Termin grudzień 2019

Iza- Powodzenia!!

U mnie nic się nie dzieje ☹ aż jestem zawiedziona ☹ 

I u Was sie zacznie.  

Teraz tylko czekać, życzę aby wszystkie szczęśliwie się rozwiązały

Mnie coś delikatnie brzuch pobolewa, ale tak nieśmiało

Iza- Powodzenia

Trzymamy wszystkie kciuki. 

Mnie rano pobolewał jak na miesiączkę i coraz mocniej ale mi przeszło a teraz nic mnie nie boli. Nawet dobrze się czuję. 

No teraz każda odlicza

My dzisiaj sprobowalismy seksu... Poza pobolewaniem brzucha nic nie ma Myślałam, że jak mam rozwarcie już to wystarczy ruszyć i pójdzie

Kurczę Iza podziwiam cię że mając skurcze masz siłę pisać tu do nas:) kogo dziś ni spotykam to ciągle słyszę ale brzuch ci opadł.... Ehh jutro lekarz . Cały czas czekam na "ten" dzień

Dnia 3.05.2019 o 00:57, Gość Asik napisał:

09.12.

Ja również 

Super zona Ty masz termin podobnie jak ja więc masz jeszcze ciut czasu. A jak rodziłas córkę?  Przed czy po terminie? Masz różnice miedzy terminem om a usg? Jak masz na wigilię termin to mozesz nawet tydzień przenosić.  Nie żebym Cie chciala nastraszyc czy zdolować , ale to jeszcze może potrwać 

 Córkę 9 dni przed terminem poród naturalny i szybki. Teraz termin z miesiączki 24.12 USG 23.12 ja już liczę żeby urodzić w tym roku

No ładnie... 14 godzin minęło i końca nie widać...

Jeśli Iza urodziła już to myślę,  że napisze z domu lub jak odpocznie. Po porodzie nie pamiętałam nawet kto do mnie dziwonil i skladal życzenia mi. 

Super zona- to moze sie rozkrecisz przed terminem. Ja sporadycznie mam skurcze i czuje bol jak na miesiączke, ale wiem , że  " to nie to" .Jedynie mnie martwi , że w ogóle nie mam siary w piersiach. Poprzednim razem miałam od 8 miesiąca.  Teraz ani grama

Mi na USG piersi powiedziała lekarka że mogę pomarzyć o karmieniu piersią prawie nic nie mam gruczołów mlekowych:(  jak ja urodzę napewno odrazu wam napiszę;) teraz piszemy kto kiedy urodzi a za pół roku kto ma już pierwszy ząbek

Przynajmniej masz jasność sytuacji i nie musisz sie stresować.  Kupisz butelki, mleko i jedziesz. Ja kiepsko wspominam karmienie i terror laktacyjny ze szpitala. Chciałabym karmić ale boje sie powtórki. 

Trzeba pomyśleć o tabeli znowu. Ale już z imieniem i data urodzenia.

omg 16 godzin, mam nadzieje że daje rade kobita..

Dziewczyny ja uważam że Iza już urodziła chodź może się mylę. Nie znam nikogo kto by rodził tak długo. Wiadomo 16 godzin ale nie tak że w ogromnych bólach. Trzymajmy kciuki żeby miała już to za sobą.

Dyska ja mam już butle i wiem że będę karmić butlą;) z córką miałam tak samo. 

Niestety jeśli to był pierwszy porod to średnio statystycznie trwaja ok 12-14 godzin. A i zdarzają się dłuższe trwające blisko dobę. Mam nadzieję że dostała zzo

Ja pierwsze rodziłam 17 godzin. Przy drugim mam plan wyrobić się w 10...

Ja chciałabym karmic piersią ale wszystko się okaże później czy to się uda.. 

Myślę że Iza już po tylko pewnie odezwie się później

Mi się dzisiaj w końcu zaczęły delikatne bolesne skurcze, jest nadzieja, że może uda się rozpakować przed terminem. 

U nas w środę minie 2 tygodnie od rozpakowania.

Lekko nie jest, zwłaszcza że nasza starsza cora zaczęła nocne wędrówki do naszego łóżka. W efekcie śpimy we 4 (ja, mąż i starsza w łóżku, młodsza w dostawce obok mnie). Jest wesoło czasem.

Nie mogę się jakoś przestawić na tryb obsługi noworodka, już przywyklam łdo przesypisnych nocy, a tu od nowa zabawa. 

Ja już nie krwawie, rana po cc nie boli, mleka mam tyle że wykarmilabym jeszcze dwójkę dzieci, a też nie miałam siary więc spokojnie.

Dziś nawet mieliśmy pierwsza podróż autem we 4 (i ja prowadziłam, bo moim autem). 

Od jutra testujemy spacery z gondola i dostawka dla starszej. 

