Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy czujecie że zmarnowałyście sobie życie?

Polecane posty

Gość Gość

Ja owszem. Mam wrazenie ze od zawsze nic nie uszczesliwialo mnoe na sto procent. O teraz moja ciaza i sytuacja tez mnie nie uszczesliwia. Zawsze wybieralam sobie partnerow ktorzy byli ponizej poziomu morza. Mam wrazenie ze wszystko zchrzaniłam. Boje sie co jeszcze moge ...zielic. Nie nadaje sie do zycia. Jestem za naiwna i latwowierna. Mozna mnie wykorzystac od razu. Mam miekkie serce. Duzo placze. Nie nadaje sie na ten swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iks
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja owszem. Mam wrazenie ze od zawsze nic nie uszczesliwialo mnoe na sto procent. O teraz moja ciaza i sytuacja tez mnie nie uszczesliwia. Zawsze wybieralam sobie partnerow ktorzy byli ponizej poziomu morza. Mam wrazenie ze wszystko zchrzaniłam. Boje sie co jeszcze moge ...zielic. Nie nadaje sie do zycia. Jestem za naiwna i latwowierna. Mozna mnie wykorzystac od razu. Mam miekkie serce. Duzo placze. Nie nadaje sie na ten swiat.

Nie martw się, szczęśliwym nie zawsze można być, szczęście to tylko chwile, ale warto dla nich żyć. Bedziesz miała dziecko, istotę która bedzie cie kochać a ty ją i to jest ważne. Wiele kobiet marzy o tym a nigdy nie bedzie to im dane. Czytając twój wpis przyszło mi do głowy czy nie jesteś czasami DDA. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czytaj książki.One podnoszą samoocenę i uczą myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak, ale dużo pije, kodeina z rana wjeżdża i jest mi z tym lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość jja

Mam podobnie, mam już dziecko. Tyle tylko, że doszedł strach zeby dziecku sie nic nie stalo. To nie pociesze za bardzo 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kodziarka

Zaangażuj się w protest polegający na jedzeniu banana to ci pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość iks napisał:

Nie martw się, szczęśliwym nie zawsze można być, szczęście to tylko chwile, ale warto dla nich żyć. Bedziesz miała dziecko, istotę która bedzie cie kochać a ty ją i to jest ważne. Wiele kobiet marzy o tym a nigdy nie bedzie to im dane. Czytając twój wpis przyszło mi do głowy czy nie jesteś czasami DDA. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Nie jestem DDA choć moze to byloby lepiej bo znałabym powód mojego problemu. A tak to sama nie wiem czemu non stop pakuje sie w klopoty. Ale to prawda z tym szczesciem to tylko chwile. Lubie do nich wracac bo czasami jednak bylam szczealiwa. Jednak przekonanie ze noe nasaje sie do niczego nie przestanie przy mnie tkwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

tak, ale dużo pije, kodeina z rana wjeżdża i jest mi z tym lżej

o, to podobnie jak u mnie :)

chociaż jest poprawa pod tym kątem, że pożegnałam się ze ścierwem.

dużo się masturbuje również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czasem tak. Niby mam dom, wspaniała rodzinę, ale tak zyje/gnije z dnia na dzien, codziennie to samo, nic się nie zmienia i mam wrażenie,że zycie ucieka mi przez palce. Na razie nic nie zmienię, bo mam 2 latka którym opiekujemy sie na zmiany. Kiedyś byłam pełna marzeń, planów, zasypialam wyobrażając sobie swoją przyszłość, dom, podróże, jaka firme będę miała,  a teraz moje plany siegaja jutrzejszego obiadu

Poza tym już sie boję nowości, kursów, nie ma we mnie spontanu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

mój stary jest gangsterem, aktualnie odsiaduje wyrok, możecie się licytować z tym ;/ do tego mam z nim bliźniaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

mój stary jest gangsterem, aktualnie odsiaduje wyrok, możecie się licytować z tym ;/ do tego mam z nim bliźniaczki

