Maziaja i paciaja

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Onionowi niejednokrotnie ludzie pisali, że zarzuca komuś pisanie z fejka, a sam jest takowym i wiecie co? Na to nie odpowiada nigdy. Zawsze wtedy wjeżdża argument inwalida, że hejterów trzeba traktować po chamsku. Rozmowa jak ze schizofrenikiem. Urojenia, paranoja. 

Stąd wiadomo, że onion to braciszek może powinien mieć onan w nazwie skoro prawiczek 

3 minuty temu, Gość lolcio napisał:

żenada, aż smieszne to jest. sama się podkłada takim użalaniem się. akurat pracuje na podobnym stanowisku co ona, również w jednym z największych miast w Polsce i problemu z pieniędzmi nie mam żadnego, a żyję z partnerem w mieszkaniu własnościowym, do którego żadna babcia się nie dokłada. Starcza mi na wszystko, a mam na utrzymaniu dwa psy i auto  A ta, wielka kiełowniczka na etacie żali się, że dużo pinionszków pójdzie na naprawdę wózka ojojoj...biedna kiełowniczka. 

serio beka z tej i d i o tki.

U Buki jest świat z IG, świat kaleki, świat kobiety, świat prawdziwy. I ona tym żongluje. Wózek się psuje, wtedy jest biedną kaleką, która nie zarabia. Chce uprawiać seks, wtedy jest jak wszystkie. A fakty to jeszcze inna grupa zdarzeń. Fakty są takie, że poza bueliadami o miłości, docenianiu z życia, tam każdy żyje z dnia na dzień jak lump spod sklepu. Są pieniadze to wydają na nałogi. Buka zeżre porcję sushi, dorwie jakąś paletkę i zaczyna wtedy mądrości o życiu. Za chwilę endorfinki przestają działać, zaczyna wojenki z hejtem. Jak żul pod sklepem. Wypije, to wszystkich kocha, pani kierowniczko, ale dziś piekny dzien. Alkohol przestaje dzialać - pozabijam was ku r wy pisowskie. A tymczasem jej tusza pokazuje, że tam od lat patologia ma się dobrze. Dlatego nie śledzę jej na IG czy już YT. Zamknie mi buzię, gdy schudnie, odejdzie od @meza i skonczy z tym wieszaniem sie na widzach. Obcy ludzie jej nie pomogą.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Onionowi niejednokrotnie ludzie pisali, że zarzuca komuś pisanie z fejka, a sam jest takowym i wiecie co? Na to nie odpowiada nigdy. Zawsze wtedy wjeżdża argument inwalida, że hejterów trzeba traktować po chamsku. Rozmowa jak ze schizofrenikiem. Urojenia, paranoja. 

bo to jej je bn ie ty braciszek, taki sam inteligent jak ona. ignorujcie typa.

Ale jest ordynarnie wymalowana na tym zdjęciu z Rubik. Zero wyczucia, stylu, taktu, jak ruska baba z bazaru. Była też ta Wiola z KRK  i całkiem inna, zadbana, szczupła , bez oczoyebynej szminki w neonowym różu i do tego okularów koniecznie fuksjowych . Bez alfa na płaskim wielkim łbie. Da się ? Da 

37 minut temu, Gość hsh napisał:

ciekawsze jest to, ze ledwo sie w tym fotelu miesci, czyli jest mniej wiecej szerokosci 140 kilowego boczurra. ale w sumie to nic nowego.

Są grubi, bo ich stać

1 minutę temu, Gość Berni lubi loda napisał:

Ale jest ordynarnie wymalowana na tym zdjęciu z Rubik. Zero wyczucia, stylu, taktu, jak ruska baba z bazaru. Była też ta Wiola z KRK  i całkiem inna, zadbana, szczupła , bez oczoyebynej szminki w neonowym różu i do tego okularów koniecznie fuksjowych . Bez alfa na płaskim wielkim łbie. Da się ? Da 

ona wyglądała na tej konferencji najgorzej, a przejrzałam dużo zdjęć i oglądałam całe wydarzenie live...to, do jakiego ona sie stanu doprowadziła i w jaki sposób jeszcze podkreśla ten swój okropny wygląd - woła o pomstę do nieba. nie znam drugiej takiej osoby, która byłaby przy tuszy i jeszcze to podkreslała neonowymi ubraniami, zamiast tuszować to stonowanymi kolorami. nikt jej nie każe chodzić w czerni, ale naprawdę ciężko pojąć, że nie dość, że jest naprawdę brzydka przez kalectwo, to jej tusza nie dodaje jej uroku i nie jest miłym widokiem dla ludzi? 

