Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość just lovely

Obrażalska koleżanka córki

Polecane posty

Gość just lovely

W związku ze zmianą zamieszkania, córka od grudnia poszła do nowej szkoły. Córka jest z natury bardzo nieśmiała, cicha i trugno jej się otworzyć przed nowymi ludźmi, bardzo się stresowała zmianą szkoły. Wychowawczyni powiedziała, że posadzi ją z dziewczynką podobną z charakteru do mojej, która też ma problem z nawiązywanim przyjaźni. Nazwijmy tą dziewczunkę Julka.

Początkowo byłam zachwycona bo dziewczyny naprawdę się odnalazły w swoim towarzystwie i zaprzyjaźniły. Dzwoniły do siebie, wypisywały smsy, spotykały się poza szkołą ale z czasem zauważyłam, że ich relacje ulegają ochłodzeniu. Zaczęłam podpytywać córkę i ona powiedziała, że Julka się cały czas na nią obraża. Za wszytko - za to, ze córka na przerwie rozmawia z innymi dziewczynami,  że piłki jej na wfie podczas meczu nie podała albo, że podała a tamta akurat nie chciała, że za głośno kartki przewraca w książce na lekcji i tamta nie może się skupić itp. Obraziła się np. o to, że z klasówki dostała 3 i to wina mojej córki bo moja skończyła pisać 15 minut przed czasem i się kręciła i tamtą rozpraszała. Raz mąż córkę odebrał ze szkoły i ona Julce nie zdążyła powiedzieć, że tato po nią przyjechał i tamta wracała do domu sama to później się do mojej córki nie odzywała 3 dni. Ma pretensje, że moja córka ma inne zainteresowania (moja córka lubi sport a tamta rysowanie i obraża się, że córka woli chodzić na zajęcia sportowe a nie brać wpólnie udział w konkursach plastycznych). Jak moja wylądowała w szpitalu z zapaleniem wyrostka to Julka nie dość, że dwa tygodnie nawet nie napisała smsa z pytaniem o zdrowie to jeszcze się obraziła, że moja córka jej lekcji nie wysłała (bo Julka chorowała i córka jej codzienie lekcje wysyłała aż któregoś dnia córkę karetka ze szkoły zabrała i dwa dni nic Julce nie wysyłała ani nie pisała i ta przez te dwa dni jej wysyłała smsy typu: "Gdzie lekcje?", "Dzięki za lekcje." "Niezła z ciebie przyjaciółka" itp dopóki moja córka jej nie napisała, ze jest w szpitalu wtedy Julka napisała: "Współczuję" i później dwa tygodnie totalna cisza i brak zainteresowania.

Teraz jest kłótnia bo Julka prowadziła fanpage jakiejś bajki anime i wkręciła w to moja córkę. Moja córka nie ma aż takiego fioła na punkcie tej bajki ale tamta tak nalegała, że będą to robić wspólnie jak prawdziwe przyjaciółki, że moja uległa. Julka dała mojej uprawnienia admina do zarządzania stroną. Razem ją miały rozbudowywać i wszytko na stronie miało być WSPÓLNE itp. Więc obie inwestowały. Ostatnio jak moja wykupiła jakieś grafiki za 150 zł na stronę to było git a teraz jest wojna bo moja córka wrzuciła na swój prywatny profil facebooka dwie czy trzy grafiki, które Julka kupiła do fanpage'a. Tamta kazała jej zdjąć te grafiki albo oddać kasę za bezprawne użycie na prywatnym profilu. Czytałam wiadomości i tamta cały czas rzuca teksty do mojej córki, że "Przyjaciólki się nie okradają" i "Nie spodziewałam się, że moja przyjaciółka to krętaczka i złodziejka." Jest głucha na argumenty, że wszytko co na fanpageu i kupione do fanpagea miało być wspólne. Zdjęła córce uprawniania do fanpagea i napisała, że tak mama jej kazała. I nie odzywa się już tydzień. Dziś jej córka napisała, że jak tak ma się dalej zachowywać to niech uczciwie zdejmie grafiki, które kupiła moja córka abo nich jej odda kasę za nie to jej krótko odpisała: "Nie jestem ci nic dłużna. Nic ci podstępnie nie ukradałam jak ty mi. Sama dobrowolnie kupiłaś grafiki na stronę. Nic nie będę zdjemować i nie pisz do mnie bo nie chce mi się kontunuować tej rozmowy."

