Tatuaże u kobiety

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale wy delikatni. Kto by pomyślał brzydkie nogi rzecz wrodzona. Tatuaż nabyta. 

Albo po prostu dobrze wychowani. 

Chociaż to rzecz nabyta. Jak byłam młodsza i rodzice skrytykowali moje tatuaże (RAZ!) to po mojej odpowiedzi uzgodniliśmy, że już nikt nie będzie oceniał wyglądu innych członków rodziny bez pytania

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale wy delikatni. Kto by pomyślał brzydkie nogi rzecz wrodzona. Tatuaż nabyta. 

JA tam w ogóle nie jestem delikatny, ale wiem, że inni ludzie są, więc staram się im nie robić przykrości. Dlaczego brzydkie nogi to rzecz wrodzona - jak są za grube, można nad nimi popracować, jak są nieogolone, można je ogolić, jak są za blade, możne je opalić...

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Matka ma prawo. Nie bądź przewrazliwiona. Podobno nie obchodzi was cudza opinia więc tym bardziej.

Da tym zły przykład, no i dalej pozostaje pytanie po co matka ma obrażać wygląd własnego dziecka? Nie podoba się jej to nie. Buzia w kubeł i tyle, nie wszystko musi się jej podobał

1 minutę temu, Jajko Pisanka napisał:

Albo po prostu dobrze wychowani. 

Chociaż to rzecz nabyta. Jak byłam młodsza i rodzice skrytykowali moje tatuaże (RAZ!) to po mojej odpowiedzi uzgodniliśmy, że już nikt nie będzie oceniał wyglądu innych członków rodziny bez pytania

U mnie każdy ma prawo. Przynajmniej nikt nie wygląda jak pajac. 

1 minutę temu, kotwin napisał:

JA tam w ogóle nie jestem delikatny, ale wiem, że inni ludzie są, więc staram się im nie robić przykrości. Dlaczego brzydkie nogi to rzecz wrodzona - jak są za grube, można nad nimi popracować, jak są nieogolone, można je ogolić, jak są za blade, możne je opalić...

Ale jak mają brzydki kształt to nic im nie pomoże. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

U mnie każdy ma prawo. Przynajmniej nikt nie wygląda jak pajac. 

Lepiej wyglądać jak pajac, niż zachowywać się jak prostak

Przed chwilą, Jajko Pisanka napisał:

Lepiej wyglądać jak pajac, niż zachowywać się jak prostak

Lepiej być prostakiem niż ą ę z kijem w dupie i równie sztywnymi i sztucznymi zasadami. Jako matka wyimaginowanego syna z tatuażem wypraszam sobie takie teksty.

4 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

Wszystko można zmienić i poprawić. Nawet niepotrzebny tatuaż usunąć

to prawda, choć trzeba przyznać że jest to dość bolesne i wymaga trochę zachodu.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Lepiej być prostakiem niż ą ę z kijem w dupie i równie sztywnymi i sztucznymi zasadami. Jako matka wyimaginowanego syna z tatuażem wypraszam sobie takie teksty.

Jakby ci to tak łopatologicznie wytłumaczyć...

większość osób nie mówi negatywnych rzeczy na temat wyglądu innych (zwłaszcza jak nikt ich o komentarz nie prosił) bo to niekulturalne i można komuś zrobić przykrość. Inni nie mówia takich rzeczy bo raz czy dwa powiedzieli coś takiego do kogoś kto był jeszcze gorzej wychowany. Jak kultura nie jest dla ciebie argumentem, to może chociaż instynkt samozachowawczy?

1 minutę temu, kotwin napisał:

Jako dziecko bardzo serio przejmowałem się swoim wyglądem - że chudy, że nos krzywy, że włosy rzadki i zastanwiałęm sie jak ludzie na to reagują, ale facet chyba szybko wyrasta z takich rzeczy...

Ja również jako młoda, dorastająca dziewczynka bardzo przejmowałam się swoim wyglądem, tym bardziej, że w  przeciwieństwie do Pana- nie byłam za chuda, a wręcz gruba, nieśmiała, a do tego z dużą wadą wzroku. Nie potrafiłam się nikomu przeciwstawić. Inne dzieci mi dokuczały, zakładały nawet kosz na śmieci na głowę i tak całą podstawówkę. Potem gimnazjum i zamiast lepiej było tylko gorzej. W końcu skończyłam na nauczaniu indywidualnym i na lekach od psychiatry. Do tego dochodziły poważne problemy rodzinne, których nie chcę tu poruszać. Niestety popełniłam najgorszy błąd w swoim życiu i zaczęłam się okaleczać, stąd też pomysł na tatuaże☺ chce sie pozbyć złych wspomnień.

