napisał:

nie robię nic

Tak wszystko usprawniłaś, a nie umiesz stosować poprawnie przeczeń? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak wszystko usprawniłaś, a nie umiesz stosować poprawnie przeczeń? 🙂

Woooooo! Gratulacje, wylapalas błąd na forum! W nagrodę na hasło "kafeteria" na stacji Orlenu dostaniesz żeton na kielnie i beton! Brawa dla tej pani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Autorka napisał:

Woooooo! Gratulacje, wylapalas błąd na forum! W nagrodę na hasło "kafeteria" na stacji Orlenu dostaniesz żeton na kielnie i beton! Brawa dla tej pani!

Te błędy są tak powszechne, że powinnam być już milionerką 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Te błędy są tak powszechne, że powinnam być już milionerką 🙂

Ech, tak to jest jak jest się wielojęzycznym- czasem kalki językowe się wkradają. Ale na szczęście mamy tutaj kierowniczkę tematu która stoi na straży poprawności językowej, bez tego byłoby po nas- nikt nie zrozumiałby o co innym chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Autorka napisał:

Ech, tak to jest jak jest się wielojęzycznym- czasem kalki językowe się 

Nie. W innych językach te podwójne przeczenia prawie się nie zdarzają. Dlatego brniesz w prowo. Ale całkiem zgrabnie. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. W innych językach te podwójne przeczenia prawie się nie zdarzają. Dlatego brniesz w prowo. Ale całkiem zgrabnie. Pozdrawiam 🙂

Chodziło mi o umieszczanie słowa "nie" na końcu, ale widzę że kierowniczka jest też lingwistka. Niedouczona, ale zawsze. 

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tak wszystko usprawniłaś, a nie umiesz stosować poprawnie przeczeń? 🙂

Ale o co ci chodzi, ze się do niej przypier dalasz o „nie robię nic”? W polskim języku mamy podwójne zaprzeczenia, czyli „nic nie robię” jest jak najbardziej poprawne, a tu autorka po prostu przestawila szyk i „nie robię nic” jest potocznym zwrotem, ktory kladzie nacisk na slowo „nic”. Zeby się do kogos przypier dalać, trzeba miec pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Autorka napisał:

Nie, dużo o takich rzeczach rozmawiamy i po pierwsze on chce być bardzo zaangażowanym ojcem, po drugie to moje odchodzenie z pracy jest pod kątem wakacji a nie rodzicielstwa bo przecież wiadomo że i tak nie będę po urodzeniu dziecka pracowała i tak. Poza tym mamy pomoc więc nawet jeśli będzie musiał od czasu do czasu wyjechać to nie będę uziemiona sama z dzieckiem. 

 

Jeżeli facet nie rozumie, że ktoś ma 26 dni urlopu rocznie i może mieć problem z uzyskaniem w sezonie wakacyjnym dodatkowego urlopu bezpłatnego (raczej większość osób z pracy chce wyjechać przynajmniej na 2 tygodnie na wakakacje) to myślisz,  że jak urodzi się dziecko to nagle zrozumie że może się nie dać zawsze jak on sobie zaplanuje wyjechać. To normalne, że po urodzeniu dziecka kobieta nie pracuje bo jest macierzyński (platny), ale potem można spokojnie wrócić do pracy. Tylko, że twój mąż chce żebyś już potem nie pracowała i cała opieka spadnie na Ciębie - to Ty będziesz wstawać po nocy (bo on pracuje), to ty będziesz zajmować się chorym dzieckiem (bo on pracuje), itd.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli facet nie rozumie, że ktoś ma 26 dni urlopu rocznie i może mieć problem z uzyskaniem w sezonie wakacyjnym dodatkowego urlopu bezpłatnego (raczej większość osób z pracy chce wyjechać przynajmniej na 2 tygodnie na wakakacje) to myślisz,  że jak urodzi się dziecko to nagle zrozumie że może się nie dać zawsze jak on sobie zaplanuje wyjechać. To normalne, że po urodzeniu dziecka kobieta nie pracuje bo jest macierzyński (platny), ale potem można spokojnie wrócić do pracy. Tylko, że twój mąż chce żebyś już potem nie pracowała i cała opieka spadnie na Ciębie - to Ty będziesz wstawać po nocy (bo on pracuje), to ty będziesz zajmować się chorym dzieckiem (bo on pracuje), itd.  

No ale jeśli on faktycznie pracuje zawodowo a ja nie, a do tego mam pomoc w domu, to nie widzę powodu dla którego on mialby wstawać w nocy do dziecka. A żeby pracujący zawodowo facet miał brać urlop na chore dziecko jeśli żona nie pracuje to już jest absurd. Nie mam zamiaru iść do pracy zaraz po macierzyńskim, na pewno jakiś czas będę chciała spędzić z dzieckiem. A w ogóle żeby z wypowiedzi  "po co masz pracować, lepiej jeździmy na wakacje" wyciągnąć taki wniosek że facet chce mnie usadzić w domu z dziećmi (za conajmniej półtora roku!) to naprawdę... Dalekosiężne takie wnioski.

