Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paprotka

Hejt na macierzyństwo

Polecane posty

Gość Paprotka

Powiedzcie mi, skąd się wziął ten ogólnokrajowy hejt na posiadanie dzieci? Trwa od kilku lat. Na dzieci same w sobie, na matki tych dzieci, na kobiety w ciąży, na kobiety, które chcą mieć więcej niż 1 dziecko... Rozumiem, że są rodziny, które zachowują się roszczeniowo czy patologicznie. Ale to samo chyba dotyczy singli, prawda? Zdecydować się na dzieci to w tych czasach równoznaczne z wytatuowaniem sobie na czole "pasożyt". Matki utożsamia się ze wszystkim, co najgorsze: z życiem na zasiłkach, z obsesją na punkcie swoich dzieci, z brakiem ambicji, z końcem kariery zawodowej, ze złapaniem "sebixa" na "brajanka"... Dzieci to zawsze bachory, gowniaki, kaszojady... Jestem aktualnie w pierwszej ciąży. Mam męża, mieszkanie, pracę ze stałą umową. Poszłam na L4 w 6 miesiącu przez nakaz ginekologa. Jak idę miastem z moim brzuchem to czuję przykre spojrzenia i nieraz słyszę jakieś komentarze o 500+. W domu gdy siedzę na necie pod każdym artykułem czy wątkiem dotyczącym macierzyństwa wylewa się wiadro pomyj za sam fakt posiadania dzieci lub takiej chęci. Jest to najzwyczajniej przykre... Czy ci wszyscy ludzie zostali znalezieni w kapuście, czy może jednak ze wstydem muszą przyznać, że mieli matki = społeczne pasożyty bez perspektyw i pomysłu na życie, wiszące na kieszeni swojego Janusza... Niech tylko nie zapomną przybiec z kwiatkiem na dzień matki do swojej mamy po tym jak wysmarują w necie komentarz w stylu "nie rozumiem jak można mieć dzieci, trzeba nie mieć za grosz ambicji, byle dać dpy i złapać faceta na dziecko i pyk, 500+ w kieszeni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madka polka

E tam. Z czymś takim to ja tylko na kafeterii się spotkałam, w realu mam kulturalnych znajomych i nigdy czegoś takiego nie uslyszalam, a mam dwulatke i bliźniaki, więc tutaj trójka dzieci to patologia. No jedyne co słyszę często to "nie nudzi ci się tak SIEDZIEĆ w domu?" hehe. Tak kurcze, strasznie się nudze, dzieci same przecież się wychowują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alik

No niestety też to widzę, a mądrości już niejedne słyszałam i sama z durnym komentarzami też się spotykam. Oczywiście to mówią zadeklarowani bezdzietni single, którzy jednak ponparu latach w większości zakładają rodziny i wtedy im się optyka zmieniam Tak było z bratem mojego męża. Był wulgarny i chamski w swoich odzywkach, o rodzinach i dzieciach, a odkąd jednak założył rodzinę to właśnie ma obsesję na punkcie swojego dziecka. On właśnie o ironio jest taką "madką". On pluł na normalnych ludzi oni ci wyśmiewał ale sam na swoją obsesję i zastosowanie nie da sobie nic powiedzieć. 

Ponadto dzisiaj słuchałam w jakimś serwisie, że większość hejterów to mężczyzni w wieku 16-24 lata no to sama sobie odpowiedz kto to szambo robi? zakmpleksione i sfrustrowane incele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 133

wiesz o co chodzi? kobietom odpier/dala w ciąży i po urodzeniu dziecka

zmienia wam się mózg, stajecie się głupsze jedyne o czym potraficie trzeźwo myśleć to wasze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja to wszędzie widzę. Ostatnio nad jeziorem szła młoda mama z trójką małych dzieci i ktoś rzucił komentarzem "o, idzie 1500 zł".

