Mama nie chce być "babcia"

3 minuty temu, Gość Hmm napisał:

Sorry dziewczyno ale o tym to porozmawiaj już ze swoim ginekologiem. 

Całusy! Uciekam!

Nie muszę rozmawiać z ginekologiem- płeć to płeć, nawet jak się przejdzie menopauze, czy andropauze, więc może zacznij od podstaw biologii, zanim zaczniesz głosić publicznie swoje mądrości 

45 minut temu, Gość Hmm napisał:

I po co ja tu wlazłem?  Jestem już bardzo dorosły facet, dużo bardziej niźli bym tego chciał, Znam męskie środowisko na wylot. Od ciepłych kluch po samców alfa i jakoś nie zauważyłem szczególnej atencji dla starszego wieku pań  To że są wyjątki od reguły nie oznacza wcale, że owe wyjątki tworzą kolejną regułę. Facet po pięćdziesiątce zawsze będzie szukał partnerki o piętnaście, dwadzieścia lat młodszej. Tak było jest i będzie, więc nie zaklinajcie rzeczywistość, żeby poprawić sobie moim kosztem humor

Facet będzie facetem po kres swoich dni a kobieta, jak to wcześniej ktoś na temacie mądrze napisał, tylko do pięćdziesiątki

To nie ja jestem męski szowinista tylko natura, która to wszystko obmyśliła. A natura to rodzaj żeński i chyba kobieta kobietom zgotowała ten los. Więc na mnie proszę psów nie wieszać

Zaklinacz rzeczywistość, bo taki facet z ciebie jak z koziej dopy trąba, zero kompleksów, jak rozumiem, łysy łeb i piwny brzuch.Facet, to ktoś kto kocha i szanuje kobiety, a ty tylko gumka od kaleson. Żadna 50 nie chciałaby nawet ciebie kopnąć w zadek, a młodszej to możesz szukać

8 godzin temu, Gość smutne ... ale napisał:

 to tylko walka z wiatrakami. 

To nie wałka z wariatami. Twoja mama jest mądra, a Ty nie, bo zaszłaś z ćwokiem, który pozwalał rozbijać swoją rodzinę, Twoimi fochami kiedy byłaś jego kochanką, a mama to widzi. Mama wzięła nomalnego bezdzietnego kawalera za męża i nie jest w stanie pojąć takich ekscesów, gdzie jej córka bierze 40 latka bez dwójki jego dzieci.

4 minuty temu, Gość Jan napisał:

To nie wałka z wariatami. 

Czy ty wiatraka od wariata nie odróżniasz? A w ogóle co to za tekst? A w ogóle sąd żeś tu spadł? A w ogóle to zmień leki albo lekarza

Ha ha ha już mam świetny humor na cały wieczór. Jest tu więcej takich Janów? Ha ha ha

Boże, kobieto, ale ty masz problemy. Zwracam się do autorki. Jak chce, żeby dzieciak mówił po imieniu to niech mówi po imieniu. Co się złego stanie z tego powodu? Będzie zazdrościć innym dzieciom, że na swoje babcie mówią "babcia" czy co, bo nie rozumiem? Szukasz dziury w całym! Zluzuj majty, bo twoje "problemy" są po prostu śmieszne. 

17 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Zaklinacz rzeczywistość, bo taki facet z ciebie jak z koziej dopy trąba, zero kompleksów, jak rozumiem, łysy łeb i piwny brzuch.Facet, to ktoś kto kocha i szanuje kobiety, a ty tylko gumka od kaleson. Żadna 50 nie chciałaby nawet ciebie kopnąć w zadek, a młodszej to możesz szukać 

Zero kompleksów, wysoki, wszystkie włosy, szczuplejszy niż większość z was, sporadycznie alkohol w niewielkich ilościach. Ale mam jedną wadę do której się muszę przyznać - rozko...ę w sobie kafeterianki 

I drugi problem do którego też muszę się przyznać. NIE WIEM JAK ICH SIĘ POZBYĆ  ha ha

Kocham was!  Całuski i dobranoc

Przed chwilą, Gość Hmm napisał:

Zero kompleksów, wysoki, wszystkie włosy, szczuplejszy niż większość z was, sporadycznie alkohol w niewielkich ilościach. Ale mam jedną wadę do której się muszę przyznać - rozko...ę w sobie kafeterianki 

I drugi problem do którego też muszę się przyznać. NIE WIEM JAK ICH SIĘ POZBYĆ  ha ha

Kocham was!  Całuski i dobranoc

Hahahaha, no masz bardzo bujną fantazję ale to dobrze, że chociaż tym cię los obdarzył 

Przeraza mnie ten brak zrozumienia i empatii u mlodych kobiet. Tymczasem kazda z was to czeka. Przekwitanie to nie tylkp "slynne" uderzenia goraca ale w pierwszej kolejnosci konieczność stawienia czola uplywowi czasu, zmianom w funkcjonowaniu organizmu, stanom czesto z pogranicza depresji. Kiedys kobieta wychodzila za maz, zakladala czepek czy chustke na glowe i byla matrona. Dziś mowi sie, ze 50-tka to dawna 40-tka, ale z petspektywy mlodej kobiety 50-tka to prawie starość, choc taka aktywna mama chce jeszcze miec cos z zycia a nie nianczyc wnuki, urlop woli spedzic w spa a nie z wnukami. A w naszym społeczeństwie do czego sprowadza sie rola babci ... ona ma pomagac, zostawac z wnukiem,  zabierac je na urlop itp Nawet wlasne dzieci przestaja w rozmowach nazywac ja mama a mowia o niej babcia. Jezeli nie sprosta oczekiwaniom to wielka obraza i wylewanie zali na prawo i lewo ...

A porozmawiac z mama, nie oczekiwac ale odczekac, niech sie cieszy zyciem takim jakim chce, przyjdzie czas  ze i wnuki beda jej sprawiac radosc.

2 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Przeraza mnie ten brak zrozumienia i empatii u mlodych kobiet. Tymczasem kazda z was to czeka. Przekwitanie to nie tylkp "slynne" uderzenia goraca ale w pierwszej kolejnosci konieczność stawienia czola uplywowi czasu, zmianom w funkcjonowaniu organizmu, stanom czesto z pogranicza depresji. Kiedys kobieta wychodzila za maz, zakladala czepek czy chustke na glowe i byla matrona. Dziś mowi sie, ze 50-tka to dawna 40-tka, ale z petspektywy mlodej kobiety 50-tka to prawie starość, choc taka aktywna mama chce jeszcze miec cos z zycia a nie nianczyc wnuki, urlop woli spedzic w spa a nie z wnukami. A w naszym społeczeństwie do czego sprowadza sie rola babci ... ona ma pomagac, zostawac z wnukiem,  zabierac je na urlop itp Nawet wlasne dzieci przestaja w rozmowach nazywac ja mama a mowia o niej babcia. Jezeli nie sprosta oczekiwaniom to wielka obraza i wylewanie zali na prawo i lewo ...

A porozmawiac z mama, nie oczekiwac ale odczekac, niech sie cieszy zyciem takim jakim chce, przyjdzie czas  ze i wnuki beda jej sprawiac radosc.

O matko, autorka nie napisała że chce zagonic matkę do opieki nad dzieckiem, tylko że chodzi o to, jak się ma dziecko do tej jej matki zwracać. 

9 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Przeraza mnie ten brak zrozumienia i empatii u mlodych kobiet. Tymczasem kazda z was to czeka. Przekwitanie to nie tylkp "slynne" uderzenia goraca ale w pierwszej kolejnosci konieczność stawienia czola uplywowi czasu, zmianom w funkcjonowaniu organizmu, stanom czesto z pogranicza depresji. Kiedys kobieta wychodzila za maz, zakladala czepek czy chustke na glowe i byla matrona. Dziś mowi sie, ze 50-tka to dawna 40-tka, ale z petspektywy mlodej kobiety 50-tka to prawie starość, choc taka aktywna mama chce jeszcze miec cos z zycia a nie nianczyc wnuki, urlop woli spedzic w spa a nie z wnukami. A w naszym społeczeństwie do czego sprowadza sie rola babci ... ona ma pomagac, zostawac z wnukiem,  zabierac je na urlop itp Nawet wlasne dzieci przestaja w rozmowach nazywac ja mama a mowia o niej babcia. Jezeli nie sprosta oczekiwaniom to wielka obraza i wylewanie zali na prawo i lewo ...

