Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jacek

Mojej narzeczonej nikt nie lubi

Polecane posty

Mnie tez malo kto lubi, bo nie zaczynam rozmowy, nie zaczepiam natretnie ani nie przytulam na sile dzieci, nie wypytuje obcych o osobiste sprawy, trzymam dystans, co nie znaczy ze jestem zlym czlowiekiem, ale cenie bardziej przyjaznie niz powierzchowne cmokanie i slodzenie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Nie wszyscy muszą lubić daną osobę, ale jeśli WSZYSCY jak jeden mąż widzą same jej wady, to jednak powinieneś podnieść różowe okulary. Młoda dziewczyna może być nieśmiała, ale jeśli ktoś nie potrafi Z NIKIM znaleźć wspólnego języka, czy choćby się odezwać - to coś jest z nią nie tak, a nie z otoczeniem. Trudno, żebyś leczył cudze kompleksy. 

to co piszesz świadczy o tym, że jest niestety dość nieciekawa i nie ma żadnych ambicji. Trudno z kimś takim budować przyszłość, czy to typ kobiety-bluszczu? będzie wisieć na tobie? zamkniecie się w 4 ścianach i tak będziecie spędzać życie?

jeśli do tego jest ciągle sfochowana, to źle rokuje na przyszłośc, bo te fochy szybko będą dotyczyć ciebie. I jeśli to nie prowo - naprawdę ciągnie cię tak do kocmołucha i niedomytego brudasa? serio?

To samo mialam napisac. Uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eho

Jacek kupuje perfumy i to juz facet czyś ty na lep upadł  facet ataki pustak ... lecisz na kasę czy jak. Nielubie bogatych ludzi bo  roznie znimi to jest niektózys a szczesliwi ini wyzyskuja inych io to juz niejest fajne wyzyskiwać inych by jakieś zasrane perfumy kupić  mog by dac ludziom podwyzke ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SONIA
1 minutę temu, Gość eho napisał:

Jacek kupuje perfumy i to juz facet czyś ty na lep upadł  facet ataki pustak ... lecisz na kasę czy jak. Nielubie bogatych ludzi bo  roznie znimi to jest niektózys a szczesliwi ini wyzyskuja inych io to juz niejest fajne wyzyskiwać inych by jakieś zasrane perfumy kupić  mog by dac ludziom podwyzke ..

Kimkolwiek jesteś z choinki się urwales, ludziom płaci się za pracę a nie za to że są i że są biedni. Takie mamy czasy że trzeba coś z siebie dać żeby więcej zarobić, coś umieć. Z jakiej racji facet po kilku kierunkach, pracujący 12h dziennie ma odmawiać sobie czegoś na korzyść np sekretarkiz biura która jest w pracy 8h, po pracy nie odbiera tel, ma średnie wykształcenie i nie odpowiada za nic poza odebraniem telefonu i nadaniem paczki. Podczas gdy jej szef dopina milionowe tranzakcje i nie ma kiedy zjeść śniadania.  A pisze to jako była sekretarka i aktualnie szef biura, więc porównanie mam. Nie wiem po co komentuje tak durna odpowiedź, ale chociaż się uśmiałam.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Ech.... Chyba czas na jakiś samotny wyjazd i przemyślenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgcbnk

Jak ktoś nie może znalezdź wspólnego języka z nikim to znaczy że ma blokadę przez lęk. 

            To nie jest tak że musisz ją leczyć, czasem jak ta blokada zniknie to ta osoba jest nie do poznania.

           Ale trzeba chcieć się dogadać, jak nie chcesz to olej. 

             

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jedna osoba mówi ci że jesteś koniem, wyśmiej ją. Jeśli druga osoba mówi ci że jesteś koniem, olej ją. Ale jeśli trzecia osoba mówi ci że jesteś koniem, to zacznij zbierać na siodło.

