Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasmina

Menu na komunię ( impreza w domu )

Polecane posty

Gość Jasmina

Hej. Szukam inspiracji na menu komunijne. Przyjeżdża do mnie rodzina z Polski ( mieszkamy za granicą). Impreza w domu, gotuje sama 🙂

Podzielcie się co u was było/będzie do jedzenia ? chodzi mi o tych co gotowały same nie z cateringiem lub w knajpie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem, jak liczne towarzystwo się zgromadzi, ale taki w miarę uniwersalny patent

Jeśli chcesz dwudaniowy obiad to najprościej zrobić:

gar rosołu, do tego makaron - zupa na tyle uniwersalna i "niebrudząca", że wszyscy zjedzą
na drugie możesz odpiec dzień wcześniej mięso w piekarniku (drobiowe, wieprzowe, od razu porcjowane), tak, żeby też to w miarę szybko odgrzać po przyjściu z kościoła i wyłożyć na półmiski, do tego jakieś ziemniaki i surówki - możesz zrobić sama na bazie mixu sałat, albo kupić gotowe surówki i przełożyć do miseczek

Ciasta:

tort - zrobisz, sama, możesz też zamówić, albo zapytać chrzestną czy zorganizuje (u mnie w rodzinie jest taki zwyczaj, że to chrzestna piecze tort komunijny, nie wiem, czy wszędzie to obowiązuje)
ze 2 rodzaje jakiegoś lekkiego ciasta - z galaretką, owocami, bez ciężkich kremów, bo po sutym obiedzie wiele w siebie ludzie nie wcisną, albo nie pieczone, tylko typowe "na zimno"

Do tego jakaś woda/napoje/soki

Jeśli planujesz dłuższą posiadówkę, taką do 18 powiedzmy, to po cieście jeszcze powinna być jeszcze jakaś wczesna kolacja - wędlina, jakiś ser, pomidor/ogórek, z jedna-dwie sałatki i  można ponownie podgrzać mięso z obiadu, jeśli ktoś chciałby przetrącić coś konkretniejszego na ciepło już do pieczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja pier.........

Gar rosołu i odgrzewane mięso z wczoraj 

Blllllllllleeeeeeee.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja pier.........

Gar rosołu i odgrzewane mięso z wczoraj 

Blllllllllleeeeeeee.....

W sumie ludzie tak narzekają,ze co byś nie podała to się dopirdla, więc może byc gar rosolu i mięso z wczoraj 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Losoś, homar, kawior, przegrzebki, krewetki, osmiornica. Jest tyle wykwintnych produktow a ktos ci poleca rosoł z kury 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Losoś, homar, kawior, przegrzebki, krewetki, osmiornica. Jest tyle wykwintnych produktow a ktos ci poleca rosoł z kury 🤣

A co złego jest w rosole? Zupa jak najbardziej tradycyjna, większość lubi. To co proponujesz wyżej to drugie danie, nie każdy lubi ryby, a tym bardziej ośmiornice. Po co wyszukiwać przed paradę? Cebula wyłazi? Ja bym postawiła na tradycyjne danie, poza tym stek z sosem pieprzowym i łosoś do wyboru. Nie robi się długo i zawsze jest pyszny. Jakieś dwie sałatki , owoce morza , nowalijki, jeden tort i siema. Ewentualnie ekstra lody z owocami.  Nie rozumiem tego wydziwiana i wymyślania na siłę. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja pier.........

Gar rosołu i odgrzewane mięso z wczoraj 

Blllllllllleeeeeeee....

A myślisz, że w restauracji, albo z cateringu wszystko robione jest bieżącego dnia? 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A myślisz, że w restauracji, albo z cateringu wszystko robione jest bieżącego dnia? 🤣

Pewnie tak myśli,,że gulasz do placka po węgiersku robiony jest pod zamówienie. Cebula jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I dlatego że w restauracjach oszukują to autorka też tak musi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

-Rosół 

-Schabowe+ dewolaje+zrazy w sosie

- ziemniaki

- surówki ( z kapusty pekińskiej i colesław), ogórki kiszone

- tort , 3 ciasta różne

- lody

- sałatka gyros , sałatka jarzynowa, ryba po grecku

- wędliny

- chleb

Komunia u syna siostry na 12 osób. Każdy najedzony i zadowolony.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

I dlatego że w restauracjach oszukują to autorka też tak musi, prawda?