A porozmawiac z mama, nie oczekiwac ale odczekac, niech sie cieszy zyciem takim jakim chce, przyjdzie czas  ze i wnuki beda jej sprawiac radosc.

Hormony przed rozumem? Słabe podsumowanie menopauzy

Może mowić babciu może po imieniu może "ej ty". Mówienie po imieniu jest takie nowoczesne ale dzieci od tego głupieją. Idą do szkoły i do nauczycieli tez mówią po imieniu. 

7 godzin temu, Gość Jego napisał:

Ja też mam 42 lata i rocznego syna.

A co ma twój roczny syn do mojej 18latki, bo nie rozumiem? Jeśli chciałaś mi w ten sposób dowalić, że zostanę wcześniej babcią niż ty, to ci nie wyszło. Moja córka może urodzić dziecko w wieku 41 lat tak jak ty, a twój syn spłodzić dziecko w wieku lat 16. I w sumie możesz zostać babcią szybciej niż ja. 

10 godzin temu, Gość Ewunia napisał:

Cóż, dysfunkcyjna z was rodzina, o tym nie ma co dyskutować, trzeba zapłakać.

Niby w czym się przejawia dysfunkcja tej rodziny:-D w tym że dziewczyna słucha się matki, a matka wyraża swoje zdanie w jakim wieku widzi się jako babka??? Ja swoim dzieciom też zapowiedziałam, że póki nie skończą 30tki to w pieluchy nie mają po co się pchać:-D

Tak jak współczesne 20-latki nie chcą jeszcze zostawać matkami, tak współczesnym 50-tkom nie spieszy się do bycia babcią. Nie mam tu na myśli bawienia wnuków, tylko to, że po prostu nie każda 50-tka jest mentalnie gotowa na samo miano babci. O czym tu dyskutować? Jeśli jak pokazuje ten wątek da się wywrzeć wpływ na swoje dorosłe dzieci, żeby jak najpóźniej zabrały się za własne potomstwo, to idealnie! 

Jakos na zachodzie nikt nie robi z tego problemu, per babcia czy pi imieniy ... wazne zeby byly dobre relacje jak dziecko dorosnie.

9 godzin temu, Gość Kobieta napisał:

Przeraza mnie ten brak zrozumienia i empatii u mlodych kobiet. Tymczasem kazda z was to czeka. Przekwitanie to nie tylkp "slynne" uderzenia goraca ale w pierwszej kolejnosci konieczność stawienia czola uplywowi czasu, zmianom w funkcjonowaniu organizmu, stanom czesto z pogranicza depresji. Kiedys kobieta wychodzila za maz, zakladala czepek czy chustke na glowe i byla matrona. Dziś mowi sie, ze 50-tka to dawna 40-tka, ale z petspektywy mlodej kobiety 50-tka to prawie starość, choc taka aktywna mama chce jeszcze miec cos z zycia a nie nianczyc wnuki, urlop woli spedzic w spa a nie z wnukami. A w naszym społeczeństwie do czego sprowadza sie rola babci ... ona ma pomagac, zostawac z wnukiem,  zabierac je na urlop itp Nawet wlasne dzieci przestaja w rozmowach nazywac ja mama a mowia o niej babcia. Jezeli nie sprosta oczekiwaniom to wielka obraza i wylewanie zali na prawo i lewo ...

A porozmawiac z mama, nie oczekiwac ale odczekac, niech sie cieszy zyciem takim jakim chce, przyjdzie czas  ze i wnuki beda jej sprawiac radosc.