Gdyby historia była prawdziwa, to przyznałabym rację rodzinie. Nie wiem jak długo trwa rzekomy związek, ale skoro panna zapraszana jest na święta, to chyba już jakiś czas, więc wypadałoby wreszcie otworzyć usta i włączyć się do rozmowy. Co oprócz chęci kontynuowania związku jest w tej dziewczynie pozytywne? Autor chyba też nie ma dużych wymagań i ambicji, skoro tkwi w związku z kimś takim. Pewnie pasują do siebie.

Z drugiej strony trudno uwierzyć, żeby mąż szacownej p. doktor, a brat autora wyrażał się w taki sposób: "spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem", a inny w towarzystwie dziewczyny brata (jaka by nie była) proponował mu spotkanie z inną dziewczyną. Jak widać, rodzina też kulturą nie grzeszy. 

Myślę, że to dość kiepski trolling

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi

jA MYSLE, ZE NAPISALA TO KOBIETA ( PEWNIE Z TEJ rodziny faceta) ktora jest zazdrosna o ta panne i napisala ten temat niby z pozycji narzeczonego 🤣 Po sposobie pisania to widze , ze napisala to kobieta. Zalosne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sama tu kiedys napisalam 2 tematy i bylam oskrzona o prowo. 

Widze, ze to tutaj nagminne. 

Autorze napisz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora
8 godzin temu, Yoka777 napisał:

Jeśli jedna osoba mówi ci że jesteś koniem, wyśmiej ją. Jeśli druga osoba mówi ci że jesteś koniem, olej ją. Ale jeśli trzecia osoba mówi ci że jesteś koniem, to zacznij zbierać na siodło.

Gdyby historia była prawdziwa, to przyznałabym rację rodzinie. Nie wiem jak długo trwa rzekomy związek, ale skoro panna zapraszana jest na święta, to chyba już jakiś czas, więc wypadałoby wreszcie otworzyć usta i włączyć się do rozmowy. Co oprócz chęci kontynuowania związku jest w tej dziewczynie pozytywne? Autor chyba też nie ma dużych wymagań i ambicji, skoro tkwi w związku z kimś takim. Pewnie pasują do siebie.

Z drugiej strony trudno uwierzyć, żeby mąż szacownej p. doktor, a brat autora wyrażał się w taki sposób: "spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem", a inny w towarzystwie dziewczyny brata (jaka by nie była) proponował mu spotkanie z inną dziewczyną. Jak widać, rodzina też kulturą nie grzeszy. 

