Menu na komunię ( impreza w domu )

3 godziny temu, Gość gość napisał:

współczuję, jeśli typowy niedzielny obiad to dla was kotlet z ziemniakami; u nas typowy niedzielny obiad to za każdym razem coś innego, chyba przez pół roku nam się dania nie powtarzają, a jeśli już zapraszamy gości na jakąś uroczystość, to jak najbardziej chcemy im podać coś lepszego niż zwykłe kotlety

Twoje złośliwe "współczucie" nie jest mi potrzebne, bo nie czuję się z tym źle. Możesz mi współczuć gdy złamię nogę. Miałam raczej na myśli stereotypowy obiad niedzielny ale oczywiście jak prawdziwa kafeterianka nie mogłaś przepuścić okazji żeby posyczeć trochę i serio nie obchodzi mnie czy ci się obiady powtarzają i co ty podajesz gościom. 

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Świetne! :D

Według mnie żałosne. No ale są gusta i guściki :-)

PS. Kotleciarą nie jestem.

15 godzin temu, Gość ewan napisał:

Ja na komunii podałam ten nieszczęsny i znienawidzony przez arystokratki z kafe rosół i kotlety schabowe. Do tego były ziemniaki z kolerkiem, dwie surowki, kalafior i szparagi. Upiekłam też sernik i skubaniec. Potem była sałatka grecka, sałatka jarzynowa, półmisek wędlin, serów wytrawne wino - 1 butelka oraz owoce sezonowe. Nie umiem zbytnio gotować, a te rzeczy mi akurat wychodzą. Na kasie nie śpię więc nie miałam nikogo do gotowania, na restaurację nas nie bylo wtedy stać, a podawalismy i zbieraliśmy wszystko razem z mężem i trochę mamy nam pomagały. Ponieważ nie było dużo tych dań to nie było wiele latania. Ot jak imieniny. Na bierząco wszystko do zmywarki ładowaliśmy i spoko. Gości było 10 osob plus nas troje. Jakoś nikt nie umarł od rosołu i kotleta i nie jedzenie jest najważniejsze w tym dniu. W ogóle się tym nie przejmowałam i wiem że nikt z naszej rodziny też z tym nie mial problemu. Goście wiedzieli, że robimy w domu typowy niedzielny obiad i deser z kawą.

Nie dajmy się też zwariować. Tak czytam żaden te tematy (w tym ten o komuniach) i normalnie włos się jeży. Jak nie wojna prezentowa i wyzywanie od dziadów jeżeli ktoś nie da 1000zł albo kłada to znów wojna na gary i wyśmiewanie potraw. Serio to jest istotą naszej wiary?

Nie było ośmiornic i kawioru? SAKREBLE! Jak żyć

15 godzin temu, Gość gość napisał:

współczuję, jeśli typowy niedzielny obiad to dla was kotlet z ziemniakami; u nas typowy niedzielny obiad to za każdym razem coś innego, chyba przez pół roku nam się dania nie powtarzają, a jeśli już zapraszamy gości na jakąś uroczystość, to jak najbardziej chcemy im podać coś lepszego niż zwykłe kotlety

To daj przyklady tych swoich typowych niedzielnych obiadów. No i tych uroczystych...

30 minut temu, Gość gość napisał:

Nie było ośmiornic i kawioru? SAKREBLE! Jak żyć

 

Ja mieszkam na Śląsku i tutaj typowym niedzielnym, a wlaściwie dzisiaj już uroczystym obiadem bo nie każdy ma czas to gotować w zwykła niedziele, jest rosół gotowany na mieszanym mięsie z makaronem, do tego kluski białe oraz tarte ( tzw ciemne) plus rolada - wołowa ( no chyba że ktoś ma ograniczony budżet do robi rolady z mięsa z szynki- tez sa bardzo dobre) Do tego jest dwa rodzaje kapust - oczywiście modra kapusta oraz biała zasmażana. Tak wygląda uroczysty obiad. Potem  wiadomo, jest deser, torty, lody co tam chcecie. U mnie też była sałatka gyros z tym, ze ja nie podaje z kapustą pekińską ale ze świderkami z Arrighi.  Jarzynowej nie miałam bo mi się tego kroić nie chciało   Miałam też jeszcze sałatke grecką oraz podpłomyki. Misa wędlin oczywiście, pieczywo, śledzie itd. Także tak to wygląda

ja wolę z pekińską kapustą.. nie wiem czemu. jakiego ketchupu dodajesz ? Ja dodaję ostatnio ten z Włocławka

1 godzinę temu, Gość Bratka33 napisał:

ja wolę z pekińską kapustą.. nie wiem czemu. jakiego ketchupu dodajesz ? Ja dodaję ostatnio ten z Włocławka

A czemu takie goowno zagęszczane mąką? nie możesz kupić normalnego?