Oj jaka ty przerażona biedna... Tak się składa że moja mama mieszka na drugim końcu Polski i nie będzie mi dziecka "niańczyć". Pracuje zawodowo, podróżuje, w wielu dziedzinach się spełnia. Jeśli ty masz takie "oczekiwania" w stosunku do babć to "gratulacje", widać jesteś przykładem pasozyta. Nam nikt nic nie dał i sami z mężem się dorabiamy, pomocy nad dzieckiem też nie oczekuję. Powiem dziecku niech mówi do niej "pani x" i już, może wtedy będzie zadowolona i ty tez... Ale jakbyś usłyszała u kogoś w gościach coś takiego to bys z krzesła spadła a tu się madrzysz.Rozumiem że albo wykorzystujesz jakąś babcie albo sama jesteś babcia ta wykorzystywana.... No cóż... Szkoda tylko że mierzysz wszystkich swoją miarą 

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

O matko, autorka nie napisała że chce zagonic matkę do opieki nad dzieckiem, tylko że chodzi o to, jak się ma dziecko do tej jej matki zwracać. 

O Boże, znieczulica, brak empatii i rozumu. Odrzuca mnie od takich de/ bi/ lek

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Hormony przed rozumem? Słabe podsumowanie menopauzy

Brak rozumu? Ewidentnie.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

A co ma twój roczny syn do mojej 18latki, bo nie rozumiem? Jeśli chciałaś mi w ten sposób dowalić, że zostanę wcześniej babcią niż ty, to ci nie wyszło. Moja córka może urodzić dziecko w wieku 41 lat tak jak ty, a twój syn spłodzić dziecko w wieku lat 16. I w sumie możesz zostać babcią szybciej niż ja. 

Na sto procent twoja córka urodzi po 50 Ce, hi,hi i będziesz babcia w sędziwym wieku, niedorozwoje to mają argumenty!!!!

2 godziny temu, Gość Nati napisał:

Oj jaka ty przerażona biedna... Tak się składa że moja mama mieszka na drugim końcu Polski i nie będzie mi dziecka "niańczyć". Pracuje zawodowo, podróżuje, w wielu dziedzinach się spełnia. Jeśli ty masz takie "oczekiwania" w stosunku do babć to "gratulacje", widać jesteś przykładem pasozyta. Nam nikt nic nie dał i sami z mężem się dorabiamy, pomocy nad dzieckiem też nie oczekuję. Powiem dziecku niech mówi do niej "pani x" i już, może wtedy będzie zadowolona i ty tez... Ale jakbyś usłyszała u kogoś w gościach coś takiego to bys z krzesła spadła a tu się madrzysz.Rozumiem że albo wykorzystujesz jakąś babcie albo sama jesteś babcia ta wykorzystywana.... No cóż... Szkoda tylko że mierzysz wszystkich swoją miarą 

Wredota i durnota bije od ciebie, dlatego twoja matka boi się że będzie musiała znosić to X2, bo z wnukiem, a mówienie po imieniu aby zamaskować związki rodzinne

1 godzinę temu, Gość Nati napisał:

Oj jaka ty przerażona biedna... Tak się składa że moja mama mieszka na drugim końcu Polski i nie będzie mi dziecka "niańczyć". Pracuje zawodowo, podróżuje, w wielu dziedzinach się spełnia. Jeśli ty masz takie "oczekiwania" w stosunku do babć to "gratulacje", widać jesteś przykładem pasozyta. Nam nikt nic nie dał i sami z mężem się dorabiamy, pomocy nad dzieckiem też nie oczekuję. Powiem dziecku niech mówi do niej "pani x" i już, może wtedy będzie zadowolona i ty tez... Ale jakbyś usłyszała u kogoś w gościach coś takiego to bys z krzesła spadła a tu się madrzysz.Rozumiem że albo wykorzystujesz jakąś babcie albo sama jesteś babcia ta wykorzystywana.... No cóż... Szkoda tylko że mierzysz wszystkich swoją miarą 

Szanowna dyskutantka za to wcale nie skorzystała z żadnej pomocy:-D Pracująca mama na 2gim końcu Polski i dorabianie się z mężem (w czasie teraźniejszym:-D) od razu ją demaskują jako osobę bardzo młodą,  która wypruła na 2gi koniec Polski na studia i tam sobie ułożyła życie. Niech zgadnę za czyje pieniądze?:-D Nie mam nic przeciwko utrzymywaniu dzieci na studiach, ale nie lubię gdy młodzi zapierają się że do wszystkiego po maturze doszli sami. Pomijając fakt że rodzice ich wykształcili od samego liceum i podstawówki, dokładali do stancji, do zachcianek. Może gdzieś istnieją ludzie, którzy po maturze wyjechali do lukratywnej pracy, otrzymanej z wykształceniem średnim na 2gim końcu Polski-co za szczęśliwe zbiegi okoliczności co pozwoliło im opłacić studia, rachunki, wesele i zostało jeszcze na mieszkanie. Niestety jednak za dobrze znam 20-latków i ich rodziców, żeby przyjąć to za pewnik. Wiem jak oni żyją

