Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy mając dziecko faktycznie nie ma się czasu na nic ?

Polecane posty

Gość Oschla

A ja doloze swoje 3 grosze i powiem, ze zalezy jakie dziecko sie trafi. Jak bezproblemowe, to mozna miec czas na wszystko, a jak maly diabelek, ktory duzo placze, ciagle trzeba tulic, w nocy kolki, to juz gorzej, wtedy na pewno frustracja rosnie. A dostalam takie dziecko do rany przyloz, dopiero teraz zaczely sie schody, chociaz dalej jest bezproblemowy, to jednak probuje szantazow i manipulacji (bunt dwulatka), spacer bez wozka to dla mnie horror, bo za reke isc nie chce i dostaje zawalu na sama mysl, ze mamy przemieszczac sie ruchliwymi ulicami na nogach:/ Ogolnie wlasnie kiedy dziecko zaczyna chodzic trzeba miec oczy dookola glowy, staje sie coraz bardziej samodzielne, a co za tym idzie - dziwne pomysly przychodza do glowy. Na placu zabaw ciagle pilnuje, bo coraz odwazniej chce sam, ale jest maly, a zauwazylam, ze starsze dzieci nie maja wpajane, zeby bawic sie ostroznie, uwazac na maluchy, a o wypadek nietrudno... W domu czuje sie bezpieczniej, normalnie wszystko robie, bo dziecko potrafi sie bawic samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zerknij jak opisała to matka dzieci, chociaz mam dziecko dopieronw drodze to myśle ze się z nią zgadzam :)

https://www.calareszta.pl/tego-tekstu-nie-czytaj/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Oschla napisał:

A ja doloze swoje 3 grosze i powiem, ze zalezy jakie dziecko sie trafi. Jak bezproblemowe, to mozna miec czas na wszystko, a jak maly diabelek, ktory duzo placze, ciagle trzeba tulic, w nocy kolki, to juz gorzej, wtedy na pewno frustracja rosnie. A dostalam takie dziecko do rany przyloz, dopiero teraz zaczely sie schody, chociaz dalej jest bezproblemowy, to jednak probuje szantazow i manipulacji (bunt dwulatka), spacer bez wozka to dla mnie horror, bo za reke isc nie chce i dostaje zawalu na sama mysl, ze mamy przemieszczac sie ruchliwymi ulicami na nogach:/ Ogolnie wlasnie kiedy dziecko zaczyna chodzic trzeba miec oczy dookola glowy, staje sie coraz bardziej samodzielne, a co za tym idzie - dziwne pomysly przychodza do glowy. Na placu zabaw ciagle pilnuje, bo coraz odwazniej chce sam, ale jest maly, a zauwazylam, ze starsze dzieci nie maja wpajane, zeby bawic sie ostroznie, uwazac na maluchy, a o wypadek nietrudno... W domu czuje sie bezpieczniej, normalnie wszystko robie, bo dziecko potrafi sie bawic samo. 

Polecam szelki I hulajnoge lub biegowke. Moj syn do wozka wsiada z krzykiem, na sile go przypinam jak się śpieszę. Ale od kiedy kupiliśmy hulajnoge 4 w 1, ( taka z opcja siodelka) to.jest zakochany w niej, zakupy i wyjście zajmują chwile i nie ma problemów. Tylko szelki mu przypinam, żeby mieć kontrolę nad nim i biegniemy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam 2 dzieci, wróciłam do pracy po macierzyńskim i wykorzystaniu zaległego urlopu (kiedyś macierzyński to tylko 16 tygodni). Wiadomo, że trzeba sobie na nowo wszystko poukładać, ale przecież nie jest się samotną matką. U mnie mąż robił i robi do tej pory to samo co ja (jedynie karmić piersią nie mógł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehe

Widzę że często jest tak, że kobieta ma spokojne dziecko i chwali się że tak super sobie radzi, a co to za wyczyn? Ciekawe jakby sobie poradziła z HNB z kolkami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Chodzic do roboty zajmowac sie domem i dziecmi to jest orka na ugorze. Robota zajmuje za duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
8 godzin temu, Gość Hehe napisał:

Widzę że często jest tak, że kobieta ma spokojne dziecko i chwali się że tak super sobie radzi, a co to za wyczyn? Ciekawe jakby sobie poradziła z HNB z kolkami 

Normalnie by sobie poradziła, bo nie miałaby innego wyjścia. Nie są to przechwałki, tylko odpowiedź na pytanie autorki. Nie mam prawa się wypowiedzieć, bo moje dziecko nie miało kolek i nie wyło całymi dniami? Zastanów się trochę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coco
1 godzinę temu, Gość Gość co napisał:

Normalnie by sobie poradziła, bo nie miałaby innego wyjścia. Nie są to przechwałki, tylko odpowiedź na pytanie autorki. Nie mam prawa się wypowiedzieć, bo moje dziecko nie miało kolek i nie wyło całymi dniami? Zastanów się trochę 

Nie no masz prawo i na pewno bys sobie poradzila chodzi mi bardziej o to że niektóre kobiety wlasnie się przechwalaja i matkom hnb przygaduja że sobie nie radzą itd. A wiadomo że przy hnb mniej się zrobi niż przy spokojnym. Nie mowie ze wszystkie takie sa, są inteligentne kobiety, które rozumieją że dzieci są rozne ale są też czasem takie co chcą chyba na sile się dowartosciowav kosztem innych i tak się chwala że zrobia wszystko przy dziecku które dużo śpi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Hehe napisał:

Widzę że często jest tak, że kobieta ma spokojne dziecko i chwali się że tak super sobie radzi, a co to za wyczyn? Ciekawe jakby sobie poradziła z HNB z kolkami 

Nie ma czegos takiego jak hnb 😛 Sa nieporadne matki, ktore nie potrafia rozpoznac potrzeb dziecka. Owszem dziecko tuz po narodzeniu potrzebuje o wiele wiecej fizycznego kontaktu niz pozniej, to naturalny proces dostosowawczy.  Ale pozniej ? Po co trzymac dziecko ciagle na rekach ? Nad nim wisiec ? Cumkac ?  Dziecko przyzwyczaja sie do nieustannej stymulacji bodzcami z waszej strony.. 

Same to sobie robicie 😛

Kolki to inna sprawa, czasem problem jest zapetlony przez bledy zywieniowe, nierozpoznana alergie itp.a czasami jest to normalny cykl rozwojowy.

Wszystko jednak mija i sie normuje.. ale nie cumkajaca wiszaca na dziecku matka 😄

Pewnie wedlug was mialam spokojne,leniwe dzieci..

Nie nie mialam, wszystkie  mialy kolki spowodowane alergia, pare ciezkich dni tez mialam. Zmeczenie i zniechecenie, fustracja dopada kazdego. Ale wychowanie dziecka zaczyna sie od narodzin 🙂

Kurna co to jest bunt 2 latka ?!

Oczy dookola glowy w domu ? Dom sie przystosowuje do dziecka i tyle.

Nie chce siedziec w wozku ?A po co ? Widocznie potrzebuje ruchu.. smycz jak zapezpieczenie przed wyjsciem na ulice i spacerujemy tiptopkami podziwiajac kazdy krzaczek, kamyk itp. 🙂

 

Smieszy mnie wymyslanie coraz to nowych teorii zamiast otrzezwienie.Przegiecie w strone ciaglego stymulowania dziecka, wypelniania mu kazdej minuty jego zycia, trzesienia sie nad nim powoduje wysyp tych wlasnie hnb 😄

Jak dziecko ma poznawac swiat, wlasne palce, cwiczyc motoryke,przewroty itp. gdy ciage jest noszone, wcisniete w fotelik, ciagle ktos do niego gada, potrzasa grzechotka itp. slowem skupia jego uwage ?

Nikt jeszcze nie wpadl na to ze hnb to na pewno po szczepionkach ? 😛

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papa
17 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie ma czegos takiego jak hnb 😛 Sa nieporadne matki, ktore nie potrafia rozpoznac potrzeb dziecka. Owszem dziecko tuz po narodzeniu potrzebuje o wiele wiecej fizycznego kontaktu niz pozniej, to naturalny proces dostosowawczy.  Ale pozniej ? Po co trzymac dziecko ciagle na rekach ? Nad nim wisiec ? Cumkac ?  Dziecko przyzwyczaja sie do nieustannej stymulacji bodzcami z waszej strony.. 

Same to sobie robicie 😛

Kolki to inna sprawa, czasem problem jest zapetlony przez bledy zywieniowe, nierozpoznana alergie itp.a czasami jest to normalny cykl rozwojowy.

Wszystko jednak mija i sie normuje.. ale nie cumkajaca wiszaca na dziecku matka 😄

Pewnie wedlug was mialam spokojne,leniwe dzieci..