Myślę, że to dość kiepski trolling

Nawet doktorzy z wieloma tytułami wypowiadają sie chamsko i wulgarnie o kobietach. W jakim Ty świecie żyjesz facie to świnie i są prosi jak budowa cepa tyłek i miska tego oczekują od kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja uwazam, ze autor sam ma kompleksy jezeli jest z taka kobieta jak moze miec lepsza.  Rozumiem, ze jest z nia poniewaz mysli powaznie o zwiazku- podobnie jak wieksza czesc populacji zenskiej wiec jaki to plus?  Zastanowila mnie jednak to zamilowanie ktory zabiera caly czas i ona go toleruje.  Robisz filmy porno i zadna normalna ogarnieta dziewucha nie chce z toba byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jezeli ona nie ma zainteresowan i nic do powiedzenia to czy wy w ogole rozmawiacie?  Czy poleciales na jej wyglad czyli w twoich slowach prowokacyjne ubieranie i dobrze ci daje?  Czy mi sie zdaje czy ani razu nie powiedziales, ze bardzo ja kochasz?  Slysze tylko, ona jest nielubiana, ale ode mnie nie odejdzie poniewaz lepszej parti nie znajdzie wiec w dupe mi wchodzi i dobrze mi z tym poniewaz nie musze nic od siebie dac i ona oprocz trzymania w przyszlosci na nic wiecej ode mnie nie liczy.  Moze powinienes zastanowic sie nad swoimi ambicjami, a nie jej.  Jezeli jestes rozumnym czlowiekiem to moze przydalaby ci sie partnerka, ktora sprawia, ze stajesz lepsza osoba i zmusza cie do myslenia.  Ona nawet wyslowic sie nie umie -pewnie ma usta w czym innym wycwiczone lub caly czas zajete jak jest z toba wiec moze dlatego ci nie rpzeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja myślę że problem tkwi w jego rodzinie. Matka przyzwyczaiła się że tamte synowe są na poziomie z dobra pracą i teraz oczekuje że i twoja będzie dama salonowa bo jak to tak. Twoi bracia też chyba jacyś niedorozwinieci żeby mówić ze jej wali z ryja i że śmierdzi. Jeśli naprawdę tak jest to chyba czujesz prawda? To dlaczego ci to nie przeszkadza. Poza tym ona może mieć zajebiste kompleksy wiedzac do jakiej rodziny weszła i jest tylko sklepowa. Ludzie podświadomie wyczuwaja jakie kto ma o nich mniemanie i że nie jest mile widziany w danym towarzystwie więc tym bardziej się zamyka i nie szuka interakcji. Prawdopodobnie gdyby oni mieli inne nastawienie to i ona by była inna. Niektóre baby potrafią być okropne i może twoje bratowe właśnie takie są. Czy twoja matka poprosiła ja o pomoc w kuchni czy liczyła że sama się domyśli i pomoże? Nie każdy jest tak wychowany że się będzie szarogesil w cudzym domu. Chyba że ona naprawdę jest jakimś totalnie ciężkim przypadkiem człowieka który myśli że każdy będzie nad nim skakał a ona będzie robić głupie miny. Sam musisz wiedzieć najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Jeśli chodzi o moją pasję to wspinaczka i rowery górskie - ekstremalna jazda, wyjeżdżam często. DOŚĆ CZĘSTO. Poprzednie partnerki nie były z tego zadowolone. Czy kocham nie wiem, bo kochałem już dwa razy i zostałem wystawiony na dudka, raz prawie przed ołtarzem, więc.... jest mi bliska ale uczucie miłości już mnie kiedyś prawie zabiło, nie tęsknię za tym... Jeśli o mnie chodzi to wg mnie mogłaby poszukać innej pracy, jest po studiach, spokojnie mógłbym utrzymywać dziewczynę kilka miesięcy, dopóki czegoś nie znajdzie. Ona nie chce, tak jej wygodnie. Co do sexu sprawa osobista, ale nie narzekam 🙂 ogólnie to podoboda mi się jej poczucie humoru jak jesteśmy sam na sam, świetnie tańczy, ma swoje zdanie tylko nie lubi o nim mówić przy innych, nie podporządkowuje się podemnie jak inne  (a później krzyk że jednak  coś przeszkadza) poprostu od razu mówi co jej pasuje a co nie, np moja pasja ok ale żony moich braci już nie. Całą noc nie spałem, może robię jej krzywdę tym że jesteśmy razem, moze trzeba pobyc samemu po tych perypetiach. Poznaliśmy się na siłowni, coś zaiskrzylo. Wczoraj wieczorem widziałem Anię w restauracji, nie widziała mnie, była na spotkaniu z koleżankami. Kilka razy spojrzałem na nią, wygląd jak zwykle perfekcja, pewność siebie, faceci oglądali się jak wariaci. Tylko co z tego? Przecież nie pokocham kogoś na zawołanie, tak samo jak ona. Moi bracia są poprostu niepoprawni, ale boli ich ze nie mamy już takiego kontaktu jak kiedyś. Wiedza ze ona unika spotkań z nimi. Liczą że inna dziewczyna zmieni sytuację i będziemy znowu w 3 a raczej w 6 razem imprezowac i spędzać urlop. Tylko to tylko gadanie, planują dzieci i zaraz skończą się imprezki, będą siedzieć w domku grzecznie i tyle. Nie można całe życie z bratem na wakacje jeździć.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli ktoś chce uchodzić za inteligenta na poziomie to niech najpierw o poprawność języka zadba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem o co chodzi, ale opis tej dziewczyny jest dość niespójny. Skromna i wyzywająca? Nie ogarniam... Nie stać jej na koszulkę z bawełny ale chodzi na siłownię, solarium i tipsy? Wobec ciebie jest szczera ale nikt nie może jej nic powiedzieć? Tacy ludzie zwykle oczekują szczerości od innych, a jeśli to działa tylko w jednym kierunku to nie wróży dobrze, bez względu na resztę. Z twojego opisu wychodzi mi po prostu niesympatyczna osoba, które uważa, że ma monopol na rację albo że jest lepsza od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość kora napisał:

Nawet doktorzy z wieloma tytułami wypowiadają sie chamsko i wulgarnie o kobietach. W jakim Ty świecie żyjesz facie to świnie i są prosi jak budowa cepa tyłek i miska tego oczekują od kobiety.

Dokładnie. Pracowalam w mediach, obracalam sie wsrod osob wysoko postawionych. Przeklenstwa, zlosliwosc, chamstwo i zarozumialstwo to norma w tym swiecie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tu tipsiara spalona, tu nieśmiała. Jakoś sie to kupy nie trzyma, ale powiem tak. Troche mało podałeś cech za które ją cenisz. Musisz się naprawdę dobrze zastanowić czy faktycznie kochasz ją czy może po prostu zaślepia cię pragnienie bycia w stabilnym związku i tu naprawdę uważaj, bo tu umysł potrafi płatać prawdziwe figle i te sprawy czasem ciężej odróżnić niż by się wydawało. Mało to sytuacji kiedy człowiek po latach sie budzi z ręką w nocniku ? Mało to sytuacji gdy komentarze rodziny, znajomych na początku ignorowane, po latach bezlitosnego powtarzania zaczynają mieć wpływ na człowieka i sprawiają, że robi się drażliwy w takim związku ?

Przemyśl to wszystko dobrze. Nie sugeruj się wszystkim co piszą kafeterianie w stylu "nie bądź pusty", "nie słuchaj kolegów ani braci". To zazwyczaj są ci sami ludzie którzy napotkani w realu własnie obawialiby twoją dziewczynę i zastanawialiby sie dlaczego z nią jesteś. Trochę żyje już na tym świecie i wiem jak to wszystko wygląda. Ludzie są bezwzględni, zakłamani, lubią pouczać, zgrywać się na szlachetnych w internecie, ale nie trzyma się to kupy z tym jak za chwile sie zachowują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autor ma wątpliwości i to spore czy ona jest dla niego a to już tak naprawdę dużo mówi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 godzin temu, Gość gość napisał:

Jak nie głupie prowo to podszywają się pod facetów, który facet zna składy ubrań?