11 minut temu, Gość Agniecha napisał:

Szanowna dyskutantka za to wcale nie skorzystała z żadnej pomocy:-D Pracująca mama na 2gim końcu Polski i dorabianie się z mężem (w czasie teraźniejszym:-D) od razu ją demaskują jako osobę bardzo młodą,  która wypruła na 2gi koniec Polski na studia i tam sobie ułożyła życie. Niech zgadnę za czyje pieniądze?:-D Nie mam nic przeciwko utrzymywaniu dzieci na studiach, ale nie lubię gdy młodzi zapierają się że do wszystkiego po maturze doszli sami. Pomijając fakt że rodzice ich wykształcili od samego liceum i podstawówki, dokładali do stancji, do zachcianek. Może gdzieś istnieją ludzie, którzy po maturze wyjechali do lukratywnej pracy, otrzymanej z wykształceniem średnim na 2gim końcu Polski-co za szczęśliwe zbiegi okoliczności co pozwoliło im opłacić studia, rachunki, wesele i zostało jeszcze na mieszkanie. Niestety jednak za dobrze znam 20-latków i ich rodziców, żeby przyjąć to za pewnik. Wiem jak oni żyją

Nie będę się z tobą kłócić ...ko, widać masz samych niezaradnych młodych wokół siebie. Ja jakoś musiałam wziąść kredyt studencki i pogodzić studia z pracą. Wesela nie miałam bo kasy nie było , wolimy splacac kredyt na mieszkanie niż kredyt za imprezkę. Kupiliśmy samochód zamiast spełniać swoje zachcianki typu wakacje czy zakupy w galerii. Moja matka całe życie mi mówiła  że sobie nie poradzę bo ona nie ma kasy żeby mi pomóc. A teraz oczy przeciera jak jej mówię ile zarabiam i mogę jej pomóc. Rodzice męża nie żyją. Tak jak i mój ojciec. Wyobraź sobie że mozna w tym kraju żyć w miarę dobrze nawet bez grosza od rodziny, ale taki pasożyt jak ty tego nigdy nie zrozumie. Nie wierzysz, bo sama tego nie osiągnęłas i masz umysł ograniczony. Jesteś za głupia żeby zarabiać dobrze i dlatego masz problem... Ze sobą 

32 minuty temu, Gość Nati napisał:

Nie będę się z tobą kłócić ...ko, widać masz samych niezaradnych młodych wokół siebie. Ja jakoś musiałam wziąść kredyt studencki i pogodzić studia z pracą. Wesela nie miałam bo kasy nie było , wolimy splacac kredyt na mieszkanie niż kredyt za imprezkę. Kupiliśmy samochód zamiast spełniać swoje zachcianki typu wakacje czy zakupy w galerii. Moja matka całe życie mi mówiła  że sobie nie poradzę bo ona nie ma kasy żeby mi pomóc. A teraz oczy przeciera jak jej mówię ile zarabiam i mogę jej pomóc. Rodzice męża nie żyją. Tak jak i mój ojciec. Wyobraź sobie że mozna w tym kraju żyć w miarę dobrze nawet bez grosza od rodziny, ale taki pasożyt jak ty tego nigdy nie zrozumie. Nie wierzysz, bo sama tego nie osiągnęłas i masz umysł ograniczony. Jesteś za głupia żeby zarabiać dobrze i dlatego masz problem... Ze sobą 

Za głupia, problem, pasożyt...

,oj głupia jesteś dziewczynko, głupia i jeszcze raz glupia, oraz masz braki w wychowaniu ale za to bujną wyobraźnię.Niestety, wyobraźnia nie da ci utrzymania.

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Za głupia, problem, pasożyt...