 

Córka jest jak struta. Ona nie ma konfliktów z innymi dziewczynami w klasie ale to tylko znajome z którymi poza szkołą raczej nie utrzymywała kontaktów. Ta była przyjaciółą. Chce tamtą przeprosić choć ja nie wiem za co i uważam, że nie powinna tego robić. Tamta ma wiecznie muchy w nosie o najmniejszą pierdołę. Poza moją córką w klasie odzywają się do niej tylko dwie inne dziewczynki - jest w klasie nielubina - teraz zaczynam rozumieć dlaczego. Szkoda mi córki, nie wiem co jej poradzić. Nie chciałabym, by zyskała wroga bo przed nią jeszcze trzy lata nauki z tą dziewczyną a jednocześnie córka nie chce słyszeć, by Julkę olać bo to jedyna bliska jej koleżanka - jako, że jest nowa nie tylko w szkole ale i w mieście. Poza tym moja córka, jak pisałam, nie jest osobą która łatwo nawiązuje przyjaźnie i oowiera się na ludzi. W poprzednim miejscu zamieszkania tez miała tylko jedną bliską przyjaciółkę z którą znały się od przedszkola a resztą dzieci z otoczenia podwórkowego i szkolnego tylko się luźno kolegowała.

 

Dodam, ze dziewczyny mają po 12 lat. Co mam jej poradzić i jak jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhff

12 latka kupuje grafike za 150 zl... mi szkoda byloby .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna
13 minut temu, Gość just lovely napisał:

W związku ze zmianą zamieszkania, córka od grudnia poszła do nowej szkoły. Córka jest z natury bardzo nieśmiała, cicha i trugno jej się otworzyć przed nowymi ludźmi, bardzo się stresowała zmianą szkoły. Wychowawczyni powiedziała, że posadzi ją z dziewczynką podobną z charakteru do mojej, która też ma problem z nawiązywanim przyjaźni. Nazwijmy tą dziewczunkę Julka.

Początkowo byłam zachwycona bo dziewczyny naprawdę się odnalazły w swoim towarzystwie i zaprzyjaźniły. Dzwoniły do siebie, wypisywały smsy, spotykały się poza szkołą ale z czasem zauważyłam, że ich relacje ulegają ochłodzeniu. Zaczęłam podpytywać córkę i ona powiedziała, że Julka się cały czas na nią obraża. Za wszytko - za to, ze córka na przerwie rozmawia z innymi dziewczynami,  że piłki jej na wfie podczas meczu nie podała albo, że podała a tamta akurat nie chciała, że za głośno kartki przewraca w książce na lekcji i tamta nie może się skupić itp. Obraziła się np. o to, że z klasówki dostała 3 i to wina mojej córki bo moja skończyła pisać 15 minut przed czasem i się kręciła i tamtą rozpraszała. Raz mąż córkę odebrał ze szkoły i ona Julce nie zdążyła powiedzieć, że tato po nią przyjechał i tamta wracała do domu sama to później się do mojej córki nie odzywała 3 dni. Ma pretensje, że moja córka ma inne zainteresowania (moja córka lubi sport a tamta rysowanie i obraża się, że córka woli chodzić na zajęcia sportowe a nie brać wpólnie udział w konkursach plastycznych). Jak moja wylądowała w szpitalu z zapaleniem wyrostka to Julka nie dość, że dwa tygodnie nawet nie napisała smsa z pytaniem o zdrowie to jeszcze się obraziła, że moja córka jej lekcji nie wysłała (bo Julka chorowała i córka jej codzienie lekcje wysyłała aż któregoś dnia córkę karetka ze szkoły zabrała i dwa dni nic Julce nie wysyłała ani nie pisała i ta przez te dwa dni jej wysyłała smsy typu: "Gdzie lekcje?", "Dzięki za lekcje." "Niezła z ciebie przyjaciółka" itp dopóki moja córka jej nie napisała, ze jest w szpitalu wtedy Julka napisała: "Współczuję" i później dwa tygodnie totalna cisza i brak zainteresowania.