Nie nie mialam, wszystkie  mialy kolki spowodowane alergia, pare ciezkich dni tez mialam. Zmeczenie i zniechecenie, fustracja dopada kazdego. Ale wychowanie dziecka zaczyna sie od narodzin 🙂

Kurna co to jest bunt 2 latka ?!

Oczy dookola glowy w domu ? Dom sie przystosowuje do dziecka i tyle.

Nie chce siedziec w wozku ?A po co ? Widocznie potrzebuje ruchu.. smycz jak zapezpieczenie przed wyjsciem na ulice i spacerujemy tiptopkami podziwiajac kazdy krzaczek, kamyk itp. 🙂

 

Smieszy mnie wymyslanie coraz to nowych teorii zamiast otrzezwienie.Przegiecie w strone ciaglego stymulowania dziecka, wypelniania mu kazdej minuty jego zycia, trzesienia sie nad nim powoduje wysyp tych wlasnie hnb 😄

Jak dziecko ma poznawac swiat, wlasne palce, cwiczyc motoryke,przewroty itp. gdy ciage jest noszone, wcisniete w fotelik, ciagle ktos do niego gada, potrzasa grzechotka itp. slowem skupia jego uwage ?

Nikt jeszcze nie wpadl na to ze hnb to na pewno po szczepionkach ? 😛

 

Wiesz to nie do końca tak jak mówisz. Oczywiście masz rację że nie ma co się trzasc nad dzieckiem i lecieć na każde kwikniecie, jak corka raczkowala i coś tam jej się nie podobało to nic nie robilam, czekalam aż sama sobie wezmie ciekawsza zabawkę, nie biegne żeby zabawic. No ale nie powiesz że dziecko które nie śpi prawie w ogóle to błąd wychowawczy matki... A jeżeli tak to chętnie posłucham rad, co zrobic żeby moje 3 dziecko spalo tyle co rodzeństwo a nie 8 h na dobę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koka

Ja mam dziecko anioła ale nie madrze się że to moja zasługa. Tak mi się trafiło. Wychowywać od urodzenia? Wytłumacz jak się wychowuje??? Dziecko mojej siostry od urodzenia się drze aż do zrzygania jak się jej nie wezmie na ręce i prawie w ogole nie śpi. To kiedy ona źle wychowała?  Jak było w brzuchu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Up 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie ma czegos takiego jak hnb 😛 Sa nieporadne matki, ktore nie potrafia rozpoznac potrzeb dziecka. Owszem dziecko tuz po narodzeniu potrzebuje o wiele wiecej fizycznego kontaktu niz pozniej, to naturalny proces dostosowawczy.  Ale pozniej ? Po co trzymac dziecko ciagle na rekach ? Nad nim wisiec ? Cumkac ?  Dziecko przyzwyczaja sie do nieustannej stymulacji bodzcami z waszej strony.. 

Same to sobie robicie 😛

Kolki to inna sprawa, czasem problem jest zapetlony przez bledy zywieniowe, nierozpoznana alergie itp.a czasami jest to normalny cykl rozwojowy.

Wszystko jednak mija i sie normuje.. ale nie cumkajaca wiszaca na dziecku matka 😄

Pewnie wedlug was mialam spokojne,leniwe dzieci..

Nie nie mialam, wszystkie  mialy kolki spowodowane alergia, pare ciezkich dni tez mialam. Zmeczenie i zniechecenie, fustracja dopada kazdego. Ale wychowanie dziecka zaczyna sie od narodzin 🙂

Kurna co to jest bunt 2 latka ?!

Oczy dookola glowy w domu ? Dom sie przystosowuje do dziecka i tyle.

Nie chce siedziec w wozku ?A po co ? Widocznie potrzebuje ruchu.. smycz jak zapezpieczenie przed wyjsciem na ulice i spacerujemy tiptopkami podziwiajac kazdy krzaczek, kamyk itp. 🙂

 

Smieszy mnie wymyslanie coraz to nowych teorii zamiast otrzezwienie.Przegiecie w strone ciaglego stymulowania dziecka, wypelniania mu kazdej minuty jego zycia, trzesienia sie nad nim powoduje wysyp tych wlasnie hnb 😄

Jak dziecko ma poznawac swiat, wlasne palce, cwiczyc motoryke,przewroty itp. gdy ciage jest noszone, wcisniete w fotelik, ciagle ktos do niego gada, potrzasa grzechotka itp. slowem skupia jego uwage ?