Oj przebiłabym Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris

ale patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Czasem tak. Niby mam dom, wspaniała rodzinę, ale tak zyje/gnije z dnia na dzien, codziennie to samo, nic się nie zmienia i mam wrażenie,że zycie ucieka mi przez palce. Na razie nic nie zmienię, bo mam 2 latka którym opiekujemy sie na zmiany. Kiedyś byłam pełna marzeń, planów, zasypialam wyobrażając sobie swoją przyszłość, dom, podróże, jaka firme będę miała,  a teraz moje plany siegaja jutrzejszego obiadu

Mam tak samo. Kiedyś głowa pełna marzeń, a teraz szarobura rzeczywistość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Oj przebiłabym Cię.

śmiało, mi już wszystko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Czasem tak. Niby mam dom, wspaniała rodzinę, ale tak zyje/gnije z dnia na dzien, codziennie to samo, nic się nie zmienia i mam wrażenie,że zycie ucieka mi przez palce. Na razie nic nie zmienię, bo mam 2 latka którym opiekujemy sie na zmiany. Kiedyś byłam pełna marzeń, planów, zasypialam wyobrażając sobie swoją przyszłość, dom, podróże, jaka firme będę miała,  a teraz moje plany siegaja jutrzejszego obiadu

Poza tym już sie boję nowości, kursów, nie ma we mnie spontanu. 

chyba nie bardzo doświadczyłaś problemów w życiu zgnuśniała paniusiu...

facet gangster, neonazista, uzależnienie od narko lub hazardu wsparte długotrwałym bezrobociem przy  założonej rodzinie to jest problem a nie te pierdy, które nam tu serwujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

wypadnie odbytnicy i nietrzymanie kału to jest dopiero problem, a nie jakiś hitlerek rowerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

chyba nie bardzo doświadczyłaś problemów w życiu zgnuśniała paniusiu...

facet gangster, neonazista, uzależnienie od narko lub hazardu wsparte długotrwałym bezrobociem przy  założonej rodzinie to jest problem a nie te pierdy, które nam tu serwujesz

Kt9s ci go narzucil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kt9s ci go narzucil?

Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola

Ale macie problemy, ja to się martwię tylko tym, że w zeszłym roku na Malediwach dostałam drinka w niedomytej szklance - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogo

Idź do roboty to będziesz miała adreanaline 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

robota = głopta, lepiej państwo skubać choćby na VAT ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opuncja figowa
1 godzinę temu, Gość iks napisał:

Nie martw się, szczęśliwym nie zawsze można być, szczęście to tylko chwile, ale warto dla nich żyć. Bedziesz miała dziecko, istotę która bedzie cie kochać a ty ją i to jest ważne. Wiele kobiet marzy o tym a nigdy nie bedzie to im dane. Czytając twój wpis przyszło mi do głowy czy nie jesteś czasami DDA. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Ja nie jestem autorką ale jestem DDA. tak jak autorka, zawsze bylam naiwna, trafialam na facetów którzy widząc jak pragne uczuc, miłośic, wykorzystywali to. ch głupia bylam... dostawali co chcieli i kop w d... a ja płacz, rozpacz... dłuuuugo nei wierzylam w siebie, ze coś osiągnę, ze cokolwiek jest w mojej mocy... nawet jak już mialam porządnego faceta (szybko w sumie sie trafil bo jak mialam 24 lata), to i tak nie wierzylam że dostane dobrą pracę, że to tamto... troche czasu i mnoatwo wsparcia bylo potrzeba, bym nabrala odwagi by iść do psychologa, potem psychiatry . bo dopiero jak mialam 33 lata i 3-letnie dziekco na ktore się dużo o byle co darłam :( a potem płakalam. że mąż mnei nie rzucil w cho/lerę przez te durne sceny płacze, dąsy, to nie pojmuję... głupi, albo kocha bardzo, albo obydwa... no lekarze mi pomogli, na szczęście... srednio silna nerwica,  latami tłumiona, ot co.