A co do tego że on nie rozumie że mam 26 dni urlopu i że ciężko dostać wiecej- rozumie, widzi że ani mi ani jemu nie jest to na rękę i proponuje rozwiązanie. Sądzisz że powinno się zawsze po prostu akceptować sytuacje? Nie- można ją zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Autorka napisał:

No ale jeśli on faktycznie pracuje zawodowo a ja nie, a do tego mam pomoc w domu, to nie widzę powodu dla którego on mialby wstawać w nocy do dziecka. A żeby pracujący zawodowo facet miał brać urlop na chore dziecko jeśli żona nie pracuje to już jest absurd. Nie mam zamiaru iść do pracy zaraz po macierzyńskim, na pewno jakiś czas będę chciała spędzić z dzieckiem. A w ogóle żeby z wypowiedzi  "po co masz pracować, lepiej jeździmy na wakacje" wyciągnąć taki wniosek że facet chce mnie usadzić w domu z dziećmi (za conajmniej półtora roku!) to naprawdę... Dalekosiężne takie wnioski.

A co do tego że on nie rozumie że mam 26 dni urlopu i że ciężko dostać wiecej- rozumie, widzi że ani mi ani jemu nie jest to na rękę i proponuje rozwiązanie. Sądzisz że powinno się zawsze po prostu akceptować sytuacje? Nie- można ją zmienić. 

Będziesz miała dziecko to zobaczysz jak to jest. Ja wróciłam po macierzyńskim i nie żałuję. Zrobisz co chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naprawdę

Sluchaj, idz na to zwolnienie czy zwolnij się calkowicie i tyle, ale przestan juz tu pytac, bo to naprawde nie jest problem. Masz za wielki dobrobyt. Ludzie nie maja nawet polowy tego co Ty, miej litosc i nie doluj innych. Zrob sobie cos chcesz ale nie obnos się z tym, ze nie musiaz pracowac, bo naturalne jest ze beda ci zazdroscic i tą zazdroscią zniszczą ci cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
1 minutę temu, Gość Naprawdę napisał:

Sluchaj, idz na to zwolnienie czy zwolnij się calkowicie i tyle, ale przestan juz tu pytac, bo to naprawde nie jest problem. Masz za wielki dobrobyt. Ludzie nie maja nawet polowy tego co Ty, miej litosc i nie doluj innych. Zrob sobie cos chcesz ale nie obnos się z tym, ze nie musiaz pracowac, bo naturalne jest ze beda ci zazdroscic i tą zazdroscią zniszczą ci cos.

Ja już sobie wyrobiłam zdanie i opinie, odpowiadam tylko na niemądre zarzuty już teraz. Nie chciałam nikogo dołować. Jeśli ma to komuś poprawic humor to miałam naprawdę ciężkie dzieciństwo i wczesna młodość. Ale też nie rozumiem jak czyjeś szczęście doluje a nieszczęście podnosi na duchu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Naprawdę napisał:

Sluchaj, idz na to zwolnienie czy zwolnij się calkowicie i tyle, ale przestan juz tu pytac, bo to naprawde nie jest problem. Masz za wielki dobrobyt. Ludzie nie maja nawet polowy tego co Ty, miej litosc i nie doluj innych. Zrob sobie cos chcesz ale nie obnos się z tym, ze nie musiaz pracowac, bo naturalne jest ze beda ci zazdroscic i tą zazdroscią zniszczą ci cos.

Co za brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill

Jakoś nie chce mi się wierzyć w ta świetnie płatna prace w której się moc nie robi, ale ok. Lubisz siedzieć w domu? Widzisz się w roli pani domu? To się zwolnij i po problemie. Z każda pierdoła będziesz się radzić anonimów? Z reszta temat totalnie nie związany z działem, wiec dlaczego tu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, z tego co się zorientowałam pracujesz w większej firmie. Może zechciałabys mi opowiedzieć o swojej pracy? Odpowiedzieć na moje pytania w wolnej chwili? Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc 🙂 potrzebne mi będą te informacje do napisania referatu odnośnie zachowań organizacyjnych i tym samym do zaliczenia przedmiotu na studiach. 🙂 miłego dnia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

A ty wyzywasz panie od ku/rew, "peezd" i innych macior. Wyzywasz tak panie pracujące, niepracujące i ogólnie wszystkie czytelniczki kafe.

Nie gadajcie z nim dziewczyny, bo zaraz napisze jeden ze swoich tekstów o pierdzeniu albo o "grzebaniu w brudnych peezdach".

A co ty go tak śledzisz, na jaki temat on wejdzie to i ty też zaraz jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Będziesz miała dziecko to zobaczysz jak to jest. Ja wróciłam po macierzyńskim i nie żałuję. Zrobisz co chcesz. 

Dlaczego zakładasz, że autorka też będzie chciała wrócić po macierzyńskim do pracy? Mi zostało jeszcze pół roku macierzyńskiego i wiem, że NIE wrócę do pracy do póki mały nie skończy 3 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×