,oj głupia jesteś dziewczynko, głupia i jeszcze raz glupia, oraz masz braki w wychowaniu ale za to bujną wyobraźnię.Niestety, wyobraźnia nie da ci utrzymania.

Liczyłam, że bardziej się wykarzesz:) Już ty się o moje utrzymanie nie mart:) poza tym nie kasy dotyczy temat, więc jak widać brak umiejętności czytania ze zrozumieniem - popracuj nad tym, może jakieś zajęcia w podstawówce, takie korekcyjne. Coś napewno się znajdzie, pozdrawiam:) 

6 minut temu, Gość Nati napisał:

Liczyłam, że bardziej się wykarzesz:) Już ty się o moje utrzymanie nie mart:) poza tym nie kasy dotyczy temat, więc jak widać brak umiejętności czytania ze zrozumieniem - popracuj nad tym, może jakieś zajęcia w podstawówce, takie korekcyjne. Coś napewno się znajdzie, pozdrawiam:) 

I do tego braki z podstawówki.... Słabiutko.., ale twoja matka musi się cieszyć, że mieszkasz na drugim końcu Polski :)

Czemu w  każdym temacie na kafe musi się pojawić jakaś samochwała, która do wszystkiego doszła sama i nikt jej nie pomagał? Czy to chodzi o utrzymanie, czy o pomoc nad dzieckiem... cokolwiek.  Zawsze jakaś zakała  stwierdzi, że ona jest samowystarczalna. Tak jakby to była hańba przyznać się do czyjegoś wsparcia? Rodzina dysfunkcjonalna czy mitomania?:-D

Znam kilka takich "samodzielnych" i to matki kazały im wypier...z domu po szkole średniej, bo sprawiały jako nastolatki problemy wychowawcze albo robiły awanrury. Nie ma się czym szczycić. Jak rodzina się odwraca to pozostaje tylko udawać samodzielną. A na patologii nie ma się co wzorować. 

Ten temat to ogólnie zbiorowisko indywiduów, od babci, która nie pozwala nazywać się babcią, poprzez dziewczynę której matka nie pozwala zajść w ciążę, do dziewczyny która po studiach zarabia fortunę aż jej własną matka nie wierzy. (To jakim cudem mają uwierzyc ludzie z netu). Siebie warte jesteście

5 godzin temu, Gość Nati napisał:

Nie będę się z tobą kłócić ...ko, widać masz samych niezaradnych młodych wokół siebie. Ja jakoś musiałam wziąść kredyt studencki i pogodzić studia z pracą. Wesela nie miałam bo kasy nie było , wolimy splacac kredyt na mieszkanie niż kredyt za imprezkę. Kupiliśmy samochód zamiast spełniać swoje zachcianki typu wakacje czy zakupy w galerii. Moja matka całe życie mi mówiła  że sobie nie poradzę bo ona nie ma kasy żeby mi pomóc. A teraz oczy przeciera jak jej mówię ile zarabiam i mogę jej pomóc. Rodzice męża nie żyją. Tak jak i mój ojciec. Wyobraź sobie że mozna w tym kraju żyć w miarę dobrze nawet bez grosza od rodziny, ale taki pasożyt jak ty tego nigdy nie zrozumie. Nie wierzysz, bo sama tego nie osiągnęłas i masz umysł ograniczony. Jesteś za głupia żeby zarabiać dobrze i dlatego masz problem... Ze sobą 

Wakacje czy zakupy w galerii to tak mały % ceny samochodu, że rezygnacja z nich w żaden sposób nie przybliża do jego kupna... widać że pisze to jakaś nastolatka, która marzy o wyrwaniu się z biedy i fantazjuje o wartości pieniądza:)

44 minuty temu, Gość Rozbawiona dwa napisał:

Wakacje czy zakupy w galerii to tak mały % ceny samochodu, że rezygnacja z nich w żaden sposób nie przybliża do jego kupna... widać że pisze to jakaś nastolatka, która marzy o wyrwaniu się z biedy i fantazjuje o wartości pieniądza:)

Wakacje to mały procent samochodu? Wiesz, zależy jakie wakacje, bo takie za 10 czy 20 tysięcy to już całkiem spory procent samochodu