IQ ameby.

4 minuty temu, Gość Berni lubi loda napisał:

Ale jest ordynarnie wymalowana na tym zdjęciu z Rubik. Zero wyczucia, stylu, taktu, jak ruska baba z bazaru. Była też ta Wiola z KRK  i całkiem inna, zadbana, szczupła , bez oczoyebynej szminki w neonowym różu i do tego okularów koniecznie fuksjowych . Bez alfa na płaskim wielkim łbie. Da się ? Da 

W takich kolorach przeważnie dobrze wygląda osoba z ładną cerą, dużymi oczami i nie czarujmy się - młodsza. Bo Buka mimo 30tki wygląda na duuuużo starszą, zawsze wyglądała, ale teraz... nie wiem czy to zasługa tych neonów czy gabarytów, czy po prostu okropnych włosów, a może wszystkiego po trochu? 

Przed chwilą, Gość Buba napisał:

W takich kolorach przeważnie dobrze wygląda osoba z ładną cerą, dużymi oczami i nie czarujmy się - młodsza. Bo Buka mimo 30tki wygląda na duuuużo starszą, zawsze wyglądała, ale teraz... nie wiem czy to zasługa tych neonów czy gabarytów, czy po prostu okropnych włosów, a może wszystkiego po trochu? 

Takie kolory pasują do Beyonce. Trzeba mieć ciemną cerę. Ewentualnie być jakąś śliczną brunetką. Założyłaby luźny szary sweter. Do tego normalny, naturalny kolor włosów. Dieta. Usta mogą być neonowe. I bangla. Ale ona jest jak dziecko. Ona patrzy na szczegóły, a całość obrazu jej umyka. Dziecko nie umie zestawić całości. Ona widzi kolorową torebkę, kolorowe okulary, szminkę, cień, pigmenty, brokaty, pazury i wali tego więcej niż Hinduski. A potem staje przy Rubik i wygląda jak wymiociny.

4 minuty temu, Gość Buba napisał:

W takich kolorach przeważnie dobrze wygląda osoba z ładną cerą, dużymi oczami i nie czarujmy się - młodsza. Bo Buka mimo 30tki wygląda na duuuużo starszą, zawsze wyglądała, ale teraz... nie wiem czy to zasługa tych neonów czy gabarytów, czy po prostu okropnych włosów, a może wszystkiego po trochu? 

w takich ciuchach jak ona nosi to nawet Jessica Alba nie wyglądałaby dobrze. nie wiem, gdzie ona kupuje ciuchy, ale przypomina mi moją znajomą, która do dziś ubiera się tak, że nikt nie wie, skąd ma te ciuchy...totalna wieś, to nawet nie są ciuchy bazarowe, 15 lat temu się ludzie tak ubierali. Boguśka ma to samo. Nie dość, że wygląd babci kloci, do tego koszmarna otyłość niedodająca jej uroku, to jeszcze te okropne ciuchy złej jakości...ja naprawdę wierzę, że od niej musi strasznie śmierdzieć, dodajcie sobie otyłość + nieoddychające ciuchy + tyłek przyspawany na cały dzień do skórzanego fotela. Na jej ciele musi być dosłownie dramat.