Tu pewnie ma rację akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przez chwile się nawet nabrałam że temat jak wiele innych, założony przez jakiegoś faceta troche zagubionego, ale niestety po czasie autorko wtopiłaś. Po pierwsze tekst pisany w języku niepasującym do mężczyzny. Kilka zwrotów nieprzemyślanych a typowo kobiecych cię zdradziło. Powiedzcie mi który do cholery facet sie interesuje, że jego kobieta ma ubrania ze sztucznego materiału ? I słusznie ktoś to wyżej zauważył i ja też to zauważyłam. Dalej. Który do cholery facet napisze, że żony braci mają swoje ciekawe tematy do rozmów: "drogie kosmetyki". Jakie to ma znaczenie, że zaznaczyłaś, że "drogie" pytam się ? Żadnego faceta takie szczegóły nie interesują. Dla faceta normalnego, nie pedała to sa babskie pierdoły nudne dodam, a nie pasjonujące tematy. Niech zgadnę ty jesteś jedną z tych żon tych braci rzekomego autora i chciałaś pojechać sobie po narzeczonej brata swojego męża, która cię irytuje, drażni, traktujesz ją jak gorsza bo robi w markecie i szukasz tu rozrywki, żeby inni obcy wzieli ją pod lupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Twierdzisz, że ją kochasz, nawet o zaślepieniu miłością coś wspomniałeś, ale jak na zakochanego to wyjątkowo jedziesz po dziewczynie jak po łysej kobyle i jesteś w tym bardzo bezlitosny. Czytanie o tym budz wręcz zażenowanie. Jeszcze rozumiem coś takiego po 20-stu latach małżeństwa, w stanie kryzysu, ale nie w rzekomej fazie zakochania. Gdybym przeczytała na jej miejscu to co tu o niej napisałeś to chyba bym sie załamała i na pewno w żadną a już tym bardziej ślepą miłość bym nie uwierzyła. Dlatego uważam, że powinieneś sie rozstać z dziewczyną i to nawet bym powiedziała kategorycznie. Napisałeś ze dwa marne pozytywy na dziesiątki innych czysto kalkulacyjnych wyliczanek bardzo niesmacznych. To nie jest żadna miłość. Ani ty nie będziesz z nią szczęśliwy. Już nie jesteś. Ani jej nie uszczęśliwisz sobą, bo która kobieta po przeczytaniu tych komentarzy chciałaby być teraz na jej miejscu obok ciebie. Żadna. Kończ waść wstydu oszczędź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniacy

Oczywiście, że to dziewczyna pisała, a ludzie lykaja wszystko jak młode pelikany..tekst sie kupy nie trzyma, wiele opisow wyklucza się nawzajem, popracuj jeszcze nad prowokacjami autorko, może nastepna Ci lepiej pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"Czy kocham nie wiem, bo kochałem już dwa razy i zostałem wystawiony na dudka, raz prawie przed ołtarzem, więc.... jest mi bliska ale uczucie miłości już mnie kiedyś prawie zabiło, nie tęsknię za tym..."

Matko.. Ludzie sobie nawet nie zdają sprawy jaki mają wpływ na losy swoje i innych. Kiedyś wystawiłam do wiatru paru gości i oni niemal natychmiast się związali z moimi przeciwieństwami i od razu niemal były dzieci i ślub lub ślub i dzieci. Kiedy indziej mnie kilka innych typów fatalnie potraktowało. Sparzyłam sie i od razu związałam sie z ich przeciwieństwem myśląc, że tak będzie lepiej, mądrzej. Kurde jak sobie potem życie spieprzyłam to tylko ja wiem, bo każdego dnia dźwigam ten krzyż. Problem w tym, że jak coś nie wyjdzie raz czy drugi to sie robi na przekór nie wiedząc, że sobie samemu się na złość uszy odmraża, a to donikąd nie prowadzi. No może tylko dotąd, że potem są dzieci, wspólne zobowiązanie do końca życia i wtedy to nawet już rozwód za bardzo nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Najpierw pisze, że podkochiwał sie w Ani skrycie, ale nie miał odwagi. Potem pisze, że nie potrafiłby pokochac na zawołanie. No to w końcu która wersja ?

Najpierw pisze, że brat spotkał Anię, za chwile pisze, że sam spotkał Anię wczoraj wieczorem. No to sie chłopie zdecyduj kto te Anie spotkał. Wygląda na to, że ta Ania sie jednak kręci często przy waszej rodzinie. Zastanawia mnie twój dawny brak odwagi wobec Ani, aby zaproponowac randkę. O ile sie dobrze wnioskuje treść przekazywaną to mniemam, że jesteś facetem pewnym swojej wartości który w przeciwieństwie do swojej narzeczonej nie ma problemu z nawiązywaniem kontaktów. Chyba jednak masz jakieś kompleksy, o których nie wspomniałeś. Może jednak więcej cie łączy z narzeczoną niż nam to tu przedstawiasz.