Teraz jest kłótnia bo Julka prowadziła fanpage jakiejś bajki anime i wkręciła w to moja córkę. Moja córka nie ma aż takiego fioła na punkcie tej bajki ale tamta tak nalegała, że będą to robić wspólnie jak prawdziwe przyjaciółki, że moja uległa. Julka dała mojej uprawnienia admina do zarządzania stroną. Razem ją miały rozbudowywać i wszytko na stronie miało być WSPÓLNE itp. Więc obie inwestowały. Ostatnio jak moja wykupiła jakieś grafiki za 150 zł na stronę to było git a teraz jest wojna bo moja córka wrzuciła na swój prywatny profil facebooka dwie czy trzy grafiki, które Julka kupiła do fanpage'a. Tamta kazała jej zdjąć te grafiki albo oddać kasę za bezprawne użycie na prywatnym profilu. Czytałam wiadomości i tamta cały czas rzuca teksty do mojej córki, że "Przyjaciólki się nie okradają" i "Nie spodziewałam się, że moja przyjaciółka to krętaczka i złodziejka." Jest głucha na argumenty, że wszytko co na fanpageu i kupione do fanpagea miało być wspólne. Zdjęła córce uprawniania do fanpagea i napisała, że tak mama jej kazała. I nie odzywa się już tydzień. Dziś jej córka napisała, że jak tak ma się dalej zachowywać to niech uczciwie zdejmie grafiki, które kupiła moja córka abo nich jej odda kasę za nie to jej krótko odpisała: "Nie jestem ci nic dłużna. Nic ci podstępnie nie ukradałam jak ty mi. Sama dobrowolnie kupiłaś grafiki na stronę. Nic nie będę zdjemować i nie pisz do mnie bo nie chce mi się kontunuować tej rozmowy."

 

Córka jest jak struta. Ona nie ma konfliktów z innymi dziewczynami w klasie ale to tylko znajome z którymi poza szkołą raczej nie utrzymywała kontaktów. Ta była przyjaciółą. Chce tamtą przeprosić choć ja nie wiem za co i uważam, że nie powinna tego robić. Tamta ma wiecznie muchy w nosie o najmniejszą pierdołę. Poza moją córką w klasie odzywają się do niej tylko dwie inne dziewczynki - jest w klasie nielubina - teraz zaczynam rozumieć dlaczego. Szkoda mi córki, nie wiem co jej poradzić. Nie chciałabym, by zyskała wroga bo przed nią jeszcze trzy lata nauki z tą dziewczyną a jednocześnie córka nie chce słyszeć, by Julkę olać bo to jedyna bliska jej koleżanka - jako, że jest nowa nie tylko w szkole ale i w mieście. Poza tym moja córka, jak pisałam, nie jest osobą która łatwo nawiązuje przyjaźnie i oowiera się na ludzi. W poprzednim miejscu zamieszkania tez miała tylko jedną bliską przyjaciółkę z którą znały się od przedszkola a resztą dzieci z otoczenia podwórkowego i szkolnego tylko się luźno kolegowała.

 

Dodam, ze dziewczyny mają po 12 lat. Co mam jej poradzić i jak jej pomóc.