Określenia kaszojad i gówniak też często widzę, albo madka i jej bombelek. A jak masz więcej niż dwójkę dzieci to według niektórych społeczności jesteś patologią. A nie daj Boże jesteś mamą na cały etat to sypią się takie epitety, że przykro się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Ja rowniez nie spotkalam sie z przykrymi docinkami. Natomiast jedno co moge zauwazyc bedac w ciazy aktualnie 38 tydzień to tylko to ze nikt nie zwraca na mnie uwagi. W sensie takim ze kiedy ja widzialam ciezarna albo ustepowalam jej miejaca w autobusie, albo przepuszczałam w kolejce w markecie. Bylo to dla mnie naturalne zachowanie. Podczas ciazy poruszam sie tylko komunikacja miejska i w tym czasie tylko jeden chłopiec ustapil mi miejsca w autobusie bylo to w 6 miesiacu. W sklepie jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil. Do sklepu chodze prawie codziennie. Stojac w takiej kolejce jak czasami stoje i wracajac z takimi torbami z jakimi wracam czasami wspinajac sie na 3 pietro jest mi po prostu ciezko. Od 7 miesiaca ledwie chodze a nie spotkalo mnie jeszcze ani grama zyczliwosci. Kazdy niby patrzy na moj brzuch i widzi ze jestem w zaawansowanej ciazy ale kazdy to zlewa. Przykre bardzo. Nie mowie zeby nosic mi moje zakupy czy cokolwiek ale bycie ludzkim i zyczliwym nic noe kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość 133 napisał:

wiesz o co chodzi? kobietom odpier/dala w ciąży i po urodzeniu dziecka

zmienia wam się mózg, stajecie się głupsze jedyne o czym potraficie trzeźwo myśleć to wasze dziecko

Popatrz lepiej na swoj mózg zalany nienawiścią i chamstwem. Dobrze się czujesz? To jest właśnie typowy hejt dla hejtu i obrażanie wszystkich kobiet, bo Ty wszystkie kobiety świata znasz.

Twoja mamusia wie, że tak o niej myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidv
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Popatrz lepiej na swoj mózg zalany nienawiścią i chamstwem. Dobrze się czujesz? To jest właśnie typowy hejt dla hejtu i obrażanie wszystkich kobiet, bo Ty wszystkie kobiety świata znasz.

Twoja mamusia wie, że tak o niej myślisz?

wie,zgadza się ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 980
2 minuty temu, Gość Gośc napisał:

Ja rowniez nie spotkalam sie z przykrymi docinkami. Natomiast jedno co moge zauwazyc bedac w ciazy aktualnie 38 tydzień to tylko to ze nikt nie zwraca na mnie uwagi. W sensie takim ze kiedy ja widzialam ciezarna albo ustepowalam jej miejaca w autobusie, albo przepuszczałam w kolejce w markecie. Bylo to dla mnie naturalne zachowanie. Podczas ciazy poruszam sie tylko komunikacja miejska i w tym czasie tylko jeden chłopiec ustapil mi miejsca w autobusie bylo to w 6 miesiacu. W sklepie jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil. Do sklepu chodze prawie codziennie. Stojac w takiej kolejce jak czasami stoje i wracajac z takimi torbami z jakimi wracam czasami wspinajac sie na 3 pietro jest mi po prostu ciezko. Od 7 miesiaca ledwie chodze a nie spotkalo mnie jeszcze ani grama zyczliwosci. Kazdy niby patrzy na moj brzuch i widzi ze jestem w zaawansowanej ciazy ale kazdy to zlewa. Przykre bardzo. Nie mowie zeby nosic mi moje zakupy czy cokolwiek ale bycie ludzkim i zyczliwym nic noe kosztuje.

to poco poruszasz się komunikacja miejska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość 980 napisał:

to poco poruszasz się komunikacja miejska?

A odsasz mi swoje auto? To bardzo chetnie poobijam ci je z jednej i drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość 980 napisał:

to poco poruszasz się komunikacja miejska?

Do sklepu tez mam nie chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ciezarne oczekuja ze caly swiat bedzie sie z nimi cieszyl - nie ma co oczekiwac ze sie jest pepkiem swiata.