Oszukują? 😄 skąd ty sie urwalas? Ma zaprosić gości, usadzic ich w kuchni przy płycie i niech patrza jak kroi ziemniaki na jarzynowke? Myślisz,że catering jest świezyzna? Kucharz nie spał, bo gotował? 😄 wszystko zawsze jest robione wcześniej, trzeba jedynie umieć podgrzać. Mięsa i td są smażone na biezaco. Jak idziesz do restauracji na śniadanie to tylko jajecznice i herbatę masz dopiero zrobiona. Reszta jest przygotowana wcześniej, odgrzewana i podawana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież może wynająć babkę która jej wszystko ugotuje.

W naprawdę musicie same obrać ziemniaki bo inaczej obiad się nie liczy???

Matka "komunisty" ma się od rana zająć swoim wyglądem i dzieckiem a nie garami, obieraniem, smażeniem a potem podgrzewaniem i sprzataniem!

Może zajrzeć co jakiś czas do kuchni wydać dyspozycje, a przez czapla imprezę ma być z gośćmi przy stole a nie latać jak kuchta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość Gosc napisał:

Losoś, homar, kawior, przegrzebki, krewetki, osmiornica. Jest tyle wykwintnych produktow a ktos ci poleca rosoł z kury 🤣

Fuj! Ani jednej rzeczy bym z tego nie tknęła. Nie wszyscy lubią ryby i owoce morza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Więc dla ciebie będą kanapki z pasztetową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przecież może wynająć babkę która jej wszystko ugotuje.

W naprawdę musicie same obrać ziemniaki bo inaczej obiad się nie liczy???

Matka "komunisty" ma się od rana zająć swoim wyglądem i dzieckiem a nie garami, obieraniem, smażeniem a potem podgrzewaniem i sprzataniem!

Może zajrzeć co jakiś czas do kuchni wydać dyspozycje, a przez czapla imprezę ma być z gośćmi przy stole a nie latać jak kuchta!

A jeśli nie ma takiej możliwości lub chce zrobić sama? Nie tego dotyczy pytanie 🙂 my zawsze robimy sami imprezy, bo sprawia nam to frajdę. Jakos nie przeszkadza mi to w zadaniu o wygląd. Nie jestem nastawiona negatywnie do wszystkiego 😄 nie każdy jesr snobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A jeśli nie ma takiej możliwości lub chce zrobić sama? Nie tego dotyczy pytanie 🙂 my zawsze robimy sami imprezy, bo sprawia nam to frajdę. Jakos nie przeszkadza mi to w zadaniu o wygląd. Nie jestem nastawiona negatywnie do wszystkiego 😄 nie każdy jesr snobem

To zależy od ilości gości. Imprezy urodzinowe na 20 parę osób robię sama, bez pomocy. Ale jak robiłam komunię na 24 osoby, to wzięłam sobie dziewczynę do pomocy, bo komunia jest z obiadem. Mięsa przygotowałam sobie dzień wcześniej. Podpiekałam w piekarniku późnym wieczorem i zostawiłam w gorącym, a te wszystkie dewolaje itp upiekła mi na drugi dzień zatrudniona pani jak byliśmy w kościele. Rosół postawiony rano. Kluski uformowane też dzień wcześniej. Surówki do obiadu, sałatki z warzyw też dzień wcześniej. Prawda jest taka, że najgorszy jest ten obiad, żeby był ciepły i od razu podany. Dlatego dobrze jest mieć kogoś do pomocy w kuchni. Ta zimna płyta, ciepła kolacja, to już pikuś. Włączyć piekarnik z frytkami, mięsem, czy podgrzać strogonowa, co tam kto sobie umyśli, to już małe piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My byliśmy w lokalu i każdy zamawiał co chciał. I większość zamówiła rosół i schabowe lub kotlety z fileta. No ale może mam rodzinę bez gustu 😜 rosół i mięso do wyboru to dobra opcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Jakbym jechala do kogos za granice na komunie i podaliby rosol, kotleta schabowego i sałatkę jarzynowa to bylabym troche rozczarowana. Lubie wszystkie te rzeczy, to taki standard imprezowy, bo wiekszosci smakuje ale moze tam gdzie mieszkasz tez sa jakies potrawy lokalne ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem, jak liczne towarzystwo się zgromadzi, ale taki w miarę uniwersalny patent

