Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub na ostrzu noża, nie wiem czy dojdzie do skutki. OCczywiście przez machinacje przyszłej teściowej

Polecane posty

Gość gość

 Parę miesięcy temu pisałam że moja przyszła teściowa zakupiła poza naszymi plecami (moimi i narzeczonego) nasze mieszkanie które chcieliśmy kupić. A potem przekazała je mojemu narzeczonemu za moimi plecami.Wiec z mama uzgodnilysmy ze nie powinna tego robic i ze ja tez mam byc dopisana do tego mieszkania.Jak nie to odwoluje slub i wesele. Narzeczony plakal, prosil mnie ale nie pozwolilam sie przekonac i przeprowadzilam sie do mamy. 3 tygodnie temu jego mama powiedziala ze po slubie to moze sie wszzystko stac a ona chce zabezpieczyc syna. Wczoraj pierwszy raz widzialam sie ze wszystkimi na raza: moja mama, narzeczony i przyszla tesciowa. Kiedy dowiedzialam sie ze ona nie zmieni zdania, zdenersowalam sie i wywrzeszczalam jej w twarz ze mysli tylko o sobie a ja jako czesc jej przyszlego zycia nie istnieje, ze jej znienawidzilam wykrzyczalam i szurnelam szklanka i wybieglam z mieszkania a mojaja mama za mna. Nie wiem co teraz, slub i wesele mialo byc w lipcu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Silne tabletki i dobry terapeuta przyda się Tobie. Lecz się.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może miałaś być taki dodatkiem, który jak się znudzi to się go bez problemu wyrzuci. Ślub dlaczego nie, mieszkanie jak najbardziej tak, najlepiej w innym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a nie mozecie kupic innego mieszkania? kupila to niech ma. Ja nie wiem jak wy macie poukladane w zyciu,bo czasem miewam wrazenie,ze tesciowa ,mama i reszta rodzinki sa do was przyklejeni i kazdy wasz krok uzalezniony jest od tego,ze ktos wam podstawi noge. Spoko,kupila, przekazała jemu,.. co masz do tego? mieliscie inne plany i sie ich trzymajcie. Dlaczego kłócisz sie z tesciowa? masz narzeczonego to znim podejmuj decyzje. W ogole to chodzisz z mamą do tesciowej na takie rozmowy?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O rany nudno się już robi. Cały czas ten sam temat -teściowa i nienawiść do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro przepisała je narzeczonemu, to on po ślubie może dopisać Ciebie i po problemie. Jeśli nie chcesz tak, a macie kase na mieszkanie, bo mówisz że chcieliście kupić, to kupcie sobie inne. Zrobiła synowi prezent i miała do tego prawo, co Cię tak dziwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

 Parę miesięcy temu pisałam że moja przyszła teściowa zakupiła poza naszymi plecami (moimi i narzeczonego) nasze mieszkanie które chcieliśmy kupić. A potem przekazała je mojemu narzeczonemu za moimi plecami.Wiec z mama uzgodnilysmy ze nie powinna tego robic i ze ja tez mam byc dopisana do tego mieszkania.Jak nie to odwoluje slub i wesele. Narzeczony plakal, prosil mnie ale nie pozwolilam sie przekonac i przeprowadzilam sie do mamy. 3 tygodnie temu jego mama powiedziala ze po slubie to moze sie wszzystko stac a ona chce zabezpieczyc syna. Wczoraj pierwszy raz widzialam sie ze wszystkimi na raza: moja mama, narzeczony i przyszla tesciowa. Kiedy dowiedzialam sie ze ona nie zmieni zdania, zdenersowalam sie i wywrzeszczalam jej w twarz ze mysli tylko o sobie a ja jako czesc jej przyszlego zycia nie istnieje, ze jej znienawidzilam wykrzyczalam i szurnelam szklanka i wybieglam z mieszkania a mojaja mama za mna. Nie wiem co teraz, slub i wesele mialo byc w lipcu. 

Kobieta ma rację. Kupiła mieszkanie swojemu synowi, bo to jej dziecko i ma prawo go zabezpieczyć.  Narzeczony zrobił źle, że nie powiedział Ci o przekazaniu mieszkania i nie omówił tej sytuacji wcześniej.

Nie rozumiem po co uzgadniasz z mamą co powinna zrobić teściowa i jak się zachowasz, to jest Twoja decyzja, a rozmawiać powinnaś przede wszystkim z przyszłym mężem.