Chcialas dziecko - to sobie z tym poradz, bez liczenia na to, ze cale spoleczenstwo bedzie po stopach calowac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ciezarne oczekuja ze caly swiat bedzie sie z nimi cieszyl - nie ma co oczekiwac ze sie jest pepkiem swiata.

Chcialas dziecko - to sobie z tym poradz, bez liczenia na to, ze cale spoleczenstwo bedzie po stopach calowac. 

Ciekawe kto tu liczy na calowanie po stopach. Chyba glodnemu chleb na mysli fetyszystko. Nie wiesz co to ludzka zyczliwosc? Polska to durny kraj a polaczki cebulaczki takie jak ty tylko mnie w tym przekonuja. Pepek swiata bo w ciazy? Oby ciebie spotkalo kiedys takie chamstwo jakie sama reprezentujesz. Co z reszta w tej glupiej polsce jest czestrze niz komary w lecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lukrecja

Nie ma to jak z kultura wypowiadac sie o zyczliwosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja
1 minutę temu, Gość Do Lukrecja napisał:

Nie ma to jak z kultura wypowiadac sie o zyczliwosci. 

I tak bylo w tym wpisie za duzo kultury dla kogos kto nie ma szacunku dla drugiej kobiety noszącej w sobie nowe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ciezarne oczekuja ze caly swiat bedzie sie z nimi cieszyl - nie ma co oczekiwac ze sie jest pepkiem swiata.

Chcialas dziecko - to sobie z tym poradz, bez liczenia na to, ze cale spoleczenstwo bedzie po stopach calowac. 

Słucham? Mówimy tu o bezpodstawnym hejcie. Czy jego brak to całowanie po stopach? Chyba ci się coś pomyliło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja
1 minutę temu, Gość Paprotka napisał:

Słucham? Mówimy tu o bezpodstawnym hejcie. Czy jego brak to całowanie po stopach? Chyba ci się coś pomyliło...

Forum dla ciezarnych a tymczasem jest tu wiecej hejterow cięzarnych. Ludzie maja po prostu kompleksy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana

Sama nie chcę mieć dzieci, ale podziwiam kobiety, które się na nie w pełni świadomie decydują. Wychowanie dzieci wymaga tyle pracy i poświęcenia, a przy tym brakuje gwarancji, że uda się odnieść sukces. Dla nnie każda mama jest bohaterką, tylko, że jest to ciche bohaterstwo.  Życzę autorce wątku dużo radości z macierzyństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja
3 minuty temu, Gość Paprotka napisał:

Słucham? Mówimy tu o bezpodstawnym hejcie. Czy jego brak to całowanie po stopach? Chyba ci się coś pomyliło...

Mam wrazenie ze na tym forum dla ciezarnych jest wiecej hejterow niz samych ciezarnych. Niektorzy sa tu tylko po to by pluc jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka

Zastanawiam się skąd to się wzięło... To komentowanie wszystkich matek jako madki z ptasim móżdżkiem. Wszystkich ciężarnych jakby się zdecydowały na dziecko tylko dla 500+... Skąd ta frustracja? Może osoby, które są tak uprzedzone do macierzyństwa mają jakieś psychiczne problemy po prostu i ten hejt to kropla w morzu ich skrzywień? Może próbują nam wmówić, że dziecko to dla nas jedyne osiągnięcie życiowe bo ich jedynym osiągnięciem jest jego brak? Bo jak ktoś zwyczajnie nie chce mieć dzieci to ich po prostu nie ma i tyle, nie musi się to od razu wiązać z nienawiścią do rodzin... To jakiś głębszy problem ale też niestety internetowy trend wśród nastolatków, który sam się napędza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprotka
4 minuty temu, Gość Ana napisał:

Sama nie chcę mieć dzieci, ale podziwiam kobiety, które się na nie w pełni świadomie decydują. Wychowanie dzieci wymaga tyle pracy i poświęcenia, a przy tym brakuje gwarancji, że uda się odnieść sukces. Dla nnie każda mama jest bohaterką, tylko, że jest to ciche bohaterstwo.  Życzę autorce wątku dużo radości z macierzyństwa. 