Jeśli chcesz dwudaniowy obiad to najprościej zrobić:

gar rosołu, do tego makaron - zupa na tyle uniwersalna i "niebrudząca", że wszyscy zjedzą
na drugie możesz odpiec dzień wcześniej mięso w piekarniku (drobiowe, wieprzowe, od razu porcjowane), tak, żeby też to w miarę szybko odgrzać po przyjściu z kościoła i wyłożyć na półmiski, do tego jakieś ziemniaki i surówki - możesz zrobić sama na bazie mixu sałat, albo kupić gotowe surówki i przełożyć do miseczek

Ciasta:

tort - zrobisz, sama, możesz też zamówić, albo zapytać chrzestną czy zorganizuje (u mnie w rodzinie jest taki zwyczaj, że to chrzestna piecze tort komunijny, nie wiem, czy wszędzie to obowiązuje)
ze 2 rodzaje jakiegoś lekkiego ciasta - z galaretką, owocami, bez ciężkich kremów, bo po sutym obiedzie wiele w siebie ludzie nie wcisną, albo nie pieczone, tylko typowe "na zimno"

Do tego jakaś woda/napoje/soki

Jeśli planujesz dłuższą posiadówkę, taką do 18 powiedzmy, to po cieście jeszcze powinna być jeszcze jakaś wczesna kolacja - wędlina, jakiś ser, pomidor/ogórek, z jedna-dwie sałatki i  można ponownie podgrzać mięso z obiadu, jeśli ktoś chciałby przetrącić coś konkretniejszego na ciepło już do pieczywa

Rosół? Wszyscy zjedzą? Najohydniejsza zupa na świecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elo

Tez mieszkam za granica. Jak odwiedza mnie rodzina z Polski, zawsze cieszy sie z "tutejszego" jedzenia, bo inne, ciekawe.

Znow jak ja jade do siostry, ktora jeszcze w innym kraju mieszka, tez najchetniej probuje tamtejszej kuchni.

No ale moze jacys dziwni jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zupa krem z pora lub zupa pieczarkowa

Roladki drobiowe np z suszonymi pomidorami, schab pieczony. Ziemniaki z wody, ziemniaki zapiekane z ziolami. Surowka coleslaw, mix salat, warzywa gotowane na parze typu brokol, kalafior, marchew.

Na deser lody z owocami.

Salatka gyros, z ananasem i szynka, talerz wedlin i serow.

2 ciasta jakies np. Sernik i jogurtowe.

Potem tort 

Jesli przyjezdza rodzina z zagranicy to przydalaby sie kolacja na cieplo. Np golabki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Elo napisał:

Tez mieszkam za granica. Jak odwiedza mnie rodzina z Polski, zawsze cieszy sie z "tutejszego" jedzenia, bo inne, ciekawe.

Znow jak ja jade do siostry, ktora jeszcze w innym kraju mieszka, tez najchetniej probuje tamtejszej kuchni.

No ale moze jacys dziwni jestesmy.

Tez tak mysle. Za granica chcialabym sprobowac czegos innego. Kazdy kraj ma swoje standardy imprezowe. Ale autorka nawet nie napisala gdzie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tez tak mysle. Za granica chcialabym sprobowac czegos innego. Kazdy kraj ma swoje standardy imprezowe. Ale autorka nawet nie napisala gdzie mieszka.