Maz we wszystkim pomaga, chodzi na spacery że starsza, robi nam śniadania, mogę odsypisc noce. Nie wiem co zrobię jak już do pracy pójdzie. to mnie martwi najbardziej. Jeszcze latem to bym mogła z dziecmi siedzieć pół dnia na placu zabaw, ale co robić zima? 

U mnie 2dni do terminu, a jutro lekarz. Mam nadzieję usłyszeć od niego ze coś się ruszyło. Wczoraj miałam dość intensywny dzień i wieczorem nawet kilka skurczy się pojawiło. Ale oczywiście przeszło. 

Mój pierwszy poród trwał 7godz wiec to wcale nie musi trwać tak długo jak wyżej pisali. Myślę że Iza się nie odzywa bo musi odpocząć i malenstwem się nacieszyć. 

Co do karmienia to ja tak bardzo chce ze Az się boję że nic z tego nie wyjdzie.... 

10 godzin temu, Gość Mini napisał:

Ja pierwsze rodziłam 17 godzin. Przy drugim mam plan wyrobić się w 10...

O matko... Współczuję Ja pierwsze 2h10min i teraz zamierzam wyrobić się w 1,5h ale większe dziecko więc nie wiem czy dam radę...

10 godzin temu, Gość Mini napisał:

Ja pierwsze rodziłam 17 godzin. Przy drugim mam plan wyrobić się w 10...

O matko... Współczuję Ja pierwsze 2h10min i teraz zamierzam wyrobić się w 1,5h ale większe dziecko więc nie wiem czy dam radę...

Luska- A mała jak spokojna? Ooo widzisz a mówią że po cc nie ma takiego mleka w piersiach a tu widzisz Tobie się udało

Annnn- u nas tydzień do terminu i w środę lekarz.

Ale miałam sen dziewczyny Śniło mi się że mi wody odeszły i potem małego widziałam Aż się obudziłam wystraszona i patrzałam po łóżku czy mokro

Myślę,  że te wpisy powyżej od bliżej nieznanych to nakręcacze tematu. 

Ja rodziłam 19 h i pewnie rodzilabym dłużej,  bo rozwarcie szło jak szalone.

Ale te poczatkowe skurcze były takie do przeżycia. No bolało,  ale bez przesady. Czasem miałam takie miesiączki.  Wszystko jest do przeżycia ☺ Trzeba nastawic sie zadaniowo. Skupić na oddychaniu.

Dziewczyny wróciłam od lekarza, wszystko jest ok przepływy itp dobre. Szyjka długa i narazie ni widu ni slychu wyjścia malucha. Cóż czekamy,dziś wieczorem napadne męża w łóżku....;)  Za tydzień znów wizyta. Boże dobrze byłoby gdybyśmy wygrali w totka bo tak co tydzień 300zl to nam się nie uśmiecha.

E tam ile będę rodzic to tyle będę, myślę, że czas na porodówce leci jak szalony , ja wiem jedno CHCĘ JUZ URODZIĆ! Mały czasami tak się kręci, że mnie zgina z tego kłócia w szyjce. 

56 minut temu, Gość Super Żona napisał:

Dziewczyny wróciłam od lekarza, wszystko jest ok przepływy itp dobre. Szyjka długa i narazie ni widu ni slychu wyjścia malucha. Cóż czekamy,dziś wieczorem napadne męża w łóżku....;)  Za tydzień znów wizyta. Boże dobrze byłoby gdybyśmy wygrali w totka bo tak co tydzień 300zl to nam się nie uśmiecha.

Raaany 300zł płacisz u niego za wizyte? A na kiedy masz termin? Też bym chciała mojego dopaść ale taki strachliwy że sama już zgłupiałam

11 minut temu, Gość Ciężarówka napisał:

E tam ile będę rodzic to tyle będę, myślę, że czas na porodówce leci jak szalony , ja wiem jedno CHCĘ JUZ URODZIĆ! Mały czasami tak się kręci, że mnie zgina z tego kłócia w szyjce. 

Ja też bym chciała urodzić wszystkie wnętrzności brzucha mnie bolą.. Nie wiem co on tam wyprawia ale aż mi nie dobrze i szyjka mnie też boli.. Raaaany!!!

1 godzinę temu, Gość Super Żona napisał:

Dziewczyny wróciłam od lekarza, wszystko jest ok przepływy itp dobre. Szyjka długa i narazie ni widu ni slychu wyjścia malucha. Cóż czekamy,dziś wieczorem napadne męża w łóżku....;)  Za tydzień znów wizyta. Boże dobrze byłoby gdybyśmy wygrali w totka bo tak co tydzień 300zl to nam się nie uśmiecha.

Ja płace za każdą wizyte około 300 zł (270,230 zł zalezy co robi) i też czeka mnie teraz jeżdżenie... Masakra!