Acha i jeszcze rozbawiła mnie jakaś pani pisząca, że sekretarke to sie zatrudnia po szkole średniej. Może po znajomości, ale w realnym świecie to nie ma szans i sie zastanawiam jak osoba rzekomo wielce znająca sie na bezwzględności rynku pracy może takie brednie wypisywać. Chyba jakieś nowe stanowisko w głowce sprzewracało i sodówka uderzyła a tym samym chęć na poniżanie ludzi wzrosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Kto widzi w tym prowo to sorry nie zgadliscie ale fajnie, że mimo to uważacie temat za ciekawy skoro piszecie. Hmm... 🙂 Tak Ania mieszka niedaleko moich rodziców, małe miasto, więc jak jestem na weekend to czasem mi mignie. Niespełniona miłość 16 latka to lata świetlne od tego co teraz, wtedy nie miałem odwagi i wyglądałem jak mały pączek, dziś jestem wysoki i szczupły, pswniejszy siebie  ale mi się moze nie chce? Skoro miała tyłu facetów i z żadnym jej nie wyszło to albo ma pecha albo nie jest sama taka idealna jak to się innym wydaje. Nadal mnie nie rozumiecie to wam przedstawie fragment rozmowy ze swiat:

-siostra brata 1-co u Was słychać? W czym pani pomoc? Jak tam praca? U nas ok jakoś leci. 

-siostra brata 2- pochwalila potrawy mamy, zajęła dzieckiem kuzynki, spytała gości o samopoczucie 

-moja narzeczona--na każde pytania odpowiadała słowami tak, nie, nic, nie wiem, itd. Zero pytań, zero propozycji pomocy przy stole, zero zainteresowania. 

Po powrocie pytam co ją ugryzlo i czy dobrze się czuje to ta patrzy na mnie wkurzona i mówi "a czy ja muszę być miła i taka sama jak reszta? Nikogo nie obrażam, nikomu głowy nie zawracam. Chciałes to poszłam." 

Klapki mi z oczu spadły, ale po świętach wrocilem w rytm pracy a później wyjechałem na rowery na dłużej. We wczorajszej kłótni o obecność na ślubie kuzyna, bo ona nie chce iść bo po co uznałem że czas przemyślec to wszystko i raczej zakończyć. 