Dziękuję Ci bardzo 🙂 dużo to dla mnie znaczy, że są jeszcze życzliwi ludzie. Tobie też życzę dużo radości i powodzenia w życiu po swojemu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007

A ja nie chciałam miec dzieci. Lubiłam swoje zycie ale los chciał ze stalo sie inaczej. I mimo ze kocham moje dziecko i cieszesie kazda chwila z nim to sa momenty kiedy wracam myslami do przeszlosci. Natomiast nie wrocilabym do tych czasów cielesnie. I z kazdym gorszym dniem zmagam sie sama nikt mi nie pomaga, nie całuje mnie po stopach i nawet nie chce od nikogo litosci, pomocy czy postawienia pomnika. Uwazam ze maciezynstwo to ciezka praca ale faktycznie ludzie czasami przesadzaja. Staram sie wychowywac moje dziecko najlepiej jak potrafie a te chamskie spojrzenia i wymiana zdan spogladajac na mnie, wieczna krytyka kiedy dziecko w sklepie nie daje za wygrana mnie denerwuje. Ja nie oczekuje wiwatow, niech sie mnie po prostu nie krytykuje bo nikt nie siedzi w moim ciele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej
10 godzin temu, Gość Paprotka napisał:

Powiedzcie mi, skąd się wziął ten ogólnokrajowy hejt na posiadanie dzieci? Trwa od kilku lat. Na dzieci same w sobie, na matki tych dzieci, na kobiety w ciąży, na kobiety, które chcą mieć więcej niż 1 dziecko... Rozumiem, że są rodziny, które zachowują się roszczeniowo czy patologicznie. Ale to samo chyba dotyczy singli, prawda? Zdecydować się na dzieci to w tych czasach równoznaczne z wytatuowaniem sobie na czole "pasożyt". Matki utożsamia się ze wszystkim, co najgorsze: z życiem na zasiłkach, z obsesją na punkcie swoich dzieci, z brakiem ambicji, z końcem kariery zawodowej, ze złapaniem "sebixa" na "brajanka"... Dzieci to zawsze bachory, gowniaki, kaszojady... Jestem aktualnie w pierwszej ciąży. Mam męża, mieszkanie, pracę ze stałą umową. Poszłam na L4 w 6 miesiącu przez nakaz ginekologa. Jak idę miastem z moim brzuchem to czuję przykre spojrzenia i nieraz słyszę jakieś komentarze o 500+. W domu gdy siedzę na necie pod każdym artykułem czy wątkiem dotyczącym macierzyństwa wylewa się wiadro pomyj za sam fakt posiadania dzieci lub takiej chęci. Jest to najzwyczajniej przykre... Czy ci wszyscy ludzie zostali znalezieni w kapuście, czy może jednak ze wstydem muszą przyznać, że mieli matki = społeczne pasożyty bez perspektyw i pomysłu na życie, wiszące na kieszeni swojego Janusza... Niech tylko nie zapomną przybiec z kwiatkiem na dzień matki do swojej mamy po tym jak wysmarują w necie komentarz w stylu "nie rozumiem jak można mieć dzieci, trzeba nie mieć za grosz ambicji, byle dać dpy i złapać faceta na dziecko i pyk, 500+ w kieszeni".