Też mieszkam za granicą i powiem Ci, że wielu Polaków kupuje tylko polskie produkty i gotuje tylko polskie dania. Czasem mnie to zastanawia, bo ludzie potrafią latami tu mieszkać, a na wszystko kręcą nosem , bo polskie jesr najlepsze. Tylko co tu robią? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimoza

Ja robiłam za granica w domu. Miałam osobę do pomocy w kuchni. Dom duży, impreza na 20. Były dania polskie i obce w tym zupa krem i dania jednogarnkowe. I choć typowo polskie były popularne to jednak dużo poszło mi tych innych, które ja gotowałam. Goście bardzo chętnie próbowali i dokładali sobie. Polskie było zamówione, inne kuchnie - gotowałam ja. Mój mąż tez gotujacy dobrze. Ja mam super rodzine z dwóch stron i zjedzą wszystko, wspólnie razem się bawią i jeszcze każdy chciał pomagać. Bardzo zadowolona byłam i myśle, ze goście tez. Impreza była z kolacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Też mieszkam za granicą i powiem Ci, że wielu Polaków kupuje tylko polskie produkty i gotuje tylko polskie dania. Czasem mnie to zastanawia, bo ludzie potrafią latami tu mieszkać, a na wszystko kręcą nosem , bo polskie jesr najlepsze. Tylko co tu robią? 😄

Co innego jest pojechac za granice na impreze a mieszkac na stale. W tym drugim przypadku moze odzywa sie jakas tesknota badz sentyment za tym co polskie i stad taka popularnosc polskich produktow. A co innego jest pojechac na troche, niz miec dostep na stale do roznych rzeczy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzenścina

Zrób tak:

2 zupy do wyboru - rosół i pomidorowa. Normalnie ugotuj rosuł, potem część odlej do drugiego garnka i zapraw koncentratem pomidorowym. 

Na drugie daj kotlety z piersi kurczaka oraz podsmażone skrzydełka i pałki na których gotowałaś rosól. Na surówkę zrób mizerię i tartą marchewkę i ugotuj ziemniaki. Jak ktoś jest wegetarianinem to możesz wziąć trochę makaronu tego co do zupy i jajko w którym obtaczalas kotlety i usmazyc makaron z jajkiem. albo omlet, zapytaj co woli.

Z ciast możesz upiec murzynka z polewą czekoladową. i zrobić sernik na zimno z galaretek. 

gdyby goście jeszcze chcieli coś przekąsić to postaw:
- sałatkę warzywną
- jajka z majonezem
- talerz z kiełbasą pokrojoną w plasterki
- chleb
- śledzik

Ja na komunii świętej mojego syna tak zrobiłam i wyszło tanio i pozywnie. każdy wyszedł najedzony, a co najważniejsze miał wybor. dwudziestoletni syn mojej siostry jest wegetarianinem to dostal omlet, niedawno dopiero to wymyslil na tych studiach t0 bylam nieprzygotowana i musiałam szybko cos wymyslic. a i tak miał wybor. niestety jak jedliśmy zupe to musial tylko patrzec bo nic nie miałam co by moglo ją zastapic. dlatego ty lepiej wcześniej wypytaj gości czy nie sa na jakiejś specjalnej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
1 godzinę temu, Gość Elo napisał:

Tez mieszkam za granica. Jak odwiedza mnie rodzina z Polski, zawsze cieszy sie z "tutejszego" jedzenia, bo inne, ciekawe.

Znow jak ja jade do siostry, ktora jeszcze w innym kraju mieszka, tez najchetniej probuje tamtejszej kuchni.

No ale moze jacys dziwni jestesmy.

Zazdroszczę. Moi jak przyjeżdzają to kręcą nosem na lokalne potrawy i czasem przywożą ze sobą polska kiełbasę i chleb i każą położyć na stole i to jedzą. Ps. Rodziny się nie wybiera 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzenścina

Aha, zapomniałam dodac ze do sałatki warzywnej najlepiej będzie jak wykorzystasz czesc warzyw z rosolu np marchewke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość rzenścina napisał:

Zrób tak:

2 zupy do wyboru - rosół i pomidorowa. Normalnie ugotuj rosuł, potem część odlej do drugiego garnka i zapraw koncentratem pomidorowym. 

