Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdalalalena

Toksyczna matka

Polecane posty

Gość Magdalalalena

Witam wszystkich, 

Jestem 28 letnią kobietą. Mieszkam z chłopakiem w tym samym mieście co moja mama. Ona mieszka sama, gdyż ojciec zmarł kilka lat temu. Mieszkanie w którym mieszka, znalazłam i opłacam jej ja. Po roku mama stwierdziła, że to mieszkanie jej nieodpowiada, bo nie ma balkonu, jest pełno robactwa (chodzi o myszki, które bytuja na drzewach obok bloku) i że wgl w tym mieszkaniu czuje się źle. Mieszkanie ma wysoki standard, ale jest dosyć małe, bo na tylko 22m.No nic.. Uznalam, że pomogę jej znaleźć mieszkanie. Znalazłam kilka fajnych ofert i dalam jej namiary, aby zadzwoniła tam i zapytala o to co ją interesuje i ewentualnie umówiła się na oglądanie mieszkania. W tym momencie się zaczęło.. Ze to ja powinnam tam zadzwonić, że jej nie pomagam, że co to za pomoc, jestem młoda i powinnam jej to załatwić. Oczywiście ma na mnie focha, że wszystkiego jej nie zalatwiam. 

Nie wiem już sama, czy to ja jestem zła córka?co o tym myślicie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemoc w konkubinacie
1 minutę temu, Gość Magdalalalena napisał:

Mieszkam z chłopakiem

Z konkubentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak...

Powinna Ci podziękować, że jeszcze chcesz opłacać jej to mieszkanie. Z dobroci to sie czasem w dupach przewraca.

Ja mam 26 lat i dopiero będę się przeprowadzac na wynajete z rodzinnego mieszkania. Toksyczne matki przywierają różnego rodzaju postacie do czego od niedawna zacząłem dochodzić. Jedna jest taka, że wyzywa i obraża i od wieków zaniża samoocene swojego dziecka. Druga jest taka, ze jest prze kochana, zrobilaby dla Ciebie wszystko jeżeli tylko jej potakujesz i robisz co chce. Kolejna jest taka, że tylko bierze i bierze, mało daje od siebie ( Twój przypadek) lub np jeszcze jest cholernie do Ciebie przywiązana przez swoją złą przeszłość, bo mąż alkoholik i Ty jej dajesz sens życia i w Tobie rodzi się poczucie winy, że nie pomagasz, bo JAK to tak! Moja mam jest kochaną osoba, tyle zlego przezyla w swoim życiu, powinienem siędla niej poświecic do konca życia...

 

Przez takie myslenie, poczucie winy tracimy siebie i mozliwosc realizacji swoich marzen. Ja dużo nie zarabiam i nie mam duzo oszedności, ale zdecydowałem się wyprowadzić. Co mi z tego, ze zostane..może to, ze wiecej bede mial kasy, ale nie potrzebuje niewiadomo ile, chce miec na tyle by mieć solidną poduszkę finansową. Moja mama jest z tych, któe wlasnie mialy złą przeszłość, ale...chce miec tez prawo do swojego życia, popelniania swoich błędów. Mam nadzieje, że Bóg Nam pomoże i nie będzie źle, bo matka codzien szlocha, ze jej kochany syn sie wyprowadzi.

 

Poczytaj sobie na temat toksycznych ludzi. Czasem ciezko to dojrzeć, ze ktos kto Nas kocha może powodowac w Nas wyniszczające mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×