No i znowu: teściowa (przyszła) jako zło tego świata, ale że narzeczony przyjmuje za Twoimi plecami mieszkanie od niej to już spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niech w takim razie Twoja mama kupi Tobie  mieszkanie. W czym problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ze swoim przyszłym mężem rozmawiacie? Mieliście w planach kupno konkretnego mieszkania i kupuje je teściowa? Przekazać tylko synowi mieszkanie ma prawo tylko dlaczego kupiła akurat to, które wy chcieliści.  I twój narzeczony nic na to nie powiedział?. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Niech w takim razie Twoja mama kupi Tobie  mieszkanie. W czym problem? 

MOJA MAMA NIE MA TYLU PIENIĘDZY! Mieszkanie jest duże! Więc to nadal będzie niesprawiedliwe!!!

12 minut temu, Gość gosc napisał:

a nie mozecie kupic innego mieszkania? kupila to niech ma. Ja nie wiem jak wy macie poukladane w zyciu,bo czasem miewam wrazenie,ze tesciowa ,mama i reszta rodzinki sa do was przyklejeni i kazdy wasz krok uzalezniony jest od tego,ze ktos wam podstawi noge. Spoko,kupila, przekazała jemu,.. co masz do tego? mieliscie inne plany i sie ich trzymajcie. Dlaczego kłócisz sie z tesciowa? masz narzeczonego to znim podejmuj decyzje. W ogole to chodzisz z mamą do tesciowej na takie rozmowy?:D

Nie możemy innego, to było wymarzone  widealnej lokalizacji, świetny rozkład, itd. Nie wyobrażam sobie innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela

To masz problem. Zacznij zbierać kasę i kup sobie mieszkanie. Teściowa mądra kobieta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiedziala ktore chcemy kupic bo pokazywalismy je zarowno mojej mamie i jej. Narzeczony mowi ze teraz pieniadze ktore mielismy prfzeznaczyc na mieszkanie mozemy przeznaczyc na cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

MOJA MAMA NIE MA TYLU PIENIĘDZY! Mieszkanie jest duże! Więc to nadal będzie niesprawiedliwe!!!

Nie możemy innego, to było wymarzone  widealnej lokalizacji, świetny rozkład, itd. Nie wyobrażam sobie innego. 

To juz poleciałas. Zrobila wam chamowe, ale nie ma sensu drążyć. Trzymajcie się swojego planu, kupcie inne mieszkanie. Jeśli bardzo zależy ci na tym to zamieszkajcie w nim, a swoje wynajmijcir i samo się spłacić bedzie dwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym 1 d.. miała na kogo to mieszkanie. Tylko bym radoche miała ze nie musze kasy wydac albo kredytu brac. Mnie by ucieszyl taki prezencik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka

Ty się najpierw rozwiedź ze swoją mamą, a potem bierz ślub z kim innym. 

Twój mąż tak samo, najpierw bierze za twoimi plecami mieszkanie, a potem pozwala żebyście wy trzy (ty i szanowne mamusie) ustalały mu życie.

Najwyraźniej matki wiedzą że jesteście niedojrzali dlatego tak się wami opiekują, jak dzieciakami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chcieliście kupić więc masz kasę, a przynajmniej zdolność kredytową, prawda? Zamieszkaj z nim w jego mieszkaniu (teściowej się nie dziwię) a sama przed ślubem kup coś małego w ramach twoich możliwości i wynajmij. Kredyt się będzie spłacał a będziesz miała coś swojego.

ALe tak naprawdę sądzę, że "mieliście kupić" to znaczy że on i jego rodzina mieli kupić czyli wydać kasę, a ty miałaś być po prostu zawarta w akcie notarialnym i się zes... ? Zrobiłabym tak jak teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale pierdy. ciekawe kto w te bzdury wierzy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

