Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wioletta

Jestem zależna.

Polecane posty

Gość Wioletta

Forumowiczki, 

kiedys byłam niezależna kobietą, pracowałam w firmie z perspektywami. Zanim wyszłam za mąż, byłam po 2 awansach. Później urodziłam dzieci, moim głównym obowiązkiem zaczęła być obsługa „całego domu” bo mąż prowadzi działalność, na nic nie ma czasu. Nie mamy pomocy, wszelka odpowiedzialność związana z dziećmi spoczywa na mnie, nie mogę podjąć pracy bo młodsze dziecko nie dostało się do zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Wioletta napisał:

Forumowiczki, 

kiedys byłam niezależna kobietą, pracowałam w firmie z perspektywami. Zanim wyszłam za mąż, byłam po 2 awansach. Później urodziłam dzieci, moim głównym obowiązkiem zaczęła być obsługa „całego domu” bo mąż prowadzi działalność, na nic nie ma czasu. Nie mamy pomocy, wszelka odpowiedzialność związana z dziećmi spoczywa na mnie, nie mogę podjąć pracy bo młodsze dziecko nie dostało się do zl

co nowego? tak mniej wiecej wyglada posiadanie rodziny, mąz jako głowa rodziny pracuje i nigdy nie ma go w domu, kobieta ma na głowie wszystko plus frustracje. Miej dzieci, mowili.Bedzie fajnie ,mowili.

U nas to wyglada troche inaczej,bo nie dalam sie zamknac w domu z dziecmi i pracujemy na zmiany. Co za tym idzie widzimy sie w lozku,dzielimy sie obowiazkami i kazdy cos uczknie z tego zycia i troche wyjdzie z domu (ja),a w wypadku meza zajmie sie domem i dziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioletta

.... nie dostało się do żłobka. Do tego Tesciowa która ciagle mi powtarza ze powinnam w domu siedzieć. A ja tak marzę czasami i tęsknie do obcowania z dorosłymi ludźmi w pracy. Tez tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Wioletta napisał:

.... nie dostało się do żłobka. Do tego Tesciowa która ciagle mi powtarza ze powinnam w domu siedzieć. A ja tak marzę czasami i tęsknie do obcowania z dorosłymi ludźmi w pracy. Tez tak macie ?

a co tesciowa ma do gadania w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu

Rozumiem, że mąż prowadząc działalność utrzymuje rodzine finansowo? Jeśli tak to może warto zastanowić się nad nianią, albo żłobkiem prywatnym i samej iść do pracy? Człowiek dorosły musi przebywać z innymi dorosłymi, dzieci dziećmi, wiadomo potrzebują mamy ale mama aby zachować równowagę też musi coś dla siebie robić, ma swoim przykładzie napisze, że pierwsze pół roku na macierzyńskim to była katorga, nie dlatego, że dziecko darło się po nocach czy że fizycznie  nie wyrabiałam, tylko właśnie dlatego, że brakowało mi kontaktu o przebywania Z innymi dorosłymi, zamknięcie w 4ech ścianach, jak wreszcie dziecko stało się bardziej „wychodne” ido ogarnięcia w przestrzeni publicznej to było o niebo lepiej, ale wiadomo- dużo zależy od tego gdzie mieszkasz i czy masz kogoś do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żeby nie zwariować, potraktuj ten czas  jako okres przejsciowy. Jeszcze rok, lub dwa.  Mi w ten sposób było łatwiej,  jakby doceniałam czas spędzony z dziećmi,  bo wiedziałam,  że się skończy.  Było mniej dni typu przetrwać kolejny,  nic się nie dzieje.

Inna sprawa,  że nie wróciłam już do zawodu że względu na godziny pracy i pogodzenie ze zlobkiem i przedszkolem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×