A to przy okazji mam pytanie do wszystkich Pań, którym tatuaże się nie podobają. Jak byście zareagowały, gdyby Wasz facet zrobił sobie coś takiego, nie informując Was o tym? Chcę się przygotować na reakcję żony;)

1 minutę temu, kotwin napisał:

A to przy okazji mam pytanie do wszystkich Pań, którym tatuaże się nie podobają. Jak byście zareagowały, gdyby Wasz facet zrobił sobie coś takiego, nie informując Was o tym? Chcę się przygotować na reakcję żony;)

Nijak. To nie mój syn. 

1 minutę temu, Karolla_jestem napisał:

Ja również jako młoda, dorastająca dziewczynka bardzo przejmowałam się swoim wyglądem, tym bardziej, że w  przeciwieństwie do Pana- nie byłam za chuda, a wręcz gruba, nieśmiała, a do tego z dużą wadą wzroku. Nie potrafiłam się nikomu przeciwstawić. Inne dzieci mi dokuczały, zakładały nawet kosz na śmieci na głowę i tak całą podstawówkę. Potem gimnazjum i zamiast lepiej było tylko gorzej. W końcu skończyłam na nauczaniu indywidualnym i na lekach od psychiatry. Do tego dochodziły poważne problemy rodzinne, których nie chcę tu poruszać. Niestety popełniłam najgorszy błąd w swoim życiu i zaczęłam się okaleczać, stąd też pomysł na tatuaże☺ chce sie pozbyć złych wspomnień.

Nie, nie to ja aż do takiego stadium nie doszedłem. Swoje kompleksy przekułem bardzo szybko w jedną z najsilniejszych broni, która przynosi mi profity do dzisiaj;) 

Czyli rozumiem, że masz ślady na ciele, które chcesz zakryć?

4 minuty temu, Karolla_jestem napisał:

Ja również jako młoda, dorastająca dziewczynka bardzo przejmowałam się swoim wyglądem, tym bardziej, że w  przeciwieństwie do Pana- nie byłam za chuda, a wręcz gruba, nieśmiała, a do tego z dużą wadą wzroku. Nie potrafiłam się nikomu przeciwstawić. Inne dzieci mi dokuczały, zakładały nawet kosz na śmieci na głowę i tak całą podstawówkę. Potem gimnazjum i zamiast lepiej było tylko gorzej. W końcu skończyłam na nauczaniu indywidualnym i na lekach od psychiatry. Do tego dochodziły poważne problemy rodzinne, których nie chcę tu poruszać. Niestety popełniłam najgorszy błąd w swoim życiu i zaczęłam się okaleczać, stąd też pomysł na tatuaże☺ chce sie pozbyć złych wspomnień.

Mocno przytulam i gratuluję poprawy  Mam nadzieję, że zasłonięcie blizn tylko bardziej poprawi Twoje samopoczucie.

1 minutę temu, Niegrzeczna napisał:

Zgadza się. Dominika Tajner usuwa na ręce wytatuowane imię swojego prawie byłego męża

Trzeba mieć nieźle nawalone w głowie=Inicjał męża, później ból związany z usuwaniem tatuażu

To kropla w morzu problemów przy rozwodzie

1 minutę temu, Jajko Pisanka napisał:

To kropla w morzu problemów przy rozwodzie

Tatuaż tego typu to szczyt janusza tatuażu i tandeta. Ble.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tatuaż tego typu to szczyt janusza tatuażu i tandeta. Ble.

Kwestia gustu. Osobiście nie zrobiłabym sobie tatuażu tej wielkości z imieniem, ale niektórym podoba się wygląd dużych napisów więc nie moja sprawa.

Sama mam imię wytatuowane, tylko malutkie

6 minut temu, Niegrzeczna napisał:

Zgadza się. Dominika Tajner usuwa na ręce wytatuowane imię swojego prawie byłego męża

Trzeba mieć nieźle nawalone w głowie=Inicjał męża, później ból związany z usuwaniem tatuażu

Chyba słyszałem o jej przypadku. Ja zdecydowanie nie jestem fanem żadnych tatuaży tekstowych - czy to po polsku, czy po koreańsku... 

3 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

Lubie jak facet ma na ramieniu tatuaż. Gdyby mój sobie zrobił =Wyśmiałabym go, że ma kryzys wieku średniego Bo wiem, że nigdy sobie nie zrobi

E wyśmiania to się kompletnie nie boję. W sumie nie wyobrażam sobie żadnej jej reakcji, która by mnie jakoś dotknęła.

