Proszę o poradę

Witam, piszę do was, bo mam problem...moj "przyszły mąż" jest w zk o zaczął zażywać tam dopalacze, stal się strasznie nie miły dla mnie, poniza smnie, wyzywa, chce nagle się rozejsc nie interesuje się mną.... A w dodatku zaczął bardzo "biegac' tam za kolegami i widzę że wszystko przekłada nad kolegow - są dla niego rodzina, przyjacielem, - wszystkim poprostu.... Ja go nie poznaje, a żeby tego było mało to za 3 miesiące mamy ślub... Co robić? On mnie nie chce słuchać, wymyśla że jestem ......ana i że bierze dopalacze bo mu się nudzi... A ja opadam z sił... Nie jest tym człowiekiem dla mnie co kiedyś... 

Rzuć go.

Chyba nie piszesz poważnie że planujesz wyjść za kogoś takiego? Po co co taki "mąż"? Żeby to było już po ślubie to jeszcze bardziej można zrozumieć że ktoś próbuje ratować małżeństwo jeśli mąż zawsze taki nie był tylko nagle się zmienił(chociaż ja bym się od razu rozstała z kimś takim, no brainer), ale jeszcze przed? Nigdy nie zrozumiem niektórych kobiet...niewiarygodne.A potem płaczą że nieszczęśliwe. Mąż to nie przymus skarbie, skup się na sobie i własnym rozwoju osobistym i wtedy nie będziesz przyciągala takich zer, polecam poczekać z małżeństwem aż trafi się ktoś na poziomie, z kim możesz stworzyć szczęśliwy związekszczerze mam nadzieję że to prowokacja tylko