DO AUTORKI - idź poszukaj dobrego psychologa 9w jakim mieście mieszkasz/blisko jakiego miasta więskzego?).

lubisz czytać? może pisać ...?  Mi BARDZO pomaga czytanie, rysowanie (umiem nawet nieźle rysować), dużo też spaceruję.  moja kolezanka pomogla sobie bardzo (ona ma depresję, za nią próba samobójcza) pisząc bloga i ćwicząc taniec.

Ja mam teraz 39 lat, od roku nie biorę leków, jakos  to jest, choc zdarzają się dni, gdy mam dziwny nastrój,

 

pozdraiwam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Opuncja figowa napisał:

Ja nie jestem autorką ale jestem DDA. tak jak autorka, zawsze bylam naiwna, trafialam na facetów którzy widząc jak pragne uczuc, miłośic, wykorzystywali to. ch głupia bylam... dostawali co chcieli i kop w d... a ja płacz, rozpacz... dłuuuugo nei wierzylam w siebie, ze coś osiągnę, ze cokolwiek jest w mojej mocy... nawet jak już mialam porządnego faceta (szybko w sumie sie trafil bo jak mialam 24 lata), to i tak nie wierzylam że dostane dobrą pracę, że to tamto... troche czasu i mnoatwo wsparcia bylo potrzeba, bym nabrala odwagi by iść do psychologa, potem psychiatry . bo dopiero jak mialam 33 lata i 3-letnie dziekco na ktore się dużo o byle co darłam 😞 a potem płakalam. że mąż mnei nie rzucil w cho/lerę przez te durne sceny płacze, dąsy, to nie pojmuję... głupi, albo kocha bardzo, albo obydwa... no lekarze mi pomogli, na szczęście... srednio silna nerwica,  latami tłumiona, ot co.

DO AUTORKI - idź poszukaj dobrego psychologa 9w jakim mieście mieszkasz/blisko jakiego miasta więskzego?).

lubisz czytać? może pisać ...?  Mi BARDZO pomaga czytanie, rysowanie (umiem nawet nieźle rysować), dużo też spaceruję.  moja kolezanka pomogla sobie bardzo (ona ma depresję, za nią próba samobójcza) pisząc bloga i ćwicząc taniec.

Ja mam teraz 39 lat, od roku nie biorę leków, jakos  to jest, choc zdarzają się dni, gdy mam dziwny nastrój,

 

pozdraiwam ciepło

Dziekuje widze w tobie kogos podobnego do mnie. Mieszkam blisko Poznania. Zawsze lubilam eysowac i chyba do tego wroce. Poza tym sytuacje z partnerami mialam bardzo podobne do ciebie. Szybko ufam i zazwyczaj to konczy sie zle. Chociaz po ostatnim juz wiem ze nie bedzie mi latwo zaufac ponownie. Zostalam sama a za 3 tygodnie rodze. Boje sie panicznie tego co przyniesie mi los i mam nadzieje ze wychowam moje dziecko na czlowieka innego niz jego ojciec i innego niz ja. By nie byl tak naiwny i latwowierny. Wydaje mi sie ze juz moze byc tylko gorzej. O psychologu myslalam juz kilka razy.  Tylko boje sie tez tego spotkania z takim lekarzem. W sumie nie wiem dokladnie jakie mam obawy. Jest we mnie jakas blokada ktora nie pozwala mi zgloaic sie po pomoc do specjalisty choc w rzeczywistosci wiem ze barzo tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość gość napisał:

Życie

Nie , zycie to ty masz i sama podejmujesz decyzje. Kazdy ma jakieś problemy, często spowodowane własnymi decyzjami i wyborami. Ten gangster jest twoim wyborem. Owszem, może biadole mimo,że nie mam na co,  ale czasem czuje sie przybita i moje przeszłe decyzje znacza na tym co teraz robię i w jakiej jestem sytuacji życiowej i chciałabym żyć inaczej. Chyba każdy tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×