Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiony

5 lat związku.. i koniec.

Polecane posty

Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

co ma tym wszystkim wolnego " gra o tron " ?

 to ta różnica wyznania 

on był czarną wroną a ona nocnym  królem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że  nastąpiła nierownowaga uczuć pod koniec związku. Za mocno się starałem i naciskalem na nią.  Podczas całego związku oboje o siebie dbalismy.

Podczas związku miałem multum okazji aby odejść od niej dla innej dziewczyny ale nie takie mam priorytety w życiu. Chciałem być wierny i bylem. 

Szanuje jej decyzję o odejściu. Nikogo nie zmusze do miłości. 

Poza tym ona serio może potrzebować pewnego porównania i wtedy sama zrozumie czy jest jej lepiej teraz czy BYŁO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pijejuz6Piwo! Dzieki za komentarz bardzo sbie go cenie. Wyciągnę z tej sytuacji wnioski na przyszłośc aby w nastepnym związku sie nie sfrajerzyć. Bardzo sie starałem zeby nam wyszlo no ale nie zmusze jej do tego zeby ze mna byla tak? to jest niemozliwe. Własnie tez sobie teraz zdaje sprawe z tego ze nie tylko ja to przechodzilem co nieco pociesza. Szczegolnie takie komentarze jak Twój pozwalają mi na to spojrzeć trzeźwym umysłem. 

Nie wiem czego tutaj juz brakowało w tym związku. Mam dobrą prace, studiuje, niedawno kupłem lepszy samochód, o rocznicach i waznych dniach pamietałem zawsze, dbałem jak mogę no ale cóz skonczylo sie finalnie. Nie obawiam sie samotnosci jednak w tym momencie mam opór do typowego podrywania i poznawania innych kobiet. 

jednak przebywanie z kolezankami pomaga!! 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. A jak sądzisz czy jest cien szansy ze ona to zrozumie co straciła? Raczej nie skoro stracila zainteresowanie mna prawda? Teraz wlasnie zauwazylem jej syndrom ,, spuszczenia z łancucha" dobrze sie bawi i nikt nie musi jej truc dupy co ma robic itp. Fakt cos nowego! Ale czy nie jest czasem tak ze przyslowiowy ,, plaster w koncu sie konczy , motylki ...alaja a zaczyna sie stara rzeczywistosc? 

i co wtedy? >> zaczyna sie porównanie nas. Wiem ze siedze jej w bani bo minelo 5 lat ale nie zaprzatam jej glowy az tak zeby wrocila 😉 zreszta wlasnie? jest po co wracac? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co. Teraz w majóweczke poszedłem sobie do klubu z ekipą, bo lubie imprezować i wgl. Zauważyłem ze laski sie na mnie patrza i wgl, w koncu z jedna sobie pogadalem, wymiana numeru tel, ona nastepnego dnia juz napisala ( bardzo fajna, ładna dziewczyna ( na poziomie byłej jak nie lepsza!)) , i tak se pogadaliśmy przez 3 dni i poprostu przestałem odpisywać.. nie mogłem.. ją mam na bani.. no totalnie się wycofalem ( wiem jak frajer 😉 ) serducho wrecz pikało. Se pomyslalem. Musze byc taka jak ona? NIE NIE MUSZE. Sądze ze musze to przebolec a potem zaczne zarywac do fajnych panienek bo rzezcywiscie są fajne dziewczyny na tym swiecie , wiem to juz patrząc na to z boku. Wiem tez ze teraz żyłem w pewnej iluzji, tesknocie, cierpieniu - no tak jak ty właśnie czulem sie fatalnie, odpuscilem sobie nawet silke przez te 1,5 miesiaca i w koncu sie ruszylem.. Mam ja w znajomych na fb ale nie obserwuje jej, tez nie wchodze az bardzo na jej profil bo po ...? 

No własnie najlepsze jest to ze kiedy ty juz sie wyleczysz z niej to one wracają O.o Chore!!! Mozę rzeczywiscie prawda jest taka ze doceniamy dopiero potem jak tracimy ;3, slyszalem tez ze kobieta docenia mezczyzne jak widzi go z inna, tez ciekawe. Pewnie ty wiesz na ten temat wiecej z racji wieku i doswiadczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, wartosci zdechły w dzisiejszym swiecie. Jestes wierny> zle, jestes ...em tez > zle. Wiec kim byc juz? 

tak zrobie, po mału zaczne sie odblokowywac, bo rozmyslanie, siedzenie na dupie w domu po pracy to nie najlepszy pomysl na ten moment i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

nie oszukuj sie, ona teraz dopiero odzyje. i tak cud ze wytrzymaliscie tak dlugo. Jestescie mlodzi, potrzebujecie sie bawic, poznawac ludzi, poprostu zyc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Connor, nie będę powtarzać po innych, że zdobyłeś pierwsze "związkowe" doświadczenie i że takie młodzieńcze związki, są związkami podwyższonego ryzyka. Jednak rozstania są tak samo bolesne w przypadku bardzo młodych ludzi, jak i tych dojrzałych, więc rozumiem, co czujesz. Mimo Twojego żalu i jak podejrzewam tęsknoty za tą dziewczyną, ciesz się, że masz to za sobą i nie żałuj. Myślę, że już w momencie Waszego pierwszego kryzysu, czyli na początku marca, ona była już jedną nogą w nowym związku, jeszcze niepewna nowego chłopaka, więc trzymała się dwóch gałęzi, od tamtego momentu byłeś już tylko opcją.

Fakt, trochę przeholowałeś z tymi prezentami, atrakcjami i uganianiem się za nią, sam zresztą już to wiesz, ale przynajmniej masz czyste sumienie, że zrobiłeś bardzo dużo, żeby ratować ten związek. Tymczasem reanimowałeś trupa - bywa. Ktoś tu mądrze napisał, że w związku powinna być równowaga, więc wyciągnij wnioski ze swojego "białorycerstwa" 😀.

Widzę, że mimo wszystko ciągle masz nadzieję, że ona wróci. Nie czekaj, ogrzewane kotlety są niestrawne. Daj sobie czas na wyciszenie emocji, zerwij całkowicie kontakt z nią, nie reaguj na jej ewentualne zaczepki, nie śledź w necie, bo tylko dołożysz sobie stresu. Zajmij się sobą, spotykaj ze znajomymi i tymczasem nie szukaj odskoczni w postaci nowej dziewczyny, bo chyba jeszcze nie jesteś gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:
9 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

kobiety ogólnie to nie mają głębszych uczuć, mają chwilowe jakieś tam upodobania, fascynacje i inne takie pierdoły

 

Wypij jeszcze kilka piw, może przejdzie ci ten cynizm i męski szowinizm. Użalasz się koleś, atakując kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej.. ale bez sprzeczek.. chodzilo mi tylko o obiektywne komentarze ;/ to sie liczy! Tak Yoka zajmuje sie juz soba od 3 tyg zero konatku nie sledze jej ( chociaz kusi zerkac) , odpuszczam po calej lini.. porzucam tez nadzieje, bo ona sprawi ze utkne w miejscu! 😮 A ona sie bedzie bawić i żyć! Niech jej sie powodzi 🙂 moze kiedys zrozumie moze nie, zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×