Na drugie daj kotlety z piersi kurczaka oraz podsmażone skrzydełka i pałki na których gotowałaś rosól. Na surówkę zrób mizerię i tartą marchewkę i ugotuj ziemniaki. Jak ktoś jest wegetarianinem to możesz wziąć trochę makaronu tego co do zupy i jajko w którym obtaczalas kotlety i usmazyc makaron z jajkiem. albo omlet, zapytaj co woli.

Z ciast możesz upiec murzynka z polewą czekoladową. i zrobić sernik na zimno z galaretek. 

gdyby goście jeszcze chcieli coś przekąsić to postaw:
- sałatkę warzywną
- jajka z majonezem
- talerz z kiełbasą pokrojoną w plasterki
- chleb
- śledzik

Ja na komunii świętej mojego syna tak zrobiłam i wyszło tanio i pozywnie. każdy wyszedł najedzony, a co najważniejsze miał wybor. dwudziestoletni syn mojej siostry jest wegetarianinem to dostal omlet, niedawno dopiero to wymyslil na tych studiach t0 bylam nieprzygotowana i musiałam szybko cos wymyslic. a i tak miał wybor. niestety jak jedliśmy zupe to musial tylko patrzec bo nic nie miałam co by moglo ją zastapic. dlatego ty lepiej wcześniej wypytaj gości czy nie sa na jakiejś specjalnej diecie.

obrzydliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933
1 godzinę temu, Gość rzenścina napisał:

Zrób tak:

2 zupy do wyboru - rosół i pomidorowa. Normalnie ugotuj rosuł, potem część odlej do drugiego garnka i zapraw koncentratem pomidorowym. 

Na drugie daj kotlety z piersi kurczaka oraz podsmażone skrzydełka i pałki na których gotowałaś rosól. Na surówkę zrób mizerię i tartą marchewkę i ugotuj ziemniaki. Jak ktoś jest wegetarianinem to możesz wziąć trochę makaronu tego co do zupy i jajko w którym obtaczalas kotlety i usmazyc makaron z jajkiem. albo omlet, zapytaj co woli.

Z ciast możesz upiec murzynka z polewą czekoladową. i zrobić sernik na zimno z galaretek. 

gdyby goście jeszcze chcieli coś przekąsić to postaw:
- sałatkę warzywną
- jajka z majonezem
- talerz z kiełbasą pokrojoną w plasterki
- chleb
- śledzik

Ja na komunii świętej mojego syna tak zrobiłam i wyszło tanio i pozywnie. każdy wyszedł najedzony, a co najważniejsze miał wybor. dwudziestoletni syn mojej siostry jest wegetarianinem to dostal omlet, niedawno dopiero to wymyslil na tych studiach t0 bylam nieprzygotowana i musiałam szybko cos wymyslic. a i tak miał wybor. niestety jak jedliśmy zupe to musial tylko patrzec bo nic nie miałam co by moglo ją zastapic. dlatego ty lepiej wcześniej wypytaj gości czy nie sa na jakiejś specjalnej diecie.

Pomidorowa na komunię? Makaron z jajkiem? Serio?? 😂 A te warzywa do sałatki to ma kroić przy gościach? Bo ja zawsze jak robię rosół dla gości to robię go w dzień imprezy. Nie wyobrażam sobie podać zupy z wczoraj. Mięso owszem można dzień wcześniej przygotować, ale zupę? I najlepiej wziąć sobie Panią do pomocy jak już ktoś wspomniał. Ja wprawdzie komuni jeszcze nie wyprawiałam ale chrzciny córki i nie w lokalu. Dlatego ważne jest żeby po przyjeździe z kościoła obiad był ciepły i odrazu podany gościom. U mnie po podaniu obiadu pani do pomocy poszła, bo dalej to już sama z mamą i babcią dałyśmy radę ogarnąć temat 🙂 Oprócz obiadu i przystawek na stole miałam potem jeszcze jedno danie na ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×