Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dwójki z poznania

czy zostawiacie napiwki w restauracji?

Polecane posty

Gość Gosc
19 godzin temu, Gość JaaKK napisał:

...ka. na dodatek skąpa. skąpcy powinni unikać restauracji bo się ośmieszają...

poza tym, skąd wiesz, jakie wykształcenie ma kelner/kelnerka?

moja dobra koleżanka pierwszy rok życia w UK była kelnerką właśnie - a miała mgr ze stosunków międzynarodowych.  (obecnie od dawna pracuje w finansach, w Anglii).

Stosunki międzynarodowe xDD takie same gównostudia co socjologia, nic dziwnego że była kelnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Jestem studentką i zazwyczaj płace kartą więc nie. Ale raz popracowałam w wakacje w restauracji i wiem, ze to płaca jest niewspółmierna do wysiłku fizycznego wbrew temu co piszecie. Jak płace kartą i jestem zadowolona to zostawiam np. 5 zł, a jak gotówką to końcówkę reszty albo to co mam w portfelu akurat, ale naprawdę rzadko mam gotówkę bo zawsze używam karty. Głupio mi powiedzieć żeby sb coś doliczyła do rachunku jak widzę, ze to dziewczyna w moim wieku. Ale jak mnie kiedyś będzie stać, to na pewno będę zostawiać więcej. Z jednej strony zgadzam się z wami, te dziewczyny maja już za to płacone, a z drugiej jak już wyszłam do tej restauracji to mnie jeszcze pare złotych nie zbawi a dziewczynie będzie miło, zwyczajnie wiem jakie to fajne uczucie dostać te 5 ziko dodatkowo 😃 ale nie uważam, ze jest to obowiązkowe jak obsługa jest ...owa albo zwyczajnie taka sobie to nic nie zostawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Straszni jesteście. My dziś mieliśmy komunię syna, obsługa kelnerska wynosiła 10% rachunku. Po przyjęciu zostawiliśmy 2 kelnerów, którzy nas obsługiwali jeszcze po 50 zł. Obsługa była super, a dodatkowe 100 zł nas nie zbawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daję napiwki, szczerze to nie wyobrażam sobie inaczej. Chodzę do tych samych restauracji, obsługa mnie kojarzy, wie co zamówię, czego oczekuję. Nie wyobrażam sobie być kojarzona z tego, że jestem skąpa. A najgorsze, to nic nie zostawić, gdy siedzi się kilka godzin dużą grupą, gdzie każdy ma specyficzne indywidualne żądania i obsługa skacze wokół jak szalona. Jest mnóstwo miejsc, gdzie się zamawia przy barze i płaci z góry. Można tam pójść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×