Nie spotkałam się z czyms takim w prawdziwym życiu. Tutaj to każdy może napisać co chce nawet jeśli tak nie uważa byle tylko wywołać gownoburze. A nie przeprasza... Mam jednego kolegę który dzieci mieć chce i nazwa je gowniakami. Najgorsze określenie dziecka jakie słyszałam i zawsze wyprowadza mnie tym z równowagi chociaż ja osobiście dzieci mieć nie chce tylko z innych powodów niż wymienilas ty😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej
9 godzin temu, Gość Paprotka napisał:

Zastanawiam się skąd to się wzięło... To komentowanie wszystkich matek jako madki z ptasim móżdżkiem. Wszystkich ciężarnych jakby się zdecydowały na dziecko tylko dla 500+... Skąd ta frustracja? Może osoby, które są tak uprzedzone do macierzyństwa mają jakieś psychiczne problemy po prostu i ten hejt to kropla w morzu ich skrzywień? Może próbują nam wmówić, że dziecko to dla nas jedyne osiągnięcie życiowe bo ich jedynym osiągnięciem jest jego brak? Bo jak ktoś zwyczajnie nie chce mieć dzieci to ich po prostu nie ma i tyle, nie musi się to od razu wiązać z nienawiścią do rodzin... To jakiś głębszy problem ale też niestety internetowy trend wśród nastolatków, który sam się napędza...

Zgadzam się. Sama nie chce mieć dzieci ale nigdy w życiu nie spojrzałambym na dzieci czy rodziny w sposób przedstawiany przez autorkę. W ogóle nie zanam nikogo kto ma takie spojrzenie... Ludzie są różni dotyczy to również matek. A bezdzietni mowiacy w ten sposób o dzieciach czy matkach może chcą zagluszyc ten barak dzieci bo niestety często jest tak że dzieci mieć nie możemy a tylko mówimy że nie chcemy. Bezdzietni których znam lubią dzieci nie mają problemu z matkami ale ja znam tylko takich którzy świadomie nie podejmują starań o potomstwo może inaczej jest z ludzmi którzy nie mają na nie sznas 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gośc napisał:

Ja rowniez nie spotkalam sie z przykrymi docinkami. Natomiast jedno co moge zauwazyc bedac w ciazy aktualnie 38 tydzień to tylko to ze nikt nie zwraca na mnie uwagi. W sensie takim ze kiedy ja widzialam ciezarna albo ustepowalam jej miejaca w autobusie, albo przepuszczałam w kolejce w markecie. Bylo to dla mnie naturalne zachowanie. Podczas ciazy poruszam sie tylko komunikacja miejska i w tym czasie tylko jeden chłopiec ustapil mi miejsca w autobusie bylo to w 6 miesiacu. W sklepie jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil. Do sklepu chodze prawie codziennie. Stojac w takiej kolejce jak czasami stoje i wracajac z takimi torbami z jakimi wracam czasami wspinajac sie na 3 pietro jest mi po prostu ciezko. Od 7 miesiaca ledwie chodze a nie spotkalo mnie jeszcze ani grama zyczliwosci. Kazdy niby patrzy na moj brzuch i widzi ze jestem w zaawansowanej ciazy ale kazdy to zlewa. Przykre bardzo. Nie mowie zeby nosic mi moje zakupy czy cokolwiek ale bycie ludzkim i zyczliwym nic noe kosztuje.

Męża nie masz żeby zakupy zrobił? Nie wiem jak mu nie wstyd, że kobiete noszącą mu dziecko wysyła do zatłoczonych sklepów ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

A odsasz mi swoje auto? To bardzo chetnie poobijam ci je z jednej i drugiej strony.

10 godzin temu, Gość Gośc napisał:

Ja rowniez nie spotkalam sie z przykrymi docinkami. Natomiast jedno co moge zauwazyc bedac w ciazy aktualnie 38 tydzień to tylko to ze nikt nie zwraca na mnie uwagi. W sensie takim ze kiedy ja widzialam ciezarna albo ustepowalam jej miejaca w autobusie, albo przepuszczałam w kolejce w markecie. Bylo to dla mnie naturalne zachowanie. Podczas ciazy poruszam sie tylko komunikacja miejska i w tym czasie tylko jeden chłopiec ustapil mi miejsca w autobusie bylo to w 6 miesiacu. W sklepie jeszcze ani razu nikt mnie nie przepuscil. Do sklepu chodze prawie codziennie. Stojac w takiej kolejce jak czasami stoje i wracajac z takimi torbami z jakimi wracam czasami wspinajac sie na 3 pietro jest mi po prostu ciezko. Od 7 miesiaca ledwie chodze a nie spotkalo mnie jeszcze ani grama zyczliwosci. Kazdy niby patrzy na moj brzuch i widzi ze jestem w zaawansowanej ciazy ale kazdy to zlewa. Przykre bardzo. Nie mowie zeby nosic mi moje zakupy czy cokolwiek ale bycie ludzkim i zyczliwym nic noe kosztuje.