7 minut temu, Niegrzeczna napisał:

Zgadza się. Dominika Tajner usuwa na ręce wytatuowane imię swojego prawie byłego męża

Trzeba mieć nieźle nawalone w głowie=Inicjał męża, później ból związany z usuwaniem tatuażu

Chyba słyszałem o jej przypadku... Rozumiem, że to miała być jakaś forma wyznania miłości i deklaracja wierności, ale ja bym nie był zauroczony.

8 minut temu, kotwin napisał:

Chyba słyszałem o jej przypadku... Rozumiem, że to miała być jakaś forma wyznania miłości i deklaracja wierności, ale ja bym nie był zauroczony.

To może być słodkie...ale czy ona nie była jego czwartą żoną?

4 minuty temu, kotwin napisał:

Nie, nie to ja aż do takiego stadium nie doszedłem. Swoje kompleksy przekułem bardzo szybko w jedną z najsilniejszych broni, która przynosi mi profity do dzisiaj;) 

Czyli rozumiem, że masz ślady na ciele, które chcesz zakryć?

Tak, przede wszystkim chciałabym je zakryć lub chociażby odwrócić od nich uwagę. Konsultowałam się z kilkoma dermatologami w sprawie usunięcia blizn laserowo - niestety jest już za późno. Na ten moment można próbować je jedynie wygładzić, ale niestety nie da się ich usunąć całkowicie. Tatuaże to piękna sprawa. Dzisiaj jestem już zupełnie inną osobą. I czuję, że to najlepszy sposób na ich pozbycie się  a zarazem jaki symboliczny

1 minutę temu, Jajko Pisanka napisał:

To może być słodkie...ale czy ona nie była jego czwartą żoną?

Chyba jakoś tak, ale być może on był jej pierwszym mężem;)

2 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

Ja też nie

Są inne formy okazywania uczuć

Ja tam się w ogóle nie znam na okazywaniu uczuć, ale wierzę że jest wiele różnych form;)

Przed chwilą, Niegrzeczna napisał:

Zapewne czwartą i nie ostatnią

Facet powinien mieć kartę stałego klienta w Urzędzie Stanu Cywilnego

w głos się zaśmiałam  

Z tego co kojarzę, to poprzednie żony też miały tatuaże z nim związane...musi mieć "to coś"

3 minuty temu, Karolla_jestem napisał:

Tak, przede wszystkim chciałabym je zakryć lub chociażby odwrócić od nich uwagę. Konsultowałam się z kilkoma dermatologami w sprawie usunięcia blizn laserowo - niestety jest już za późno. Na ten moment można próbować je jedynie wygładzić, ale niestety nie da się ich usunąć całkowicie. Tatuaże to piękna sprawa. Dzisiaj jestem już zupełnie inną osobą. I czuję, że to najlepszy sposób na ich pozbycie się  a zarazem jaki symboliczny

Ja akurat blizny (w rozsądnych ilościach) też nawet lubię,. W ogóle kręcą mnie pieprzyki, piegi i takie różne dziwne rzeczy na ciele;) Mam nadzieję, że pochwalisz się efektem końcowym

Przed chwilą, Niegrzeczna napisał:

Zboczę z tematu

Raz może nie wyjść. Jeden rozwód zrozumiem. Ale nie cztery. Litości

To kobiety są głupie. 

28 minut temu, kotwin napisał:

A to przy okazji mam pytanie do wszystkich Pań, którym tatuaże się nie podobają. Jak byście zareagowały, gdyby Wasz facet zrobił sobie coś takiego, nie informując Was o tym? Chcę się przygotować na reakcję żony;)

Z domu bym go nie wyrzuciła

Każdy ma prawo decydować, o tym co chce nosić na swoim ciele i nawet małżonka nie powinna mieć tu za dużo do powiedzenia

2 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

Zboczę z tematu

Raz może nie wyjść. Jeden rozwód zrozumiem. Ale nie cztery. Litości

Mnóstwo alkoholu, narkotyki, długi - to się musi odbić na psychice. On raczej nie jest normalny

Przed chwilą, Karolla_jestem napisał:

Z domu bym go nie wyrzuciła

Każdy ma prawo decydować, o tym co chce nosić na swoim ciele i nawet małżonka nie powinna mieć tu za dużo do powiedzenia

Ty to wiem, bo Ty lubisz tatuaże. Jak chce to niech wyrzuca, będzie sama kredyt spłacać;)