Nikt jeszcze nie wpadl na to ze hnb to na pewno po szczepionkach ? 😛

 

O i jest pani najmadrzejsza:-) dziekujemy za cenny wpis. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla
3 godziny temu, Gość Koka napisał:

Ja mam dziecko anioła ale nie madrze się że to moja zasługa. Tak mi się trafiło. Wychowywać od urodzenia? Wytłumacz jak się wychowuje??? Dziecko mojej siostry od urodzenia się drze aż do zrzygania jak się jej nie wezmie na ręce i prawie w ogole nie śpi. To kiedy ona źle wychowała?  Jak było w brzuchu? 

Haha i to jest to, ale pani wyzej opisala, pokaz siostrze. Ja nie oceniam nikogo, wlasnie ze wzgledu, ze mam juz swoje dziecko, ale zawsze sie znajdzie wszechwiedzaca, ktora wie bdb jakie bledy kazda matka popelnila... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popopo
52 minuty temu, Gość Oschla napisał:

Haha i to jest to, ale pani wyzej opisala, pokaz siostrze. Ja nie oceniam nikogo, wlasnie ze wzgledu, ze mam juz swoje dziecko, ale zawsze sie znajdzie wszechwiedzaca, ktora wie bdb jakie bledy kazda matka popelnila... 

Dokładnie, wszechwiedzaca idealna matka. Ja nadal czekam na odpowiedz jak "wychować" noworodka, żeby spał a nie wydzieral się jak tylko się położy do lozeczka. Tak się tu kazda wymadrza a ja nadal odpowiedzi nie uzyskałam. Ja mam naprawdę ugodowe dziecko,  bez żadnych buntow itd ale nigdy bym nie skrytykowała matki, której dwulatek szaleje, że źle go wychowała, wiem że dzieci są różne i chyba tylko ...ki tego nie wiedzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 10.05.2019 o 09:50, Gość Papa napisał:

Wiesz to nie do końca tak jak mówisz. Oczywiście masz rację że nie ma co się trzasc nad dzieckiem i lecieć na każde kwikniecie, jak corka raczkowala i coś tam jej się nie podobało to nic nie robilam, czekalam aż sama sobie wezmie ciekawsza zabawkę, nie biegne żeby zabawic. No ale nie powiesz że dziecko które nie śpi prawie w ogóle to błąd wychowawczy matki... A jeżeli tak to chętnie posłucham rad, co zrobic żeby moje 3 dziecko spalo tyle co rodzeństwo a nie 8 h na dobę 

A 8 h na dobe to malo ? 😉

To, ze dziecko nie spi " prawie wogole " to owszem,moze byc blad matki 🙂

 Mozna go zaburzyc niewlasciwym podejsciem, zlymi nawykami ,nieodpowiednia reakcja i problem sie zapetla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 10.05.2019 o 09:54, Gość Koka napisał:

Ja mam dziecko anioła ale nie madrze się że to moja zasługa. Tak mi się trafiło. Wychowywać od urodzenia? Wytłumacz jak się wychowuje??? Dziecko mojej siostry od urodzenia się drze aż do zrzygania jak się jej nie wezmie na ręce i prawie w ogole nie śpi. To kiedy ona źle wychowała?  Jak było w brzuchu? 

Czego nie rozumiesz w slowie " od urodzenia" ?

Drze sie i nie spi ? Pewnie ma taka urode,co ?

Ale na pewno, ale to na pewno rodzice niepopelniaja bledow, nie rozumieja potrzeb dziecka i nie potrafia ich spelnic 😉

Gdyby to robili dziecko nie darloby sie i spalo..

Najlatwiej powiedziec ono tak ma ,mam hnb i czuc sie rozgrzeszonym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość Oschla napisał:

O i jest pani najmadrzejsza:-) dziekujemy za cenny wpis. 

Prosze ! Zawsze lubie sie dzielic z mniej madrymi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość Oschla napisał:

Haha i to jest to, ale pani wyzej opisala, pokaz siostrze. Ja nie oceniam nikogo, wlasnie ze wzgledu, ze mam juz swoje dziecko, ale zawsze sie znajdzie wszechwiedzaca, ktora wie bdb jakie bledy kazda matka popelnila... 

Nie wszystkie, ale kilka bledow popelniaja kazde matki na poczatku 🙂

Zanim zgraja sie z dzieckiem, zaczna wlasciwie interpretowac jego sygnaly.

Skoro dziecko "sie drze i prawie nie spi ", problem dalej istniej, bledy nie zostaly skorygowane, matka nie potrafi w dalszym ciagu odczytac  sygnalow wysylanych przez dziecko..I wszystko gmatwa sie jeszcze bardziej, dziecko utrwala sie w zlych nawykach i matka tez.