 Parę miesięcy temu pisałam że moja przyszła teściowa zakupiła poza naszymi plecami (moimi i narzeczonego) nasze mieszkanie które chcieliśmy kupić. A potem przekazała je mojemu narzeczonemu za moimi plecami.Wiec z mama uzgodnilysmy ze nie powinna tego robic i ze ja tez mam byc dopisana do tego mieszkania.Jak nie to odwoluje slub i wesele. Narzeczony plakal, prosil mnie ale nie pozwolilam sie przekonac i przeprowadzilam sie do mamy. 3 tygodnie temu jego mama powiedziala ze po slubie to moze sie wszzystko stac a ona chce zabezpieczyc syna. Wczoraj pierwszy raz widzialam sie ze wszystkimi na raza: moja mama, narzeczony i przyszla tesciowa. Kiedy dowiedzialam sie ze ona nie zmieni zdania, zdenersowalam sie i wywrzeszczalam jej w twarz ze mysli tylko o sobie a ja jako czesc jej przyszlego zycia nie istnieje, ze jej znienawidzilam wykrzyczalam i szurnelam szklanka i wybieglam z mieszkania a mojaja mama za mna. Nie wiem co teraz, slub i wesele mialo byc w lipcu. 

Gdyby twoje zamiary w stosunku do narzeczonego były uczciwe i naprawdę byś go kochała to, że teściowa kupiła mieszkanie swojemu synowi by ci nie przeszkadzało, przecież ty też byś tam mieszkała.Trzeba było może zaproponować, że twoja mama odda teściowej połowę pieniędzy za mieszkanie i wtedy będzie ono zapisane nie tylko na twojego narzeczonego ale i ciebie.Może teściowa zauważyła, że ty widzisz interes w tym małżeństwie. Żadna uczciwa osoba by tak nie zareagowała jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja bym 1 d.. miała na kogo to mieszkanie. Tylko bym radoche miała ze nie musze kasy wydac albo kredytu brac. Mnie by ucieszyl taki prezencik.

Myślę, że wszystkich którzy mają uczciwe zamiary taki prezencik by ucieszył. Ale widocznie dla autorki to miał być jakiś interesik. Ja nie widzę nic złego w tym, iż matka chciała zabezpieczyć swoje dziecko, za jakiś czas małżeństwo może się rozpaść a pieniędzmi za mieszkanie chłopak musiał by się dzielić albo spłacać żonę.Ja bym była zadowolona  z takiej niespodzianki a nie robiła awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
47 minut temu, Gość gość napisał:

MOJA MAMA NIE MA TYLU PIENIĘDZY! Mieszkanie jest duże! Więc to nadal będzie niesprawiedliwe!!!

A może sprawiedliwie by było gdyby teściowa oddała twojej mamie połowę swoich pieniedzy. Co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

A co w tym dziwnego że teściowa chciała was odciążyć? Zresztą ładny gest. Zabezpieczyła przy tym swoje dziecko. Moi rodzice też mi sporo pomogli z mieszkaniem przed ślubem, jakoś nie zauważyłam żeby mój facet się pieklił z tego powodu. Po prostu się zmobilizował i kupił własne mieszkanie do majątku odrębnego. Jesteśmy  już razem dłuugo ale jak się coś posypie każdy ma gdzie pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Wiec z mama uzgodnilysmy ze nie powinna tego robic i ze ja tez mam byc dopisana do tego mieszkania.

Haha macie z mamą jakąś cudowną właściwość  rozporządzania cudza kasą?  Dopisana ale z jakiego tytułu, wkładasz 50% wartości? Inaczej szantażyk? Nie wiem czy dla narzeczonego to nie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

MOJA MAMA NIE MA TYLU PIENIĘDZY! Mieszkanie jest duże! Więc to nadal będzie niesprawiedliwe!!!

Nie możemy innego, to było wymarzone  widealnej lokalizacji, świetny rozkład, itd. Nie wyobrażam sobie innego. 

Jakby facetowi zależało to by z tobą kupił wspólne a to wynajął i mielibyscie z tego kasę. 

Skoro był u notariusza za twoimi plecami i nie chce z tobą wspólnego domu to mu nie zależy 

Teściowa nie powinna podkupowac waszego mieszkania, tylko skąd zmala szczegóły? 

Ty nie powinnaś z mamą do teściowej biegać. Chyba dorosła jestws

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakby facetowi zależało to by z tobą kupił wspólne a to wynajął i mielibyscie z tego kasę. 

Skoro był u notariusza za twoimi plecami i nie chce z tobą wspólnego domu to mu nie zależy 

Teściowa nie powinna podkupowac waszego mieszkania, tylko skąd zmala szczegóły? 

Ty nie powinnaś z mamą do teściowej biegać. Chyba dorosła jestws

Napisałam skąd wiedziała! 