Droga autorko. Córka jest w takim wieku w którym dziewczyny często się spierają i obrażają. To normalne. Jednakże musisz tez nauczyc córkę poczucia własnej wartości i stawiania na swoim. Nie może tak być ze od humoru koleżanki będzie zależało samopoczucie twojej córki. Wydaje mi się ze tamta może tez ja ograniczać. Napisałaś ze obraza się gdy twoja córka nawiązuje kontakty z innymi dziewczynkami. Może to taki typ trochę toksyczny, który może ja ściągać w dół. Myśle, ze najlepiej gdyby twoja córka skupiła się na jak najlepszych wynikach w nauce które są ważniejsze niż szkolne przyjaźnie kończące się wraz z czyimis muchami w nosie. Sama byłam nieśmiała i ciężko nawiązywało mi się kontakty, ale skupienie się na nauce i odnalezienie w tym pasji rekompensowało mi wszystkie przyjaźnie. A później tak czy siak córka jak podrośnie to znajdzie swoje grono prawdziwych znajomych bo bezie już miała do czynienia z bardziej rozumnymi ludźmi niż 12 łatki. Trzymam za was kciuki i jesteś cudowna mama która tak się interesuje córka. Zazdroszczę bo moja mama nigdy się mną nie interesowała a miałam podobna sytuacje jak twoja corka. A jeszcze nauczycielka na złość posadziła mnie z chłopakiem bo akurat tam było wolne miejsce a wszystkie dziewczynki już miały „pary” 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta "przyjaźń" z ową Julka została córce niejako narzucona. Myślę, że teraz powinnaś popracować nad odwróceniem sytuacji, bo ten układ może mieć wpływ na przyszłe znajomości i przyjaźnie córki. Ta znajomość jest toksyczna i Twoja córka jest w nią już uwikłana, nie radzi sobie i cierpi. Julka najwyraźniej jest osobą egoistyczną, narzucającą swoją wolę, po prostu toksyczną i to należałoby córce uświadomić. Pomyśl może nad kilkoma spotkaniami z psychologiem, które pomogłyby córce pokonać nieśmiałość, otworzyć się na nowe znajomości, a jednocześnie uświadomić, że "przyjaźń" z Julką jej po prostu szkodzi.

Jeśli córka lubi sport, może pójść w tym kierunku, zapisać ja na jakieś zajęcia. Sport łączy ludzi. Postaraj się namówić córkę na zacieśnianie znajomości z innymi osobami w klasie, zwracając jednocześnie uwagę na negatywne cechy charakteru jej pseudo przyjaciółki. Niedługo koniec roku szkolnego, dobrze byłoby, żeby od nowego roku córka usiadła w ławce z kimś innym.

W sprawie tej strony, którą razem stworzyły; namów córkę do wycofania się z tego, niech wycofa te swoje grafiki, ewentualnie podarujcie sobie te 150 zł i sprawę zamknijcie. Zadbaj o to, żeby córka nie pozwalała się wykorzystywać, szukała kontaktu z innymi osobami w klasie, nie przejmowała się pretensjami Julki, pracuj nad ochłodzeniem tej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji

Ta dziewczynka jest toksyczna, postaraj się żeby córka zerwała z nią znajomość, w innym razie Twoja córka zostanie emocjonalnym wrakiem. A wiem co mówię. Przecież nie chcesz żeby zły człowiek zniszczył jej psychikę i wartości, wszystko co jej przekazywalas, czego jej uczylas od malenkosci może pójść się ..... . I nie przesadzam, zdarzają sie toksyczne 12 latki (z borderline, z narcyzmem itp.) Ta znajomosc bedzie katastrofalnie rzutowac na przyszle zycie Twojej córki. Ja bym nawet zabronila jej się z nią przyjaznic, nawet jak będzie płakać. Wielu dorosłych ludzi nie radzi sobie z takimi toksykami, a co dopiero ledwo nastolatka. Chroń ja przed takimi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karamia

Ta julka ma bardzo niskie poczucie własnej wartości- stąd potrzeba przyjaźni na wyłączność i dyrygowanie twoją córką. NIE POZWALAJ NA TO BY JEJ PTOBLEMY NISZCZYŁY TWOJĄ CÓRKĘ.  Moja też jest nowa w klasie a to o nią zabiegają koleżanki- bo jest miła i przyjazna, ale nie jest popychadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gada

a ja się dziwię że 12-letnie dziewczynki mają aż takie zainteresowania, że są tak mądre,podtrzymują kontakt .Bo mój syn ma 12 lat i jest normalnie jak małe dziecko.Ogląda kreskówki,nie chce się kolegować z dziećmi z klasy poza szkołą,nikogo do siebie nie zaprasza i nie przyjmuje zaproszeń.Woli spędzać czas z nami,z rodziną i rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara

Przecież ta "koleżanka" Twojej córki to jakiś potwór bez wartości, za grosz wychowania, gdybym miała takiego bachora oddalabym do domu dziecka i jeszcze w dupe kopnela na pożegnanie! To wyrafinowanie i spiski to się nadaje na jakąś kiepska komedie dla amerykańskich nastolatków. I wiecie co hejtujcie mnie za te słowa ale tak myślę i tak pisze i w nosie mam hejty, nie akceptuje sytuacji gdy dziecko krzywdzi dziecko a rodzice nic nie robią 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bfde
17 godzin temu, Gość Klara napisał:

Przecież ta "koleżanka" Twojej córki to jakiś potwór bez wartości, za grosz wychowania, gdybym miała takiego bachora oddalabym do domu dziecka i jeszcze w dupe kopnela na pożegnanie! To wyrafinowanie i spiski to się nadaje na jakąś kiepska komedie dla amerykańskich nastolatków.

Właśnie mnie też się jakoś to wydaje mało realne żeby 12letnia dziewczynka była taką przebiegłą  manipulatorką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niech napisze/lub powie w twarz tej Julce, ta cala sytuacja zle na nia wplywa, a nie chce tego, ze to nie jest wg niej przyjazn, tylko wymuszanie czefos na nikms, wywolywanie poczucia winy, wiec dopoki nic sie nie zmieni trzeba ukrocic kontakt, i powinna przesiasc sie lub nawet niech siedzi sama jezeli nie ma pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak
5 godzin temu, Gość Bfde napisał:

Właśnie mnie też się jakoś to wydaje mało realne żeby 12letnia dziewczynka była taką przebiegłą  manipulatorką.

Są takie dzieci z chorobami psychicznymi, które manipulację opanowały do mistrzostwa. Niestety psychiatra dużo nie pomoże (o ile jakiś znikomy ułamek chodzi do psychiatry) więc lepiej odciąć się od takich ludzi bo tylko pociagna na dno, przeżują i wypluja i nie mrugnie im nawet powieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakraaa

Również miałam taką koleżankę. Toksyczna, manipulantka, przebiegła, wszystko miało być jak ona chce. Zachowywała się i zachowuje dalej jak psychiczna. Mama za czasów nastoletnich zabroniła mi trzymać się z tą koleżanką. Zabroń córce przyjaźni z ta dziewczynka. Z wiekiem będzie gorzej. Moja była koleżanka jest po dwóch próbach samobójczych, ma trudne relacje z mężczyznami, w ciąga w swoje chore gry inne osoby. Jest totalnym przegrywem mieszka dalej z matką na jej utrzymaniu . Teraz jest przed 30stka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Miałam podobna sytuacja aż doszło do tego, że moja corka zaczęła się zachowywać podobnie w stosunku do innych dzieci. Rady:

1. Pierwsze co - popros nauczycielkę o rozsadzenie ich i utrzymywanie, że to decyzja dorosłych albo rodzica

2. Rozmawiaj  z córka dużo, ale nie wypytuj i nie narzucaj się. 

3. Jeśli znasz/masz kontakt z matką tej dziewczynki, to porozmawiaj z nią. Pod warunkiem,.że to nie taka sama raszpla jak ta małolata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że większej pomocy potrzebowałaby tu raczej dziewczynka nazwana ''Julką'', którą - sądząc po opisie - targają problemy wewnętrzne i jest na dobrej drodze utrwalania w sobie destruktywnych schematów i mechanizmów psychiki. Ta w okresie dojrzewania stabilizuje się, także jeszcze nie jest za późno, by umiejętnie zadziałać i wydostać dzieciaka z 'klatki', w której się najwyraźniej znajduje. Zamiast oceniać powierzchownie - wszystkie te określenia typu 'toksyczna', 'narcystyczna', 'manipulantka', 'niewychowana'  - wypadałoby sięgnąć głębiej po źródło złych zachowań, zaś zamiast osądzać i skazywać na izolację, należałoby wdrożyć zajęcia integracyjne pod okiem psychologa. Porozumienie z rodzicami dziewczynki i wskazanie im problemu jest najistotniejsze, jak również konsultacja z wychowawcą szkolnym. Jeśli chodzi o córkę Autorki uważam, że warto by na bieżąco zaczęła przyswajać informacje nt psychologii w kontekście poszczególnych wydarzeń tak, by w przyszłości potrafiła przyjąć odpowiednią postawę; nie pozwalała wzbudzać w sobie niesłusznego poczucia winy oraz nie dawała się gnębić (rola rodzica). Praca nad samooceną, śmiałością i asertywnością, autonomią, wyznaczaniem zdrowych granic, które w chwili obecnej są po prostu zaburzone. Nie ''ratować'' i nie separować od problemów, nie ingerować w grupę, ale uzbroić córkę w ''narzędzia'', które pozwolą jej samej pokonywać trudności i radzić sobie wśród rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosuiek

Teraz jest kłótnia bo Julka prowadziła fanpage jakiejś bajki anime i wkręciła w to moja córkę. Moja córka nie ma aż takiego fioła na punkcie tej bajki ale tamta tak nalegała, że będą to robić wspólnie jak prawdziwe przyjaciółki, że moja uległa. Julka dała mojej uprawnienia admina do zarządzania stroną. Razem ją miały rozbudowywać i wszytko na stronie miało być WSPÓLNE itp. Więc obie inwestowały. Ostatnio jak moja wykupiła jakieś grafiki za 150 zł na stronę to było git a teraz jest wojna bo moja córka wrzuciła na swój prywatny profil facebooka dwie czy trzy grafiki, które Julka kupiła do fanpage'a. Tamta kazała jej zdjąć te grafiki albo oddać kasę za bezprawne użycie na prywatnym profilu. Czytałam wiadomości i tamta cały czas rzuca teksty do mojej córki, że "Przyjaciólki się nie okradają" i "Nie spodziewałam się, że moja przyjaciółka to krętaczka i złodziejka." Jest głucha na argumenty, że wszytko co na fanpageu i kupione do fanpagea miało być wspólne. Zdjęła córce uprawniania do fanpagea i napisała, że tak mama jej kazała. I nie odzywa się już tydzień. Dziś jej córka napisała, że jak tak ma się dalej zachowywać to niech uczciwie zdejmie grafiki, które kupiła moja córka abo nich jej odda kasę za nie to jej krótko odpisała: "Nie jestem ci nic dłużna. Nic ci podstępnie nie ukradałam jak ty mi. Sama dobrowolnie kupiłaś grafiki na stronę. Nic nie będę zdjemować i nie pisz do mnie bo nie chce mi się kontunuować tej rozmowy."

------zaraz mnie zjecie ale fanpage, prywatne faceboki kupowane drogie grafiki  u 12 latek to przesada, ty tu tez nie jesteś bez winy bo widzę  żeby zapewnić córce koleżeństwo to zgadzałaś sie na to, a moim zdaniem  już wtedy powinnaś zareagowac, bo co 12 latce facebook, i jeszcze nie widzisz nic złego w tym,

----może i zachowanie tej Julki jest złe, ale tak zachowuja sie teraz dzieci, bo są tak nauczone że wszystko im sie należy że zawsze ma być tak jak one chca, córka niby pokazała ci sms od tamtej ok. ale nie wiesz jak twoja córka zachowuje sie w stosunku do tamtej dziewczynki, twoja córka by zdobyc przyjazn tamtej pozwalała sobie na takie traktowanie i widocznie tamta uznała że może tak robic, dzisiejsze dzieci nastolatki duzo zrobia by zdobyć popularnośc wsród rówiesników i cwansi to wykorzystują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×