Odpowiedź Bogu na pytanie, po co pełnoprawnym takie konferencje jak ta o seksualności ON - "bo życie zweryfikuje, jaka wiedza będzie ci potrzebna". Czyli straszenia ciąg dalszy. Mam wrażenie, że ona wszystkim życzy choroby, że to byłoby według niej sprawiedliwe i zadośćuczyniło jej sytuacji.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Odpowiedź Bogu na pytanie, po co pełnoprawnym takie konferencje jak ta o seksualności ON - "bo życie zweryfikuje, jaka wiedza będzie ci potrzebna". Czyli straszenia ciąg dalszy. Mam wrażenie, że ona wszystkim życzy choroby, że to byłoby według niej sprawiedliwe i zadośćuczyniło jej sytuacji.

czyli mądre pytanie i de*ilna odpowiedź

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Odpowiedź Bogu na pytanie, po co pełnoprawnym takie konferencje jak ta o seksualności ON - "bo życie zweryfikuje, jaka wiedza będzie ci potrzebna". Czyli straszenia ciąg dalszy. Mam wrażenie, że ona wszystkim życzy choroby, że to byłoby według niej sprawiedliwe i zadośćuczyniło jej sytuacji.

i to jest właśnie clue problemu - nie zaakceptowała swojej choroby i sytuacji, więc życzy innym, by spotkało ich to samo co ją. nie oceniam jej za to, nawet ją rozumiem, ale jej frustracja wynika z braku profesjonalnej pomocy w akceptacji swojej sytuacji. 

ona mówi, że chorowała na depresję, ale mam wrażenie, że albo trafiła na kiepskich lekarzy, którzy faszerowali ją antydepresantami i nie przeprowadzali żadnej terapii, albo leczyła się na "złamane serce" a o akceptacji własnej niepełnosprawności nie było mowy.

Naprawdę staram się ją zrozumieć, momentami wczuwam się w jej sytuację, ale za chwilę dochodzę do wniosku, że sama siebie zagania w kozi róg - mąż pijak, ale JEST, praca do d*** za grosze, ale JEST, i to wszystko jest takie wymuszone, takie na siłę by choć trochę zbliżyć się do osób zdrowych...Po co? Po co to robisz Buka? Komu chcesz coś udowodnić? Życie zdrowych ludzi jest dla Ciebie nieosiągalne i im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Im szybciej dojdziesz do wniosku, że to nie jest tak, że posiadanie męża jest osiągnięciem życiowym, że osiągnięciem jest stworzenie prawdziwego, szczęśliwego związku, tym lepiej. Im szybciej zrozumiesz, że lepiej jest czasem odejść i zacząć żyć własnym życiem, co na początku nigdy nie jest łatwe, ale później dodaje skrzydeł - tym lepiej dla Ciebie. Ale musisz podjąć jakieś kroki i zacząć chodzić na terapię, bo frustracja "inni są zdrowi, ja nie, wiec będe im źle życzyć" działa BARDZO na Twoją niekorzyść.

9 minut temu, Gość goscc napisał:

i to jest właśnie clue problemu - nie zaakceptowała swojej choroby i sytuacji, więc życzy innym, by spotkało ich to samo co ją. nie oceniam jej za to, nawet ją rozumiem, ale jej frustracja wynika z braku profesjonalnej pomocy w akceptacji swojej sytuacji. 

ona mówi, że chorowała na depresję, ale mam wrażenie, że albo trafiła na kiepskich lekarzy, którzy faszerowali ją antydepresantami i nie przeprowadzali żadnej terapii, albo leczyła się na "złamane serce" a o akceptacji własnej niepełnosprawności nie było mowy.

 

Nie wiem czy trafiła na kiepskich lekarzy. Często słyszę, że ktoś narzeka na psychologów. A tak naprawdę po terapii spodziewał się czegoś, co z terapią nie ma nic wspólnego. I Buka najpewniej chciała usłyszeć od psychologa, że jest piękna, wspaniała, pozna swoją miłość, zasługuje na przystojnego partnera, ludzie to idioci, dlatego ona nie ma brania. Wkrótce poznała Bartka i cały swój ciężar (dosłownie i w przenośni) zrzuciła na niego. Wiadomo, że czuła się nieatrakcyjna. Dlatego tresowała go w mówieniu, że jest wspaniała, w tym przeczesywaniu włosów itd. Jeżeli ktoś z takimi deficytami jak ona, samoocenę chce podnosić zachowaniem partnera, to z góry wiadomo, że chłopa zajedzie, a jej to i tak nie pomoże. Ona używa ludzi. Tam nie ma głębszej refleksji. A psychoterapia polega na dotarciu do stłumionych uczuć i przeżyciu ich, a nie gadaniu o nich, czy racjonalizowaniu, że Bunia jest cacy, a cały swiat be. 