"Wiedziala ktore chcemy kupic bo pokazywalismy je zarowno mojej mamie i jej. Narzeczony mowi ze teraz pieniadze ktore mielismy prfzeznaczyc na mieszkanie mozemy przeznaczyc na cos innego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślę, że wszystkich którzy mają uczciwe zamiary taki prezencik by ucieszył. Ale widocznie dla autorki to miał być jakiś interesik. Ja nie widzę nic złego w tym, iż matka chciała zabezpieczyć swoje dziecko, za jakiś czas małżeństwo może się rozpaść a pieniędzmi za mieszkanie chłopak musiał by się dzielić albo spłacać żonę.Ja bym była zadowolona  z takiej niespodzianki a nie robiła awantury.

Gdzie interesik? To, że ona chce mieć coś swojego, a teściowa jej to uniemożliwiła? Ja pamiętam tamten temat i wiesz co ci powiem? Jeśli to prawda, to teściowa to .... Wiedziała, że młodzi chcą kupić to mieszkanie, to miała się nie wpier/dalać. Jak chciała zabezpieczyć synusia, to trzeba było kupić mu mniejsze, gdzie indziej, a młodym pozwolić kupić to duże za ich własne. Ja też bym wyszła z siebie. A wiesz dlaczego? Bo nigdy nie jesteś u siebie i jak zajdziesz w ciąże, to będziesz musiała tańczyć jak ci mężuś zagra. Prawda jest taka, że jak facet ma swoje lokum i kobieta się wprowadza do niego, to on się bawi w pana i władcę. Bo to jego! Praktycznie prawie zawsze tak jest. Ale jak to on wprowadza się do niej, albo kupują razem mieszkanie, to dziwnym trafem on potrafi być partnerem. Jakby autorka kupiła to mieszkanie razem z narzeczonym do spóły, to miałaby własny dach nad głową za swoją kasę, a nie mężową. To jakie dzielenie się chłopaka pieniędzmi z byłą żony jakby był rozwód? Chyba, że autorka nie ma zamiaru nigdy pracować, ale to też kwestia dogadania się między nimi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A za co mieliście kupić mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

 Parę miesięcy temu pisałam że moja przyszła teściowa zakupiła poza naszymi plecami (moimi i narzeczonego) nasze mieszkanie które chcieliśmy kupić. A potem przekazała je mojemu narzeczonemu za moimi plecami.Wiec z mama uzgodnilysmy ze nie powinna tego robic i ze ja tez mam byc dopisana do tego mieszkania.Jak nie to odwoluje slub i wesele. Narzeczony plakal, prosil mnie ale nie pozwolilam sie przekonac i przeprowadzilam sie do mamy. 3 tygodnie temu jego mama powiedziala ze po slubie to moze sie wszzystko stac a ona chce zabezpieczyc syna. Wczoraj pierwszy raz widzialam sie ze wszystkimi na raza: moja mama, narzeczony i przyszla tesciowa. Kiedy dowiedzialam sie ze ona nie zmieni zdania, zdenersowalam sie i wywrzeszczalam jej w twarz ze mysli tylko o sobie a ja jako czesc jej przyszlego zycia nie istnieje, ze jej znienawidzilam wykrzyczalam i szurnelam szklanka i wybieglam z mieszkania a mojaja mama za mna. Nie wiem co teraz, slub i wesele mialo byc w lipcu. 

Dla chłopaka byłoby lepiej aby od niestabilnych emocjonalnie kobiet do jakich ty niewątpliwie należysz trzymał się z daleka. Jego matka przez ten gest może chciała mu  pokazać, że dokonał złego wyboru i że ty jesteś cwaniara. Większość dziewczyn by się cieszyła z takiego obrotu sprawy no ale ty widocznie nie masz uczciwych zamiarów dlatego cię boli, że mieszkanie jest tylko na narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

A za co mieliście kupić mieszkanie?

A pewnie matka narzeczonego miała dać pieniądze na mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Razem mieliśmy kupić za pieniądze które teściowa miała dać ALE PO WESELU NAM RAZEM I RAZEM TO MIAŁO BYĆ DLA NAS!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ja ci powiem co teraz będzie. Będziesz tupać nóżką ale ślubu nie odwołasz bo nie masz lepszeej alternatywy i gdyby groźba była relana to zrobiłabyś to wcześniej a nie brnela w przygotowaniach. Wyjdziesz za mąż i będziesz biadolic na złą teściowa. 

A gdyby narzeczonemu zależało to ktoś ci już napisał co by zrobił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×