Co do waszych opinii na temat jej wyglądu to bracia mówili że jest solara i śmierdzi. Dziewczyna nie opala się, ma już taka oliwkowa karnacje. Używa tańszych perfum i kosmetyków z marketu to skutkuje tym że nie czuć tych perfum po chwili a makijaż szybko się rozplywa. Ma jakieś problemy hormonalne i pracuje fizycznie więc nie zawsze pachnie tak świeżo. Tipsow nie nosi tylko hybrydy czy jakieś żelowe krótkie, ale dla braci to pewnie tipsy bo jak ich żony noszą bezbarwny lakier to mają takie spojrzenie na sprawę. Ja pracuje w branży zwiazanej z modą więc cokolwiek o kosmetykach i ciuchach wiem. Moja praca umożliwia mi kupienie dziewczynie lepszego ciucha czy perfum ale ona nie chce i czuję się tak jakby urazona takim prezentem. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mamie od partnera powiedziałam  "jak jej minął dzień" no nie wiem z 2 razy? Przez kilka lat. I to jeszcze ironicznie, żeby było czuć wazeline. A jak opowiada mi godzinami o swojej pracy to już później tylko kiwam głowa (że niby słucham). A nawet zdarzy się, ze jej powiem jak to wychowała syna, co wg jest szczyt chamstwa.. Ale myślę dopiero później, ze mogło ja to urazić, choć ona czasem też powie coś co mnie urazu, dlatego ja się taka dla niej zrobiłam. Tylko, ze częściej osoby z rodziny partnera wolą pytać mnie o coś niż go. Pomimo, ze się nie podlizuje, nie zadaje zbędnych pytań. Z jedna z żon od braci partnera rozmawiałam tylko na przyjechach i to rzadko. A od kiedy urodziłam dziecko to rozmawiałam z nią kilka razy tak o po prostu o dzieciach... Może twoja narzeczoną nie ma z nim tematów? Ja z tamta nie miałam, bo jest ode mnie starsza o ponad 10 lat... I tez mam zaburzenia hormonalne, i to całkiem spore. I nie śmierdzę, bo sie codziennie kąpie, a nawet czasami 2 razy dziennie. A też pracując w laboratorium zapewne smierdzialabym po pracy o wiele bardziej niż twoja partnerka. Tylko jak by przyjechała trochę później i się wykąpała to by nie było problemu. Tylko, ze ja np dbam o to, aby mój partner nie powiedział, ze śmierdzę, zawsze jadąc do niego kąpie się, maluje balsamuje ect. Na kosmetyki oczywiście mam pieniądze, ale ona pracując zapewne też by miała na balsam? Nie wierzę, ze nie. Jest tyle balsamów, które ładnie pachną i długo i wcale nie kosztują kokosy. A uwierz że jak ona będzie w ciąży to twoja mama będzie zupełnie inna, teraz tak mówi, ale tak nie będzie, bo będzie chciała mieć kontakt z wnukiem/wnuczka i nie wierzę, ze nie. Nawet nie wiesz jaka mi się podlizywaly w ciąży osoby, które mnie nie lubiły (tak mi się wydawało) przed ciąża. I zauważyłam to nagminnie, ze nielubiona os staje się lubiana, bo jest w ciąży. Wg mnie co powinieneś zrobić? Powiedzieć jej to. Powiedzieć, ze bracia mówią, ze nie myje zębów, ze jest ci przykro i wszystko inne. Fakt faktem zaboli ja to może, ale pomoże. I o to, ze się obraża też jej powiedz.. Jakie to ja zaburzenia hormonalne? Może dlatego? Zapisz ja do endokrynologa, chyba ze już się leczy. Bo ja również nie podlizuje się rodzinie partnera, również nie pomagam w kuchni (chyba, ze by mnie o to poproszono), dlatego ze nie jestem u siebie i nie będę się rządzić u kogoś w kuchni. Tym bardziej, ze nie mam talentu kulinarnego, bym tylko przeszkadzała. Ale jak np zostaje na noc u partnera to pomogę wynieść talerze po imprezie, bo zawsze jest w jego pokoju i pytam czy pomóc pozmywać, mówi mi ze nie to idę, na siłę nie zmuszam. I raz kotlety w parnierke dawałam, bo mnie o to prosiła. Też nie zagaduje i nie wiadomo co i partner mi nic nie mowil nigdy, ze mam być otwarta, zagadywać ect. Bo wystarczy, ze z nim gadam, a mój partner to jak pojedzie że mną do dziadków to sam ledwie oddycha. A ja do jego babci np zdarzyło się, ze zagadałam. I tez byłam nieśmiała, trochę to przezwyciezylo chodzenie na imprezy w czasach szkoły średniej, bo później na studiach nie było czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa

No niestety widac ,ze dziewczyna nie jest pewna siebie bo jesli nawet prezent od narzeczonego traktuje jak atak na swoja osobe to kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Skoro on się jej pyta czy coś jej kupić? Zamiast jej sam cos podarować? Śmieszne... Autor jej kupi perfumy i co ona wyrzuci, bo nie chce? Nie wierzę... A po 2 te partnerki braci to jakieś w ł a z i / d u p y. To dopiero nuda... Dziewczyna na siłę przychodzi na te spotkania, bo wie ze będzie to samo (nie dziwie się) a ten będzie księcia udawał. Jak dla mnie on chce żeby ona mu się podporządkowala, ale mu to nie wychodzi i wali teraz smuty. Albo... Pisze to zdesperowana kobieta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amen

Boże spraw bym nie miała nigdy teściowej z horroru 🙄albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×