Ostatnio znajomi szukali terapeuty, bo mają kryzys w związku. I oczywiscie kazdy psycholog był zły, drogi, beznadziejny. A ich problem polega na tym, że ona chce romansować, a on chce zeby nie romansowała. Tam żadne nie chce terapii i prawdy. Jedno poszlo na terapię dla swietego spokoju, a drugie - żeby usadzić to pierwsze. Terapeuta miał zawstydzić żonę, pohamować ją i przyznac rację mężowi. A na miejscu okazalo się, że tu się nie stosuje tresury a pracę na emocjach. I pewnie takiej terapii chciałaby Buka. Żeby psycholog opieprzył Bartka, zaczarował go, tak by on znowu patrzył na nią jak piesek. A terapeuta dążyłby do dotarcia do ich emocji, prawdziwych pragnień, co skonczyloby sie rozwodem.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem czy trafiła na kiepskich lekarzy. Często słyszę, że ktoś narzeka na psychologów. A tak naprawdę po terapii spodziewał się czegoś, co z terapią nie ma nic wspólnego. I Buka najpewniej chciała usłyszeć od psychologa, że jest piękna, wspaniała, pozna swoją miłość, zasługuje na przystojnego partnera, ludzie to idioci, dlatego ona nie ma brania. Wkrótce poznała Bartka i cały swój ciężar (dosłownie i w przenośni) zrzuciła na niego. Wiadomo, że czuła się nieatrakcyjna. Dlatego tresowała go w mówieniu, że jest wspaniała, w tym przeczesywaniu włosów itd. Jeżeli ktoś z takimi deficytami jak ona, samoocenę chce podnosić zachowaniem partnera, to z góry wiadomo, że chłopa zajedzie, a jej to i tak nie pomoże. Ona używa ludzi. Tam nie ma głębszej refleksji. A psychoterapia polega na dotarciu do stłumionych uczuć i przeżyciu ich, a nie gadaniu o nich, czy racjonalizowaniu, że Bunia jest cacy, a cały swiat be. 

Ostatnio znajomi szukali terapeuty, bo mają kryzys w związku. I oczywiscie kazdy psycholog był zły, drogi, beznadziejny. A ich problem polega na tym, że ona chce romansować, a on chce zeby nie romansowała. Tam żadne nie chce terapii i prawdy. Jedno poszlo na terapię dla swietego spokoju, a drugie - żeby usadzić to pierwsze. Terapeuta miał zawstydzić żonę, pohamować ją i przyznac rację mężowi. A na miejscu okazalo się, że tu się nie stosuje tresury a pracę na emocjach. I pewnie takiej terapii chciałaby Buka. Żeby psycholog opieprzył Bartka, zaczarował go, tak by on znowu patrzył na nią jak piesek. A terapeuta dążyłby do dotarcia do ich emocji, prawdziwych pragnień, co skonczyloby sie rozwodem.

ta. tam nikt nie jest zainteresowany prawdą, ale utrzymaniem starego systemu.

Psychoterapia oznacza (a przynajmniej powinna) przyznanie się do problemu. To pierwszy krok. Następny to chęć zmiany. Ludzie błędnie zakładają, że po wyjście z gabinetu w ich życiu zapanuje tęcza. Terapeuta nie daje żadnej recepty, on tylko nagrodzą na to co należy w życiu zmienić. Sam zainteresowany musi chcieć, a dzięki terapii uczy się jak. Dlatego tak mało jest sukcesów, ludzie mają jakieś dziwne oczekiwania. 