nie możesz jak cywilizowany człowiek w trudnej sytuacji jeździć taxi lub uberem? mąż chyba na zasiłku nie jest, że nie możesz sobie pozwolić na komfort spokojnej podróży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Męża nie masz żeby zakupy zrobił? Nie wiem jak mu nie wstyd, że kobiete noszącą mu dziecko wysyła do zatłoczonych sklepów ;/

Nie mam meza ani partnera, jestem sama i musze sobie jakos radzic. Zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

nie możesz jak cywilizowany człowiek w trudnej sytuacji jeździć taxi lub uberem? mąż chyba na zasiłku nie jest, że nie możesz sobie pozwolić na komfort spokojnej podróży?

Nie kazdego stac na taxi za 15 zl do celu gdy bilet kosztuje 2,70  skoro tez gdziea jade to musze rowniez wrocic. Wiec kazda ciezarna musi poruszac sie taxi bo nie wolno kej jezdzic autobusami? A jednak nie moge sobie pozwolic na komfort apokojnej podrózy bo jak juz pisalam jestem sama bez beza czy partnera. Wole dzieckiem zajac sie sama i nie mam zamiaru narzekac jak bardzo mi ciezko. Problemem sa ludzie do okola. Pomagac nie chca ale najczesciej wlasnie jak ty krytykuja nie znajac w ogole sytuacji. Przeciez jest taxi nie musi stac w autobusie, gdzie jest jej maz ze nie zrobi zakupow wiec niech stoi w kolejce. Tacy sa wlasnie ludzie. To jest po prostu nie mile ze ktos rzuci tylko okiem a juz ma swoj wyimaginowany obraz sytuacji obcego xzlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hejt na matki , rodziny jest, na określonych (ideologicznie) portalach, typu wp, do których należy kafeteria, lub onet, i jeszcze inne. Siedzi tu paru "specjalistów" od obrzydzania wszystkiego, co piękne i prawdziwe- jak miłość, wierność, macierzynstwo, wiara. Nie należy się przejmować glupimi wpisami, nie mającymi pokrycia w rzeczywistości.  Określona opcja żąda tolerancji, ale tylko w jedną stronę, a sama nie szanuje nikogo z innymi poglądami czy opiniami. To się nazywa obłuda i zakłamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość 007 napisał:

A ja nie chciałam miec dzieci. Lubiłam swoje zycie ale los chciał ze stalo sie inaczej. I mimo ze kocham moje dziecko i cieszesie kazda chwila z nim to sa momenty kiedy wracam myslami do przeszlosci. Natomiast nie wrocilabym do tych czasów cielesnie. I z kazdym gorszym dniem zmagam sie sama nikt mi nie pomaga, nie całuje mnie po stopach i nawet nie chce od nikogo litosci, pomocy czy postawienia pomnika. Uwazam ze maciezynstwo to ciezka praca ale faktycznie ludzie czasami przesadzaja. Staram sie wychowywac moje dziecko najlepiej jak potrafie a te chamskie spojrzenia i wymiana zdan spogladajac na mnie, wieczna krytyka kiedy dziecko w sklepie nie daje za wygrana mnie denerwuje. Ja nie oczekuje wiwatow, niech sie mnie po prostu nie krytykuje bo nikt nie siedzi w moim ciele. 

Twoje dziecko, które nie daje za wygraną w sklepie denerwuje innych ludzi. Twoje nie dające za wygraną dziecko jest źródłem problemów a nie ci ludzie, którzy muszą słuchać twojego dziecka i nie mogą w spokoju zrobić zakupów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×