To jak z karmieniem piersia 😉   I dziecko i matka musza sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 godzin temu, Gość Popopo napisał:

Dokładnie, wszechwiedzaca idealna matka. Ja nadal czekam na odpowiedz jak "wychować" noworodka, żeby spał a nie wydzieral się jak tylko się położy do lozeczka. Tak się tu kazda wymadrza a ja nadal odpowiedzi nie uzyskałam. Ja mam naprawdę ugodowe dziecko,  bez żadnych buntow itd ale nigdy bym nie skrytykowała matki, której dwulatek szaleje, że źle go wychowała, wiem że dzieci są różne i chyba tylko ...ki tego nie wiedzą. 

Wiesz, ja natomiast wiem, ze czesciej trafisz na matke ...ke nie majacej bladego pojecia o rozwoju  np. mozgu u dziecka i o jego reakcjach na bodzce.. I nie pisze tu o glupotach wypisywanych w slodkich poradnikach typu-szczesliwa matka-szczesliwe dziecko 😉 

Niz na matke,ktora potrafi dostosowac siebie do zmieniajacych sie potrzeb dziecka, reagowac PRAWIDLOWO na nie  i byc konsekwentna.

Noworodkowi trzeba zapewnic podobne warunki i bodzce jakie mial w brzuchu mamy,a zapewniam cie, ze nie bedzie sie wydzieral 😉  Potrzebuje tego , co zna od 9 miesiecy, a nie pieknego pokoiku pelnego gadzetow,ktore podobaj sie jego matce 😛

I nie, nie sa to rece rodzica przez caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Prosze ! Zawsze lubie sie dzielic z mniej madrymi 🙂

Nie popadaja w taki samozachwyt, skoro nie wyczulas ironii. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Ja tam nie czytam wypocin tych, co z przesadna madroscia opisuja, co ktora zrobila zle, bo az razi ta wszechwiedza i pogardliwe spojrzenie na inne matki. Dobre rady sa dobre, dopoki nie ma sie wlasnych dzieci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Zwlaszcza, ze nie bylam zadnym ciumkaczem i pozwalam dziecku na chwile sam na sam, dziecko aniol, sam sie bawi, w okolicach 2 urodzin zaczal badac moje granice, probuje szantazu itp...ale pani naj wszystko wie najlepiej! Jakby byla z nami chociaz jedna dobe. Chetniej by sie czytalo, gdyby chociaz ton byl inny, ale lepiej napisac, ze niezaradne matki, nie ma hnb, nie ma buntow dwulatka, sa za to najlepsze rady pani najmadrzejszej! Korzystajcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Jak już parę osób tutaj napisało,  wszystko jest kwestią organizacji plus jaki typ dziecka się urodzi(te bardziej wymagające czy też jak je niektórzy opisują "anioł")."

To ja dodam jeszcze coś od siebie. Jak słusznie zauważyłaś są różne dzieci. Jedne są spokojne, delikatne i ledwie zaznaczają swoją obecność inne są takie, że nie usiedzą na miejscu i rozpiera je energia. Chciałam zaznaczyć, że podobnie jak są różne dzieci to są również różni dorośli i jedni dorośli są dorosłą wersją żywotnych dzieci i cięzko ich naprawde zmęczyć, a są też dorośli wątłej budowy ciała, którzy szybko tracą dzienną dawkę energii i po godzinie 15-stej robią się już do niczego lub mają słabą dawkę dzienną energii psychicznej tzw. introwertycy, których też wszystko wokół męczy i odzywkują równowagę w ciszy, więc nadmiar obecności czyjejś dookoła potrafi ich wykończyć. Ta pierwsza grupa dorosłych jednostki nie do zajechania które mają że tak brzydko nazwę motorek w tyłku to będzie sie chwalić, że wszystko jest kwestią organizacji a tych drugą będą nazywac leniami którzy się nie potrafią zorganizować. Ciągle sie pisze że dzieci są różne a zapominają, że dorośli mają różne osobowości. Tak jak nie kazdy sie nadaje do roboty w polu. Nie każda jest wyrobnicą z budowy, czy fest babą tak nie każda sobie super radzi w macierzystwie, chociaż natura troche chociaz w tym jest pomocna, że ci spokojni rodzą często genetycznie i spokojne dzieci wiec tutaj chociaż są poratowani, a takie hetery rodzą małych ADHDowców no to niech sie spełniają w tym czym one same są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Owszem, przy malym dziecku mozna wiele zrobic, ale to nie znaczy, ze w komfortowych warunkach. Glupie obieranie warzyw do obiadu trzeba czasem i 10 razy przerywac, bo cos, a to gluty wisza, a to siku chce, pic, brat zabral zabawke i tak w kolko. Mnie wlasnie wkurza w tym wszystkim, ze wszystko na raty i przy akompaniujacym mi placzu mlodej i paplaninie starszego. Jak ich ignoruje, zeby w 5 minut cos dokonczyc, to wzrastaja decybele, a mi cisnienie, mloda jak czasem sie domaga uwagi, to i zwymiotowac od placzu potrafi. Chwil kiedy sie spokojnie pobawia, jest niewiele. Jak musze zrobic cos, przy czym trzeba sie skupic, to przy dzieciach nie da rady, przynajmniej przy moich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 9.05.2019 o 17:43, Gość Jan napisał:

Mów za siebie, nie za większość. Jesteś tak zimna, że starczyłoby Ci raz na dwa miesiące?

Kiedy dzieciak jest to przeszkadza, ale kiedy noworodek jest to nie (jeśli nie widzi) bo nie kuma dźwięków i sytuacji, a pamięć jeszcze nie jest rozwinięta. Czytaj ze zrozumieniem. 

Dupczydajko z potrzebami (niektóre są gorsze pod tym względem niż faceci) zamiast rozkminiać do którego wieku dziecko "może" słyszeć "dźwięki" i prawić pseudomądrości dla patologii to lepiej użyj mózgu nad mądrzejszymi rozkminkami takimi np. co zrobić, żeby nie żyć na kupie w jednym pokoju i rusz w końcą tą leniwe śmierdzące dupsko i do roboty się weź pasożycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madrale same na kafe

Jak czytam te mądrosci o organizacji to az mnie skreca! Jestem zorganizowana. I TO BARDZO. A jednak nie mam na noc czasu. Dlaczego? Bo zajmuje sie corka SAMA. Nie mam z kim jej zostawic by odpoczac czy pojsc do fryzjera. Corka ma rok. Chodzi. Gdy byla noworodkiem i malym niemowleciem dokuczaly jej kolki i malo spala. Teraz zabkuje i tez zle spi. W efekcie to prawda -na seks nie ma czasu. Raz w miesiacu to maks. Jestem zbyt zmeczona i wole pojsc spac. A co do ogarniania domu to wszystko robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Madrale same na kafe napisał:

Jak czytam te mądrosci o organizacji to az mnie skreca! Jestem zorganizowana. I TO BARDZO. A jednak nie mam na noc czasu. Dlaczego? Bo zajmuje sie corka SAMA. Nie mam z kim jej zostawic by odpoczac czy pojsc do fryzjera. Corka ma rok. Chodzi. Gdy byla noworodkiem i malym niemowleciem dokuczaly jej kolki i malo spala. Teraz zabkuje i tez zle spi. W efekcie to prawda -na seks nie ma czasu. Raz w miesiacu to maks. Jestem zbyt zmeczona i wole pojsc spac. A co do ogarniania domu to wszystko robie.

Nie mąż męża? - z jednej strony piszesz, że zajmujesz się dzieckiem sama i nie masz z kim zostawić żeby iść do fryzjera, a z drugiej że seks raz w miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 godzin temu, Gość Oschla napisał:

Nie popadaja w taki samozachwyt, skoro nie wyczulas ironii. 🙂

A ty nie wyczulas ? ;)

Mi nie trzeba potwierdzen o wlasnej wartosci, ten etap mam juz za soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 godzin temu, Gość Oschla napisał:

Zwlaszcza, ze nie bylam zadnym ciumkaczem i pozwalam dziecku na chwile sam na sam, dziecko aniol, sam sie bawi, w okolicach 2 urodzin zaczal badac moje granice, probuje szantazu itp...ale pani naj wszystko wie najlepiej! Jakby byla z nami chociaz jedna dobe. Chetniej by sie czytalo, gdyby chociaz ton byl inny, ale lepiej napisac, ze niezaradne matki, nie ma hnb, nie ma buntow dwulatka, sa za to najlepsze rady pani najmadrzejszej! Korzystajcie. 

No nie ma buntow 2 latka, nie ma 🙂

Jak sobie wychowasz, tak masz, rozumiesz ? 🙂

Dziecko bada granice.. oczywiscie, ale moze to robic bez buntow.

Skoro niektorych przerasta " bunt dwulatka " co bedzie z nastolatkiem ? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×