Ten hashtag #disabilitygirl Wózek wrócił, poszło tylko kilka stów, ale dramę trzeba było zrobić, nie?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Ten hashtag #disabilitygirl Wózek wrócił, poszło tylko kilka stów, ale dramę trzeba było zrobić, nie?

A jak inaczej uwagę na sobie skupić?

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ten hashtag #disabilitygirl Wózek wrócił, poszło tylko kilka stów, ale dramę trzeba było zrobić, nie?

Ta, jak zaczęliśmy tu demaskować jej marne zarobki i użalanie się na cenę naprawy, wiec musiała nagle wyskoczyć z tekstem "poszło kilka stówek", że niby ją stać, co to dla niej te kilka marnych stów, KIEŁOWNICZKA!

jezu ona jest tak żenująca...

23 godziny temu, Gość Smakija napisał:

Nie warto się wyśmiewać, bo może Ci się urodzić chore dziecko i co wtedy? Też będzie śmiesznie? 

Tobie także, statystyki są nieubłagane, a dzieci w przedszkolu wołają: "Słówko się odwraca i do właściciela wraca". Podwójnie.

dlaczego dodala #digitalgirl13 pod zdjeciem wozka?

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

dlaczego dodala #digitalgirl13 pod zdjeciem wozka?

tam pewnie miało być disabilitygirl, ale naszemu d e b il kowi omsknął się paluszek w kształcie paróweczki no i wyszło digitalgirl13 :D:D 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

dlaczego dodala #digitalgirl13 pod zdjeciem wozka?

A ty niedowidzisz, czy problemy z czytaniem?

Przed chwilą, Gość bubububububnia napisał:

tam pewnie miało być disabilitygirl, ale naszemu d e b il kowi omsknął się paluszek w kształcie paróweczki no i wyszło digitalgirl13 :D:D 

Ale je jest #disability girl...

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A ty niedowidzisz, czy problemy z czytaniem?

przecież ma rację, zobacz nowe zdjęcie i drugi hashtag.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

dlaczego dodala #digitalgirl13 pod zdjeciem wozka?

właśnie miałam to samo napisać 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale je jest #disability girl...

nie, zobacz najnowsze zdjęcie i drugi hashtag. 

1 minutę temu, Gość goscc napisał:

nie, zobacz najnowsze zdjęcie i drugi hashtag. 

Ok, nie widziałam, że dodała to zdjęcie na IG, myślałam, że mówisz o tym ze Story.... Faktycznie Mój błąd, przepraszam.

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Takie kolory pasują do Beyonce. Trzeba mieć ciemną cerę. Ewentualnie być jakąś śliczną brunetką. Założyłaby luźny szary sweter. Do tego normalny, naturalny kolor włosów. Dieta. Usta mogą być neonowe. I bangla. Ale ona jest jak dziecko. Ona patrzy na szczegóły, a całość obrazu jej umyka. Dziecko nie umie zestawić całości. Ona widzi kolorową torebkę, kolorowe okulary, szminkę, cień, pigmenty, brokaty, pazury i wali tego więcej niż Hinduski. A potem staje przy Rubik i wygląda jak wymiociny.

Dokładnie.

Podpisano: naturalna brunetka z ciemną cerą.

Przed chwilą, Agatkaczepek napisał:

Sorry ale nie pod9ba mi się jak brzydko tu hejtujecie ta biedna nieszczęśliwa kobietę ja tego nierozumiem dowodzenia. Żegnam. 

kolejna myli krytykę i demaskowanie kłamstw z hejtem. wyjdź.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Odpowiedź Bogu na pytanie, po co pełnoprawnym takie konferencje jak ta o seksualności ON - "bo życie zweryfikuje, jaka wiedza będzie ci potrzebna". Czyli straszenia ciąg dalszy. Mam wrażenie, że ona wszystkim życzy choroby, że to byłoby według niej sprawiedliwe i zadośćuczyniło jej sytuacji.

Może przewiduje, że zawód asystenta seksualnego zrobi wkrótce furorę